Książka jest niesamowita. Zupełnie się nie spodziewałam rozwoju sytuacji a potem wielkie zaskoczenie wykreowanym światem. Niestety jak dla mnie zakończenie totalnie beznadziejne.

Książka jest niesamowita. Zupełnie się nie spodziewałam rozwoju sytuacji a potem wielkie zaskoczenie wykreowanym światem. Niestety jak dla mnie zakończenie totalnie beznadziejne.

"Ścigając Motyle"🦋
Autor:Monica James
@authormonicajames
Wydawnictwo: @wydawnictwopapieroweserca

"Najbardziej bolace blizny, to te,które są niewidoczne."

Victoria to 27letnia, szczęśliwa kobieta. W dniu jej urodzin, chłopak Brian oświadcza się dziewczynie i zostaje przyjęty. Niestety, ten wieczór to dopiero początek i zmieni wszystko.

Ile może znieść jedna osoba? Napaść, próba gwałtu, postrzał i zdrada partnera z najbliższą osobą.. To tylko kilka rzeczy z czym musi zmierzyć się dziewczyna.

Zamknięta na wszelkie emocje i relacje, by spróbować się z tym uporać, wyjeżdża do małego miasteczka.

Jude to zięć apodyktycznego szeryfa, który toczy nieustanną wojnę z teściem. Bohaterowie są sąsiadami, łączy ich jakąś więź i oboje chcą się dowiedzieć jaka.

Książka zapowiadała się na typowy romans. Czytając dostałam tak wiele emocji, że trudno mi to opisać, by wam nie spojlerować. Ciągle zagadki, niedopowiedzenia, nie umiałam się oderwać od czytania. W połowie zmieniła się akcja tak bardzo, że nie wiedziałam w pewnym momencie o co chodzi, jednak chwilę później było wszystko jasne. Jestem zaskoczona i zachwycona książką. Zakończenie wbiło mnie w fotel, a ja ryczałam, choć nie wszystko mnie poruszy. Powieść pokazuje, że ból I blizny, to nie wszystko a WSZYSTKO zależy od nas samych, czy umiemy i damy radę przetrwać.
Zachęcam was bardzo do "wejscia" W historię Tori i Jude.

meggi.books

"Ścigając Motyle"🦋
Autor:Monica James
@authormonicajames
Wydawnictwo: @wydawnictwopapieroweserca

"Najbardziej bolace blizny, to te,które są niewidoczne."

Victoria to 27letnia, szczęśliwa kobieta. W dniu jej urodzin, chłopak Brian oświadcza się dziewczynie i zostaje przyjęty. Niestety, ten wieczór to dopiero początek i zmieni wszystko.

Ile może znieść jedna osoba?...

Bardzo wzruszająca i dająca do myślenia historia dziewczyny, która utknęła między światem żywych a zmarłych. Zakończenie zwala z nóg. Polecam!

Bardzo wzruszająca i dająca do myślenia historia dziewczyny, która utknęła między światem żywych a zmarłych. Zakończenie zwala z nóg. Polecam!

„Nikt nie ma prawa tak mówić. Prze­zna­cze­nie tak nie dzia­ła. Choć praw­da jest taka, że nic nie dzie­je się bez przy­czy­ny. I nawet jeśli ta przy­czy­na może wy­da­wać się nie­spra­wie­dli­wa, sta­no­wi część planu – ka­mie­ni mi­lo­wych w życiu. Więc jeśli coś nie zda­rzy się dziś, to praw­do­po­dob­nie wy­da­rzy się jutro. Wszyst­ko zo­sta­ło sta­ran­nie za­pla­no­wa­ne, a od prze­zna­cze­nia nie ma uciecz­ki”.

„(…) życie jest przy­go­dą. Jeśli daje drugą szan­sę, która na­zy­wa się „ju­trem”, to nie wolno ża­ło­wać dzi­siej­sze­go dnia”.

