A mnie się podobało)

A mnie się podobało)

Miła, przyjemna opowiastka o tym, że zawsze wszystko może się ułożyć. Nic nadzwyczajnego, ale chyba czegoś takiego akurat potrzebowałam. Ot przyjemna opowieść, która raczej nie zostanie ze mną na długo.

Miła, przyjemna opowiastka o tym, że zawsze wszystko może się ułożyć. Nic nadzwyczajnego, ale chyba czegoś takiego akurat potrzebowałam. Ot przyjemna opowieść, która raczej nie zostanie ze mną na długo.

Było okej, ale bez szału. Dosyć krótka, 3,5 godziny słuchania. Ciepła historia z przesłaniem typu „każdy zasługuje na drugą szansę”, „złap oddech”, „masz jedno życie więc przeżyj je szczęśliwie”. Dużo ciekawostek o kotach, ale to wszystko było jakieś takie proste i naiwne.

Było okej, ale bez szału. Dosyć krótka, 3,5 godziny słuchania. Ciepła historia z przesłaniem typu „każdy zasługuje na drugą szansę”, „złap oddech”, „masz jedno życie więc przeżyj je szczęśliwie”. Dużo ciekawostek o kotach, ale to wszystko było jakieś takie proste i naiwne.

Nieco naiwna i infantylna. Jedyne co mnie dziwi (uwaga spoiler),to że bohaterka przywłaszcza sobie pieniądze zarobione przez kota (i zostawione dla kota) i nie jest to przedstawione jako nic złego. Wręcz przeciwnie kupuje sobie nowe rzeczy i odbiera to jako kolejną "dobrą lekcje" od kotów.

Nieco naiwna i infantylna. Jedyne co mnie dziwi (uwaga spoiler),to że bohaterka przywłaszcza sobie pieniądze zarobione przez kota (i zostawione dla kota) i nie jest to przedstawione jako nic złego. Wręcz przeciwnie kupuje sobie nowe rzeczy i odbiera to jako kolejną "dobrą lekcje" od kotów.

Miła lektura na jeden wieczór. Trochę naiwna, ale urocza. O drugiej szansie w życiu, mądrości kocich oczu i ikigai. I kawie z wibrysami.
Jeśli chcecie poczuć się dobrze, ta książeczka Wam w tym pomoże.

Miła lektura na jeden wieczór. Trochę naiwna, ale urocza. O drugiej szansie w życiu, mądrości kocich oczu i ikigai. I kawie z wibrysami.
Jeśli chcecie poczuć się dobrze, ta książeczka Wam w tym pomoże.

Rozbudowana historia by przekazać kilka myśli: "złap oddech (po porządnej drzemce problemy się skurczą)"; "bądź elastyczny, ale nie zapominaj kim jesteś". No i "nie potrzebujesz siedmiu - ani dziewięciu- żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!"
Czasem warto poświęcić cztery godziny na czytanie opowiadania, aby przypomnieć sobie co jest naprawdę ważne. Jak ważne jest poznanie samego siebie.
Nie jest to pozycja wybitna, ale przyjemne czytadło i owszem.

Rozbudowana historia by przekazać kilka myśli: "złap oddech (po porządnej drzemce problemy się skurczą)"; "bądź elastyczny, ale nie zapominaj kim jesteś". No i "nie potrzebujesz siedmiu - ani dziewięciu- żyć. Możesz być szczęśliwy w tym!"
Czasem warto poświęcić cztery godziny na czytanie opowiadania, aby przypomnieć sobie co jest naprawdę ważne. Jak ważne jest poznanie...

