Legion gromu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Orkowie (tom 2)
- Seria:
- Wielkie Serie Fantasy
- Tytuł oryginału:
- Legion of thunder
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8324122281
- Tłumacz:
- Kamil Gryko
- Tagi:
- orkowie nicholls
Spójrz na mnie. Spójrz na orka!
W twoich oczach jest strach i nienawiść. Dla ciebie jestem potworem przyczajonym w cieniu, bestią, która straszy dzieci, kreaturą, którą trzeba upolować jak dzikie zwierzę. Ale bądź ostrożny. I w tobie mieszka bestia. Ja jestem panem twojego strachu. Jesteś mi winien szacunek. Posłuchaj mojej opowieści. Poczuj pulsowanie mojej krwi. I bądź wdzięczny, że to nie ty, lecz ja dzierżę miecz. Ja, ork - urodzony, by walczyć.
Tajemniczy artefakt o potężnej mocy to klucz do zwycięstwa, wolności i władzy. By go zdobyć, trzeba się zmierzyć z królem trolli, oszalałym Haskeerem i centaurem z Lasu Drogan. Orkowie są o krok od celu. Ale nagle dzieje się coś, co niweczy szansę na rozwiązanie zagadki artefaktu...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 58
- 24
- 24
- 5
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Przywódczyni podniosła dłoń, widząc cel. Żołnierze odrzucili świecące gałęzie. Szmaragdowa kaskada zalała dno. Najdy zebrały się wokół swojej pani. Przed nimi, tam gdzie rdzeń rafy się rozszerzał, znajdował się skalny klif, pełen nisz oraz jaskiń, naturalnych i sztucznych. Z tej odległości nie widać było żadnych mieszkańców głębin. Przywódczyni gestem wydała rozkazy. Tuzin wojo...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
W porównaniu z poprzednim tomem trylogii („Strażnicy błyskawicy”) tom obecny („Legion gromu”) zachowuje dwie zalety, jedną natomiast tracąc. Owe zalety to ograniczona objętość (ok. 200 stron) oraz ciekawa, ogólna wizja świata z ludźmi jako fanatycznymi przybyszami-agresorami, naruszającymi odwieczny porządek, niszczącymi magię i sprowadzającymi wszelkie katastrofy z klimatyczną włącznie. Zaleta utracona to jędrny, żołnierski język dialogów, który w tomie drugim w dziwny sposób zanika. Wad, obecnych w obydwu częściach, wymienić można mnóstwo: sztampowe kreacje bohaterów, nielogiczna, rwana, pełna niekonsekwencji fabuła, kompletnie nierealistyczne sceny walki, w dodatku monotonnie podobne do siebie i przewidywalne co do wyniku. To tylko niektóre ze słabych punktów powieści. Autor stara się maskować te niedociągnięcia brutalizmami oraz dość prymitywnymi akcentami femdom. W przypadku tych ostatnich oszczędza przynajmniej czytelnikom scen jawnie erotycznych, co można ewentualnie uznać za pewien plus w zestawieniu z częścią pierwszą. Nie polecam.
W porównaniu z poprzednim tomem trylogii („Strażnicy błyskawicy”) tom obecny („Legion gromu”) zachowuje dwie zalety, jedną natomiast tracąc. Owe zalety to ograniczona objętość (ok. 200 stron) oraz ciekawa, ogólna wizja świata z ludźmi jako fanatycznymi przybyszami-agresorami, naruszającymi odwieczny porządek, niszczącymi magię i sprowadzającymi wszelkie katastrofy z...
więcej Pokaż mimo toTajemniczy artefakt o potężnej mocy to klucz do zwycięstwa, wolności i władzy. By go zdobyć, trzeba zmierzyć się z królem trolli, oszalałym Haskeerem i centaurem z Lasu Drogan.
Orkowie są o krok od celu. Ale nagle dzieje się coś, co niweczy szanse na rozwiązanie zagadki artefaktu...
