Sympatyczna lektura. Fajnie nawiązuje do książek Agathy Christie i samej postaci autorki, do tego ma ciekawą, dobrze napisaną zagadkę. Nie jest to może kryminał pełną gębą - zbyt często ucieka w szaty powieści młodzieżowej - ale przyjemnie się zaproponowaną zagadkę rozwiązuje (i co milsze - faktycznie tropy rozsiane są po całej książce, a nie że autorki wyciągają sobie zabójcę z kapelusza).

Sympatyczna lektura. Fajnie nawiązuje do książek Agathy Christie i samej postaci autorki, do tego ma ciekawą, dobrze napisaną zagadkę. Nie jest to może kryminał pełną gębą - zbyt często ucieka w szaty powieści młodzieżowej - ale przyjemnie się zaproponowaną zagadkę rozwiązuje (i co milsze - faktycznie tropy rozsiane są po całej książce, a nie że autorki wyciągają sobie...

🕵🏼‍♀️Dwie amerykańskie pisarki: Glasgow i Lawson, które bez dwóch zdań są jej wielkimi fankami, postanowiły zabawić się formą i stworzyły kryminał dla Young Adult ze smaczkami pochodzącymi z powieści słynnej Christie. Czy młodzież ją czytuje? Podobno tak. Ja w ich wieku wolałam poezje… ale ilu ludzi, tyle gustów.

🕵🏼‍♀️”The Agathas. Śledztwo w Castle Cove” to bardzo, bardzo dobry kryminał z udziałem nastoletnich detektywów. Główne bohaterki Alice i Iris są swoimi przeciwieństwami. Ich losy krzyżują się w trudnych momentach życia obu dziewczyn. Gry pozorów toczą się do końca. Obie dźwigają bagaże z przeszłości, które fajnie pogłębiają książkę.

🕵🏼‍♀️Oczywiście stawka: życie. Ba, nawet jak to w kryminale, jest i trup oraz zagadka z nim związana. Autorki nie wysiliły się na zbyteczne gmatwanie fabuły (i dobrze!),rzucały kolejno cienie na potencjalnych morderców, by na końcu zaserwować twist, podnoszący adrenalinę i pięknie zamknąć wszelkie, nawet najmniejsze wątki.

🕵🏼‍♀️ Moją ulubioną postacią jest niepokorna prawniczka Ricky (taka Chyłka, z tą różnicą, że Mróz kończył prawo, a autorki książki raczej nie😁). Aleeee, że to lekka książka młodzieżowa, to poziom naiwności może być wysoki. Mnie absolutnie nie psuło zabawy czytanie np.o tym, że owa prawniczka dzieli się z młodzieżą pikantnymi szczegółami dotyczącymi sprawy, którą prowadzi, ani że same dzieciaki bawiąc się w detektywów, uciekają się do hardcorowego łamania prawa😁

🕵🏼‍♀️Drugie dno: mądrze pokazana siła kobiet, moc przyjaźni i więzi. Tutaj kobiety mogą wszystko. Sa doceniane i zaradne.

🕵🏼‍♀️Co więcej - ode mnie duży plus za książkę młodzieżową napisaną przez dorosłe pisarki! Trochę mnie już zmęczyły klimaty Wattpadowe i pochodne… Ze smakiem przeczytałam dobrze skonstruowaną, świetną językowo, („cholera”, to przekleństwo zdaniem głównej bohaterki😅),DOPRACOWANĄ książkę!

🕵🏼‍♀️Narracja pierwszoosobowa. Dwie perspektywy, ale bez zbędnego dublowania fabuły (jupi!). Uwaga - czas teraźniejszy, ale że rozwikłują wydarzenie sprzed kilku dni, przeplata się z czasem przeszłym. Także jak ktoś ma alergię na połączenie „teraz + 1 osoba”, to szczerze mówię: daj szansę!

🕵🏼‍♀️ Kolejny plus: przestrzeń dla wyobraźni - nie ma zbędnych opisów! Jedno zdanie i gotowe. Są też intrygujące niedopowiedzenia, podteksty. Takie proste, a łechtające inteligencję, pobudzające myślenie. Brawo!

🕵🏼‍♀️Klasyfikacja wiekowa 15+. Hm… cały czas się zastanawiam dlaczego? Ja bym zrobiła 12+. Dwa razy użyto słów „naćpany” w sytuacjach komediowych i insynuowano zbliżenia cielesne, ale absolutnie bez opisów, scen itp. Jeśli tu sugerują 15+, to „Rodzina Monet” powinna być 18+😄.

