rozwińzwiń

Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat

Okładka książki Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat Tim Marshall
Okładka książki Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat
Tim Marshall Wydawnictwo: Zysk i S-ka popularnonaukowa
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
The Future of Geography
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2023-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-31
Data 1. wydania:
2023-04-27
Język:
polski
ISBN:
9788383350356
Tłumacz:
Filip Filipowski
Tagi:
geopolityka geografia Kosmos przyszłość
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
65 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1122
1064

Na półkach: ,

„…Pierwszy na miejscu osiągnie sukces…”
(Przysłowie chińskie)

Wkrótce przestrzeń kosmiczna będzie miała taki sam wpływ na naszą historię jak góry, rzeki i morza na naszej planecie. To nie przypadek, że prym w tym wyścigu wiodą USA, Rosja i Chiny. Następne pięćdziesiąt lat zmieni oblicze globalnej polityki.

Dzięki książce będziemy mogli spojrzeć w górę i to dosłownie. Przejść drogę do niebios. Jakich towarzyszy podróży spotkamy? Jak wygląda naprawdę świat jutra? Dostrzegamy politykę, kłótnie, te globalne kryzysy, ale przez swoje własne problemy nie zwracamy uwagi na tą astropolitykę i zbrojenie się bogatych mocarstw. W jednej z zapowiedzi tej książki wspomniałam słowa Susan Sontag. Bardzo mi się podobają: „Nie byłam wszędzie, ale mam to na liście…” 😉 Wszak świat ma też tyle fajnych i ciekawych miejsc do odwiedzenia.

Autorem książki jest Tim Marshall czołowy autorytet w dziedzinie spraw zagranicznych i publicysta. Pracował dla Sky News, BBC oraz stacji radiowej LBC/IRN. Na swoim koncie ma liczne reportaże z czterdziestu krajów oraz relacji z konfliktów w Libii, Chorwacji, Bośni, Macedonii, Kosowie, Afganistanie, Iraku, Libanie, Syrii i Izraelu.

Podkreślone zostaje dość wyraźnie, że „Kosmos od zawsze kształtował życie człowieka. Niebiosa były wyjaśnieniem tajemnicy stworzenia, wpływały na kultury, inspirowały naukowców”. Ziemia jest trzecią planetą od słońca. Czy to naprawdę fajne miejsce dla człowieka? Jedno jest pewne. To ogromne możliwości i swoista przestrzeń. Podkreślone jest wyraźnie – żyjemy w erze astropolityki. O ten podbój kosmosu walczą bogate Chiny, Stany Zjednoczone i Rosja. Ich naukowcy są najzdolniejsi na świecie.

Gwiazdy, fazy księżyca oraz zmiana dnia i nocy. Na to zwraca uwagę zwykły człowiek i np. rolnik, dla którego ziemia stanowi cykl zmian i ustala rytm jego pracy. Z kolei fakt, że tydzień składa się z siedmiu dni zawdzięczamy głównie Babilończykom. Grecy też uczyli się od nich. Pitagoras zaś skupił się na innym ciele niebieskim – planecie Wenus.

A jak to było z tą religią? Wcale nie prosto i przyjemnie. „…Mimo gniewu papieża (choć zapewne nie Boga) wiatr nauki wiał duchowieństwu prosto w twarz. Badania nad niebem obalały gromadzoną przez stulecia wiedzę i umożliwiały zupełnie nowe spojrzenie na świat…”. Wszak też nie można być zawsze fanatycznym i udawać świętości, skoro nie jest się do końca czegoś pewnym i fair. Odbiorca jest prowadzony przez Autora przez wiele ciekawych źródeł informacji. Widać, że pisarz poświęcił wiele czasu, by przedstawić różne punkty widzenia. To jest moim zdaniem bardzo interesujące.

Kim był Gagarin? Stał się sławny, był młody, czarujący, wiecznie uśmiechnięty i miał 27 lat. Starsze pokolenie, czyli naszych rodziców może Nam wszystko doskonale i ze szczegółami opowiedzieć.

