Bardzo dobra i wciągająca książka. Oceniłam na 8, a naprawdę niewiele brakowało, żeby ocena była wyższa. Niestety zmęczyło mnie bardzo zakończenie. Odnosilam wrażenie, że autorka przez większość książki chciała zakończyć ją inaczej, a potem zmieniła zdanie i dopiero pod sam koniec zaczyna wciskać czytelnikowi informacje, które mają to nowe zakończenie usprawiedliwić…. Ale może to tylko moja nadinterpretacja? Na pewno czas spędzony z Lekarką nie jest stracony.

Bardzo dobra i wciągająca książka. Oceniłam na 8, a naprawdę niewiele brakowało, żeby ocena była wyższa. Niestety zmęczyło mnie bardzo zakończenie. Odnosilam wrażenie, że autorka przez większość książki chciała zakończyć ją inaczej, a potem zmieniła zdanie i dopiero pod sam koniec zaczyna wciskać czytelnikowi informacje, które mają to nowe zakończenie usprawiedliwić…. Ale...

„ Szczęście w czasie wojny jest tak kruche jak rosnący na polu mak. Wystarczy go zaledwie trącić, a wnet traci wszystkie płatki.” (str.258)

Jest to historia miłości polskiej lekarki i niemieckiego komendanta.
Alicja Sambor była jedną z dwóch kobiet studiujących medycynę w Wiedniu przed wojną. Była pracowita, uparta, ambitna, dzięki czemu udało jej się ukończyć uczelnię i podjąć pracę, którą kochała wraz z mężem w szpitalu w Warszawie.

Wybuch wojny znacznie pogorszył warunki pracy. Żydowscy lekarze byli szykanowani, a później zwalniani z pracy. Polscy lekarze musieli leczyć niemieckich pacjentów. W roku 1941 po śmierci męża Alicja wraz z córką ucieka ze stolicy udając się do Nowogrodu. Po drodze ratuje życie niemieckiemu żołnierzowi. Była lekarzem z powołania i nie było dla niej ważne czy leczy rodaków czy wrogów.

Partyzanci oskarżali ją o współpracę z wrogiem, a mieszkańcy miasteczka początkowo ignorowali ją nazywając lekarką nazistów i jawnie okazując jej niechęć. Lecz z czasem przekonali się do niej i coraz częściej zwracali się z prośbą o poradę lub leczenie. Mieli zaufanie do niej jako do lekarza, lecz nie jako człowieka. Utrzymywała kontakt z komendantem żandarmerii i dowódcą partyzantów. Leczyła jednych i drugich. Mimo, że wcześniej podpisała volkslistę uważała się za Polkę. Okoliczności w jakich się znalazła świadczyły przeciwko niej.

Musiała mieć się na baczności. Z jednej strony była pod obserwacją Niemców, z drugiej strony obserwowali ją partyzanci. Jej obawy o życie wzrastały. Bała się Niemców i partyzantów. Ciągle była na celowniku. By ratować życie innych narażała swoje, czy też wykonywała zadania wbrew sobie i swojemu sumieniu. Ciągle walczyła o przetrwanie, w końcu nazwisko zobowiązywało.
„ Sambor oznacza tego, dla którego w życiu najważniejsza jest walka.” (str.102)

Jej uczucia do komendanta zmieniały się. Z jednej strony nienawidziła go, z drugiej strony ją pociągał. Mimo obaw często mu się stawiała. Komendant trzykrotnie uratował jej życie. Komendant potrafił być wrażliwy, jednak skrywał to na zewnątrz, ukazując twarz bezdusznego nazisty. Z upływem czasu Alicja widziała w nim człowieka. Stawał jej się coraz bliższy. Nie bała się już go. Zapominali co ich dzieli, mieli krótkie chwile, gdy byli szczęśliwi. Były momenty kiedy zapominali o wojnie i całym złu, jakie ze sobą niosła.

Czy miłość między wrogami w czasie wojny ma szansę na przetrwanie?
Co w powojennym życiu przeważy, miłość czy nienawiść?
To powieść o miłości, która nie miała prawa mieć miejsca w czasie wojennym. O trudnych wyborach. O lojalności. O powinności i oddaniu lekarza. Nie ważne czy leczyło się swojego czy wroga, przysięga Hipokratesa obowiązywała.

„ Szczęście w czasie wojny jest tak kruche jak rosnący na polu mak. Wystarczy go zaledwie trącić, a wnet traci wszystkie płatki.” (str.258)

Jest to historia miłości polskiej lekarki i niemieckiego komendanta.
Alicja Sambor była jedną z dwóch kobiet studiujących medycynę w Wiedniu przed wojną. Była pracowita, uparta, ambitna, dzięki czemu udało jej się ukończyć uczelnię i...

Romans w cieniu wojny. Czyta się jednym tchem. Chociaż bardziej literatura kobieca.

Romans w cieniu wojny. Czyta się jednym tchem. Chociaż bardziej literatura kobieca.

