Przekrój przez Wszechświat

Okładka książki Przekrój przez Wszechświat Łukasz Lamża
Okładka książki Przekrój przez Wszechświat
Łukasz Lamża Wydawnictwo: Copernicus Center Press Seria: CCP - Edycja Studencka astronomia, astrofizyka
230 str. 3 godz. 50 min.
Kategoria:
astronomia, astrofizyka
Seria:
CCP - Edycja Studencka
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
230
Czas czytania
3 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378863786
Tagi:
wszechświat kosmologia fizyka astrofizyka astronomia
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 4 (40) / kwiecień 2021 Edyta Bystroń, Anna Fiałkowska, Zuzanna Kowalczyk, Łukasz Lamża, Małgorzata Lebda, Karolina Lewestam, Marta Mitek, Ania Morawiec, Mateusz Roesler, Rhian Sassen, Filip Springer, Douglas Stuart, Władysław Szlengel, Paul Vallely, Aleksandra Warecka, Jarosław Westermark, Marcin Wicha, Dominik Wilczewski, Mirosław Wlekły, Piotr Wójcik
Ocena 7,4
Pismo. Magazyn... Edyta Bystroń, Anna...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 4 (28) / kwiecień 2020 Patrick Barkham, Juliusz Ćwieluch, Krystyna Dąbrowska, Tadeusz Dąbrowski, Magdalena Działoszyńska - Kossow, Rukhl Fishman, Karol Grygoruk, Małgorzata Halber, Magda Hueckel, Zuzanna Kowalczyk, Łukasz Lamża, Aoko Matsuda, Jan Mazurek, Agata Romaniuk, Marta Rybicka, Marianna Sztyma, Marek Szymaniak, Mike Urbaniak, Aleksandra Warecka, Jarosław Westmark, Marcin Wicha, Marta Zabłocka
Ocena 6,9
Pismo. Magazyn... Patrick Barkham, Ju...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
423
296

Na półkach:

W koncu ksiazka, ktora zrozumie laik. Wszystko pieknie wytlumaczone, bardzo ciekawy pomysl z ukladem rozdzialow.

W koncu ksiazka, ktora zrozumie laik. Wszystko pieknie wytlumaczone, bardzo ciekawy pomysl z ukladem rozdzialow.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach: ,

Książka ,,Przekrój przez Wszechświat" Łukasza Lamży nie ujawnia żadnej specjalistycznej wiedzy. Nie jest odkrywcza ale pozwala na uporządkowanie sobie skali wszechświata w głowie. Krótkie rozdziały poprzedzone ilustracjami świadczą o jej prostocie, jednakże nie jest ona banalna, a sam ten fakt więcej jej dodaje niż ujmuje. Niezbędnik dla początkujących

Książka ,,Przekrój przez Wszechświat" Łukasza Lamży nie ujawnia żadnej specjalistycznej wiedzy. Nie jest odkrywcza ale pozwala na uporządkowanie sobie skali wszechświata w głowie. Krótkie rozdziały poprzedzone ilustracjami świadczą o jej prostocie, jednakże nie jest ona banalna, a sam ten fakt więcej jej dodaje niż ujmuje. Niezbędnik dla początkujących

Pokaż mimo to

avatar
83
13

Na półkach:

Tej książki w tym temacie nie dało się lepiej napisać. Napisana z polotem, ciekawym językiem, a suche fakty kosmologiczne zaprezentowane są w porywający momentami sposób. Łukasz Lamża to jeden z moich ulubionych autorów, a każda jego książka zaprasza w super interesującą podróż po świecie nauki.

Tej książki w tym temacie nie dało się lepiej napisać. Napisana z polotem, ciekawym językiem, a suche fakty kosmologiczne zaprezentowane są w porywający momentami sposób. Łukasz Lamża to jeden z moich ulubionych autorów, a każda jego książka zaprasza w super interesującą podróż po świecie nauki.