Tak całkowicie szczerze przyznaje, że moja relacja z tą książką nie należała to najlepszych. Strasznie opornie szło mi jej czytanie, gdzieś 1/3 książki czytałam przez tydzień, nie mogąc się zmusić do poznawania tej historii. I gdyby nie słowa @jadzka_czyta o tym, że ten cały chaos i „pogmatwane z poplątanym”, jakie jest na początku, ma dalej swoje wytłumaczenie w dalszej części książki, to chyba bym ją odłożyła i nie skończyła.

Teraz gdy jestem już po przeczytaniu całej historii, cieszę się ogromnie, że się nie poddałam, bo to, co ta książka zrobiła z moją głową, jest ciężkie do opisania.

Tak naprawdę trudno cokolwiek powiedzieć o tej historii nie zarzucając spoilerem, więc tego robić nie będę, bo jeśli nie czytaliście jeszcze tej opowieści, to zasługujecie na to, by sami się o tym przekonać.

Moje doświadczenie z twórczością autorki ogranicza się jedynie do serii „Chroń nas ode złego”, na której trzeci tom z niecierpliwością czekam, ale podoba mi się jak pisze. Tutaj jednak nie o styl się rozchodziło, a o to, jak autorka poprowadziła fabułę. Prolog był świetny! Zapowiadał pełną emocji lekturę, a później coś się zmieniło. Nic nie trzymało się kupy, wszystko było strasznie chaotyczne i kompletnie nie ciągnęło mnie do czytania. Przyszedł jednak taki moment, gdzie wszystko to, co było wcześniej, przestało mieć znaczenia. Bo na jaw wyszło coś, co wprawiło mnie w kompletny szok, a jednocześnie inne fakty zaczęły wskakiwać na swoje miejsce. Od tego też momentu zaczęło się dziać! Czytałam ze ściśniętym z nerwów żołądkiem i wielokrotnie łzy, przysłaniały mi widok.

I wiecie co - ja doskonale zdaję sobie sprawę, że to fikcja. Powtarzałam sobie ciągle - ogarnij się, przecież to tylko książka! Nic to jednak nie dało - do samego końca czytałam z czerwonym nosem i piekącym gardłem 🙈

Bo „Ścigając motyle” to bezsprzecznie wyjątkowa książka. To książka o walce z własnymi słabościami. To historia o stracie, zrozumieniu, przyjaźni i miłości. To opowieść o miłości do samego siebie, nadziei i poświęceniu. To po prostu piękna książka - niebanalna, pełna emocji i wrażeń. Taka o której naprawdę długo nie zapomnę.

Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może się ta książka spodobać, bo są tu rzeczy, którym po prostu trzeba się poddać i zaakceptować, nawet jeśli ich nie rozumiemy. Myślę jednak, że każda bardziej wrażliwa osoba, która pozna tę historię, uroni nad nią łezkę!

Mimo trudnych początków - z całego serca Polecam!

„Nikt nie ma prawa tak mówić. Prze­zna­cze­nie tak nie dzia­ła. Choć praw­da jest taka, że nic nie dzie­je się bez przy­czy­ny. I nawet jeśli ta przy­czy­na może wy­da­wać się nie­spra­wie­dli­wa, sta­no­wi część planu – ka­mie­ni mi­lo­wych w życiu. Więc jeśli coś nie zda­rzy się dziś, to praw­do­po­dob­nie wy­da­rzy się jutro. Wszyst­ko zo­sta­ło sta­ran­nie...

Myślałam, że będzie to zwyczajna historia miłosna, ale jednak mocno się zaskoczyłam. Rozwinęła się w coś intrygującego i niebanalnego, czytało mi się ją naprawdę przyjemnie i bardzo chciałam się dowiedzieć, jak się ta opowieść zakończy.

Myślałam, że będzie to zwyczajna historia miłosna, ale jednak mocno się zaskoczyłam. Rozwinęła się w coś intrygującego i niebanalnego, czytało mi się ją naprawdę przyjemnie i bardzo chciałam się dowiedzieć, jak się ta opowieść zakończy.