Pół żartem, a pół serio – zapytamy – Jak wygląda ta prawdziwa droga do niebios? Przytoczony zostaje też fragment Księgi Rodzaju, który mówi:
„… Wtedy Bóg rzekł: niech stanie się światłość. I stała się światłość.
Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności…”.

W swojej nowej książce autor bestsellerów o geopolityce Tim Marshall opowiada o tym, jak będą wyglądać kolejne etapy wyścigu kosmicznego, jaką rolę odegrają w nim największe mocarstwa oraz jak eksploracja kosmosu wpłynie na rozwój technologii, realia ekonomiczne i prowadzenie wojen. Przede wszystkim ukazuje, jakie szanse i niebezpieczeństwa kryje przestrzeń kosmiczna dla przyszłości ludzkości. Nie zapominajmy też o jednym, że wszystko to wpływa na Nasz klimat.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Zysk i S – ka
Premiera: 24.10.2023 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Przekład: Filip Filipowski
Wydanie I
Liczba stron: 344
(nowość wydawnicza) w mojej biblioteczce

„…Pierwszy na miejscu osiągnie sukces…”
(Przysłowie chińskie)

Wkrótce przestrzeń kosmiczna będzie miała taki sam wpływ na naszą historię jak góry, rzeki i morza na naszej planecie. To nie przypadek, że prym w tym wyścigu wiodą USA, Rosja i Chiny. Następne pięćdziesiąt lat zmieni oblicze globalnej polityki.

Dzięki książce będziemy mogli spojrzeć w górę i to dosłownie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
660
362

Na półkach:

Cóż za rozczarowanie. Po rewelacyjnej książce „Więźniowie geografii”, w której Marshall tłumaczył geopolitykę, wyjaśniając np. dlaczego niektóre miejsca na mapie są „punktami zapalnymi”, dostajemy coś, co jest gniotem i szkodliwym tytułem, bo utrwalającym błędy. Autor w „Przyszłości geografii” obnaża swój całkowity brak wiedzy, gdy mowa o kosmosie, co gorsza wplata w to wszystko kosmologię i mechanikę kwantową (nie wiadomo po co),plotąc kompletne bzdury.

Tytuł książki jest mylący, bo nie jest ani o przyszłości, ani o geografii tak naprawdę, trochę więcej jest tu polityki i dużo science fiction.

Nie wiem, dlaczego we wstępie i w dwóch pierwszych rozdziałach Marshall uznał, że narrację rozpocznie od „Adama i Ewy”. Zaczyna coś pisać o Wielkim Wybuchu, o którym – jak sam zauważa – nie ma pojęcia, a jednak próbuje zahaczać o powstanie gwiazd i planet, teorie względności Einsteina…

Straszny jest rozdział „Spójrz w górę”, gdzie (nie wiedzieć czemu) mamy cofnięcie się do rozważań starożytnych Greków o kosmosie, ale, co gorsza, w końcu, trafiamy na rozważania Marshalla o mechanice kwantowej, gdzie pisze całkowicie błędne twierdzenia, przypisując je jeszcze a to Einsteinowi, a to Newtonowi. Aż przecierałam oczy ze zdumienia, gdy u autora, którego poprzednią książkę tak ceniłam, znalazłam tego typu farmazony. Marshall pisze np. o cząstkach, które poruszają się szybciej niż światło (!) czy o tym, że Einstein odrzucił mechanikę kwantową (!!!). Dlaczego, Panie Marshall? Mógł chociaż dać tę książkę jakiemuś fizykowi, kosmologowi do konsultacji.

W rozdziale „Era astropolityki” też trafiamy na głupoty. Jedna z nich dotyczy legendarnych wręcz pasów Van Allena i można pomyśleć, że autor książki przychyla się do niektórych teorii spiskowych, które widzą w nich barierę o niesamowitych właściwościach, mogących zniweczyć wysiłki śmiałków dążących do eksploracji kosmosu. „Stopień promieniowania (…) w niektórych miejscach pasów [jest] na tyle duży, że może spalić elektronikę statku kosmicznego, a przy odpowiednio długim oddziaływaniu rozerwać wiązania chemiczne w komórkach człowieka” – pisze Marshall. Na razie jednak statki kosmiczne działają z powodzeniem, a jeszcze nie słyszałam, by jakiś człowiek próbował przebyć pasy Van Allena w czymś innym niż w skafandrze i siedząc bezpiecznie w wehikule.

Brakowało mi też w innych rozdziałach faktycznego spojrzenia na politykę. Dużo jest o dziełach science fiction poruszających wątki kosmiczne, a które również wydają mi się średnio umotywowane dla tej narracji. Cały czas też autor pisze rozwlekle na tematy, które nie wydają się być istotne dla wątku książki.

Jeśli chodzi o główny temat „Przyszłości geografii”, to chyba nie udało się założenia spełnić. Osoba, która nawet pobieżnie interesuje się kwestiami wypraw kosmicznych raczej nie znajdzie tutaj nic, czego już by nie wiedziała. Tytułową przyszłość zaś można rozumieć jedynie w kategoriach alternatywnych scenariuszy rozpatrywanych przez autora.

Nawet jeśli ta pozycja ma jakieś walory edukacyjne (choć trudno mi je znaleźć),to przez liczne błędy, kłamstwa, powielane mity w moim przekonaniu jest całkowicie bezwartościowa. Szkoda, że ceniony przeze mnie Tim Marshall dopuścił się takiego gniota.

Cóż za rozczarowanie. Po rewelacyjnej książce „Więźniowie geografii”, w której Marshall tłumaczył geopolitykę, wyjaśniając np. dlaczego niektóre miejsca na mapie są „punktami zapalnymi”, dostajemy coś, co jest gniotem i szkodliwym tytułem, bo utrwalającym błędy. Autor w „Przyszłości geografii” obnaża swój całkowity brak wiedzy, gdy mowa o kosmosie, co gorsza wplata w to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
56

Na półkach:

Książka bardzo fajna, ale jednak nie tak dobra i odkrywcza (przynajmniej dla mnie),jak poprzednie od Tima Marshalla. Dla kogoś mniej więcej interesującego się podbojem kosmosu jest to tylko i aż kompendium obecnego stanu rozwoju wraz ze wskazaniem na potencjalne problemy geopolityczne (astropolityczne) w przyszłości. Mimo wszystko polecam :)

Książka bardzo fajna, ale jednak nie tak dobra i odkrywcza (przynajmniej dla mnie),jak poprzednie od Tima Marshalla. Dla kogoś mniej więcej interesującego się podbojem kosmosu jest to tylko i aż kompendium obecnego stanu rozwoju wraz ze wskazaniem na potencjalne problemy geopolityczne (astropolityczne) w przyszłości. Mimo wszystko polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
898
160

Na półkach: , , , ,

Jak polityka w naszym Świecie chciałaby zmienić Kosmos.

Tak właśnie brzmi właściwy podtytuł tej książki. Trzecia część analizy geopolitycznej Tima Marshalla jest de facto wywodem o tym, jak ciasno pojmujemy Kosmos, jak ograniczają nas w Kosmosie ziemskie rytuały terytorialne, jak uparcie chcemy Kosmosu formatowanego naszymi ziemskimi lękami.

Nie uważam tak, jak pisze Marshall, żeby czyste w swoich brzmieniach i intencjach traktaty kosmiczne (tak, jak z resztą traktaty o Arktyce i Antarktydzie) po półwieczu od ich wymyślenia były warte ledwie funta kłaków. Nie, to oskarżenie. Nic przez ten czas nie zrobiliśmy dając pole takim złotyoustym popisom dzielenia zapisów na przysłowiowe czworo, domniemywania i dowymyślania znaczenia i intencji działań tego, czy innego uczestnika największej przygody Ludzkości. Jeśli tak widzimy Kosmos, to może faktycznie zostańmy już na Matce Ziemi, bośmy niedojrzałą emocjonalnie, z prymitywną wyobraźnią i zwyczajnie niebezpieczną formą życia. Marshall poddaje aż nadto po temu argumentów .