Pokaż mimo to

avatar
37
36

Na półkach:

Łukasz Lamża to jeden z tych autorów, którzy sprawiają, że w czasach, gdy ciemnota znajduje powszechną akceptację, jako czytelnik odnajduję nadzieję w to, że przed nami wiele lat fascynujących odkryć. Książka ma genialny format, a ostatnie strony pozostawiają czytelnika w zadumie na temat fundamentalnych problemów. Z jednej strony to książka, która dla mnie była swoistym oddechem pomiędzy akademickimi bryłami wiedzy, a z drugiej bardzo chętnie przeczytałbym dogłębniej opisane problemy fizyki kwantowej tak pobieżnie poruszone w książce. Tak czy inaczej - brawo dla autora!

Łukasz Lamża to jeden z tych autorów, którzy sprawiają, że w czasach, gdy ciemnota znajduje powszechną akceptację, jako czytelnik odnajduję nadzieję w to, że przed nami wiele lat fascynujących odkryć. Książka ma genialny format, a ostatnie strony pozostawiają czytelnika w zadumie na temat fundamentalnych problemów. Z jednej strony to książka, która dla mnie była swoistym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
184

Na półkach:

Pan Łukasz opisuje nasz wszechświat od skali makro do skali mikro w bardzo genialny i nietuzinkowy sposób.

Pan Łukasz opisuje nasz wszechświat od skali makro do skali mikro w bardzo genialny i nietuzinkowy sposób.

Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

"Przekrój przez wszechświat" jest pierwszą Łukasza Lamży, którą przeczytałam- nie mam odniesień do innych, a nawet gdyby one występowały to odnoszę się do konkretnego tytułu. Bardzo entuzjastyczne opinie-czy uzasadnione?
Jeśli interesujesz się kosmologią, (astro)fizyką -lub tematami pokrewnymi -to temat nie będzie dla Ciebie nowy- nie wiem czy w tej sytuacji- będzie to tytuł akurat dla Ciebie. Jednakże jest to dobra pozycja, dobra żeby kogoś zainteresować tematem, czy też na sprezentowanie komuś z okazji jak również bez niej.
Konstrukcja "Przekroju..." jest prosta i pozwalająca na to by sobie uporządkować wyobrażenia- jest to świetny zabieg. Poza tym jest jeszcze jeden plus, rozdziały są bardzo krótkie. Zazwyczaj jak pisałam, że lektura jest/ może być stricte pociągową- to wskazywało by raczej na to, że książka jest dobra na letni/wakacyjny/ urlopowy czas, raczej lekka, łatwa i przyjemna. I tak, taki jest też "Przekrój przez wszechświat". I tu, obszerność tytułu jest zaletą. Można potraktować jeden, krótki rozdzialik jako porcję zamkniętej wiedzy.Nie jest pozycją przegadaną, rozwodnioną, co zauważam, i doceniam. Niektóre osoby czytające wspominają o zastoju czytelniczym, jakby pochłanianie literek było obowiązkiem, tak nie uważam, ale jeśli ktoś/ ktosia doświadcza w związku z tym pewnej dozy dyskomfortu to może "Przekrój przez wszechświat" może być odżywczym koktajlem witaminowo- wiedzowym.
Podsumowując jednym zdaniem:Książka dobra, zwłaszcza na zapoznanie się z tematem/ Podróżujemy od największych- do najmniejszego rozmiaru, ot, przekrój przez wszechświat. Miłej podróży.

PS. Dziwi mnie bardzo mała ilość opinii na temat tej publikacji.
PSII To co jest minusem dla mnie tej książki to dodanie katalogu innych publikacji na końcu wraz z opisem. Wystarczyło zamieścić link lub adres strony (co zostało także uczynione),czy książka jest dodatkiem do katalogu produktów? (Nawet jeśli są dobrej jakości) nie sposób się pozbyć takiego wyobrażenia. Zabieg ten użyty jest niepotrzebnie.

"Przekrój przez wszechświat" jest pierwszą Łukasza Lamży, którą przeczytałam- nie mam odniesień do innych, a nawet gdyby one występowały to odnoszę się do konkretnego tytułu. Bardzo entuzjastyczne opinie-czy uzasadnione?
Jeśli interesujesz się kosmologią, (astro)fizyką -lub tematami pokrewnymi -to temat nie będzie dla Ciebie nowy- nie wiem czy w tej sytuacji- będzie to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
558
392

Na półkach: ,

Kolejna doskonała książka doktora Lamży!
Doskonały pomysł na "przebieżkę" przez czterdzieści skal wielkości od Wszechświata jako całości, do poziomu kwarków. Dla jednych wielkie otwarcie oczu i umysłu, dla innych - resume już posiadanej wiedzy i jej uporządkowanie.
Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje Autora (w jedną jeszcze mam czekającą na półce)!

Kolejna doskonała książka doktora Lamży!
Doskonały pomysł na "przebieżkę" przez czterdzieści skal wielkości od Wszechświata jako całości, do poziomu kwarków. Dla jednych wielkie otwarcie oczu i umysłu, dla innych - resume już posiadanej wiedzy i jej uporządkowanie.
Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje Autora (w jedną jeszcze mam czekającą na półce)!

Pokaż mimo to

avatar
714
529

Na półkach: , ,

Chyba dokładnie tak powinna wyglądać wzorowa popularyzacja nauki. Książeczka winna spocząć w sejfie obok wzorca kilograma i metra.

Chyba dokładnie tak powinna wyglądać wzorowa popularyzacja nauki. Książeczka winna spocząć w sejfie obok wzorca kilograma i metra.

Pokaż mimo to

avatar
203
10

Na półkach:

Bardzo ciekawie zbudowana książka, napisana ludzkim językiem. Zrozumiała dla laika, który ma blade pojęcie o fizyce i kosmologii.

Bardzo ciekawie zbudowana książka, napisana ludzkim językiem. Zrozumiała dla laika, który ma blade pojęcie o fizyce i kosmologii.

Pokaż mimo to

avatar
1859
115

Na półkach: , ,

Proszę wstać sąd idzie. Autorze, z mocy nadanych praw recenzenckich skazuję książkę Waszą na powszechne Czytelników zainteresowanie – bowiem w niej to z powodzeniem odkrywacie, to co ukryte. Nie dość, że odkrywacie to jeszcze powodujecie, że ten kosmos poza nami i w nas bytujący zrozumieć można. I nie dość, że można zrozumieć – a to największa Wasza przewina – można się nim zachwycić. A to zauroczenie, odczucie piękna materii jest najgroźniejszym z nałogów, wciąga i liczne zaniedbania wywołuje: a to rodzina leży odłogiem, bo czytamy o wszechświecie pompującym się jak balon, a to seriale w TV nieobejrzane i reklamodawcy się boczą, bo w tejże chwili ekscytujemy się galaktycznymi obłokami, a to na fejsbuku znajomości niepielęgnowane, bo akurat porwała nas opowieść o ommatidiach.

Książka Wasza, dzieło popularnonaukowe, w przeciwieństwie do wielu innych, nie zestarzeje się szybko. Wydana w roku 2014, jeszcze długi czas może być przydatnym bedekerem po makro- i mikrokosmosie. A to dlatego, że opiera się na szalonym (na pozór) pomyśle, aby podróżować przez wszechświat, jakby był on zestawieniem matrioszek, z których największa zawiera w sobie mniejszą, ta zaś jeszcze mniejszą i tak dalej. Każda z nich to odrębny kosmos, ze swoimi prawami, ciekawostkami, zagadkami. A każdy z tych kosmosów zawiera się w matrioszce naszej codzienności (jeśli jest mniejszy) lub w nim nasza codzienność dryfuje (jeśli jest większy) – czyli, Drodzy Czytelnicy – oznacza to, że w każdym jesteśmy i każdy jest w nas – nas tworzy i wpływa na to, jacy jesteśmy, co się z nami działo i co się stanie. To dość istotne, nieprawdaż?!

Głosem najpotężniejszym, na jaki mnie stać, apeluję: wybierając się w tę drogę koniecznie zacznijcie od „Wstępu”. To tam zawarł autor kod dostępu do sprawnego nawigowania w przejażdżce od galaktyk po kwarki. Tym kodem jest notacja potęgowa, klucz do tajemnic świata nauki. Naukowcy wszystko, co nas otacza maniakalnie opisują dodając do liczby 10 małą liczbę na górze po prawej stronie dziesiątki (np. 103 = 1000, zaś 10-3 = 0,001). Naprawdę naukowcy robią to nagminnie i bez skrupułów. Notację potęgową warto okiełznać, zrozumieć i mieć w swoim arsenale.

My i najogromniejsze „coś”

Nasza codzienność, my i nasze najbliższe otoczenie, zawiera się mniej więcej w rozmiarze od 10-3 metra (czyli 1mm) do 103 metra (1km). Liczby znacznie powyżej i poniżej tych wielkości tracą sens. Cóż to za różnica, że średnia odległość Saturna od Słońca to około 1 430 mln km, zaś Jowisza tylko 780 mln km (tym bardziej, że na większości obrazków Układu Słonecznego te planety leżą tuż koło siebie, prawie się stykają). W gruncie rzeczy to tak samo abstrakcyjne, jak mówienie, że jedno jezioro ma 100 m głębokości a inne tylko 20 m. W kontekście utonięcia człowieka oba są wystarczająco głębokie. A jednak Łukasz Lamża bohatersko mierzy się z materią mega liczb, dając mi szansę, abym mógł sobie uzmysłowić, jak daleko jest do sąsiedniej galaktyki i jaką przestrzeń zajmuje moje komórkowe DNA, instrukcja obsługi całego, mierzącego 1,80 m wzrostu, mnie. Zadanie ekscytujące, ambitne, ale też ryzykowne, gdyż takie są rozgrywki z wyobraźnią – albo rozbije się bank albo bezpowrotnie straci całe zasoby nadziei na zrozumienie i pochwałę czytających.

Każdy z rozdziałów liczy sobie cztery strony, co jest wielkością odpowiednią i dostosowaną do pomysłu na tę książkę. Czytając więc nie ma obaw, że mózg się przegrzeje, a zachwyt nad urodą, tego o czym napisano, nie przerodzi się w dosadne: „ooops, ale o co chodzi?”

Swą ekspedycję autor zaczyna od matrioszki wszechogarniającej, tej największej z obecnie możliwych, od skali widzialnego kosmosu, czyli 1027m. To najogromniejsze „coś”, co możemy zobaczyć i wiemy, że istnieje. Obserwowalny wszechświat ma około 92 mld…. teraz zagadka – wybierz właściwą odpowiedź: a/. metrów, b/. kilometrów c/. lat świetlnych – średnicy? Odpowiedź w książce 🙂

Pustka na peryferiach

Kiedy już umysł rozgrzał się tymi odległościami, latami świetlnymi i miejscami leżącymi nieco dalej niż Świnoujście, autor wprowadza nas w… kosmiczną pustkę. I nie jest to ślepa uliczka naszej podróży. Przeciwnie, to przestrzeń pączkowania wyobraźni.

Ile jest pustki w kosmosie? Autor proponuje rewelacyjną zabawę, do której potrzebny jest stół, piasek i kilkanaście kubków. Kubki kładziemy dnem do góry, jeden blisko drugiego – tak by wypełniły cały blat. Potem wszystko posypujemy piaskiem. Delikatnie, jak przystało na Stwórcę tego wszechświata na czterech nogach, zdejmujemy kubeczki. Otrzymujemy mniej więcej proporcje „czegoś” (piasek) i „niczego” (miejsce po kubkach) w kosmosie. A na tej mapie jedno ziarnko piasku to jedna galaktyka. Porównanie fantastyczne i szkoda, szkoda, szkoda, że tego rodzaju podpowiedzi dla wyobraźni nie pojawiają się częściej. Mógłby mi np. jakąś historyjką, metaforą jakąś opowiedzieć autor, jak pojąć że: „Prędkość Słońca wokół środka Drogi Mlecznej szacuje się na około 220 km/s, oznacza to, że wykonanie jednego pełnego okrążenia wokół środka Galaktyki zajmuje około 240 mln lat”. Wszystko rozumiem, ale wyobrazić sobie trudno.

