rozwińzwiń

Mężczyzna imieniem Ove

Okładka książki Mężczyzna imieniem Ove Fredrik Backman
Okładka książki Mężczyzna imieniem Ove
Fredrik Backman Wydawnictwo: Marginesy Ekranizacje: Mężczyzna imieniem Ove (2017) Mężczyzna imieniem Otto (2023) literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
En man som heter Ove
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2022-12-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-12-07
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367510462
Tłumacz:
Alicja Rosenau
Ekranizacje:
Mężczyzna imieniem Ove (2017) Mężczyzna imieniem Otto (2023)
Tagi:
Alicja Rosenau literatura szwedzka ekranizacja
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
227
155

Na półkach:

Mężczyzna imieniem Otto to starszy gburowaty Pan ze swoimi żelaznymi zasadami oraz rutyną który uważa że otaczają go sami idioci.. Opis może mało zachęcający bo każdy z nas na pewno ma takiego sąsiada i kto by chciał czytać o takim człowieku, nic bardziej mylnego znajdziemy tutaj wiele emocji od śmiechu po wielki smutek. polecam każdemu kto chce przeczytać coś innego

Mężczyzna imieniem Otto to starszy gburowaty Pan ze swoimi żelaznymi zasadami oraz rutyną który uważa że otaczają go sami idioci.. Opis może mało zachęcający bo każdy z nas na pewno ma takiego sąsiada i kto by chciał czytać o takim człowieku, nic bardziej mylnego znajdziemy tutaj wiele emocji od śmiechu po wielki smutek. polecam każdemu kto chce przeczytać coś innego

Pokaż mimo to

avatar
120
18

Na półkach: ,

Opis z tyłu książki nie kłamał, ponieważ to komedia, przy której się śmiejesz i płaczesz, cudowna opowieść, do której trzeba dorosnąć, aby zrozumieć jej piękno.

Opis z tyłu książki nie kłamał, ponieważ to komedia, przy której się śmiejesz i płaczesz, cudowna opowieść, do której trzeba dorosnąć, aby zrozumieć jej piękno.

Pokaż mimo to

avatar
167
161

Na półkach:

# Ove?

Znacie? Jeśli nie, musicie poznać!! Jeśli tak, podzielcie się wrażeniami ❤️

Dla mnie to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w całym życiu. A przecież było ich już setki…

Ove to starszy mężczyzna. Samotnik. Nawet można powiedzieć, że dziwak. Ukochana żona była osobą, która rozumiała go w stu procentach. Odkąd odeszła, Ove egzystuje, bo nie można nazwać tego życiem. A że już dłużej tak nie może, postanawia się zabić. Nie wie jeszcze, ile przeszkód, a co za tym idzie, cudownych ludzi i chwil, stanie na jego drodze.

I tyle. Na tym skończę opis. Za dużo nie powiem. Myślę, że najlepszymi słowami będą takie, że ta książka wzruszyła mnie już na 30 stronie, a po zakończeniu czytania rozpłakałam się jak dziecko. **Teraz, gdy to piszę, znowu mam łzy w oczach**. Wątek miłości Ovego do żony był dużym zaskoczeniem, ale łamie serduszko🥹

Tak cichy, a jednocześnie silny i kochany mężczyzna. Tak odpychający i przyciągający. Pod maską trudnego charakteru kryje się skrzywdzony, samotny człowiek. Tak dziwaczna osoba, której zwyczaje i zachowania często bawią. Niezwykle chwyciło mnie to za serce. Jak dawno nic. ❤️

Ta narracja i język jakby strumień myśli głównego bohatera sprawiają, że wnikamy w ten świat od pierwszej strony. Ta książka jest trudna. Emocjonalnie i fabularnie. Efektem lektury jest natłok myśli i taka dziwna pustka po tej ostatniej stronie. Nie do opisania.

Ale nie czytałam jeszcze książki, która tak rozbawia i tak mocno wzrusza. Tak szczerej i w sumie, prostej, bo komplikacji tu nie ma. Ot, historia mężczyzny imieniem Ove.

Mój egzemplarz jest z biblioteki, ale już zamówiłam żeby mieć na własność.

**Nie zapomnę tej historii nigdy** 📖❤️

# Ove?

Znacie? Jeśli nie, musicie poznać!! Jeśli tak, podzielcie się wrażeniami ❤️

Dla mnie to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w całym życiu. A przecież było ich już setki…

Ove to starszy mężczyzna. Samotnik. Nawet można powiedzieć, że dziwak. Ukochana żona była osobą, która rozumiała go w stu procentach. Odkąd odeszła, Ove egzystuje, bo nie można nazwać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
189

Na półkach:

„Na smutku trudno polegać, bo jeśli ludzie go nie podzielają, to on potrafi podzielić ich.”

