Szwedzka sztuka kochania. O miłości i seksie na Północy
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2022-05-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-05-18
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380327665
- Tagi:
- literatura polska Szwecja
- Inne
Szwedzka sztuka kochania – odważnie, bez masek i moralizowania.
W Szwedzkiej sztuce kochania wysłuchacie głosów i historii ludzi znanych i opiniotwórczych, którzy opowiedzą o tym, o czym nigdy wcześniej publicznie nie mówili, oraz ludzi zupełnie nieznanych, ale fascynujących i świadomych swoich wyborów. Przeczytacie o wszelkich rodzajach związków, o monogamii i poliamorii, o tantrze, o związkach tęczowych i queerowych rodzinach, będzie o wierności i zdradzie, o związkach otwartych i skrajnej wolności seksualnej, a także o miłości po miłości. Spotkacie ludzi pięknych, mądrych i wolnych. Dowiecie się, jak ma się do rzeczywistości słynny mit o „szwedzkim grzechu”.
Jeden z bohaterów – Marcus – zabiera autorkę na miejsce spotkań homoseksualistów położone tuż obok popularnej plaży. „Tajemny świat jest dyskretny i unikający konfrontacji. Jeśli jakaś heteroseksualna para nieświadoma niczego przeniesie się z kocem zbyt wysoko w las, w rejon gejów, ci ostatni przesuną się jeszcze wyżej. Przypomina to trochę taniec. I jest to taniec łagodny, pełen wzajemnej ostrożności nie znających się dobrze partnerów” – pisze autorka.
Katarzyna Tubylewicz uświadamia, że za rzadko toczy się w Polsce poważna i otwarta dyskusja o uczuciach, o wzajemnych relacjach, pokazuje, jak jesteśmy spętani konserwatywną narracją. Udowadnia, że miłość i erotyka to jedne z najważniejszych życiowych doświadczeń.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 553
- 539
- 48
- 40
- 36
- 17
- 15
- 15
- 14
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Książka o bardzo mylącym tytule. To nie jest książka o miłości i seksie na północy. Drugą mylącą kwestią jest przedstawienie jej przez autorkę jako reportaż.
Pani Tubylewicz stawia pewną tezę i wbrew, nawet temu co usiłują jej przekazać jej rozmówcy, brnie na siłę, próbując ją udowodnić. Niestety, w kilku miejscach, zauważalnie, samej sobie przecząc. Brak tu jakiegokolwiek obiektywizmu, a przy doborze rozmówców, trudno pozbyć się wrażenia, iż jest taki, a nie inny, aby postawiona teza została obroniona.
I nie byłoby w tym jeszcze nic niezwykłego, gdyby autorka solidnie przygotowała się merytorycznie. Niestety tego zabrakło. Choć nie da się zarzucić tej książce omawiania czegoś, co nie jest prawdą i nie byłoby ciekawe, to stara się ona zrobić regułę z tego, co w gruncie rzeczy jest zjawiskiem marginalnym, o czym, wspominają sami rozmówcy, a takie podejście, jest błędem genetycznym. To obszar wygodny i właściwy dla niewielkiej grupy ludzi. A co z resztą? Tego się nie dowiemy. Zgodnie z przekazem autorki, to co zwyczajne jest nudne i z pewnością opresyjne. Kilkukrotne zaznaczanie tego faktu, jest dużym nadużyciem tej książki, ponieważ bardzo mija się z prawdą, a mam wrażenie, że autorka w ten sposób próbuje walczyć ze swoimi nie do końca przepracowanymi traumami. Dodatkowo nie dając odpowiedzi na pytanie "a jak to jest ze zwykłymi szwedami?". W społeczeństwie szwedzkim, ogół tematyki jaką poruszyła autorka nie przekracza 20% populacji. Co z pozostałymi 80%? Czy, na prawdę wszyscy są nieszczęśliwi i zindoktrynowani?