🕵🏼‍♀️Podsumowując: kawał dobrej rozrywki, zarówno dla młodzieży jak i dorosłych. Wciąga. Bawi. Relaksuje. Nadaje się do wakacyjnej walizki i na plażę.

🕵🏼‍♀️Koniec daje nadzieję na drugi tom😁 Ja bym chętnie sięgnęła, bo polubiłam tę ekipę.

🕵🏼‍♀️Dwie amerykańskie pisarki: Glasgow i Lawson, które bez dwóch zdań są jej wielkimi fankami, postanowiły zabawić się formą i stworzyły kryminał dla Young Adult ze smaczkami pochodzącymi z powieści słynnej Christie. Czy młodzież ją czytuje? Podobno tak. Ja w ich wieku wolałam poezje… ale ilu ludzi, tyle gustów.

🕵🏼‍♀️”The Agathas. Śledztwo w Castle Cove” to bardzo, bardzo...

3,5/5⭐

I co? I dupa. Zawiodłem się bardzo, myślałem, że będzie bardziej jak Przewodnik, ale nie.

Fajna książka, ciekawi bohaterowie, przyjemnie się ją czytało. Jednak mnie nie wciągnęła. Kiedy ją odłożyłem, to nie czułem żadnego przymusu, by do niej wrócić, średnio mnie interesowało kto jest winny. Nie domyśliłem się, kto jest winny, co jest dużym plusem.

Podczas czytania miałem wrażenie, że autorki pominęły parę razy ważne elementy. Np. na początku książki, mówiły o różnych sprawach, które dla nich były oczywiste, a zostały jakoś rozwinięte w środku książki. Czasem też pominęły kwestie fabularne. W jednej scenie jest napisane, że Alice prawie uderzyła w otwarte drzwi szafki szkolnej. Jest temu poświęcone tylko jedno zdanie, a potem powrót do jej rozmyślań. Ta sytuacja powinna, albo zostać wyrzucona całkowicie, albo rozwinięta, żeby faktycznie uderzyła w tę szafkę, wywiązała się jakaś rozmowa z właścicielem. Lub pod koniec, podczas sceny z

⚠️SPOILER⚠️ wypadkiem samochodowym, Alice i tamta babka są przy samochodzie, a później Alice ją wiąże lejcami konia, cały czas siedząc na tej babce. Lejce nie są osobną częścią, a konie nie rozbierała z siodła i tych innych rzeczy. Skąd je ona wzięła????? ⚠️SPOILER⚠️

Dużym minusem jest również bardzo typowy motyw dla zabójcy, nic specjalnego, jest on wszędzie. Zero kreatywności. ZERO.

3,5/5⭐

I co? I dupa. Zawiodłem się bardzo, myślałem, że będzie bardziej jak Przewodnik, ale nie.

Fajna książka, ciekawi bohaterowie, przyjemnie się ją czytało. Jednak mnie nie wciągnęła. Kiedy ją odłożyłem, to nie czułem żadnego przymusu, by do niej wrócić, średnio mnie interesowało kto jest winny. Nie domyśliłem się, kto jest winny, co jest dużym plusem.

Podczas...

Ta książka to idealny ukłon w stronę twórczości Agathy Christie.

Alice zniknęła zeszłego lata, zaraz po tym jak porzuł ją chłopak, a to gdzie znajdowała się w tamtym czasie jest tajemnicą Castle Cove. Powrót do rzeczywistości nie jest łatwy, nie ma już takich stosunków ze swoimi przyjaciółmi jak dawniej a w szkole ma zaległości, dlatego została jej przydzielona korepetytorka - Iris, która niestety nie żywi pozytywnych uczuć do Alice. Jednak w Halloween zniknęła kolejna osoba - była przyjaciółka Alice i nic nie zapowiada się na to, żeby miała wrócić. Policja jednak twierdzi, że wzięła ona przykład ze swojej przyjaciółki, która zniknęła zeszłego lata i nie przejmują się tym zbytnio. Alice jednak zna dobrze swoją przyjaciółkę i wie, że stało się coś nie dobrego, dlatego jako zawzięta fanka powieści Christie postanawia odkryć prawdę wraz z Iris.

Ta książka spełnia moim zdaniem wszystkie cechy dobrej młodzieżówki. Jest mega ciekawa, wciągająca. Czyta się ją naprawdę przyjemnie i szybko. No i ma mapke! Kto nie kocha mapek w książkach?
Kryminalna młodzieżówka to coś czego chciałabym zdecydowanie więcej. To była mega cudowna przygoda, nieprzekombinowa, bez przesadzonych opisów, pełna akcji i nieoczekiwanych zwrotów. Zawierała dużo elementów, które znajdziecie w książkach Christie. Alice i Iris to taki Hercules Poirot i Hastings tylko w nowocześniejszym wydaniu.
Rozdziały są podzielone na rozdziały z perspektywny Alice i Iris. Na początku rozdziałów tej pierwszej, znajdują się cytaty z książek Christie i jak to na prawdziwą fankę przystało bohaterka często nawiązuje do tych książek, co jest naprawdę fajnym smaczkiem.
Oczywiście, jest pare elementów nierealnych do których normalnie można byłoby się doczepić, ale moim zdaniem młodzieżówki rządzą się swoimi prawami i takie naginanie rzeczywistości jest wręcz wskazane aby książka była jeszcze ciekawsza i dynamiczna.

Osobiście bawiłam się świetnie i połknęłam ją w 2 dni, a gdyby były już kolejne tomy to pewnie od razu bym zamawiała.

Ig:goosediaries_

Ta książka to idealny ukłon w stronę twórczości Agathy Christie.

Alice zniknęła zeszłego lata, zaraz po tym jak porzuł ją chłopak, a to gdzie znajdowała się w tamtym czasie jest tajemnicą Castle Cove. Powrót do rzeczywistości nie jest łatwy, nie ma już takich stosunków ze swoimi przyjaciółmi jak dawniej a w szkole ma zaległości, dlatego została jej przydzielona...

Szukałam czegoś w stylu Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki albo Truly Devious i ta książka idealnie wpasowała się w te klimaty.

Przeczytałam ją za jednym posiedzeniem. Pełna akcji i mocno wciągająca. Mimo tego, że bardzo szybko odgadłam, kto jest mordercą, to dobrze się przy czytaniu bawiłam.

Z chęcią przeczytam drugi tom.

Szukałam czegoś w stylu Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki albo Truly Devious i ta książka idealnie wpasowała się w te klimaty.

Przeczytałam ją za jednym posiedzeniem. Pełna akcji i mocno wciągająca. Mimo tego, że bardzo szybko odgadłam, kto jest mordercą, to dobrze się przy czytaniu bawiłam.

Z chęcią przeczytam drugi tom.

Uwielbiam zagadki, stare kryminały i powieści detektywistyczne. Jestem osobą, która wychowała się na nich, sentyment w serduszku jest ogromny, a po latach przeczytałam nawet biografię Agathy Christie - więc czy może być coś lepszego kiedy w moje ręce wpada książka, w której główna bohaterka też uwielbia powieści Królowej Kryminału? Tak, może! kiedy książka zostaje napisana przez Twoją ulubioną autorkę od ciężkich tematów w obyczajówkach!

Poznajcie Castle Cove, małe miasteczko, w którym ginie nastolatka. Grono podejrzanych jest spore, praktycznie każdy mógł mieć motyw (co również jest ukłonem ku twórczości Christie - a tych nawiązań jest bez liku!).

W rolę naszych śledczych uwikłane zostają dwie nastolatki - które w normalnych okolicznościach możliwe, że nigdy by ze sobą nie zaczęły rozmawiać. Mimo różnic charakterów Alice i Iris, po nieudolnych działaniach policji, postanawiają same wziąć sprawy w swoje ręce, aby dociec co takiego wydarzyło się feralnego wieczoru.

Sama historia po prostu płynie, strony przewraca się z wypiekami na twarzy, a z każdą kolejną przybywa nam motywów, podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie, a pomimo iż czytelnikowi (po uważam świetnej zabawie w próbę znalezienia samemu sprawcy) przyświeca już w trzech czwartych książki - kto to zrobił - to mimo wszystko czyta się z przyjemnością do ostatniej strony! Głównie dlatego (no poza oczywistym piórem autorek!),że tak jak w przypadku książek Christie, bardzo istotnym aspektem jest tutaj analiza psychologiczna podejrzanych - po prostu uwielbiam! Uważam też, że ta książka jest idealnym wstępem dla młodych osób, które dopiero przygodę z Królową Kryminału mają przed sobą - jest to idealny balans między kryminałem a powieścią młodzieżową.

Polecam gorąco i z przyjemnością i niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych tomów serii!

Uwielbiam zagadki, stare kryminały i powieści detektywistyczne. Jestem osobą, która wychowała się na nich, sentyment w serduszku jest ogromny, a po latach przeczytałam nawet biografię Agathy Christie - więc czy może być coś lepszego kiedy w moje ręce wpada książka, w której główna bohaterka też uwielbia powieści Królowej Kryminału? Tak, może! kiedy książka zostaje napisana...

A oto nadchodzi „The Agathas Śledztwo w Castle Cove” autorstwa Kathleen Glasgow i Liz Lawson.

Proszę Państwa Agata nadchodzi… a co jeśli nie jest to jedna dama a dwie o równie interesujących charakterach??Robi się ciekawie, prawda?

Alice i Iris to uczennice jednego liceum. Nie należą do wspólnej paczki a powiedzieć że należą do dwóch różnych światów to nic nie powiedzieć… Zupełnie przypadkowo zostają połączone programem edukacyjnym, w którym jedna ma pomóc w nauce drugiej.

Pierwsze wspólne chwile są trudne ale nagłe zniknięcie dawnej przyjaciółki Alice stawia znajomość w zupełnie innym świetle.

Obie dziewczyny niczym niestrudzona Agatha Christie postanawiają rozwiązać zagadkę i odnaleźć dziewczynę. Każda ma swoje powody tego działania. Każda ma za sobą swoją trudną i bolesną historie.

Czy młodej parze detektywów uda dowiedzieć sie co stało sie z Brooke?
Jak daleko przyjdzie im sie posunąć żeby odkryć tajemnice?
Czy z tej „mąki może wyjść jakiś chleb”? czy ta znajomość ma szanse zbliżyć do siebie dwa odmienne bieguny?

Świetne i nie tylko młodzieżowe czytanie. Postacie są ciekawe i złożone. Pomino młodego wieku już wiele doświadczyły i starają sie odnaleźć w świecie dorosłych. Zagadka jest wciągająca i choć powoli zostawia nam ślady to do końca trzyma w napięciu. Wiadomo ze realia High School są ciut różne od naszych ale cały klimat książki potrafi zainteresować i dać świetną rozrywkę.

A oto nadchodzi „The Agathas Śledztwo w Castle Cove” autorstwa Kathleen Glasgow i Liz Lawson.

Proszę Państwa Agata nadchodzi… a co jeśli nie jest to jedna dama a dwie o równie interesujących charakterach??Robi się ciekawie, prawda?

Alice i Iris to uczennice jednego liceum. Nie należą do wspólnej paczki a powiedzieć że należą do dwóch różnych światów to nic nie...

Miasteczko nad którym ciąży klątwa? Poznajcie Castle Cove, w którym nierozwiązane zagadki i nieudolność policji są temat powszednim. Kiedy Brooke znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a jakiś czas później zostanie odnaleziona martwa, dwie nastolatki podważają działania lokalnej władzy i rozpoczynają samodzielne śledztwo.

Sam pomysł na książkę? Wspaniały.
Realizacja? Jeszcze lepsza.
Czy jest w takim razie coś, co mnie zawiodło? Jedna rzecz, ale o tym później.

Zacznijmy od tego, że historia opowiada jest z perspektywy dwóch kobiet- Alice i Iris. Każda z nich jest różna, a zarazem tak realistycznie namacalna, że jako odbiorca, masz wrażenie, że uczestniczysz w tych wydarzeniach, że rozgrywają się naprawdę, a nie są zaledwie fikcją literacką. Dziewczyny są silne i inteligentne, obie fascynuje literatura, chociaż i tak sądzę, że Alice zna jedynie twórczość Agathy Christie. Opisy wewnętrznych rozterek i dodatkowo stworzona przykra przeszłość obu bohaterek dopełniają całości. W ten sposób opowiadana historia nie jest płytka, ma w sobie coś, co przyciąga. Przemoc domowa u Iris, zniknięcie Alice spowodowane nieobecnością rodziców w jej życiu, ważność Brendy.

