Książka dobra dla wszystkich, którzy kiedykolwiek patrząc w niebo zadawali sobie pytanie: jak to, cholera, działa? Swoje książkowe miejsce odnajdzie w niej student nauk ścisłych, zwykły laik i dyletant, ale również kompletny fizyczny ignorant. Autor bardzo płynnie przechodzi od stricte naukowego języka do wyjaśnień bardziej zrozumiałych, by w końcu odnieść się do niezwykle plastycznych skojarzeń i wyobrażeń. Osoby niezajmujące się na co dzień problemami współczesnej nauki, odbędą dzięki tej pozycji pasjonującą podróż od początku, aż po kres wszechświata. Podróż ta, co warto nadmienić, często zakrawać będzie o fantastyczne lemowskie opisy rzeczywistości. Autorowi nie brak również poczucia humoru i co jakiś czas raczy czytelnika całkiem nieprzypadkową anegdotą lub wyrafinowanym komentarzem. Dzięki temu zabiegowi chociaż trochę skraca się dystans między autorem-geniuszem, a pospolitym Kowalskim. Polecam, warto.

PS "(...)Werner Israel, uczony kanadyjski urodzony w
Berlinie, wychowany w Afryce Południowej, doktoryzował się w
Irlandii(...)" - Dodatkowo, dzięki tej lekturze, poznać możemy niezwykle zawiłe biografie i burzliwe losy znanych fizyków! (I niejako podziękować za nasze - najczęściej - humanistyczne spokojne żywoty...)

Książka dobra dla wszystkich, którzy kiedykolwiek patrząc w niebo zadawali sobie pytanie: jak to, cholera, działa? Swoje książkowe miejsce odnajdzie w niej student nauk ścisłych, zwykły laik i dyletant, ale również kompletny fizyczny ignorant. Autor bardzo płynnie przechodzi od stricte naukowego języka do wyjaśnień bardziej zrozumiałych, by w końcu odnieść się do niezwykle...