Pani Katarzyna ciągle gmatwa się w tym co uważa za uczucie, a tym, co pozostaje w sferze czystej przyjemności. Dla przykładu Erich Fromm, pisząc "O sztuce miłości", starał się jakoś zbliżyć do tego tematu, nie zapominając o kontekście kulturowym, przemianach społecznych etc... Jak mu to wyszło, jest oczywiście dyskusyjne. Jednak przystawiając do tego tę pozycję, widzimy, że autorka jest jak dziecko we mgle. Dziecko silne, starające się pokonać swoje strachy, ale jednak dziecko, naiwne i infantylne. Postrzegające świat życzeniowo, a nie realistycznie. Tworzące na własne potrzeby narrację, którą uwiarygadniają osoby, niejednokrotnie niedojrzałe emocjonalnie z różnymi deficytami i traumami. Biorąc pierwszą z brzegu pozycję z tematyki psychoterapii, niech by to była np. Eugenia Herzyk ze swoim "DDD Dorosłe Dziewczynki z rodzin Dysfunkcyjnych", zauważyć można jak powielają się tu pewne schematy zachowań parafilnych.
I tak starając się, na ile to możliwe, być obiektywnym w ocenie tej książki, przyznaję, że z ciekawością przeczytałem historie, jakie się tu pojawiły. Opowieści niewątpliwie ludzi nietuzinkowych, choć niejednokrotnie niedojrzałych i z licznymi traumami. Niestety cała reszta jest zwyczajnie słaba. Występuje tu mnóstwo przekłamań w stosunku do prowadzonych obecnie i w przeszłości, badań socjologicznych. Twierdzenia autorki są życzeniowe, rozbieżne ze stanem faktycznym i deprecjonujące wszystko, co wykracza poza jej światopogląd. Brak tu spojrzenia z drugiej strony. Ba, brak tu drugiej większej strony.
Książka o bardzo mylącym tytule. To nie jest książka o miłości i seksie na północy. Drugą mylącą kwestią jest przedstawienie jej przez autorkę jako reportaż.
więcej Pokaż mimo toPani Tubylewicz stawia pewną tezę i wbrew, nawet temu co usiłują jej przekazać jej rozmówcy, brnie na siłę, próbując ją udowodnić. Niestety, w kilku miejscach, zauważalnie, samej sobie przecząc. Brak tu jakiegokolwiek...
Chciałabym dożyć czasów, kiedyś w Polsce będzie taka otwartość na miłość jak przedstawiona w tej książce. Życie w trójkącie? Proszę bardzo. Przyjaźń z byłym mężem/żoną i uczestniczenie w wychowaniu dzieci byłego partnera i jego aktualnej miłości? Jak najbardziej. Pary jednopłciowe wychowujące dziecko? Super.
Uważam, że ta książka nie jest dla każdego. Trzeba podejść do niej z otwartością i tolerancją. Z książki nie wynika, że Szwedzi i Szwedki (oraz osoby w jakiś sposób ze Szwecją związane) są rozwiązłym narodem. Pokazuje, że potrafią być otwarci i akceptować odmienne, niż ich własne, podejście do związku i miłości. Książka krótka, przyjemna, w sam raz na kilka wieczorów.
Chciałabym dożyć czasów, kiedyś w Polsce będzie taka otwartość na miłość jak przedstawiona w tej książce. Życie w trójkącie? Proszę bardzo. Przyjaźń z byłym mężem/żoną i uczestniczenie w wychowaniu dzieci byłego partnera i jego aktualnej miłości? Jak najbardziej. Pary jednopłciowe wychowujące dziecko? Super.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUważam, że ta książka nie jest dla każdego. Trzeba podejść do niej...
Nie czytałam - więc się wypowiem. Serio.
Chociaż może nie powinnam, ale wstęp jest tak niezachecający, że nie przeczytam całości, a patrząc na niego odnoszę wrażenie, jabym czytała "wielkie odkrycia" kogoś z jakiegoś mentalnego zaścianka, gdzie "uuuu, homoseksualiści schodzą się...." homoseksualiści = geje. Lesbijki jak zawsze nie istnieją. Boże drogi. W sumie jeśli mental Polaków jest taki jak autorki to się nie dziwię, że ta książka jest potrzebna. Dla mnie krindż z samego opisu i peanów nad tym, że można podchodzić do seksu i związków swobodnie i jak wielce dziwi to autorkę "nie jest to puszczanie się" . Odkrywanie Ameryki już dawno odkrytej.
Nie czytałam - więc się wypowiem. Serio.
więcej Pokaż mimo toChociaż może nie powinnam, ale wstęp jest tak niezachecający, że nie przeczytam całości, a patrząc na niego odnoszę wrażenie, jabym czytała "wielkie odkrycia" kogoś z jakiegoś mentalnego zaścianka, gdzie "uuuu, homoseksualiści schodzą się...." homoseksualiści = geje. Lesbijki jak zawsze nie istnieją. Boże drogi. W sumie jeśli mental...
O szwedzkiej swobodzie seksualnej, której w istocie nie ma. Bo Szwedki i Szwedzi nie są rozwiąźli, nie "puszczają się" przy każdej okazji. Ich wolność seksualna polega na akceptowaniu różnych "punktów widzenia" na seks. Że dopóki sprawy toczą się pomiędzy dorosłymi, za ich dobrowolna zgodą, to nikt nie uważa, że odmienność od standardowej pary (zaślubieni mężczyzna i kobieta) jest czymś grzesznym, czy choćby sensacyjnym.
Znalazłem w opiniach zarzut, że to nie o Szwedach, tylko o osiadłych tam innych narodowościach. Faktycznie, zwróciłem na to uwagę. Myślę jednak, że to mógł być celowy zabieg autorki. A nawet jeśli nie był zamierzony, to przyniósł dobre rezultaty. Sprawia bowiem, że widzimy tę "szwedzkość" także oczami osób mogących porównać obecne życie, z tym jakie pozostawili w krajach pochodzenia. Lepiej dostrzega się różnice, gdy się ma podłożone inne tło.
O szwedzkiej swobodzie seksualnej, której w istocie nie ma. Bo Szwedki i Szwedzi nie są rozwiąźli, nie "puszczają się" przy każdej okazji. Ich wolność seksualna polega na akceptowaniu różnych "punktów widzenia" na seks. Że dopóki sprawy toczą się pomiędzy dorosłymi, za ich dobrowolna zgodą, to nikt nie uważa, że odmienność od standardowej pary (zaślubieni mężczyzna i...
więcej Pokaż mimo toKsiążka pozwala spojrzeć inaczej na rzeczy, które w naszym społeczeństwie są „nieakceptowalne”. Trochę inaczej - otwiera oczy, podkreśla, że to są normalni ludzie, chcą żyć normalnie niezależnie od konstelacji swoich związków :)
Książka pozwala spojrzeć inaczej na rzeczy, które w naszym społeczeństwie są „nieakceptowalne”. Trochę inaczej - otwiera oczy, podkreśla, że to są normalni ludzie, chcą żyć normalnie niezależnie od konstelacji swoich związków :)
Pokaż mimo toNiezwykle ciekawa, wciągająca opowieść o miłości i seksie w Szwecji. Eseje/wywiady, różnorodność osób i doświadczeń. Ciekawie i ze smakiem opowiedziane przez wspaniałą dziennikarkę i pisarkę od lat mieszkającą już w Szwecji. Dla mnie rewelacja i za autorką powiem po jej przeczytaniu, że miłość to wolność, wzajemność i tajemniczość.
Niezwykle ciekawa, wciągająca opowieść o miłości i seksie w Szwecji. Eseje/wywiady, różnorodność osób i doświadczeń. Ciekawie i ze smakiem opowiedziane przez wspaniałą dziennikarkę i pisarkę od lat mieszkającą już w Szwecji. Dla mnie rewelacja i za autorką powiem po jej przeczytaniu, że miłość to wolność, wzajemność i tajemniczość.
Pokaż mimo to,,Jest w Szwecji dużo miejsca na emocjonalną uczciwość i na coś, co nazwałabym uczuciową nagością: mówienie o sobie bez przekłamań, bez hipokryzji, tak, jak jest. Jest też miejsce na zadumę nad miłością i erotyką jako kluczowymi doświadczeniami człowieka."
Kiedy Szwed kocha... to nie występuje u mnie aż tak wielki szok kulturowy, jakiego można by się spodziewać przed czytaniem.
Nie jest to coś super ambitnego, ale szybko się czyta.