Victoria wiedzie życie o jakim wiele może tylko pomarzyć. Ma dobrą pracę, pozycję społeczną, oraz ukochanego, który planuje jej się oświadczyć. Wystarcza jeden moment i traci wszystko, a dzień, staje się jej koszmarem, a z opresji ratuje ją obcy człowiek. Aby uporać się z tym faktem i odzyskać kontrolę nad życiem, przeprowadza się do małego miasteczka. Wtedy do jej codzienności wkracza tajemniczy mężczyzna - Jude Montgomery. Kim okaże się nieodgadniony dżentelmen? Czy pomoże stanąć Victorii na nogi i zamknąć definitywnie przeszłość?

Sięgając po ten tytuł sądziłam, że dostanę kolejną ckliwą lekturę. Autorka zaskoczyła mnie jednak, bo zamiast tego zaserwowala nam historię, w której trauma, nadszarpnięte zaufanie i odnalezienie siebie na nowo grają pierwsze skrzypce. Co ta książka zrobiła z moimi myslami.. Nie umiem ich jeszcze pozbierać. W "Ścigając motyle" nic nie jest zbyt oczywiste. Momentami miałam wrażenie, że autorka gubi wątek, aby kilkanaście stron dalej, rozwiać wszelkie wątpliwości. To pokazuje, jak autorka ma świetnie wyćwiczone pióro (mimo, że to mój pierwszy, przeczytany tytuł od niej). Książka jest napisana naprawdę pięknym jezykiem, który mnie wręcz oczarował, a fabuła wciągnęła mnie praktycznie od samego początku.
Victoria już nie jest tą samą osobą, próbuje zmierzyć się z konsekwencjami swojego wyboru. Jednak ta historia niesie ze sobą również piękną, niezwykłą miłość, Która zostaje wystawiona na próbę.
Przyciągająca wzrok okładka tworzy naprawdę świetne dopełnienie całej historii.
Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Monici James, mimo, że posiadam jej książki na półce. Teraz wiem, że muszę zdecydowanie nadrobić jej pozycje.

Victoria wiedzie życie o jakim wiele może tylko pomarzyć. Ma dobrą pracę, pozycję społeczną, oraz ukochanego, który planuje jej się oświadczyć. Wystarcza jeden moment i traci wszystko, a dzień, staje się jej koszmarem, a z opresji ratuje ją obcy człowiek. Aby uporać się z tym faktem i odzyskać kontrolę nad życiem, przeprowadza się do małego miasteczka. Wtedy do jej...

"Tak miało być. Takie było nasze przeznaczenie".

▪️Tytuł: Ścigając motyle
▪️Autor: Monica James @authormonicajames
▪️Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki @niegrzeczneksiazki
▪️Premiera: 23.08.2023 r.
▪️▪️▪️
Współpraca reklamowa @niegrzeczneksiazki
▪️▪️▪️

"Ścigając motyle" to książka, o której niewiele będziemy Wam mogły opowiedzieć aby za bardzo nie zradzać fabuły, dlatego skupimy się na naszych odczuciach. Tak się składa, że „Ścigając motyle” najpierw mocno nas wciągnęła wiele obiecując, a potem przeżyłyśmy taki zwrot akcji, przez który ciężko nam było się spowrotem wbić do lektury. Ale powodu, przez który finalnie bardzo cieszymy się, że mogłyśmy przeczytać tą książkę nie zdradzimy, za żadne skarby, aby nie zepsuć Wam waszego efektu zaskoczenia.

Książkę czyta się z zainteresowaniem. Ma bardzo swoisty melancholijny klimat gdy dzieli się losy bohaterki, której życie runęło w gruzach za sprawą napaści, a następnie zdrady narzeczonego. Postanowiła rozpocząć życie na nowo, w odmiennym miejscu z dala od bliskich jej osób. W nowym środowisku poznaje przystojnego sąsiada, który wydaje się być bardzo częstym gościem w jej domu i okolicach oraz innych bohaterów mniej i bardziej znaczących, jak się okazuje, nie bez powodu będących w tym miejscu.

"Czyżby sąsiedzi nasłali go, aby sprawdził, kim jest ta nowa dziwaczka, która właśnie się tu sprowadziła? Nie ma co, świetny sposób na zaprezentowanie się okolicznym mieszkańcom".