Powiedzieć warto też wprost: książka Łukasza Lamży jest niezwykle obrazowa, co jest jej wielką zaletą, ale też ta malowniczość aż prosi się o dodatkowy materiał ilustracyjny. Ja uwielbiam infografiki i trzy, cztery takie bym przyjął w książce, przynajmniej z taką przyjemnością, jak w domu długo czekanego gościa. Może w następnym wydaniu?

„Na obrzeżach jest przytulniej. A życie (…) lubi umiejscawiać się w miłym ciepełku, gdzie rzeczy dzieją się powoli…” Opis uroków Mazur lub Roztocza? Nie, to krótka refleksja o lokalizacji naszej niewielkiej planety, krążącej wokół niewielkiej gwiazdy, położonej na obrzeżach galaktyki, która usytuowana jest na peryferiach wielkiej gromady galaktyk. Temat „centrum i peryferii” jest jednym z wątków, na które zwraca uwagę autor pisząc tak o ogrom-przestrzeniach, jak i mikroświecie. To, tak miłe dla umysłu, filozofowanie (mocno jednak zahaczone o wiedzę z zakresu nauk ścisłych) dotyczy wspomnianego już pojęcia „pustki”, ale i statystyki wszechświata, identyczności i indywidualności, muzyki kosmosu czy choćby wiatru i obłoków. Miód i pistacje 🙂

Spadanie

Dokonajmy teraz skoku w podprzestrzeń i z rozmiarów wielkości gromad galaktyk (dziesiątki milionów lat świetlnych) przenieśmy się do świata mrówki. Tu, wśród traw i zeschłych liści ścierają się olbrzymie siły: grawitacja i elektromagnetyzm. Autor wnika w nim na przykład w problem spadania…, rzecz, która nurtowała mnie od zawsze: robaczek spadły z wysokości kilkaset razy większej niż jego wielkość, otrzepuje tylko swe żuwaczki i maszeruje dalej. Człowiek, który spadnie z pierwszego piętra ma dużą szansę, iż to inni będą otrzepywali jego żuwaczki, tak by godnie ułożyć nieszczęśnika do ostatniej drogi.

Spadając dalej w mikroświat docieramy do głowy mrówki („Fakt, że w tej milimetrowych rozmiarów puszce mieści się cokolwiek jest już wystarczającym cudem miniaturyzacji. A mieści się tam… mózg! I to nie byle jaki!”),potem jej oka, dalej są jeszcze mniejsze – pseudopodia ameby, zaraz potem jądro komórki (przed jego opisem przydałoby się dopisać cokolwiek więcej o samej komórce, bo to jądro zjawia się tak nagle…) i tak dalej i dalej i niżej i coraz mniejsze wymiary, aż po atomy i ich składowe.

I tak powoli książka się zamyka, jeszcze tylko parę uwag, o tym co może być większe niż widzialny wszechświat i mniejsze niż elementy atomu, i nasz kosmiczny wehikuł łagodnie wyhamowuje na indeksie i źródłach. Ależ podróż!

Serdecznie polecam pasjonatom kosmosu i astronomii. Pozycja obowiązkowa! Warto ją kupić i poświęcić jej choć trochę ze swojego wolnego czasu. Miłej lektury! :) :) :)

Proszę wstać sąd idzie. Autorze, z mocy nadanych praw recenzenckich skazuję książkę Waszą na powszechne Czytelników zainteresowanie – bowiem w niej to z powodzeniem odkrywacie, to co ukryte. Nie dość, że odkrywacie to jeszcze powodujecie, że ten kosmos poza nami i w nas bytujący zrozumieć można. I nie dość, że można zrozumieć – a to największa Wasza przewina – można się nim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    253
  • Przeczytane
    163
  • Posiadam
    75
  • Nauka
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Popularnonaukowe
    5
  • 2018
    4
  • 2021
    4
  • Kosmos
    4
  • Literatura popularnonaukowa
    3

Cytaty

Więcej
Łukasz Lamża Przekrój przez Wszechświat Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także