𝐌𝐞𝐳𝐜𝐳𝐲𝐳𝐧𝐚 𝐢𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 𝐎𝐯𝐞 już od jakiegoś czasu znajdował się na mojej liście TBR. I w końcu przeczytałam tę książkę.

Mam wrażenie, że to jeden z najgłośniejszych tytułów z literatury pięknej, jaki pojawił się w ciągu ostatnich lat. Czy słusznie?

Według mnie nie, i zdaje sobie sprawę, że jest to dość niepopularna opinia.

Zacznę może jednak od plusów, jakim niezaprzeczalnie jest wybór tematu przewodniego, czyli życie po utraceniu życiowego partnera i żałoba. Bo nie da się ukryć, ale jest to zawsze trudny temat, ze względu na to, że każdy ten stan przeżywa inaczej.

Ove po stracie był takim człowiekiem, jakim był całe życie. Jedyne głębsze uczucia jakie zauważyłam, objawiały się tylko na wzmiankę o Sonji. Poza nimi był człowiekiem zgorzkniałym do szpiku, cynicznym i niezadowolonym ze wszystkiego. Jego podejście do osób, które (ku jego rozpaczy) go otaczały przypominały mi zachowanie Scrooge’a. Był skąpy (nie oszczędny, był cholernym dusigroszem),nieprzyjemny w obyciu i zwyczajnie nieznośny.

I oczywiście, rozumiem tę postawę wiecznego cierpiętnika, który dopiero stracił żonę i za wszelką cenę próbuje do niej dołączyć, ale nie wychodzi mu to zbyt dobrze. Jednakże nie widzę tutaj nic, co mogłoby być wzruszające tak, żeby uronić choć jedną łzę. Były dwa momenty, które sprawiły, że moje serce zrobiło się odrobinę cieplejsze, jednak to tyle.

W tej książce nie było nic zaskakującego. Od początku wiedziałam, że Ove w swoim przedsięwzięciu poniesie klęskę, jak również to, jaka zmiana w nim zajdzie, aż po to, co stanie się na samym końcu.

Podeszłam do tej książki bez szczególnych oczekiwań, bo zdecydowanie zbyt rzadko sięgam po literaturę piękną, żeby rościć sobie jakiekolwiek prawa w związku z fabułą, jednak miałam cichą nadzieję, że z mojego oka skapnie choć jedna łza. No niestety. Może z kolejną książką Backmana będzie lepiej.

„Na smutku trudno polegać, bo jeśli ludzie go nie podzielają, to on potrafi podzielić ich.”

𝐌𝐞𝐳𝐜𝐳𝐲𝐳𝐧𝐚 𝐢𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞𝐦 𝐎𝐯𝐞 już od jakiegoś czasu znajdował się na mojej liście TBR. I w końcu przeczytałam tę książkę.

Mam wrażenie, że to jeden z najgłośniejszych tytułów z literatury pięknej, jaki pojawił się w ciągu ostatnich lat. Czy słusznie?

Według mnie nie, i zdaje sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
114

Na półkach:

Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale nie zachwyciła mnie ta książka. Nic się tam nie dzieje, ani też nie ma jakiś głębokich przemyśleń bohaterów. Ove ewidentnie ma jakiś rodzaj autyzmu czy innej tego typu choroby, jakoś nie zauważyłam, żeby był jakiś wredny i nieznośny specjalnie. Za to jego sąsiadce miałam ochotę co chwilę przywalić z plaskacza, baba się czepiła jak rzep psiego ogona. W ogóle jakieś takie przesłodzone to, powieść dla młodszej młodzieży chyba.

Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale nie zachwyciła mnie ta książka. Nic się tam nie dzieje, ani też nie ma jakiś głębokich przemyśleń bohaterów. Ove ewidentnie ma jakiś rodzaj autyzmu czy innej tego typu choroby, jakoś nie zauważyłam, żeby był jakiś wredny i nieznośny specjalnie. Za to jego sąsiadce miałam ochotę co chwilę przywalić z plaskacza, baba się czepiła jak rzep...

więcej Pokaż mimo to

avatar
167
12

Na półkach:

I śmiałam się i płakałam. Poruszająca historia

I śmiałam się i płakałam. Poruszająca historia

Pokaż mimo to

avatar
315
18

Na półkach:

Cudowna! Nie czytałam jeszcze książki, która byłaby jednocześnie tak niesamowicie zabawna i przejmująco smutna...

Cudowna! Nie czytałam jeszcze książki, która byłaby jednocześnie tak niesamowicie zabawna i przejmująco smutna...

Pokaż mimo to

avatar
6
4

Na półkach:

Patrick Süskind „Pachnidło”. Powieść mająca cechy kryminału i thrillera. Niesamowita historia o geniuszu w dziedzinie zapachów, a przy tym mordercy, który nie waha się przed pozbawianiem życia, w celu stworzenia kompozycji dla powonienia idealnej. Historia, od skazanego na życie w społecznym marginesie dziecka, do robiącego karierę, wysoko cenionego w ówczesnej Francji, perfumiarza. Fabuła to nieco nierealna fantazja autora, ale dodaje to smaczku powieści o nieoczekiwanym zakończeniu. Wartka akcja, to kolejna zaleta książki, która jest równie dobra jak film. Przeczytałem bez przerw na przemyślenia. Dobra, rozrywkowa, choć nieco demoniczna pozycja. Do lektury potrzeba spokoju i dystansu.

Patrick Süskind „Pachnidło”. Powieść mająca cechy kryminału i thrillera. Niesamowita historia o geniuszu w dziedzinie zapachów, a przy tym mordercy, który nie waha się przed pozbawianiem życia, w celu stworzenia kompozycji dla powonienia idealnej. Historia, od skazanego na życie w społecznym marginesie dziecka, do robiącego karierę, wysoko cenionego w ówczesnej Francji,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
234
229

Na półkach:

“Mężczyzna imieniem Ove”

“Trudno się przyznać do tego, że się nie ma racji. Zwłaszcza jeśli nie miało się racji przez bardzo długi czas.”

Chciał przejść na drugą stronę,
jednak jego spokój został zakłócony,
początkowe plany odeszły zdecydowanie na dalszy plan.

“Mężczyzna imieniem Ove” to książka, której pewnie nigdy nie wzięłabym pod uwagę, żeby ją przeczytać, gdyby nie akcja czytelnicza #cmwbc u @faythetraveler i polecajka od @smellslikebookishspirit. I wiecie co? Potrzebowałam tej książki.

Zaczęło się od śmiechu, kilka stron później przytłoczył mnie smutek i polały się łzy, a zakończenie? Złamało i jednocześnie uleczyło serce.

Książka z niepozorną okładką skrywa piękną i mądrą historię. Pokazuje proste życie, prostych bohaterów i zwykłą codzienność w swój własny i indywidualny sposób.

Porusza, rozczula, a także rozśmiesza w randomowych sytuacjach.

Ove jest typowym bohaterem grumpy. Osiedlowy inspektor, który doświadczył szeregu emocji, uczuć i sytuacji, w których większość z nas mogłaby postąpić w przeróżny sposób. Zgorzkniały, kłótliwy i małomówny. Skromny i uczciwy człowiek lubiący rutynę i zasady, który codziennie budził się bez większego sensu.

Musiał zmierzyć się z nową rzeczywistością, która jasno i wyraźnie pokazywała swoje znaki. Pewnie zastanawiacie się jakie, prawda? Inne spojrzenie na świat oraz jak odnaleźć szczęście w otaczającym go świecie.

Wraz z rozwojem historii poznawałam głównego bohatera i dzięki tymi przeplatanymi wydarzeniami dowiedziałam się, dlaczego jest taki, a nie inny. Co takiego w jego życiu się zadziało, że stał się takim człowiekiem. Samotnym Ove.

“Ona była kolorem. Wszystkimi jego kolorami.”

Sonja… jego miłość. Taka piękna i niepodważalna. Potrafiła go rozśmieszyć. Sprawiła, że przy niej się otworzył bardziej niż na kogokolwiek innego.

Jej uśmiech,
jej osobowość,

Piękno przykryła gruba warstwa śniegu.

Podobał mi się styl autora i to jak wszystko zgrabnie opisał, mimo że to jest jego debiutancka książka. Atmosfera miejsca została idealnie odtworzona, tak samo jak charakteryzacja bohaterów, która sprawiała, że aż chwilami czułam się tak jakbym stała na środku ulicy osiedla i obserwowała, co się dzieje dookoła mnie.
*
Ta książka porusza tematy samotności, czyli mojego największego wroga. Mojego strachu i największego koszmaru. Porusza temat przyjaźni, miłości i nadziei, którą wystarczy dostrzec. Pokazuje ogromne wsparcie, naprawę i naukę relacji, a także walkę o osiedlową społeczność. Historia przeplatająca się z rozczarowaniami, niezrozumiałymi decyzjami i szarymi kolorami.
*
Ta historia była dla mnie emocjonalnym rollercoasterem i niczego nie żałuje. Potrzebowałam poznać tę historię. Zanurzyć się w tym smutku, przytłaczającej rzeczywistości i przeżywać wraz z bohaterem momenty cierpienia, śmiechu i wzruszenia.
*
Sprawia ból fizyczny i psychiczny. Wnika, przenika i pozwala się rozpaść na kawałki, żeby następnie skleić w całość.
*
O leczeniu strat, życiu z nimi i o pozwoleniu na kochanie. Może nawet nie tyle, że przez siebie, ale przez innych. Tych, którzy chcą ci tę miłość ofiarować. Bo miłość nie polega tylko na mówieniu słowa “kocham”, tylko też na drobnych gestach, czynach, a także ofiarowaniu rysunku, który mówi jasno i wyraźnie, że: “To jest twój dom”. Jeden mały rysunek, który mnie złamał. I teraz, jak piszę tę recenzję, to lecą mi łzy ciurkiem, boli mnie serce..
*
Ta książka to must have. Must read.
*
Ja polecam ogromnie, a moje uczucia i samopoczucie wytworzone przez poznanie tej historii były zdecydowanie tego warte.
*
Ściskam,
Ania

“Mężczyzna imieniem Ove”

“Trudno się przyznać do tego, że się nie ma racji. Zwłaszcza jeśli nie miało się racji przez bardzo długi czas.”

Chciał przejść na drugą stronę,
jednak jego spokój został zakłócony,
początkowe plany odeszły zdecydowanie na dalszy plan.

“Mężczyzna imieniem Ove” to książka, której pewnie nigdy nie wzięłabym pod uwagę, żeby ją przeczytać, gdyby nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
12

Na półkach:

Świat Ovego zatrzymał się dawno temu. Wtedy, kiedy byli prawdziwi mężczyźni i prawdziwe kobiety. Ludzie umieli odpowietrzyć grzejnik czy naprawić auto. Dzisiaj niektórzy dorośli nie mają nawet prawa jazdy albo (o zgrozo!) posiadają samochód z automatyczną skrzynią biegów. Jak do tego doszło? Ove nie wie i chyba nawet wiedzieć nie chce. Teraz świat stoi w sprzeczności z jego zasadami, a to w zupełności wystarczy by okazywać mu swą niechęć. Mężczyzna imieniem Ove, nawet gdy nazywa kogoś partaczem (a robi to często),na swój oschły sposób, okazuje troskę. Ten tetryk, w głębi serca nie gardzi światem (wyjątek stanowią białe koszule) on tylko nie wie, jak go kochać. Nie do końca też wie, jak miłość przyjąć, a tej bardzo potrzebuje i to sprawia, że wszystko jest nieco trudniejsze.

Książka ma swoje minusy, ale narracja wynagradza je w dużym stopniu. Może fabuła jest nieco naiwna, a bohaterowie przerysowani, ale nie ma to zbyt wielkiego znaczenia. Uroniłam wiele łez, wiele razy uśmiechałam się do Ovego i jego sąsiadów. Słodko-gorzka historia o życiu mężczyzny, który zyskał to, za czym tęsknił, w chwili gdy zupełnie się poddał.

Świat Ovego zatrzymał się dawno temu. Wtedy, kiedy byli prawdziwi mężczyźni i prawdziwe kobiety. Ludzie umieli odpowietrzyć grzejnik czy naprawić auto. Dzisiaj niektórzy dorośli nie mają nawet prawa jazdy albo (o zgrozo!) posiadają samochód z automatyczną skrzynią biegów. Jak do tego doszło? Ove nie wie i chyba nawet wiedzieć nie chce. Teraz świat stoi w sprzeczności z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 985
  • Chcę przeczytać
    4 103
  • 2023
    701
  • Posiadam
    554
  • Ulubione
    328
  • Audiobook
    220
  • Teraz czytam
    177
  • Audiobooki
    112
  • Legimi
    111
  • 2024
    103

Cytaty

Więcej
Fredrik Backman Mężczyzna imieniem Ove Zobacz więcej
Fredrik Backman Mężczyzna imieniem Ove Zobacz więcej
Fredrik Backman Mężczyzna imieniem Ove Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także