Instytucje totalne. Eseje o sytuacji społecznej pacjentów szpitali psychiatrycznych i mieszkańców innych instytucji totalnych
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Seria:
- Meandry Kultury
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2023-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-01-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379984190
- Tagi:
- psychologia psychiatria filozofia etyka goffman
Erving Goffman (1922–1982) – uznawany jest za jednego z najwybitniejszych amerykańskich socjologów, był profesorem w Chicago, Berkeley i innych, napisał kilkanaście książek, w tym m.in. Piętno, Człowiek w teatrze życia codziennego i właśnie Instytucje totalne. Twierdzi w tym dziele, że to nie nasze cechy osobowości są dysfunkcjonalne, ale na dysfunkcjonalność skazuje nas system, właśnie owe instytucje totalne, w których charakterze leży, wcale nie pomoc pacjentom, czy resocjalizacja osadzonych, ale własne, totalne, egoistyczne, instytucjonalnie zorganizowane interesy samych instytucji. Jak pisze Goffman Organizacje odgrodzone mają cechę, którą dzieli z nimi niewiele innych bytów społecznych: do obowiązków jednostki należy tu widoczne zaangażowanie w działalność organizacji o określonej porze, co oznacza koncentrację uwagi i wysiłek mięśni, skupienie na wykonywanej właśnie czynności. To obowiązkowe bycie pochłoniętym działaniem organizacji jest zwykle uznawane za symbol zarówno zaangażowania jednostki, jak i jej przywiązania oraz tego, że akceptuje sposób, w jaki jej uczestnictwo w organizacji wpływa na definiowanie przez nią własnej natury. A zatem każde badanie sposobu, w jaki jednostki przystosowują się do bycia identyfikowanymi i definiowanymi, musi skupić się na tym, jak one sobie radzą z demonstrowaniem tego, że działania organizacji je absorbują.... A to dopiero początek jego rozważań często ujawniający patologie tego typu instytucji...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 240
- 57
- 18
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Instytucje totalne. Eseje o sytuacji społecznej pacjentów szpitali psychiatrycznych i mieszkańców innych instytucji totalnych
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jest to strasznie porywająca lektura, ale zawiera dużo interesujących refleksji o fenomenie instytucji totalnych (o "sekretnym życiu instytucji", jak to ujmuje sam autor). Na plus należy zaliczyć refleksję autora w oparciu o obserwację uczestniczącą w zakładach psychiatrycznych i opis obyczajów tam panujących (szczególnie w rozdziale III). Z drugiej strony kwestie bardziej generalne (np. typologia instytucji totalnych, typowe zachowania w tego typu instytucjach, sposoby przystosowania się do rzeczywistości zakładu psychiatrycznego, granica między nonkomformizmem i chorobą psychiczną, czy szerzej ideologia psychiatryczna) przedstawione w dość prosty, ale jednocześnie zajmujący sposób, na pewno z potencjałem do uniwersalizacji.
Nie jest to strasznie porywająca lektura, ale zawiera dużo interesujących refleksji o fenomenie instytucji totalnych (o "sekretnym życiu instytucji", jak to ujmuje sam autor). Na plus należy zaliczyć refleksję autora w oparciu o obserwację uczestniczącą w zakładach psychiatrycznych i opis obyczajów tam panujących (szczególnie w rozdziale III). Z drugiej strony kwestie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka tego wybitnego socjologa wpisuje się w nurt światowej socjologii symbolicznego interakcjonizmu i propozycji koncepcyjnej samego autora tj. - dramaturgicznej koncepcji życia człowieka. Tym razem autor przedstawia swoje koncepcje na przykładzie instytucji totalnych, które tworzą określone ramy działania i myślenia jednostki społecznej. I tym samym konstruując na nową jej tożsamość, osobowość społeczną. Ta książka to jedna z najważniejszych książek w dziejach socjologii światowej.
Książka tego wybitnego socjologa wpisuje się w nurt światowej socjologii symbolicznego interakcjonizmu i propozycji koncepcyjnej samego autora tj. - dramaturgicznej koncepcji życia człowieka. Tym razem autor przedstawia swoje koncepcje na przykładzie instytucji totalnych, które tworzą określone ramy działania i myślenia jednostki społecznej. I tym samym konstruując na nową...
więcej Pokaż mimo toTo już szósta książka tego autora, którą mam okazję czytać. Najznakomitszym jego dziełem jest "Człowiek w teatrze życia codziennego" z 1956 roku, oto link do mojej opinii: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/66582/czlowiek-w-teatrze-zycia-codziennego/... Nadal jestem bardzo zafascynowany wspaniałymi opisami badań spostrzegawczego amerykańskiego profesora socjologii Ervinga Goffmana. Przedstawia przykłady ze szpitala, internatu, zakonu, wojska, obozu koncentracyjnego, teatru, fabryki... Podaje sporo ciekawych egzemplifikacji. Posługuje się łatwym do zrozumienia językiem. Przyjemnie i szybko się to czyta.