,,Nie potrzebujesz siedmiu - ani dziewięciu - żyć
Możesz być szczęśliwy w tym!" 🐱

,,Kocia kawiarnia" opowiada historię Nagore, czterdziestoletniej kobiety znajdującej się na zakręcie. Nie ma pieniędzy na czynsz, a w duszy wciąż czuje ból po rozstaniu. Jednak honor nie pozwala jej prosić o pomoc swoich rodziców, dlatego postanawia podjąć się pracy w kociej kawiarni mimo, iż nie lubi kotów! 🐈

Jednak Neko Café to nie jest zwykła kawiarnia. Jest to miejsce, które pozwala ludziom poznać koty, szukające domu, a przy okazji napić się kawy z wąsami za drobną opłatą, która ma pomóc w funkcjonowaniu tego niezwykłego miejsca ☕ 7 kotów daje Nagore 7 lekcji, które odmieniają jej życie i finalnie przynoszą szczęście ❤️

Książka jest krótka i bardzo lekka. Właśnie na to się nastawiłam sięgając po tę pozycję i dokładnie to dostałam, dlatego u mnie wypadła totalnie na plus ❤️ pokazuje jak wiele możemy uczyć się od zwierząt i to, że w każdej chwili możemy zmienić swoją drogę życiową ❤️

Dla rozluźnienia, dla wielbicieli kotów, dla wielbicieli zwierząt, dla ciekawych tej pozycji - książka idealna 🙂

,,Nie potrzebujesz siedmiu - ani dziewięciu - żyć
Możesz być szczęśliwy w tym!" 🐱

,,Kocia kawiarnia" opowiada historię Nagore, czterdziestoletniej kobiety znajdującej się na zakręcie. Nie ma pieniędzy na czynsz, a w duszy wciąż czuje ból po rozstaniu. Jednak honor nie pozwala jej prosić o pomoc swoich rodziców, dlatego postanawia podjąć się pracy w kociej kawiarni mimo, iż...

Książka, która absolutnie nic nie wniosła do mojego życia, ale także nie zdenerwowała mnie na tyle, abym o niej musiała myśleć w kategoriach porażki i straconego czasu. Ot, taka sobie po prostu bajeczka mogłabym rzec.

Książka, która absolutnie nic nie wniosła do mojego życia, ale także nie zdenerwowała mnie na tyle, abym o niej musiała myśleć w kategoriach porażki i straconego czasu. Ot, taka sobie po prostu bajeczka mogłabym rzec.

Niby lekka, przyjemna książka. Jednak doprowadziła mnie do łez, sprawiła, że się wzruszyłam i praktycznie wyłam jak bóbr. Wątek Eliasa był cudowny, a relacja Yumi i Negoro była naprawdę dobrze skonstruowana, z przyjemnością mi się ją śledziło.

Niby lekka, przyjemna książka. Jednak doprowadziła mnie do łez, sprawiła, że się wzruszyłam i praktycznie wyłam jak bóbr. Wątek Eliasa był cudowny, a relacja Yumi i Negoro była naprawdę dobrze skonstruowana, z przyjemnością mi się ją śledziło.

Mam do tej książki dość ambiwalentny stosunek. Ani mnie ziębi, ani mnie grzeje, nie była dobra, ale nie była też zła.

Bieg wydarzeń toczył się dla mnie trochę zbyt szybko, mało było tam jakiegoś budowania historii, bardziej odhaczanie kolejnych elementów. Kocie mądrości wydawały mi się dość przypadkowe, a niekiedy mocno naciągane. Generalnie całą lekturę odebrałam jako dość banalną i infantylną.

To nie znaczy, że w ogóle nic mi się w niej nie podobało. Autorka ma lekkie pióro, koncept pracowania w kociej kawiarni mając ailurofobię też był interesujący. W ogóle sam fakt, że te zwierzaki były bohaterami opowieści, bardzo mnie cieszył, bo jestem kociarą z krwi i kości. Atmosfera Neko Café wydawała się ciepła i akurat te fragmenty były nie najgorsze.

Dzieło Anny Sólyom na pewno znajdzie swoich odbiorców, ale obawiam się, że ja do nich nie należę.

Mam do tej książki dość ambiwalentny stosunek. Ani mnie ziębi, ani mnie grzeje, nie była dobra, ale nie była też zła.

Bieg wydarzeń toczył się dla mnie trochę zbyt szybko, mało było tam jakiegoś budowania historii, bardziej odhaczanie kolejnych elementów. Kocie mądrości wydawały mi się dość przypadkowe, a niekiedy mocno naciągane. Generalnie całą lekturę odebrałam jako...