Książkowe serie pod względem pisania recenzji dzielę na dwa rodzaje: takie, z których każda jest na tyle inna, że mam o nich wiele do powiedzenia oraz takie, które właściwie nie różnią się niczym konkretnym od części poprzedniej. Legion Gromu to zdecydowanie jedna z tych kontynuacji, które zaliczają się do grupy drugiej.
Większość wad, które zauważyłam w tomie pierwszym są również w kontynuacji. To dalej ten sam typ literatury: Legion Gromu to lekka książka, która nie próbuje udawać, że jest poważną fantastyką. Mamy lekką historię o grupce orków, która tłucze się i bije, próbując w jakiś sposób przeżyć w niezbyt przyjaznym dla nich świecie. Nasza przygoda ma polegać na obserwowaniu ich i choć niby mają jakieś konkretne motywy – wściekłą władczynię, ludzi, którzy niszczą magię w ich świecie oraz zagadkę, którą muszą rozwiązać – to tak naprawdę nie mają one głębszego znaczenia.
Co jednak zmienia się w kontynuacji? Bo mimo wszystko, kilka tych zmian zauważyłam.
Po pierwsze, autor skacze po wydarzeniach jeszcze bardziej, niż w książce poprzedniej.
Tym razem mamy jeszcze więcej grup, których zachowania obserwujemy i często bez ostrzeżenia jesteśmy przenoszeni do zupełnie innego rejonu świata. Przeskoki są dosłownie co 2-3 strony, a że książka została wydana dość niestarannie (często nowe wydarzenia zaczynają się od nowej strony, a więc: nie ma miejsca na dodatkowy enter) to czasem sztuką jest się w niej nie pogubić. To wprowadza do historii sporo chaosu.
Zauważyłam również, że Jennesta, czyli mściwa władczyni orków, występuje w tej części znacznie rzadziej, a sceny z nią nie są tak... przerysowane jak w części pierwszej. Przy okazji poznajemy lepiej jedną z jej sióstr, dzięki której dane było mi odkryć, że chyba każda władczyni z tej serii normalna nie jest. O co dokładnie chodzi – wyjaśniać nie będę, aby niepotrzebnie tu nie spoilerować ;)
W tej części poznajemy nieco lepiej bohaterów: Ci są podzieleni na mniejsze grupy, dzięki czemu po prostu łatwiej jest nam ich obserwować. Mimo tego postacie jakoś szczególnie się nie rozwijają i dalej nie są zbyt głębokie, czy ciekawe.
Legion Gromu to bardzo przeciętna, a nawet powiedziałabym: słaba fantastyka. Mimo to jako czytadło sprawdza się... po prostu OK. To książka, po którą sięga się w chwili, gdy chce się szybko przeczytać coś w całości, albo nie ma się niczego innego na półce. Można się z nią zapoznać z ciekawości: krzywdy raczej nikomu nie zrobi. Ale naprawdę, poza lekką, kiczowatą historyjką nie jest i nie chce być niczym więcej.
Tajemniczy artefakt o potężnej mocy to klucz do zwycięstwa, wolności i władzy. By go zdobyć, trzeba zmierzyć się z królem trolli, oszalałym Haskeerem i centaurem z Lasu Drogan.
więcej Pokaż mimo toOrkowie są o krok od celu. Ale nagle dzieje się coś, co niweczy szanse na rozwiązanie zagadki artefaktu...
Książkowe serie pod względem pisania recenzji dzielę na dwa rodzaje: takie, z których każda...
Pomimo urwanej końcówki pierwszego tomu w najciekawszym momencie, drugi zaczął się zupełnie o czymś innym. Dodatkowo odczucia, jakbym oglądał telenowele. Zawsze, gdy trwa ciekawy watek, zostaje nagle ucięty i przełączony na inny. Większość starć bywała przewidywalna, z powodu odgórnie narzuconej dominacji siły dowódcy i oddziału nad każdym, nawet znacznie liczniejszym przeciwnikiem, niezależnie od sytuacji. Tak jak w poprzedniej części, z czasem fabuła wciągnęła przez co przymknąłem oko na te niedoskonałości.
