Dawno nie czytałem tak słabej książki. Napisana nieudolnie, porównałbym ja do filmów klasy C albo i gorzej. Bohaterowie nijacy, fabuła nudna jak flaki z olejem, zakończenie banalne. Strata czasu.

Dawno nie czytałem tak słabej książki. Napisana nieudolnie, porównałbym ja do filmów klasy C albo i gorzej. Bohaterowie nijacy, fabuła nudna jak flaki z olejem, zakończenie banalne. Strata czasu.

Książka jest ciekawa, a jej akcja toczy się wartko. Zaskakująca postać mordercy. Bez zwątpienia jest to dobry kryminał.
Czasem miałam wrażenie, że policjanci rozwiązywali tę sprawę tak długo, ponieważ każdego z nich rozkojrzały sprawy osobiste, ale największy zarzut miałam w tej kwestii do komisarza Tondera, bo to on prowadził tę sprawę i nie potrafił nią pokierować, jak należy. To było irytujące, ale zarazem bardzo życiowe. W końcu ta sprawa przerwała jego urlop, więc i on mógł zawinić.
Z mankamentów redakcyjnych (zdaję sobie sprawę, że nie do końca jest to wina autora) w książce znajduje się wiele słów do korekty - inne słowa, niż powinny, powtórzenia słów oraz zjadane słowa. Ze zboczenia zawodowego czasem, widząc takie przewinienia, odpuszczam sobie, ale tutaj było ich więcej niż można policzyć na palcach dwóch rąk.

Książka jest ciekawa, a jej akcja toczy się wartko. Zaskakująca postać mordercy. Bez zwątpienia jest to dobry kryminał.
Czasem miałam wrażenie, że policjanci rozwiązywali tę sprawę tak długo, ponieważ każdego z nich rozkojrzały sprawy osobiste, ale największy zarzut miałam w tej kwestii do komisarza Tondera, bo to on prowadził tę sprawę i nie potrafił nią pokierować, jak...

"Nożownik" Marcin Radwański to obowiązkowa pozycja dla miłośników kryminałów. Już od samego początku autor wciąga czytelnika w historię pełną niewiadomych i emocji. Książki nie da się odłożyć dopóki nie przeczytamy ostatniego słowa i nie poznamy rozwiązania sprawy" Nożownika".

"-Nikt nie chce mnie słuchać, a ja chciałem tylko zrobić porządek...."

Piotr Tonder musi nagle przerwać urlop, aby ze swoim wydziałem kryminalnym rozwiązać mrożące w żyłach krew morderstwo. Na jednym z osiedli Zielonej Góry zostaje zasztyletowane małżeństwo. Morderca jest bardzo okrutny. Jego znakiem rozpoznawczym jest podcięcie gardła ofiarom. Pomimo ogromnego zaangażowania wydziału i samego komisarza pojawiają się kolejne ofiary. Okazuje się, że wszystkie morderstwa łączy jeden szczegół.

"Żył tylko nadzieją, że to śledztwo z mak­abrycznymi morderst­wami zakończy się suk­cesem, co na pewno pozyty­wnie wpłynęłoby na jego samopoczucie".

Kto jest tajemniczym Nożownikiem? Co wiąże ze sobą ofiary i jaki motyw ma morderca? Czy wydział kryminalny z komisarzem Tonderem doprowadzi sprawę do końca bez problemów? Kto ucierpi najbardziej w tym wyścigu z czasem?

"-No, na nor­mal­nego to on nie wyglądał od początku sprawy, ale masz rację, motyw wydaje się naprawdę popieprzony – odparł Ton­der."

"Nożownik" to nie tylko śledztwo w sprawie okrutnych morderstw, to również ogrom problemów i trudnych decyzji, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie. Autor pokazał Nam jak łatwo można stracić coś ważnego w naszym życiu. Czasami za szybko odpuszczamy, szukając wymówek i tłumaczeń, że tak będzie lepiej. W życiu nigdy przenigdy nie należy się poddawać w tym co robimy, zmieniać zdania albo pozwalać na to, aby ktoś za nas dążył w miejsce, w którym nie chcemy być.

Książkę czyta się szybko i sprawnie. Fabuła zabiera nas w podróż pełną tajemnic. Czasami wydawało mi się, że już wiem kto jest sprawcą. Wystarczył zwrot akcji i moje podejrzenia pękały jak "bańka mydlana" .
Bardzo duży plus dla autora, który porusza ważne tematy dla zwykłego czytelnika, dzięki którym możemy bliżej poznać bohaterów.

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autora i na pewno nie ostatnie.
Z przyjemnością przeczytam inne pozycje. Polecam przeczytać książkę, emocji nie zabraknie.

"Nożownik" Marcin Radwański to obowiązkowa pozycja dla miłośników kryminałów. Już od samego początku autor wciąga czytelnika w historię pełną niewiadomych i emocji. Książki nie da się odłożyć dopóki nie przeczytamy ostatniego słowa i nie poznamy rozwiązania sprawy" Nożownika".

"-Nikt nie chce mnie słuchać, a ja chciałem tylko zrobić porządek...."

Piotr Tonder musi nagle...