Szkoda, że książki nie były wydawane chronologicznie… Akcja tomu „Ogień w jego dłoniach” dzieje się bowiem przed wydarzeniami znanymi z pierwszej książki cyklu pt. „Zapada cień wszystkich nocy”. Omawiana książka była zdecydowanie ciekawsza, niż pierwsza odsłona cyklu. Bohaterowie są bardzo fajnie przedstawieni. Nie zgadzam się wprawdzie z postępowaniem niektórych z nich, ale rozumiem, co nimi kierowało. Glen Cook w omawianym dziele porusza bardzo istotne kwestię z historii ludzkości. Odnosi się on, bowiem do wielu zdarzeń i problemów, z którymi ludzkość się już zmagała lub nadal zmaga. Wśród wielu zagadnień najważniejsze i najmocniej akcentowane są kwestie: fanatyzmu religijnego, wojny na tle religijnym oraz usilnych prób rewitalizacji minionych idei. Moim zdaniem nawiązania do arabskich podbojów z połowy VIII i IX wieku są ewidentne. Zresztą przedstawioną w omawianym tomie historie można również dopasować do postępowania państw Europy chrześcijańskiej w stosunku do państw pogańskich… Mógłbym jeszcze wyłuskać i opisać inne nawiązania do dziejów historycznych, jakie zauważyłem, ale nie zrobię tego. Odkrywanie innych nawiązani pozostawię dla przyszłych czytelników ;). Książka w każdym razie jest warta przeczytania. Jest ciekawy świat i postacie, a historia jest intrygująca i wciągająca (mimo swego prequel’owego charakteru). Książka w moich oczach zyskała wiele, przez to, że jest komentarzem pewnych zaistniałych postaw i wydarzeń.

Szkoda, że książki nie były wydawane chronologicznie… Akcja tomu „Ogień w jego dłoniach” dzieje się bowiem przed wydarzeniami znanymi z pierwszej książki cyklu pt. „Zapada cień wszystkich nocy”. Omawiana książka była zdecydowanie ciekawsza, niż pierwsza odsłona cyklu. Bohaterowie są bardzo fajnie przedstawieni. Nie zgadzam się wprawdzie z postępowaniem niektórych z nich,...

Ogień w jego dłoniach to historia słynnych dla tego świata wojen El Murida, o których tyle wspominano w poprzednich tomach. No właśnie, wspominano i to z przejęciem, a całe wojny okazały się małym konfliktem o niewielkiej sile. Warto zapoznać się z historią Adepta i Króla bez Tronu tylko po to, by wczuć się w dobrze oddany klimat pustynnego fantasy.

Ogień w jego dłoniach to historia słynnych dla tego świata wojen El Murida, o których tyle wspominano w poprzednich tomach. No właśnie, wspominano i to z przejęciem, a całe wojny okazały się małym konfliktem o niewielkiej sile. Warto zapoznać się z historią Adepta i Króla bez Tronu tylko po to, by wczuć się w dobrze oddany klimat pustynnego fantasy.

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam