Mój ulubiony hlbq. Błyskotliwy, czasami efekciarski. Banalny i głęboki jednocześnie. Na granicy prowokacji i prawdy. Tu że świetnym komiksem -piękny francuski dodatek. Bardzo dobre.

Mój ulubiony hlbq. Błyskotliwy, czasami efekciarski. Banalny i głęboki jednocześnie. Na granicy prowokacji i prawdy. Tu że świetnym komiksem -piękny francuski dodatek. Bardzo dobre.

Graficzne wydanie tej powieści to chyba jedna z największych książek jakie posiadam 😮 Format jest bowiem większy od a4. Jest trochę trudności w czytaniu, ale nie tyle nawet przez gabaryty, co przez to iż czytać ją trzeba poziomo...góra dół, a nie lewo prawo 😆 Te niedogodności wynagradzają jednak duże rysunki.

W powieści poznajemy Jeda Martina i razem z nim podążamy szlakiem jego artystycznej kariery. Raz jest źle, raz dobrze, a innym razem bardzo źle lub bardzo dobrze... Ścieżka ta jest wyboista, a autor opisuje ją w sposób bardzo kontrastowy i dosadny. W wielu fragmentach nawet dosyć przygnębiający. Niemniej autor jest dobrym obserwatorem społeczeństwa, trafia w sedno i niektóre myśli są bardzo w punkt i skłaniają do refleksji.

Najbardziej w powieści podobały mi się fragmenty kiedy główny bohater na swojej ścieżce spotyka pisarza, który ma napisać wstęp do jego katalogu. I tak Martin spotyka Houellbecqa 😉 Widzimy jak rodzi się między nimi więź, jeszcze nie przyjaźni, ale pewnego porozumienia, takiego gdy spotykamy drugą osobę i wiemy, że w sprzyjających okolicznościach może ona być kimś bliskim dla nas.

Tu tych okoliczności zabrakło. Pisarz zostaje zamordowany. Kto? Jak? Dlaczego? Myślę, że odpowiedzi na te pytania nie są tu aż tak istotne. Ważniejsza jest historia jednego obrazu...

Sama historia była jednak dla mnie trochę zagmatwana, męczyły mnie szybkie zmiany miejsca akcji i niektóre odbiegające od tematu poboczne historie. Miała jednak na to wpływ forma tej powieści. Nie czytałam jednak pierwotnej wersji i trudno mi się do niej odnieść. Komiks jednak rządzi się swoimi prawami i inaczej się go czyta..

Rysunki do tej powieści wykonał przyjaciel autora i są one dużym plusem tego wydania. Oddają one klimat powieści podążając za akcją i wraz z nią zmieniając lub tracąc kolory oraz dynamikę.

Graficzne wydanie tej powieści to chyba jedna z największych książek jakie posiadam 😮 Format jest bowiem większy od a4. Jest trochę trudności w czytaniu, ale nie tyle nawet przez gabaryty, co przez to iż czytać ją trzeba poziomo...góra dół, a nie lewo prawo 😆 Te niedogodności wynagradzają jednak duże rysunki.

W powieści poznajemy Jeda Martina i razem z nim podążamy...

"Świat jest mną znużony, podobnie jak ja nim." dobrze oddaje naturę tej powieści. Dobry kawałek literatury.

"Świat jest mną znużony, podobnie jak ja nim." dobrze oddaje naturę tej powieści. Dobry kawałek literatury.

Jedna z najbardziej emblematycznych powieści Michela Houellebecqa jest dostępna w firmie komiksu. Francuski pisarz połączył siły z rysownikiem Louisem Paillardem, aby stworzyć nową wersję książki "Mapa i terytorium".
O czym jest ten komiks? Właściwie to trudno jednoznacznie mi to stwierdzić a najprościej byłoby napisać, że o wszystkim i o niczym.
Głównym bohaterem komiksu jest Jed Martin, debiutujący artysta, który zdobywa sławę dzięki fotografiom map. Odnosi sukces, ale jego życie prywatne to porażka. Nie umie zbudować bliskiego związku z ojcem ani z kobietami, więc udaje, że relacje międzyludzkie niewiele dla niego znaczą.
Po pewnym czasie porzuca fotografię na rzecz malarstwa. Wstęp do katalogu wystawy jego obrazów ma napisać światowej sławy pisarz, Michel Houellebecq popularny, choć nieprzystępny pisarz, który niezbyt przepada za ludźmi. Między nimi zawiązuje się nić porozumienia. Niedługo potem Houellebecq zostaje brutalnie zamordowany a Jed decyduje się pomóc w wyjaśnieniu przerażającej zbrodni.
Wydawać by się mogło, że mamy do czynienia z kryminałem. Nic bardziej mylnego choć i taki wątek tutaj występuje. Bardziej jest to komiks o naszych indywidualnych losach jako synów, którzy stracili ojca, o kochankach, którzy tęsknili za ukochaną osobą, nie robiąc z tego tragedii czy o ludziach bezradnych wobec śmierci. Jest też o sztuce która stała się działalnością towarową, posłuszną prawom kapitalizmu. Michel Houellebecq umiejętnie wplata wątki kryminalne w melancholijno-ironiczny portret francuskiej bohemy.
Mimo że to komiks to jednak jest o dość nietypowy a także wymaga pewnego skupienia jak i zrozumienia. Jednego jestem pewien, że teraz chcę przeczytać książkę bo mimo że komiks zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie to książka może je zrobić piorunujące.

Jedna z najbardziej emblematycznych powieści Michela Houellebecqa jest dostępna w firmie komiksu. Francuski pisarz połączył siły z rysownikiem Louisem Paillardem, aby stworzyć nową wersję książki "Mapa i terytorium".
O czym jest ten komiks? Właściwie to trudno jednoznacznie mi to stwierdzić a najprościej byłoby napisać, że o wszystkim i o niczym.
Głównym bohaterem komiksu...