Wschód Ziemi nad Księżycem, Błękitny marmur, czy Błękitna kropka* jakoś nie docierają do ludzi sprawujących władzę wymową i znaczeniem tego, co pokazują. Nie powinny zatem dziwić oczekiwania przyszłego ludzkiego osadnictwa w Kosmosie (a takie na pewno będzie) na przykład Pyłowców, czy Pasiarzy (ziemskie osadnictwo na Marsie i asteroidach) tak udatnie opisane w „The Expanse". Opisywane przez Marshalla dzisiejsze i w perspektywie do roku 2060** terracentryczne urządzanie Kosmosu zderzy się z tym, co opowiadają wszyscy, ale to wszyscy ci, którzy wznieśli się już tylko na orbitę wokół Matki. Nie widać stamtąd granic, nie ma znaczenia w co wierzysz, skąd pochodzisz. I nikt nie usłyszy tam twojego krzyku, jeśli tego nie zrozumiesz.

* Medialne spopularyzowane tytuły sławnych zdjęć Ziemi wykonanych z Kosmosu.

** Perspektywa czasowa programów i projektów kosmicznych realizowanych i podejmowanych przez CHRL. Pozostali kosmiczni gracze zakreślają swoje horyzonty kosmiczne około roku 2050.

Jak polityka w naszym Świecie chciałaby zmienić Kosmos.

Tak właśnie brzmi właściwy podtytuł tej książki. Trzecia część analizy geopolitycznej Tima Marshalla jest de facto wywodem o tym, jak ciasno pojmujemy Kosmos, jak ograniczają nas w Kosmosie ziemskie rytuały terytorialne, jak uparcie chcemy Kosmosu formatowanego naszymi ziemskimi lękami.

Nie uważam tak, jak pisze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

„Ograniczenie naszych poszukiwań do spraw czysto ziemskich byłoby równoznaczne z narzucaniem ograniczeń ludzkiemu duchowi.”
Stephen Hawking

Wydawałoby się, że skoro powoli otwiera się nowa karta przestrzenna ludzkość zrezygnuje ze skłonności do rywalizacji, podążania za zyskiem, pragnieniem władzy, chęcią podporządkowania części świata. A jednak, tak jak we wszystkich cywilizacjach odbywał się cykl powstania, rozwoju i upadku, tak i kształtujące się plany wykorzystania najbliższego nam wszechświata, ujawniają najbardziej mroczną stronę gatunku ludzkiego. Zupełnie jakbyśmy nie uczyli się na błędach poprzednich pokoleń, nie wyciągali wniosków z wojennych konfliktów, nie uświadomili sobie wagi ochrony środowiska. Naturalnym jest, że świat się zmienia, ludzkie marzenia o podboju kosmosu nabierają intensywności, pojawiają się nowe możliwości dotarcia do surowców, pociągających za sobą rozwój nowych podgałęzi technologii i przemysłu. Dokonują się też przemiany społeczne. Zatem wkrada się tarcia, rywalizacja i współzawodnictwo, wyścig na poziomie państw, kontynentów i organizacji. Niedopracowane prawo pozostawia materiał do różnej interpretacji przez mocarstwa. Dobrze by było, gdyby ludzkość potrafiła wykorzystać pojawiające się przed nią szanse, jakby nie było, podwaliny przyszłości, politycznego, militarnego, ekonomicznego, społecznego i kulturowego życia kolejnych pokoleń.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2024/01/przyszosc-geografii.html

„Ograniczenie naszych poszukiwań do spraw czysto ziemskich byłoby równoznaczne z narzucaniem ograniczeń ludzkiemu duchowi.”
Stephen Hawking

Wydawałoby się, że skoro powoli otwiera się nowa karta przestrzenna ludzkość zrezygnuje ze skłonności do rywalizacji, podążania za zyskiem, pragnieniem władzy, chęcią podporządkowania części świata. A jednak, tak jak we wszystkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
310

Na półkach:

Z trzech książek Tima Marshalla tę uważam za najsłabszą. Ma trochę inną budowę niż pozostałe. Wiadomo, w tej odrywamy się od Ziemi, więc siłą rzeczy będzie ona inaczej napisana. Raczej się szybko zdezaktualizuje, zatem jeśli kogoś interesuje kosmiczny wyścig zbrojeń to niech sięga po nią najszybciej jak to możliwe.