To już szósta książka tego autora, którą mam okazję czytać. Najznakomitszym jego dziełem jest "Człowiek w teatrze życia codziennego" z 1956 roku, oto link do mojej opinii: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/66582/czlowiek-w-teatrze-zycia-codziennego/... Nadal jestem bardzo zafascynowany wspaniałymi opisami badań spostrzegawczego amerykańskiego...
więcej Pokaż mimo toPolski tytuł to: „Instytucje totalne: O pacjentach szpitali psychiatrycznych i mieszkańcach innych instyutucji totalnych”.
Choć praca Goffmana powstała w latach 60. ubiegłego wieku i może wydawać się nieaktualna, to jednak podstawowy mechanizm działania instytucji totalych nadal pozostaje taki sam. Dlatego kwestie poruszane przez Goffmana są w dalszym ciągu aktualne.
Na tę pracę składają się cztery eseje. W pierwszym z nich, Goffman podkreśla normatywny punkt widzenia, który nazywa „podstawową organizacją społeczną we współczesnym społeczeństwie” – ludzie normalnie śpią, odpoczywają i bawią się oraz pracują w różnych miejscach. W ciągu dnia i nocy przemieszczają się i spotykają z różnymi osobami oraz poddają się władzy różnych autorytetów (chwilami będzie to nic innego jak ich własne sumienie i pragnienia).
Ta „podstawowa organizacja społeczna” może być przeciwstawiona temu, co się dzieje w instytucjach totalnych (więzieniach, szpitalach psychiatrycznych, czy zamkniętych zakonach). Całe życie toczy się w jednym miejscu pod nadzorem jednej władzy. Każda aktywność odbywa się w tej samej grupie innych aktorów społecznych. Dzienny rytm życia jest ściśle zaplanowany. Role społeczne są wyraźnie podzielona na tych, którzy mają władzę (w przypadku więzienie i szpitala psychiatrycznego są to osoby zatrudnione) i podopiecznych (więźniów i pacjentów). Pomiędzy tymi dwoma grupami jest niewidzialna (w przypadku więzienia jest ona również fizyczna) ale wyraźna bariera, której nie wolno przekraczać tym niżej stojącym.To społeczne dystansowanie zaczyna się z chwilą przyjęcia do instytucji totalnej. Wszelkie dowody poprzedniej tożsamości są odbierane. Człowiek zostaje pozbawiony swojego ubrania a dostaje insytucjonalny „mundurek”. Poddany jest również „ceremonii degradacji”, kiedy to jest ważony, mierzony i przesłuchiwany. Personel jest zainteresowany tylko dewiacyjnymi zachowaniami danej osoby. Jest też ona zmuszona do pozbycia się swojej dawnej tożsamości i przyjęcia tej nowej instyutucjonalnej: pacjenta lub więźnia.
Drugi esej skupia się na moralnych, społecznych i międzyludzkich wymiarach życia mieszkańca placówki totalnej, które staje się manifestacją jego psychopatologii. Goffman utrzymuje, że psychiatryczne „pacjenctwo” [org. patienthood] jest stanem socjologicznym a nie klinicznym.
Trzeci esej w głównej mierze zajmuje się porównaniem więzienia i szpitala psychiatrycznego. Skupia się na zajwisku, które Goffman określa jako „pierwotne i wtórne dostosowanie” do życia instytucjonalnego, a także zwraca uwagę na kontrast pomiędzy oficjalnym życiem w placówce a tym, jak ono wygląda w praktyce. Pierwotne dostosowanie oznacza pozorną akceptację roli, do której zostało się wdrożonym w instytucji, a wtórne to znajdowanie luk i wykorzystywanie ich do osiągania własnych celów.
W ostatnim, czwartym eseju Goffman skupia się na psychiatrii i jej podejściu do pacjentów. Uważa on, że w medycynie diagnozę stawia się po zbadaniu dwóch źródeł: tego, co mówi pacjent (działania i doświadczenia zwane symptomami) oraz jego stanu fizycznego (mierzalne zmiany somatyczne zwane objawami). Goffman twierdzi, że problemem psychiatrii jest to iż polega ona bardziej niż inne działy medycyny na symptomach, a nie objawach. Ponadto psychiatria dysproporcjonalnie stosuje przymus realizując swoje prawo lub obowiązek leczenia chorego.
Książka (jak wszystkie tego autora) jest napisana językiem zrozumiałym dla każdego i w bardzo interesujący sposób przedstawia zagadnienia, o których traktuje.
Polski tytuł to: „Instytucje totalne: O pacjentach szpitali psychiatrycznych i mieszkańcach innych instyutucji totalnych”.
więcej Pokaż mimo toChoć praca Goffmana powstała w latach 60. ubiegłego wieku i może wydawać się nieaktualna, to jednak podstawowy mechanizm działania instytucji totalych nadal pozostaje taki sam. Dlatego kwestie poruszane przez Goffmana są w dalszym ciągu aktualne.