Z każdym kolejnym rozdziałem towarzyszyła nam coraz silniejsza chęć trzymania kciuków za Victorię, aby odnalazła swoje szczęście i spokój na nowo. Szczerze polubiłyśmy ją i jednocześnie jej chęć socjalizacji przed innymi. Jednocześnie jej nieśmiałość wobec sąsiada jakim był Jud była urocza. Czytałyśmy świetny slow burn do czasu… gdy wszystko wywróciło się do góry nogami. Ale mówiąc o płomieniu między bohaterami? Był, długo się palił ale z pewnością nie był on silny na trzy punkty, jak zostało to ocenione przez wydawnictwo. Książka niewątpliwie jest romansem, poruszającym bardzo kontrowersyjny temat z delikatną gorącą sceną.

„" – Bo jesteś inna. Od razu to wiedziałem, gdy tylko cię zobaczyłem. Jesteś silna. – Bierze głęboki wdech i wyzna­je jak na spowiedzi: – A to, co czyni cię inną, spra­wia, że jesteś piękna".

Czytając miałyśmy załamanie, przyznajemy, że wydarzenia w książce potoczyły się w zupełnie niechcianym i niespodziewanym przez nas kierunku... Pomyślałyśmy „absurd”, ale nie zostawiamy niedokończonych książek. Dzięki temu, kończąc tę historię szczerze cieszymy się, że miałyśmy przyjemność ją zrecenzować. Nie każdy się w niej odnajdzie ale może stać się nadzieją dla tych, którzy kiedyś w życiu stracili bliską sobie osobę 🙂 Polecamy! 🙂

@niegrzeczneksiążki dziękujemy za egzemplarz do recenzji i współpracę 🖤❤️😊

Książka dostępna na stronie:
https://www.empik.com/scigajac-motyle-james-monica,p1390703861,ksiazka-p?gclsrc=aw.ds&gad_source=1

"Tak miało być. Takie było nasze przeznaczenie".

▪️Tytuł: Ścigając motyle
▪️Autor: Monica James @authormonicajames
▪️Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki @niegrzeczneksiazki
▪️Premiera: 23.08.2023 r.
▪️▪️▪️
Współpraca reklamowa @niegrzeczneksiazki
▪️▪️▪️

"Ścigając motyle" to książka, o której niewiele będziemy Wam mogły opowiedzieć aby za bardzo nie zradzać fabuły, dlatego...

Przyznaję - to nie była miłość od pierwsze strony. Nie obyło się bez wywracania oczami przy niektórych fragmentach.

Ale! Warto było dobrnąć do końca! Bo to co wydarzyło się w tej powieści tak mnie zaskoczyło, że nie jestem tego w stanie wyrazić słowami...

Historia Victorii i Jude'a zaczęła się w dość oczywisty i przewidywalny sposób. Od razu można się domyślić kim był tajemniczy wybawca głównej bohaterki oraz kto jest ojcem Angusa.
Ale to co dostajemy później... Nie mogłam oderwać się od tej książki...

Ta powieść jest tak bardzo poruszająca. Cała akcja została poprowadzona w kierunku najgorszego możliwego scenariusza. No już na ostatnich stronach myślałam, że nie ma już szansy aby to skończyło się inaczej... Ale to zakończenie... Tego nie mogłam przewidzieć.

Książka musi być naprawdę dobrze napisana pod względem emocjonalnym, aby mnie wzruszyć (to naprawdę nie jest łatwe, częściej płaczę na filmach niż podczas czytania) i tu się autorce udało!

Musicie to przeczytać, polecam z całego serca! 🖤

Przyznaję - to nie była miłość od pierwsze strony. Nie obyło się bez wywracania oczami przy niektórych fragmentach.

Ale! Warto było dobrnąć do końca! Bo to co wydarzyło się w tej powieści tak mnie zaskoczyło, że nie jestem tego w stanie wyrazić słowami...

Historia Victorii i Jude'a zaczęła się w dość oczywisty i przewidywalny sposób. Od razu można się domyślić kim był...

Victoria ma przed sobą świetne zapowiadającą się przyszłość. Chłopaka, który planuje jej się oświadczyć i kochającą rodzinę. Niestety, coś poszło nie tak i… wylądowała w małym miasteczku, w którym mieszkańcy na każdym kroku ją zadziwiają. A szczególnie jeden – Jude. Co spowodowało, że Victoria zrezygnowała ze szczęścia?

Zacznę od tego, że tej książki nie da się przypisać do żadnej znanej mi kategorii. W empiku pewnie wyląduje na półce „romans”, ale niech to Was nie zwiedzie. To jest coś więcej 🤭

Przez całą książkę przeszłam 3 etapami. Pierwszy to było zwątpienie – nie mogłam się w nią wgryźć, bohaterowie byli jacyś tacy dziwni, coś mi nie pasowało. Drugi etap to „dobra, dam jej szansę”. Starałam się zrozumieć Victorię, i to, co przeżyła. Poznałam bliżej (no, tylko mi się wydawało) Jude’a i niektórych mieszkańców. I już było lepiej, dużo lepiej. Natomiast trzeci etap to „omg! Cóż, za niezwykła historia”. Tak, okazało się, że to nie jest kolejna małomiasteczkowa historia o dwójce ludzi, którzy po dość ciężkich doświadczeniach życiowych odnajdują się i nawzajem się uszczęśliwiają. No nie! Ta książka okazała się bardzo emocjonalnym rollercoasterem, który na zmianę mnie mega zadziwiał i powodował wzruszenie. A wystarczyło dać jej szansę!

Bardzo podobała mi się wykreowana postać Victorii. Chociaż na początku miałam z nią problem, to potem zrozumiałam, że jej zachowanie jest stricte powiązane z tym, co przeżyła. Victoria planuje jednak stanąć na nogi i dalej żyć. Ale coś poszło nie tak, coś, czego nawet ja się nie spodziewałam. Jaka ja byłam zaskoczona, jak prawda wyszła na jaw! Jeny, no po prostu szok. Świetnie zbudowana historia, która może się wydawać na oklepaną fabułę, ale, ale ☝️to kompletna nieprawda!

Co byście zrobili, gdybyście mogli zmienić bieg wydarzeń i otrzymać drugą szansę na miłość? 🥹 Albo trzecią?

Victoria ma przed sobą świetne zapowiadającą się przyszłość. Chłopaka, który planuje jej się oświadczyć i kochającą rodzinę. Niestety, coś poszło nie tak i… wylądowała w małym miasteczku, w którym mieszkańcy na każdym kroku ją zadziwiają. A szczególnie jeden – Jude. Co spowodowało, że Victoria zrezygnowała ze szczęścia?

Zacznę od tego, że tej książki nie da się przypisać...

Victoria ma przyjaciół, pracę oraz zostaje narzeczoną, gdyż jej chłopak jej się oświadczył w dniu jej urodzin. Dzień, który miał być jednym z najszczęśliwszych jej dni w życiu, okazuje się być jednym z najgorszych. Victoria oraz jej narzeczony czyli Bryan zostają napadnięci. Dziewczyny nie ratuje jednak jej narzeczony, ale pewien nieznajomy mężczyzna... Victoria aby odciąć się od bolesnych wspomnień i zacząć wszystko na nowo, przeprowadza się do małego miasteczka. Tam poznaje pewnego człowieka... Czy główna bohaterka odkryje kto tak naprawdę ją uratował? Czy Victorii uda się odzyskać wewnętrzny spokój? Jeśli jesteście ciekawi tej historii to koniecznie sięgnijcie po tę książkę 👍

Pytanie o zaskakujące zakończenie zadałam nie bez powodu, gdyż ta książka naprawdę zaskakuje 👍 Więc jeśli szukacie ciekawej i nieoczywistej historii to sięgnijcie po tę książkę 👍 W mojej ocenie 8/10. Polecam 👍

#współpracarecenzencka

Victoria ma przyjaciół, pracę oraz zostaje narzeczoną, gdyż jej chłopak jej się oświadczył w dniu jej urodzin. Dzień, który miał być jednym z najszczęśliwszych jej dni w życiu, okazuje się być jednym z najgorszych. Victoria oraz jej narzeczony czyli Bryan zostają napadnięci. Dziewczyny nie ratuje jednak jej narzeczony, ale pewien nieznajomy mężczyzna... Victoria aby odciąć...