Z trzech książek Tima Marshalla tę uważam za najsłabszą. Ma trochę inną budowę niż pozostałe. Wiadomo, w tej odrywamy się od Ziemi, więc siłą rzeczy będzie ona inaczej napisana. Raczej się szybko zdezaktualizuje, zatem jeśli kogoś interesuje kosmiczny wyścig zbrojeń to niech sięga po nią najszybciej jak to możliwe.

Pokaż mimo to

avatar
264
256

Na półkach: ,

Nie jestem jakąś szczególną miłośniczką geografii. Polityki wręcz nie znoszę, ale zdaję sobie sprawę, że moja antypatia do niej nie zmienia faktu, iż jest ona obecna niemal w każdej dziedzinie życia. Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę? Trochę zadziałała ciekawość, trochę chęć odkrywania tego, co nie jest mi znane, trochę chęć bycia w miarę na bieżąco z tym, co się dzieje tam, gdzie z dużym prawdopodobieństwem nie zawitam.

"Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat" to książka, w której na początku dostajemy sporą porcję wiedzy na temat podbojów przestrzeni pozaziemskiej. Dowiadujemy się nie tylko o ludziach, którzy stawiali pierwsze kroki na Księżycu, ale również o zwierzętach, które trafiły tam przed naszym gatunkiem. Dla biorących udział w teleturniejach ważną informacją może okazać się np. podana łączna ilość osób chodzących do tej pory po Księżycu (ciekawe czy wiecie ile ich było ;)). Sporo jest o satelitach oraz ich wykorzystaniu m.in. do GPS w telefonach lub samochodach. Mnie osobiście zainteresowała kwestia, co się z nimi dzieje, gdy staną się już niepotrzebne.

"Kiedy żywotność satelity dobiega końca, silniki wypychają go z orbity geosynchronicznej w kosmos, aby nie stanowił zagrożenia dla innych."

Ale uwaga - dochodzi kwestia skali występowania tego typu zdarzeń i dowiadujemy się, że powoli robi się tłoczno wokół Ziemi. A w przyszłości będzie jeszcze tłoczniej! Nie zdawałam sobie sprawy, że ponad 80 krajów ma swoje satelity, ale tylko 11 ma możliwość wystrzeliwania rakiet. Warto też pamiętać, że możliwość umieszczania satelitów mają prywatne firmy. No i dochodzimy do konkretów - zgodnie z przytoczonymi źródłami obecnie wokół Ziemi krąży ponad 8 tysięcy satelitów, a aktywnych jest około 60% z nich. Warto mieć na uwadze, że ta liczba będzie nieustannie rosła, a z każdą kolejną rośnie ryzyko kolizji, a do tego prawdopodobieństwo ewentualnych konfliktów.

Dalej możemy poczytać o zagrożeniach wynikających z kolonizacji Księżyca. Wiele jest też do usystematyzowania pod kątem prawnym jeśli chodzi o przestrzeń kosmiczną, bo obecnie wszystko jest jakby patykiem na piasku pisane. Z jednej strony przestrzeń kosmiczna nie należy do nas, ale zasadniczą kwestią jest to czy każdy o tym pamięta i czy będzie brał to pod uwagę w momencie ewentualnego konfliktu... O tym, ile jest człowieka w człowieku, pewnie kiedyś się przekonamy. Oby to było pozytywne zaskoczenie.

