Większość ludzi wie, że był jakiś Wielki Wybuch, że wszechświat się rozszerza i struny wibrują. Ta większość jednak nie ma pojęcia skąd wzięły się te teorie i jakimi sposobami zostały opracowane. Hawking w najprostszy możliwy sposób nam to wyjaśnia. Dla humanisty dalej jest to niezwykle trudna lektura, ale za to warta zainwestowanego w nią czasu.

Większość ludzi wie, że był jakiś Wielki Wybuch, że wszechświat się rozszerza i struny wibrują. Ta większość jednak nie ma pojęcia skąd wzięły się te teorie i jakimi sposobami zostały opracowane. Hawking w najprostszy możliwy sposób nam to wyjaśnia. Dla humanisty dalej jest to niezwykle trudna lektura, ale za to warta zainwestowanego w nią czasu.

Tę książkę polecam każdemu, kogo interesuje fizyka, i kto lubi zadawać pytania, na które niełatwo odpowiedzieć. W tej książce poruszony jest, zdaje się, prawie każdy aspekt fizyki. W tym historia tej nauki, jej rozwój i zmiany myślenia o wszechświecie. On sam, jego prawa i historia są tematami przewodnimi tego dzieła.

Tę książkę polecam każdemu, kogo interesuje fizyka, i kto lubi zadawać pytania, na które niełatwo odpowiedzieć. W tej książce poruszony jest, zdaje się, prawie każdy aspekt fizyki. W tym historia tej nauki, jej rozwój i zmiany myślenia o wszechświecie. On sam, jego prawa i historia są tematami przewodnimi tego dzieła.

Książka zdecydowanie wybitna. I nie jest taka bo się ją czyta znakomicie. Jest wybitna dlatego, że jest pewnego rodzaju przełomem w nauce fizyki. Jest wybitna dlatego, że Stephen Hawking był wybitny jako fizyk i jako pedagog.
W związku z kończonymi studiami musiałam czytać wiele książek dotyczących fizyki (może nie astrofizyki, ale jednak) i zawsze ogromnie bolał mnie sposób w jaki są napisane książki rozprawiające na tematy naukowe - KOSZMAR. Zdania ciągnące się na pół strony, z kilkudziesięcioma przecinkami, w których moim zadaniem było wyciągnąć wiedzę, a ciężko było zrozumieć ich sens ze względu na złą formę językową. A Hawking mówi prosto na tematy ogromnie skomplikowane, tlumaczy trudną tematykę "jak chłop krowie na rowie". I chociaż część z tematów jest nie do pojęcia dla większości (no bo weź człowieku zrozum czas urojony) to dzięki sposobowi przedstawienia tematu jesteśmy jakby bliżej, jakieś światełko zaczyna mrygać w głowie i jest to nawet jakby sensowne.
Dobrze jest posłuchać/poczytać kogoś, dla kogo nauka i nauczanie było pasją i sensem życia.

Książka zdecydowanie wybitna. I nie jest taka bo się ją czyta znakomicie. Jest wybitna dlatego, że jest pewnego rodzaju przełomem w nauce fizyki. Jest wybitna dlatego, że Stephen Hawking był wybitny jako fizyk i jako pedagog.
W związku z kończonymi studiami musiałam czytać wiele książek dotyczących fizyki (może nie astrofizyki, ale jednak) i zawsze ogromnie bolał mnie...

no łatwa książka to to nie jest, ale ciekawa

no łatwa książka to to nie jest, ale ciekawa

Zachwycająca powieść popularno-naukowa.
Dowiadujemy się o czarnych dziurach, historii i losie wszechświata.
Trudne teorie fizyki są przedstawione prostym, przystępnym językiem, tak abym nawet ja mogła zrozumieć, co to są cząstki elementarne, dlaczego czarna dziura jest taka wciągająca, czy coś się może z niej wydostawać itp.
Świetne rysunki pokazują np jak podróżuje światło w czasie, jak działa i skąd bierze się stożek świetlny.
Dowiadujemy się również o tym, czego fizycy jeszcze nie wiedzą. Dzięki pytaniom retorycznym stawianym w kulminacyjnych momentach.
Jest to też próba pogodzenia ze sobą świata religijnego ze światem fizyki.
Fascynujące, gorąco polecam ludziom ciekawym świata i kosmosu.

Zachwycająca powieść popularno-naukowa.
Dowiadujemy się o czarnych dziurach, historii i losie wszechświata.
Trudne teorie fizyki są przedstawione prostym, przystępnym językiem, tak abym nawet ja mogła zrozumieć, co to są cząstki elementarne, dlaczego czarna dziura jest taka wciągająca, czy coś się może z niej wydostawać itp.
Świetne rysunki pokazują np jak podróżuje...

