Osobiście książka mi się podobała jak każda inna z tej serii, ale jeśli chodzi o przebłyski to do tej pory podobały mi się najmniej. Za mało akcji jak dla mnie, sporo rzeczy zostało wyjaśnionych ale nie dowiedzieliśmy się nic nowego. Akcja toczyła się wokół tego że w sumie to oni nic nie wiedzą. A zakończenie tak jak w ostatnich trzech książkach okropne. Autorka chyba lubi się nad nami znęcać i trzymać nas w niepewności.

Osobiście książka mi się podobała jak każda inna z tej serii, ale jeśli chodzi o przebłyski to do tej pory podobały mi się najmniej. Za mało akcji jak dla mnie, sporo rzeczy zostało wyjaśnionych ale nie dowiedzieliśmy się nic nowego. Akcja toczyła się wokół tego że w sumie to oni nic nie wiedzą. A zakończenie tak jak w ostatnich trzech książkach okropne. Autorka chyba lubi...

Wedlug mnie jedna z najlepszych książek z tej serii. Ktoś mógłby stwierdzić, że z każdym tomem dzieje się coraz mniej, ale z tym tomem jest inaczej. Choć Sophie prawie pół książki przeleżała w łóżku, reszta książki jest według mnie bardzo interesująca. Osobiście zakochałam się w każdym z ochroniarzy Sophie, kiedy czytałam ich opisy, aż miałam ochotę aby ich narysować, co zdarza się rzadko, bo rysować zazwyczaj nie lubię. Cieszę się też, że wreszcie wyjaśniła się sprawa między Sophie i Fitzem. Nie jestem fanką Fitzphie, ciągle miałam nadzieję na Sokeefe, ale mimo tego cieszę się że może wreszcie pozbędziemy się poruszaniem serca Sophie. (Tomy 1 - 3: "Serce Sophie zatrzepotało." Tomy 4 - 7: "Serce Sophie fiknęło koziołka") Było to bardzo denerwujące i wiem, źe nie tylko dla mnie. Czekałam również bardzo długo na poród Silveny, a bliźniaki ucieszyły mnie jeszcze bardziej. Pokochałam Lunę i Wynna całym sercem. Ogólnie ta część bardzo mi się podobała, ciągle coś się działo. Jestem wielką fanką całej serii i szczerze polecam ją każdemu fanowi książkoholikowi. Smuci mnie, że Zaginione Miasta są tak mało popularne w Polsce. Zasługują na więcej.

Wedlug mnie jedna z najlepszych książek z tej serii. Ktoś mógłby stwierdzić, że z każdym tomem dzieje się coraz mniej, ale z tym tomem jest inaczej. Choć Sophie prawie pół książki przeleżała w łóżku, reszta książki jest według mnie bardzo interesująca. Osobiście zakochałam się w każdym z ochroniarzy Sophie, kiedy czytałam ich opisy, aż miałam ochotę aby ich narysować, co...

Naprawdę mam nadzieje na powrót Team Fster-Keefe!

Naprawdę mam nadzieje na powrót Team Fster-Keefe!

Absolutnie nienawidzę męskiej części Vackerow.

Absolutnie nienawidzę męskiej części Vackerow.

Seria zdecydowanie się nie nudzi. Autorce udaje się z każdym tomem coraz bardziej rozwinąć pełen magii świat, jednocześnie utrzymując w nim odpowiednią ilość tajemnic, by chciało się przyjść po następny tom.
Tutaj historia jest znacznie bardziej statyczna, niż w poprzednich tomach (głównie przez to, że przez pół książki Sophie jest przykuta do łóżka, więc akcja ogranicza się do jej rozmów i myśli). Nie oznacza to jednak, że jest ona gorsza. Są momenty spokojne, pełne przemyśleń i te pędzące na złamanie karku, gdzie trudno oderwać wzrok od stron.
Szeroka gama bohaterów zostaje rozbudowana jeszcze bardziej za sprawą nowych strażników Sophie (szczególnie Tariny, bo pozostali albo wracają z poprzednich tomów, albo grają mniejsze role) oraz rodziny Vackerów. Poznajemy nowe miejsca, nowe tajemnica i mnóstwo nowych pytań, na które brakuje nam odpowiedzi.
Starzy bohaterowie prezentują się dalej świetnie, choć znacznie więcej uwagi poświęcone jest Fitzowi, niż pozostałym. Marela dostaje wreszcie swoją odrobinkę światła i może na chwilkę błysnąć. Biana i Lihn są zbyt mocno wycofane, ale jest to zrozumiałe z punktu widzenia historii.
Czyta się dobrze (nawet, jeżeli zajęło mi to znacznie więcej czasu niż w przypadku pozostałych tomów). Jeżeli ktoś zaczął już serię, to tu się nie zawiedzie, choć potrafię sobie wyobrazić, że ten tom wywoła mieszane opinie.

Seria zdecydowanie się nie nudzi. Autorce udaje się z każdym tomem coraz bardziej rozwinąć pełen magii świat, jednocześnie utrzymując w nim odpowiednią ilość tajemnic, by chciało się przyjść po następny tom.
Tutaj historia jest znacznie bardziej statyczna, niż w poprzednich tomach (głównie przez to, że przez pół książki Sophie jest przykuta do łóżka, więc akcja ogranicza...