Podobało mi się. Były trudne wybory, poświęcenie, tęsknota i uczucia od nienawiści do miłości. Zarwałam nockę I nie żałuję, polecam

Podobało mi się. Były trudne wybory, poświęcenie, tęsknota i uczucia od nienawiści do miłości. Zarwałam nockę I nie żałuję, polecam

Przeczytałam tylko początek, więc ocena nie jest w pełni obiektywna, jednak nie przebrnę dalej. Szkoda, bo zapowiadało się ciekawie, ale nie mogę znieść jej pod względem językowym. Lubię, kiedy narracja gładko płynie, a tutaj mamy krótkie zdania, co sprawia, że tekst jest jakiś taki "szarpany" i nerwowy.

Poza tym, byłam lekko zdegustowana, bo jestem świeżo po przeczytaniu bestsellerowej powieści Kristin Hannah "Słowik", gdzie główna bohaterka, bojowniczka francuskiego ruchu oporu ma pseudonim 'Słowik'. Po czym czytam w książce Anny Rybakiewicz, że mąż tytułowej lekarki miał przezwisko (litości!) 'słowik'.

Przeczytałam tylko początek, więc ocena nie jest w pełni obiektywna, jednak nie przebrnę dalej. Szkoda, bo zapowiadało się ciekawie, ale nie mogę znieść jej pod względem językowym. Lubię, kiedy narracja gładko płynie, a tutaj mamy krótkie zdania, co sprawia, że tekst jest jakiś taki "szarpany" i nerwowy.

Poza tym, byłam lekko zdegustowana, bo jestem świeżo po przeczytaniu...

Powieść nie jest utkana na prawdziwych wydarzeniach wojennych, ale i tak jest bardzo realistyczna.
Dobrze nakreślone postaci literackie, są emocje, napięcia toczącej się akcji. Przejmująca, zakazana miłość do wroga.
Dziwne, albowiem epilog książki nie jest czasem w porządku chronologicznym... jest sprzed zakończenia wojny😏(1944)

Miałam dostęp do audiobooka- znakomita lektorka, świetnie się słuchało!

Powieść nie jest utkana na prawdziwych wydarzeniach wojennych, ale i tak jest bardzo realistyczna.
Dobrze nakreślone postaci literackie, są emocje, napięcia toczącej się akcji. Przejmująca, zakazana miłość do wroga.
Dziwne, albowiem epilog książki nie jest czasem w porządku chronologicznym... jest sprzed zakończenia wojny😏(1944)

Miałam dostęp do audiobooka- znakomita...

Nie jest to książka historyczna a jedynie tło historyczne dla pięknej opowieści. Emocje towarzyszące już od pierwszej strony do ostatniej. Piękna, wzruszająca powieść o trudach miłości, życia w trakcie wojny i kobiecie, która musi dźwigać wiele na swoich barkach.

Nie jest to książka historyczna a jedynie tło historyczne dla pięknej opowieści. Emocje towarzyszące już od pierwszej strony do ostatniej. Piękna, wzruszająca powieść o trudach miłości, życia w trakcie wojny i kobiecie, która musi dźwigać wiele na swoich barkach.

"Lekarka nazistów" to jedna z najlepszych przeczytanych w tym roku książek. Wartka akcja, trzymająca w napięciu do ostatnich stron. Pogmatwane i pokręcone losy głównych bohaterów. Straszne realia czasu wojny i okupacji. Czy w takich okolicznościach możliwe jest uczucie i poświęcenie dla - było nie było - wroga? Czy przysięga Hipokratesa obowiązuje bez wyjątku? Sam jestem chirurgiem i w tych fikcyjnych wydarzeniach znalazłem wiele do przemyślenia. Ciężko się oderwać od czytania - lub jak w moim przypadku - słuchania. Polecam gorąco. Audiobooka również.

"Lekarka nazistów" to jedna z najlepszych przeczytanych w tym roku książek. Wartka akcja, trzymająca w napięciu do ostatnich stron. Pogmatwane i pokręcone losy głównych bohaterów. Straszne realia czasu wojny i okupacji. Czy w takich okolicznościach możliwe jest uczucie i poświęcenie dla - było nie było - wroga? Czy przysięga Hipokratesa obowiązuje bez wyjątku? Sam jestem...

Literatura niskich lotów. Kolejny romans z wojną w tle. Oczywiście chodzi tu o zakazana miłość między Polką a Niemcem oraz ciągłym splataniem losów dwóch osób. Do przeczytania w jeden wieczór.

Literatura niskich lotów. Kolejny romans z wojną w tle. Oczywiście chodzi tu o zakazana miłość między Polką a Niemcem oraz ciągłym splataniem losów dwóch osób. Do przeczytania w jeden wieczór.

Trochę jestem zawiedziona. Spodziewałam się książki historycznej, a w trakcie czytania atakowały mnie wersy znane z romansów i zastanawiałam się, czy ktoś tu mnie nie oszukuje... Mimo tego momentami wciągająca, ale nie mam na razie ochoty na więcej pozycji tej autorki

Trochę jestem zawiedziona. Spodziewałam się książki historycznej, a w trakcie czytania atakowały mnie wersy znane z romansów i zastanawiałam się, czy ktoś tu mnie nie oszukuje... Mimo tego momentami wciągająca, ale nie mam na razie ochoty na więcej pozycji tej autorki