Być może już w czasach, gdy pierwsi ludzie spoglądali w rozgwieżdżone niebo, zrodziło się w ich umyśle pytanie: skąd się wziął otaczający nas świat? Mijały tysiąclecia, niezliczone systemy religijne tworzyły swe kosmogonie, a rozwijająca się nauka na swój sposób próbowała rozwikłać ten problem. Współcześnie, jeden z najwybitniejszych umysłów w dziejach, nie tylko starał się odpowiedzieć na te i wiele innych kluczowych pytań, ale także zrobił to w niezwykłym stylu.
Stephen Hawking, bo o nim mowa, był genialnym fizykiem teoretycznym i matematykiem. Znany nie tylko z wielu osiągnięć naukowych, ale także z ogromnego dystansu do siebie. Dowodem na to było uczynienie z siebie, całkiem dosłownie, elementu popkultury. Czy właśnie z tej mieszanki geniuszu i dystansu powstał na pozór szalony pomysł napisania “Krótkiej historii czasu”?
Na początku lat 80-tych, prof. Hawking zaczął tworzyć pozycję traktującą m.in. o kluczowych przedmiotach jego badań. Doszedł jednak, do skądinąd słusznego wniosku, że chociaż astrofizyka jest niesamowicie fascynująca, to dla większości populacji stanowi ona naukowy bełkot. Dlatego też, książka zawiera zagadnienia dotyczące możliwych początków i końców Wszechświata. Opisuje czarne dziury wraz z zasadami ich działania. Tłumaczy podstawy fizyki kwantowej i teorii strun, oraz obrazuje czytelnikowi jakie konsekwencje ma dla wszystkich osławione równanie E=mc2. Jednocześnie, z założenia materiał w niej przedstawiony jest w taki sposób, by laik mógł go spokojnie zrozumieć i przyswoić.
Muszę się Wam do czegoś przyznać. ”Krótka historia czasu” przez lata kurzyła się na mojej półce. Dlaczego? Bo najzwyczajniej w świecie bałem się zrobić do niej podejście. Podobno jest dla każdego, ale czy rzeczywiście poradzę sobie z taką lekturą? Okazało się, że moje obawy były całkowicie niesłuszne. Oczywiście badania omawiane w książce są skomplikowane, jednak faktycznie napisana jest dość przystępnie i intrygująco. Szczególnie zainteresowały mnie rozdziały poświęcone losom wszechświata i czarnym dziurom. A ponadto dzięki tej książce zacząłem rozumieć, co było przedmiotem badań dr Sheldona Coopera z “Teorii Wielkiego Podrywu”. Dodatkowym atutem tej pozycji, jest obalenie przez prof. Hawkinga niektórych mitów i schematów stosowanych w science fiction. A miłym uzupełnieniem, humor i wątki biograficzne autora.
Moim skromnym zdaniem “Krótka historia czasu” to jedna z najwartościowszych popularnonaukowych prac, jakie miałem przyjemność czytać. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kto ma ochotę nieco lepiej rozumieć otaczający go wszechświat.

Być może już w czasach, gdy pierwsi ludzie spoglądali w rozgwieżdżone niebo, zrodziło się w ich umyśle pytanie: skąd się wziął otaczający nas świat? Mijały tysiąclecia, niezliczone systemy religijne tworzyły swe kosmogonie, a rozwijająca się nauka na swój sposób próbowała rozwikłać ten problem. Współcześnie, jeden z najwybitniejszych umysłów w dziejach, nie tylko starał...

Krótko
Fizyk- teoretyk
Przystępny język
Czas start

Krótko
Fizyk- teoretyk
Przystępny język
Czas start

80/100

Przeczytane:
2020.03.26,
2023.09.16

80/100

Przeczytane:
2020.03.26,
2023.09.16

Stephen Hawking, opowiada o skomplikowanych koncepcjach naukowych w sposób przystępny dla każdego, bez zbędnego żargonu. Choć przyznać trzeba, że same koncepcja nie są łatwe do przetrawienia. Część z nich być może już nie do końca aktualnych.

Stephen Hawking, opowiada o skomplikowanych koncepcjach naukowych w sposób przystępny dla każdego, bez zbędnego żargonu. Choć przyznać trzeba, że same koncepcja nie są łatwe do przetrawienia. Część z nich być może już nie do końca aktualnych.

Dość przystępnie napisane. Kilka kwestii mi rozjaśniła, ale teorii strun nie kumam zupełnie.... Dobrze, że to tylko teoria. Tak czy owak będę czytała Hawkinga dalej. Szkoda, że juz nic więcej nie napisze... No, ale nie ma co narzekać, dobrze, ze chodził po tym świecie i pozostawił kilka książek.... Czytajmy.

Dość przystępnie napisane. Kilka kwestii mi rozjaśniła, ale teorii strun nie kumam zupełnie.... Dobrze, że to tylko teoria. Tak czy owak będę czytała Hawkinga dalej. Szkoda, że juz nic więcej nie napisze... No, ale nie ma co narzekać, dobrze, ze chodził po tym świecie i pozostawił kilka książek.... Czytajmy.