Historia Castel Cove wciągnęła mnie już od pierwszych stron i uczyniła detektywem amatorem, jednak przyznam, że podejrzewanie ojca Brooke było dla mnie zbyt dużym banałem, czymś tak oczywistym, nawet jeśli w grę wchodziły poszlaki, że po prostu wiedziałam, że to nie on zabił córkę. Już w momencie wykradnięcia z jego domu telefonu i dokumentów, wiedziałam, co się święci, jednak po cichu liczyłam, że może będzie jakiś plot twist i wcale nie rozwiązałam zagadki szybciej niż dziewczyny. Podobało mi się za bardzo poruszenie tematu korupcji w policji.

Nie zmienia to jednak faktu, że tej lekturze towarzyszyły ogromne emocje. Wiele sytuacji okazało się nierzeczywistych, osobiście nigdy nie pomyślałabym nawet o takim obrocie wydarzeń. Sam język, a właściwie dwa języki, ze względu na dwie autorki, jest wyjątkowo przyjemny dla oka, skomplikowanie nieskomplikowany.

Jeśli miałabym oceniać całokształt, nie wyodrębniając poszczególnych elementów, powiedziałabym, że ta książka jest mistrzowska i niezwykle klimatyczna. Jeśli miałabym poznać tę historię na nowo, z pewnością bym się nie wahała, dlatego jeśli lubicie kryminały i nutkę świeżości, „Śledztwo w Castel Cove” jest dla Was.

Miasteczko nad którym ciąży klątwa? Poznajcie Castle Cove, w którym nierozwiązane zagadki i nieudolność policji są temat powszednim. Kiedy Brooke znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a jakiś czas później zostanie odnaleziona martwa, dwie nastolatki podważają działania lokalnej władzy i rozpoczynają samodzielne śledztwo.

Sam pomysł na książkę? Wspaniały.
Realizacja?...

Czy klasyka kryminału może zachwycić współczesne młode pokolenie? Może! Nastoletnia Alice, zaczytująca się w powieściach Agathy Christie i zadająca sobie w różnych sytuacjach pytanie, co by zrobiła teraz jej ulubiona autorka, jest na to doskonałym dowodem. Dla mnie osobiście o tyle bliskim, że w jej wieku tak samo odkryłam i pokochałam twórczość Królowej Kryminału, więc wiem, co dziewczyna czuła. No, może poza kwestią wyjaśnienia zaginięcia koleżanki.

"The Agathas. Śledztwo w Castle Cove" to udany miks powieści młodzieżowej z nurtem kryminalnym. Akcja przenosi nas do malowniczego amerykańskiego miasteczka gdzieś w pobliżu Los Angeles. Miasteczka cichego i spokojnego, przynajmniej dopóki Alice Ogilvie nie przepadła jak kamień w wodę na kilka dni. Nikt nie zna tajemnicy zniknięcia dziewczyny, ale jedno jest pewne - Alice znalazła się na językach wszystkich. Kiedy po kilku miesiącach znika Brooke Donovan, pojawia się pytanie: czy to kolejny wybryk nastolatki, czy może coś więcej?

Historia opowiedziana w "The Agathas" jest spójna i interesująca. Plusem jest to, że nastolatkowie próbują rozwikłać zagadkę dotycząca swoich rówieśników, więc nie ma tutaj nierealnego porywania się z motyką na słońce. Alice i towarzyszącą jej Iris nie zostały wykreowane na przesadnie dorosłe czy dojrzałe - to zwyczajne przedstawicielki swojego pokolenia, trapione typowymi dla tego wieku bolączkami, jak poczucie wyobcowania, samotność, złamane serce czy problemy z rodzicami. Autorkom udało się nawet przemycić poważniejsze treści, których lepiej nie zdradzać, ale wierzcie - pojawiają się emocje silnie trapiące młode serca. Ponadto autorki zapraszają czytelnika do klasycznego, amerykańskiego liceum, gdzie panuje podział na grupki i klasy. Dzięki temu cała opowieść jest jak najbardziej wiarygodna.

