Trismus
170 str.
2 godz. 50 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Koliber
- Tytuł oryginału:
- Trismus
- Wydawnictwo:
- Książka i Wiedza
- Data wydania:
- 1988-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1965-01-01
- Liczba stron:
- 170
- Czas czytania
- 2 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8305119939
- Tagi:
- dziennik ideologia nazizm
„Trismus” to najwybitniejsza powieść w dorobku prozatorskim Stanisława Grochowiaka. Jest to fikcyjny dziennik małżeński, który spisywali: młody esesman, doskonały wychowanek ideologii hitlerowskiej, i jego żona, Dunka z pochodzenia, reprezentująca jednak typowe cechy rasy germańskiej. Z tych zapisków w Tagebuchu wyłania się fascynująca w swojej warstwie psychologicznej i przerażająca w wymowie moralnej historia związku dwojga ludzi, którego kryzys, a następnie tragiczny finał spowodowały odruchy kobiecego serca.
[Książka i Wiedza]
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 207
- 205
- 77
- 9
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
„CIEMNA PROZA” GROCHOWIAKA
Stanisław Grochowiak (1934-1976) – wybitny poeta, za życia otoczony swoistym „kultem”, dziś jest twórcą (niesłusznie) zapomnianym, praktycznie nieobecnym choćby w nauczaniu szkolnym, jego twórczość bywa przedstawiana jedynie jako pewnego rodzaju ciekawostka, przy okazji definicji zjawiska turpizmu. Jednak osobom wrażliwym literacko już same tytuły jego wierszy zapadają w pamięć – jak choćby „Menuet z pogrzebaczem”, czy „Płonąca żyrafa”. Sam poeta nie bez racji nazywał swoje utwory „ciemnymi wierszami” (w wierszu „Modlitwa”, prosząc Matkę Boską, by rzuciła w nie „najmniejszy choćby blask”). Grochowiak był oprócz tego znakomitym prozaikiem, za swojego przedwcześnie zgasłego życia opublikował zbiór opowiadań i trzy powieści. Jest to twórczość, którą warto przypominać, by poprzez ponowne lektury „rzucić najmniejszy blask w ciemną prozę Grochowiaka”.
„Trismus”, druga chronologicznie powieść Stanisława Grochowiaka (pierwsze wydanie w 1963 roku), to wstrząsająca i wyjątkowa opowieść z czasów II wojny światowej, przedstawiająca wydarzenia wojenne z perspektywy wroga – bezimiennego SS-mana, komendanta obozu koncentracyjnego w fikcyjnym bawarskim miasteczku Glückauf. Już na wstępie uderza niesamowita ironia autora, który akcję umieścił w miasteczku, którego nazwa jest tradycyjnym niemieckim pozdrowieniem, życzeniem szczęścia, zbliżonym do polskiego „Szczęść Boże”. Grochowiak zastosował w „Trismusie” stary, wywodzący się z XVIII wieku zabieg metanarracyjny, sugerujący, że autor nie jest tak naprawdę autorem, a odkrywcą i wydawcą rzeczonych zapisków. Zrobił to w tak sugestywny sposób, że czytelnik momentami naprawdę może odnieść wrażenie, iż ma do czynienia z dokumentem, a nie fikcją. Audiatur et altera pars – „należy wysłuchać drugiej strony”, mówi jedna z podstawowych zasad prawa rzymskiego. Czytelnik więc wysłuchuje i jest to wstrząsające przeżycie, porażające studium psychologiczne. Komendant obozu w Glückauf opisuje swoje przeżycia, przede wszystkim historię swojego małżeństwa z niejaką Nelli Doder, zniemczoną Dunką, która nie wyzbywa się ludzkich uczuć i stopniowo traci wiarę w ideologię nazistowską. Grochowiak po mistrzowsku oddał zdegenerowaną psychologię niemieckiego zbrodniarza, niezwykle wiarygodnie brzmią choćby jego relacje o „sanatoryjnych warunkach” pobytu „pensjonariuszy” w obozie. Oczywiście główny bohater uważa się za osobę krystaliczną, niewinną, działająca w imię wyższych idei. „Gdyby nie konieczność wojny, zwierzęcy upór nieprzyjaciół, uczuciowa świadomość krzywd wyrządzonych narodowi niemieckiemu wszędzie, gdzie tylko było to możliwe, gdyby (...) nie rosnący z dnia na dzień gniew i chęć zemsty, obozy koncentracyjne przeszłyby do historii jako niczym nieskalane krynice społecznego zdrowia. Oczywiście wyłączam z tych rozważań Żydów wraz z ich haniebnym losem (...)". Podobny portret psychologiczny zbrodniarza sporządził kilka lat wcześniej Andrzej Bursa w wierszu pt. „Liryka Rudolfa Hössa”, cytując jego nazisty: „uczucie nienawiści jest mi w ogóle obce”. Sam Höss jest również wspomniany przez narratora, jako człowiek, który „potrafił umrzeć z godnością” (Grochowiak zapewne pomylił Hössa z Rudolfem Hessem, który popełnił samobójstwo dopiero w 1987 roku, o proroctwo Grochowiaka bym nie podejrzewał). Ciekawy zabiegiem jest zastosowany przez autor dwugłos narracyjny, dużą część powieści stanowi tzw. Tagebuch, dziennik małżeński, będący świadectwem coraz bardziej obcych sobie małżonków, zmierzających nieuchronnie do tragicznego finału.
„Trismus” to powieść niezwykle wartościowa, bo skłaniająca do refleksji na wyższym poziomie ogólności – vide np. niepokojące refleksje głównego bohatera na temat władzy (każdy, kto chce utrzymać władzę, musi siać terror), wolności („Wolność dla wszystkich. Giniemy za wolność. Najwyższą wartość człowieka jest wolność. Chyba tylko wrodzone poczucie złego smaku pozwoliło ludzkości na aż tak natrętne nadużywanie nic nie znaczącego liczmanu.”), humanizmu (hipokryzja dawnych humanistów, którzy sprzeciwiali się twierdzeniu, że cel uświęca środki), miłości, czy tego, że nazizm był odpowiedzią na ogólnoświatowy spisek przeciwko narodowi niemieckiemu. Historia lubi bowiem zataczać koło, lubi się rymować. Ciekaw jestem jakie wnioski wyciągnęliby z lektury „Trismusa” przedstawiciele różnych skrajnych opcji politycznych, stale bredzący o „antypolskim spisku”? Czy istnieje taka hipotetyczna możliwość, że część poglądów bohatera uznaliby za słuszne? Czy dostrzegliby podobieństwa? Pytam bez nadziei na odpowiedź i, zapewne, retorycznie. Pozostaje jeszcze kwestia wyjaśnienia tytułu – trismus to po łacinie szczękościsk. Mowa tu zapewne o szczękościsku metaforycznym – Niemcach, trzymających w bolesnym uścisku całą Europę. Dzisiejszym zadaniem dla ludzi myślących jest, aby to, co opisał Stanisław Grochowiak w swojej powieści było już tylko historią. Różnych szczęk, gotowych ugryźć, wciąż bowiem jest na świecie wiele.
„CIEMNA PROZA” GROCHOWIAKA
więcej Pokaż mimo toStanisław Grochowiak (1934-1976) – wybitny poeta, za życia otoczony swoistym „kultem”, dziś jest twórcą (niesłusznie) zapomnianym, praktycznie nieobecnym choćby w nauczaniu szkolnym, jego twórczość bywa przedstawiana jedynie jako pewnego rodzaju ciekawostka, przy okazji definicji zjawiska turpizmu. Jednak osobom wrażliwym literacko już same...