W szwedzkiej Smalandii mieszka młoda i wrażliwa Gunilla z Knaphault. Jej ojciec, były wędrowny kaznodzieja i fanatyk religijny, znęca się psychicznie i fizycznie nad córką i żoną. Wsparciem dla Gunilli staje się starszy od niej Arv Grip z Ludzi Lodu, wnuk Vendela. Mężczyzna chce uwolnić Gunillę od okrutnego ojca i dlatego proponuje jej małżeństwo. W tym czasie do domu wraca jednak Elestrand, przyjaciel z dzieciństwa Gunilli, budząc w dziewczynie nieznane dotąd uczucia.

Początek mnie nudził, ale później akcja przyspiesza. Jest to kolejna już książka Sandemo, która podejmuje temat fanatyzmu religijnego(a mi osobiście przydałoby się zrobić podsumowanie ile w te wakacje przeczytałam książek z tym motywem…). Ojciec Gunilli, Klaus, wiarę postrzega jedynie jakoś coś czym można straszyć i karać. Swoją żonę i córkę oskarża o nieustanne grzechy, choć sam nie jest bez winy. Jego wypaczone podejście do życia i związków sprawiły, że Gunilla boi się kochać i być blisko mężczyzny. Jednak Sandemo nie krytykuje tu samej religii, a raczej to, co mogą zrobić z nią źli ludzie. Jest też to kolejna jej książka o uczeniu się miłości fizycznej, aczkolwiek w tym tomie wszystko jest subtelne i delikatne.

To już trzeci tom Sagi w którym jednym z głównych bohaterów jest Heike. Chłopak z każdym tomem coraz bardziej kradnie moje serce. Jest bardzo szlachetny, honorowy i mądry, ale wcale nie nudny. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się jego dzieje, gdy nie musi już pomagać innym. W tym tomie rozwiąże pewne dwie zagadki. Rozwiązanie jednej zgadłam dość szybko, natomiast historia Diabelskiego Jaru była dla mnie zaskoczeniem. Całość jak zawsze trzyma w napięciu i intryguje, a bohaterów naprawdę można polubić, oczywiście poza Klausem(który swoją drogą od początku do końca przypominał mi wielebnego Withwortha z Poldarku).

,,Diabelski jar” jest kolejną wartą uwagi powieścią Margit Sandemo. Jeśli szukacie baśniowego klimatu, przygód, wątków miłosnych i mistycyzmu, to ta seria jest dla Was.

,, - Nie podzielam przekonania, iż z wybraną, ukochaną osobą można od razu dzielić łoże. Uważam, że siła erotycznego przyciągania może istnieć w związku dwojga ludzi od początku, a może jej też nie być wcale. Ale już sam fakt, że ludzie postanawiają oddać się sobie w pełni, jest najważniejszy w tym długim okresie wzajemnego poznawania. Bo ja chciałbym, by w zmysłowym oddaniu także dało się zachować piękno.(…)
- Chcesz powiedzieć, że... najpierw przyjaźń, a dopiero potem miłość?
- No, tak, jeśli nazwie się zmysłową namiętność miłością. Nie zawsze musi to oznaczać to samo.
- A więc można kochać drugiego człowieka bez zmysłowości?(…)
- Jestem o tym przekonany. Ale prędzej czy później ludzi pragną jak najbardziej zbliżyć się do siebie.”

W szwedzkiej Smalandii mieszka młoda i wrażliwa Gunilla z Knaphault. Jej ojciec, były wędrowny kaznodzieja i fanatyk religijny, znęca się psychicznie i fizycznie nad córką i żoną. Wsparciem dla Gunilli staje się starszy od niej Arv Grip z Ludzi Lodu, wnuk Vendela. Mężczyzna chce uwolnić Gunillę od okrutnego ojca i dlatego proponuje jej małżeństwo. W tym czasie do domu wraca...