Najjaśniejszym punktem "Śledztwa w Castle Cove" są jednak oczywiście nawiązania do bogatego dorobku literackiego Agathy Christie. Fanom pisarki zaświecą się oczy na widok cytatów rozpoczynających rozdziały pisane z perspektywy Alice czy przy wtrąceniach stosowanych przez tę bohaterkę, w których odnosi się ona np. do małych, szarych komórek Herkulesa Poirot czy niepozornej, ale skutecznej Panny Marple. Miłośnicy Christie bez trudu wyłapią wszystkie smaczki ukryte w fabule, natomiast dla osób niezaznajomionych z Królową Kryminału może to być dobra zachętą do rozpoczęcia tej przygody. W "The Agathas" reprezentuje ich Iris i jej znajomi, którym nazwisko Poriota nic nie mówi. Dygresja 1 - do czasu; dygresja 2 - sam Poirot na pewno skwitowałby to westchnieniem z politowaniem "ta dzisiejsza młodzież!".
Swoją drogą, lektura tej na wskroś nowoczesnej książki, w której nie brakuje fragmentów czatów internetowych czy smsów, prowadzi do ciekawej refleksji: jak słynny deketyw poradziłby sobie w czasach takiego rozwoju techniki? Ja jestem zdania, że niezależnie od okoliczności, pozostałby wierny swojej metodzie opartej o wspomniane szare komórki, którą sam zainteresowany tak streścił w jednej z najsłynniejszych spraw: "Aby rozwiązać zagadkę, należy tylko wygodnie rozsiąść się w fotelu i pomyśleć" (Morderstwie w Orient Expressie).

Alice i Iris próbuje wcielić tę dewizę w życie, ale jednocześnie dwoją się i troją, przemierzając Castle Cove w szukaniu odpowiedzi na mnożące się pytania. Dzięki temu akcja powieści jest całkiem dynamiczna. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, jako lekki kryminał o młodzieżowym zabarwieniu, z logiczną łamigłówką i porcją życiowych tematów na dokładkę. Nie mogę też nie wspomnieć o pięknym wydaniu, hipnotyzującej okładce i mapce! Tak, moi drodzy, w środku znajdziecie mapkę Castle Cove, a przecież taka mapka to plus 100 do atrakcyjności książki 😁 Jeśli więc nawet mapka Was nie przekona, to nie wiem, co mogłoby to zrobić 😉 Czytajcie!

Recenzja z Instagrama @pisanezusmiechem

Czy klasyka kryminału może zachwycić współczesne młode pokolenie? Może! Nastoletnia Alice, zaczytująca się w powieściach Agathy Christie i zadająca sobie w różnych sytuacjach pytanie, co by zrobiła teraz jej ulubiona autorka, jest na to doskonałym dowodem. Dla mnie osobiście o tyle bliskim, że w jej wieku tak samo odkryłam i pokochałam twórczość Królowej Kryminału, więc...

Ta książka to idealne połączenie klimatów Agathy Christie i młodzieżowych intryg! Jestem szczerze zachwycona tym thrillerem, pochłonęłam go dosłownie w 2 dni! Fabuła jest piękna: wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, rozbudowana historia każdego bohatera i trzymająca w napięciu zagadka miasteczka Castel Cove. Głównymi bohaterkami są Alice oraz Iris. Alice pochodzi z bogatej rodziny i jest bardzo popularna w szkole, zwłaszcza po tym, jak zniknęła aż na 5 dni i całe miasto było zaangażowane w jej poszukiwania. Iris jest z biednej i problematycznej rodziny, planuje przeprowadzkę ze względu na pewną osobę, dlatego potrzebuje pieniędzy. Iris staje się korepetytorką Alice i tak naprawdę z tego zaczyna się ich prawdziwa znajomość. W Castel Cove zdarzyła się tragedia, zaginęła Brooke Donovan, ale nikt jej nie szuka, bo wszyscy jeszcze pamiętają zaginięcie Alice i uważają, że sama wróci do domu...ale jak zapewne już domyślacie, nigdy nie wróciła. Został oskarżony niewinny człowiek, dlatego do akcji wkracza miłośniczka panny Marple i Herkulesa Poirota i jej korepetytorka:) Ja jestem całkowicie zachwycona tą książką. Myślę, że jeśli wam podobał się " Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki" lub "Nawet nie zauważysz" to ta pozycja też wab bardzo i to bardzo spodoba się! Muszę również zaznaczyć, że książka jest pięknie wykonana: szata graficzna, która przyciąga wzrok i mnóstwo dodatków w postaci mapy, spisu podejrzanych, sms lub komentarze z IG. Moja ocena osobista to 9/10! Bardzo polecam!

Ta książka to idealne połączenie klimatów Agathy Christie i młodzieżowych intryg! Jestem szczerze zachwycona tym thrillerem, pochłonęłam go dosłownie w 2 dni! Fabuła jest piękna: wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, rozbudowana historia każdego bohatera i trzymająca w napięciu zagadka miasteczka Castel Cove. Głównymi bohaterkami są Alice oraz Iris. Alice pochodzi z bogatej...