Na...
Są takie miejsca... Nie masz praktycznie żadnych praw, kżda prosta czynność jak np możliwość zatelefonowania, wyjścia na zewnątrz, czy choćby poczytania książki to przywilej, na który trzeba zasłużyć. Najmniejsze przewinienie czy odstępstwo od normy jest surowo karane, a obowiązuje "domniemanie winy", kary wymierzane są lekką ręką, bez zbędnych ceregieli. Kontrolują każdy twój ruch, "wieki brat patrzy" 24 na dobę. Buntownicy zastają natychmiast spacyfikowani, związani i otumanieni lekami. Otaczają cię ciągłe szykany i pogarda. Nikt nie zna długości swojego "wyroku", a nawet po powrocie do normalnego świata, na zawsze zastaje piętno, etykietka. Na zawsze stracisz szacunek innych i do samego siebie, przyjaciele się od ciebie odwrócą. Czy to więzienie o zaostrzonym rygorze? A może obóz koncentracyjny? Nie, zwyczajny szpital psychiatryczny! Wstrząsająca książka.
Są takie miejsca... Nie masz praktycznie żadnych praw, kżda prosta czynność jak np możliwość zatelefonowania, wyjścia na zewnątrz, czy choćby poczytania książki to przywilej, na który trzeba zasłużyć. Najmniejsze przewinienie czy odstępstwo od normy jest surowo karane, a obowiązuje "domniemanie winy", kary wymierzane są lekką ręką, bez zbędnych ceregieli. Kontrolują każdy...
więcej Pokaż mimo toW ciekawy sposób pokazuje jak zmienia się sposób funkcjonowania człowieka w "instytucjach totalnych" głównie szpitalach psychiatrycznych, jak takie instytucje pozbawiają nas naszego indywidualnego, niepowtarzalnego odróżniającego od innych JA i jak ciężko w sumie leczyć człowieka, która zostaje zabrany ze swojego codziennego środowiska wrzucony do jednego worka z podobnymi sobie więc siłą rzeczy będzie się inaczej zachowywał, a my mamy mu pomóc funkcjonować w jego otoczeniu, domu, pracy, pytanie pozostaje jak?
W ciekawy sposób pokazuje jak zmienia się sposób funkcjonowania człowieka w "instytucjach totalnych" głównie szpitalach psychiatrycznych, jak takie instytucje pozbawiają nas naszego indywidualnego, niepowtarzalnego odróżniającego od innych JA i jak ciężko w sumie leczyć człowieka, która zostaje zabrany ze swojego codziennego środowiska wrzucony do jednego worka z podobnymi...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka, napisana przystępnym językiem, zrozumiałym dla każdego czytelnika.
Porusza ona wiele interesujących kwestii i zagadnień, dotyczących nie tylko samej choroby psychicznej, ale przede wszystkim życia wewnątrz instytucji totalnych takich jak m.in. szpital psychiatryczny.
Czytając ją należy jednak pamiętać, że autor opisuje funkcjonowanie i życie w amerykańskich placówkach, nie polskich. A jak wiadomo między nimi występują pewne różnice.
Polecam.
Bardzo ciekawa książka, napisana przystępnym językiem, zrozumiałym dla każdego czytelnika.
więcej Pokaż mimo toPorusza ona wiele interesujących kwestii i zagadnień, dotyczących nie tylko samej choroby psychicznej, ale przede wszystkim życia wewnątrz instytucji totalnych takich jak m.in. szpital psychiatryczny.
Czytając ją należy jednak pamiętać, że autor opisuje funkcjonowanie i życie w...
stara dobra szkoła pisania prac naukowych - bez zarzucania profesjonalizmami, bez puszenia się wymyślnymi teoriami. Goffman w przejrzysyty sposób prowadzi wywód wynikający z długotrwałej obserwacji. po 'instytucjach...' zdecydowanie inaczej postrzegam 'lot nad kukułczym gniazdem', 'ptaśka', 'paragraf 22'.
nie podobał mi się ostatni rozdział, w którym Goffman stara się łączyć elementy ekonomii i psychologii usług z relacją pacjent-psychiatra. takie to trochę kwadratowe w porównaniu z bardzo udaną resztą książki
stara dobra szkoła pisania prac naukowych - bez zarzucania profesjonalizmami, bez puszenia się wymyślnymi teoriami. Goffman w przejrzysyty sposób prowadzi wywód wynikający z długotrwałej obserwacji. po 'instytucjach...' zdecydowanie inaczej postrzegam 'lot nad kukułczym gniazdem', 'ptaśka', 'paragraf 22'.
więcej Pokaż mimo tonie podobał mi się ostatni rozdział, w którym Goffman stara się...