Pomimo urwanej końcówki pierwszego tomu w najciekawszym momencie, drugi zaczął się zupełnie o czymś innym. Dodatkowo odczucia, jakbym oglądał telenowele. Zawsze, gdy trwa ciekawy watek, zostaje nagle ucięty i przełączony na inny. Większość starć bywała przewidywalna, z powodu odgórnie narzuconej dominacji siły dowódcy i oddziału nad każdym, nawet znacznie liczniejszym...
więcej Pokaż mimo toOrków jeszcze więcej
O Stanie Nichollsie pisałem ostatnio. Przeczytałem jego 1 książkę o orkach teraz czas na kontynuację.
Co może zrobić oddział orków, który nie wykonał rozkazu okrutnej władczyni? Władczyni, która nie zna łaski, ani litości. Uważa, że tylko ona się liczy, że tylko ona ma znaczenie, a wszyscy inni powinni jej służyć, a Ci, którzy nie chcą zasługują na śmierć.
Co zrobiłbyś na miejscu przywódcy oddziału orków Rosomaków? Jedynym sensowym rozwiązaniem wydaje się ucieczka, ale ona w większości wypadków tylko oddala wyrok. W życiu trzeba mieć cel. Ale jaki cel może mieć ork, który został wychowany by walczyć i zabijać?
A czy ork nie może marzyć? Czy nie może pragnąć założyć rodziny? Czy nie może chcieć czegoś więcej od życia?
Stan Nicholls stworzył takich orków, a przynajmniej jeden oddział, który chce, choć może uświadomił sobie to dosyć późno i to w momencie, kiedy nie ma dla niego w sumie już innego wyboru.
Autor wszechwładny
Tak to autor kieruje losem wymyślonych bohaterów. Stawiając przed nimi wybór: śmierć albo ucieczka. Cóż wybór wydaje się łatwy. Szkoda, że w życiu nie wszystkie wybory są tak oczywiste.
Uciekaj, bo śmierć tuż za rogiem
Ale jeśli uciekać to gdzie? W tym również Stan Nicholls pomaga orkom, bo rozkaz, którego nie wykonał oddział Rosomaków polegał na odzyskaniu pewnego artefaktu.
I co się okazało? Że ten artefakt może wpłynąć na los orków. Nie tylko na oddział Rosomaków, ale również na losy całego gatunku, o którym dowiadujesz się coraz więcej, w miarę jak autor — Stan Nicholls, odsłania Ci kolejne fragmenty w książce Orkowie tom 2 — Legion Gromu.
Ork i marzenia
Czy stwór, który został stworzony do walki może marzyć o zaciszu domowego ogniska? Oczywiście, że może. Tylko dla orka domowe ognisko to nie to samo co dla ludzi. W końcu to inny gatunek.
Wszystko jasne uciekamy. Bo śmierć nam nie miła. A tak przy okazji możemy zacząć szukać magicznych artefaktów. Trzeba mieć jakiś cel, bo uciekanie bez celu skończy się bardzo szybko.
Przeznaczenie, a może czyjś plan?
Bardzo miłym wydaje się też fakt, że w trakcie podróży pojawiają się mniej lub bardziej miłe osoby, które zdradzają położenie kolejnych artefaktów. Wyczuwasz tu spisek? Bo ja tak. Ktoś się czai za kurtyną i nie wiadomo czego się można po nim spodziewać.
A ork jak to ork, nie lubi za bardzo innych ras. A inne rasy za bardzo nie lubią go. A nie lubią go nawet bardziej jak kradnie ich święte relikwie.
http://magiaksiazek.pl Magia książek - blog o książkach
Orków jeszcze więcej
więcej Pokaż mimo toO Stanie Nichollsie pisałem ostatnio. Przeczytałem jego 1 książkę o orkach teraz czas na kontynuację.
Co może zrobić oddział orków, który nie wykonał rozkazu okrutnej władczyni? Władczyni, która nie zna łaski, ani litości. Uważa, że tylko ona się liczy, że tylko ona ma znaczenie, a wszyscy inni powinni jej służyć, a Ci, którzy nie...