Pomimo pewnych obaw czy książka mnie nie zanudzi, muszę przyznać, że z zainteresowaniem przechodziłam do kolejnych rozdziałów. Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Pod koniec było już bardziej na zasadzie wróżenia z fusów i tę część uważam za najsłabszą, ale ogólnie uznaję czas z lekturą jako dobrze spożytkowany. Wiele kwestii skłoniło mnie do refleksji i poszukiwania dodatkowych informacji. Polityki nadal nie lubię ;)

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Nie jestem jakąś szczególną miłośniczką geografii. Polityki wręcz nie znoszę, ale zdaję sobie sprawę, że moja antypatia do niej nie zmienia faktu, iż jest ona obecna niemal w każdej dziedzinie życia. Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę? Trochę zadziałała ciekawość, trochę chęć odkrywania tego, co nie jest mi znane, trochę chęć bycia w miarę na bieżąco z tym, co się dzieje...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
12
9

Na półkach:

Książka jest trzecią opowieścią Tima Marshalla po Więźniach geografii i Potędze geografii ukazującą nam spojrzenie na świat z tego właśnie punktu widzenia. Jak położenie geograficzne wpływa na -tu szukałam odpowiedniego słowa- ale właściwie będzie powiedzieć na wszystko. Ten tom jest o szczególnym miejscu bo o kosmosie, poczynając od spoglądania w górę przez naszych przodków , kończąc na satelitach, stacjach kosmicznych, wyścigu , w którym zmieniają się liderzy. Książka niesamowicie ciekawa a słowa Konstantina Ciołkowskiego że ziemia jest kolebką ludzkości ale nikt nie zostaje w kołysce na całe życie właściwie tłumaczą nasze (nas- zwykłych zjadaczy chleba) spoglądanie w górę do dzisiaj. Niestety widać coraz bardziej, że ziemska rywalizacja militarna przenosi się w kosmos. Ale przeczytać warto

Książka jest trzecią opowieścią Tima Marshalla po Więźniach geografii i Potędze geografii ukazującą nam spojrzenie na świat z tego właśnie punktu widzenia. Jak położenie geograficzne wpływa na -tu szukałam odpowiedniego słowa- ale właściwie będzie powiedzieć na wszystko. Ten tom jest o szczególnym miejscu bo o kosmosie, poczynając od spoglądania w górę przez naszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
38

Na półkach:

Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat, Tim Marshall - to książka o geografii przestrzeni kosmicznej w kontekście historycznym, politycznym i militarnym.

Tim Marshall zabiera nas w podróż po przestrzeni kosmicznej. Autor pisze o porządku panującym w krainie planet - jest o tym jakie są aktualne i przyszłe zadania sztucznych satelit, jest o przestarzałych prawach kosmicznych, o skarbach srebrnego globu, o kosmicznych śmieciach, o współczesnych planach powrotu na Księżyc i kolonizacji Marsa. Marshall pokazuje też, naszą pozycję jako Europy, w nowym wyścigu kosmicznym. Oprócz tego znajdziemy tu fotografie łazika marsjańskiego, stacji kosmicznej i startu wahadłowca.

To bardzo ciekawa publikacja o tym, że nawet w kosmosie nie uwolnimy się od społeczno-politycznych afer, które nami rządzą. Książka skłania do zastanowienia się nad możliwymi konfliktami międzynarodowymi w przestrzeni kosmicznej. To nieziemska lektura, naprawdę bardzo, bardzo warto.

Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat, Tim Marshall - to książka o geografii przestrzeni kosmicznej w kontekście historycznym, politycznym i militarnym.

Tim Marshall zabiera nas w podróż po przestrzeni kosmicznej. Autor pisze o porządku panującym w krainie planet - jest o tym jakie są aktualne i przyszłe zadania sztucznych satelit, jest o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
6

Na półkach:

Bardzo ciekawa. Mówi o początkach i o przyszłości człowieka w kosmosie oraz z jakimi problemami może się spotkać.

Bardzo ciekawa. Mówi o początkach i o przyszłości człowieka w kosmosie oraz z jakimi problemami może się spotkać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    184
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    17
  • 2024
    5
  • 2023
    5
  • Legimi
    4
  • Popularnonaukowe
    4
  • Geopolityka
    3
  • Do kupienia
    3
  • Non-fiction
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przyszłość geografii. Jak polityka w kosmosie zmieni nasz świat


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne