cytaty z książki "Imię wiatru"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
O szczęściu może mówić tylko ten, kto znajdzie w życiu kogoś takiego, kogoś, do kogo może się przytulić i zamknąć oczy. Nawet jeśli trwałoby to tylko chwilę lub jeden dzień.
Dzień, w którym zaczynamy martwić się o przyszłość, jest dniem końca naszego dzieciństwa
Muzyka bezpośrednio dotyka serca, niezależnie jak mały czy oporny umysł ma słuchacz.
Niewykluczone, że największą władzą naszego umysłu jest zdolność radzenia sobie z bólem. Teorie klasyczne nauczają nas o czterech wrotach umysłu, przez które każdy przechodzi zgodnie z własną naturą i potrzebami.
Pierwsze to sen, który przynosi nam wytchnienie od świata i całego jego bólu. Sen wyznacza przemijanie czasu, narzuca nam dystans wobec krzywd, jakich doznaliśmy. Ranny człowiek często zapada w nieświadomość. Podobnie bywa z tym, który otrzyma przerażające wieści – często mdleje czy traci przytomność. Tak właśnie umysł może chronić sam siebie, przechodząc przez pierwsze wrota.
Drugie są wrota zapomnienia. Niektóre rany są zbyt głębokie, aby mogły się zabliźnić, albo zbyt głębokie, aby zagoiły się w miarę szybko. Dodatkowo wiele wspomnień po prostu ma bolesny charakter i nie ma w nich nic, co mogłoby zostać uzdrowione. Powiedzenie „czas leczy rany” jest fałszywe. Czas leczy większość ran. Reszta pozostaje ukryta za drugimi wrotami.
Trzecimi wrotami jest szaleństwo. Bywa, że umysł zostaje porażony takim ciosem, iż kryje się w szaleństwie. I choć z pozoru to wyjście wcale nie musi wydawać się korzystne, w istocie takie właśnie jest. Bywają chwile, w których rzeczywistość jest niczym innym jak tylko bólem, a żeby przed nim uciec, umysł musi porzucić rzeczywistość.
Czwarte wrota to śmierć. Ostatnia reduta. Po śmierci nie może nam się stać już nic złego, a przynajmniej tak powiadają.
Niewiele jest rzeczy równie odrażających jak całkowite posłuszeństwo.
Chodzi o to, że wszyscy opowiadają sobie w głowach historie na własny temat. Wszyscy. Przez cały czas. Ta historia czyni cię tym, kim jesteś. Stwarzamy sami siebie na gruncie tej opowieści.
Każdy chłopiec powinien mieć coś, czym mógłby sobie zrobić krzywdę.
Nigdy się nie oszukuj i nie wmawiaj sobie rzeczy, które nie istnieją.
Lenistwo jest jedną z moich największych cnót - zgodziłem się.
Rozumiesz, istnieje fundamentalna różnica między tym, czym się człowiek wydaje, a tym, kim jest. Między pozorem a bytem. Wszystkie dzieci w Krainie Elfów o tym wiedzą, ale wy, śmiertelnicy, zawsze zapominacie. My rozumiemy, jak niebezpieczna może być maska. Wszyscy stajemy się tymi, których udajemy.
Są dwa pewne sposoby na to, żeby stracić przyjaciela: pożyczyć mu pieniądze albo od niego pożyczyć.
Trzeba być trochę kłamcą, żeby opowiedzieć historię właściwie. Zbyt dużo prawdy sprawia, że fakty się gmatwają. Za dużo szczerości sprawia, że brzmi to nieszczerze.
Posłuchaj, załóżmy, że wjeżdżamy jutro do Biren, a ktoś wam mówi, że w lesie mieszkają upiory. Uwierzycie mu? Ojciec pokręcił głową.
- A jeśli dwóch ludzi tak będzie twierdzić? - drążył Ben. Kolejne zaprzeczenie.
Ben pochylił się naprzód.
- A jeśli twierdzić tak będzie kilkunastu ludzi, wszyscy na pozór całkiem poważnie, że
widziano na polach upiory jedzące...
- Oczywiście, że bym im nie uwierzył - upierał się ojciec, już lekko zirytowany.
- To nonsens.
- Naturalnie - zgodził się Ben, unosząc palec. - Ale właściwe pytanie brzmi: Czy poszedłbyś do lasu?
Nauczyłem się, że najlepszym sposobem zapewnienia sobie bezpieczeństwa jest przekonanie wrogów, że nic mi nie mogą zrobić.
Słowa są bladymi cieniami zapomnianych imion. Jako że imiona mają moc, słowa też ją mają. Słowa mogą rozpalić ogień w ludzkich umysłach. Mogą sprawić,że najtwardsze serca zapłaczą. Jest siedem słów, które sprawią, że ktoś cię pokocha. Istnieje dziesięć słów, które złamią wolę najsilniejszego mężczyzny. Ale słowo to nic innego jak wizerunek ognia. Imię jest ogniem samym w sobie.
Piwo usypia pamięć, brandy budzi ją z drętwoty, najlepsze jest wino na serca tęsknoty.
Jestem wystarczająco mądry , aby drugi raz nie wsadzić ręki do tego samego ognia.
W moim życiu zdarzały się chwile, kiedy gotów byłem być draniem.
Tylko pamiętaj, że zawsze powinieneś zastanawiać się nad tym, co robisz.
Tuan volgen oketh ama' - powiedziałem, cytując jeden z moich ulubionych idiomów w siaru. Znaczy: 'Nie daj się zwariować', ale literalne tłumaczenie brzmi: 'Nie pchaj sobie z tego powodu łyżki do oka'.
- A więc byliśmy jak źle oświetlone statki po nocy...- zacytowałem.
- ...mijające się z bliska, ale nieświadome siebie- dokończyła Denna.
W dzieciństwie rzadko myślimy o przyszłości. Ta niewinność pozwala nam się cieszyć własnym życiem w stopniu, na jaki stać niewielu dorosłych. Dzień, w którym zaczynamy zamartwiać się o przyszłość, jest dniem końca naszego dzieciństwa.
- Czy nie tak toczy się świat? - zapytała. - Zawsze chcemy słodyczy, ale naprawdę potrzebujemy tylko tego, co nam nie smakuje.
Dokonałem wyboru i po dziś dzień go żałuję. Kości się zrastają. Żal pozostaje z tobą na zawsze.
W kwestii niemoralnych zagrywek na królewskim dworze w Modeg instruowała mnie... kurtyzana. Ale jak mój ojciec zwykł mawiać »Na czarne mów czarne, na białe białe. Łopatę nazywaj łopatą. Ale zawsze nazywaj dziewkę damą. Życie tych pań jest wystarczające ciężkie, by można im było okazać odrobinę grzeczności.«
- Cóż... - zaczął. - Wyjaśnienia mogą zająć trochą czasu...
- Nie mam nic prócz czasu.
I choć moje apartamenty pod "Koniem i Czwórcą" wydawały się kwintesencją luksusu, maleńki pokój "U Ankera" był wygodny. Pomyślcie o tym jak o butach. Niepotrzebny jest wam największy rozmiar, jaki da się znaleźć. Potrzebne są buty, które pasują. Z czasem ten maleńki pokój stał się dla mnie bardziej domem niż jakiekolwiek miejsce w całym świecie.