Przeszkadzało mi trochę przedstawianie Polaków jako troglodytów w sferze miłości :) część z nas też żyje mentalnie w Europie 2023 r. pomimo tej może i licznej grupy, która nigdy nie wyszła z XIX w.
No i te wibratory, które Szwedki mogą kupić w aptekach - zanim autorka napisze, że w Polsce tego nie ma, niech sprawdzi, wibratory można zamówić w co najmniej jednej polskiej aptece ;)
,,Jest w Szwecji dużo miejsca na emocjonalną uczciwość i na coś, co nazwałabym uczuciową nagością: mówienie o sobie bez przekłamań, bez hipokryzji, tak, jak jest. Jest też miejsce na zadumę nad miłością i erotyką jako kluczowymi doświadczeniami człowieka."
więcej Pokaż mimo toKiedy Szwed kocha... to nie występuje u mnie aż tak wielki szok kulturowy, jakiego można by się spodziewać przed...
Mało w tej szwedzkiej miłości Szwedów. Ci, którzy zostali przedstawieni mają zwykle tyle ze Szwecją wspólnego, co z Polską. Jednocześnie przez cały czas powraca krytyka tego, co polskie, łącznie z długoletnimi związkami, szczególnie małżeńskimi, które na pewno nie są szczęśliwe. Bo dobre jest tylko to, co szwedzkie, a to co szwedzkie jest postępowe, nietypowe, queer. Mimo że szwedzcy rozmówcy wspominają, że ich postawy są raczej oryginalne w Szwecji, że większość Szwedów ma tradycyjne podejście do miłości i zdrady, są tylko bardziej tolerancyjni niż inni Europejczycy. Na tym wykluczeniu tradycyjnego dla nas modelu rodziny opiera się ta książka, co zabiera jej szansę na oddanie pełniejszego obrazu szwedzkiej miłości.
Mało w tej szwedzkiej miłości Szwedów. Ci, którzy zostali przedstawieni mają zwykle tyle ze Szwecją wspólnego, co z Polską. Jednocześnie przez cały czas powraca krytyka tego, co polskie, łącznie z długoletnimi związkami, szczególnie małżeńskimi, które na pewno nie są szczęśliwe. Bo dobre jest tylko to, co szwedzkie, a to co szwedzkie jest postępowe, nietypowe, queer. Mimo...
więcej Pokaż mimo toCzytajmy Tubylewicz i uczmy się od niej, jak może wyglądać życie, gdy trochę otworzymy nasze horyzonty.
Czytajmy Tubylewicz i uczmy się od niej, jak może wyglądać życie, gdy trochę otworzymy nasze horyzonty.
Pokaż mimo to"Dla mnie (miłość) ma trzy składniki - mówi Liliana. - Po pierwsze to namiętność. To, że dosłownie chcesz kogoś zjeść. Po drugie czułość. Jak do dziecka. Po trzecie podziw, szacunek i zachwyt kimś, utrata szacunku wszystko niszczy. I te trzy rzeczy powinny czuć obie osoby, nie może być w tym asymetrii."
"- Jak ci się w końcu udało zaakceptować swoją orientację?
Miałam dosyć długą psychoterapię i całkowicie odsunęłam się od Kościoła. Myślę, że to było ważne. Kluczowe.
-W Polsce chyba po prostu nie da się pogodzić bycia osobą LGTB i przynależności do Kościoła.
-W ogóle się nie da. Kiedy przyjechałyśmy do Szwecji, zachwycił mnie szwedzki Kościoł."
(Jedyny na świecie kościół chrześcijański, który udziela ślubów parom jednopłciowym).
Coś ostatnio nie mam szczęścia do dobrych reportaży. Nie licząc tego o pociągach, wszystkie wydają się nudne, wtórne, przegadane. Takie też mam odczucia w stosunku do tego.
Język mało wytworny, raczej potoczny, miejscami akademicko-wymądrzały, miejscami tabloidowy.
Ciekawszy był tylko wywiad z Manuelą Gretkowską i jej mężem, Piotrem Pietuchą. Mądrzy ludzie, to i ciekawie rozprawiają, opisują miłość i namiętność w różnych kontekstach, okolicznościach, kulturach.
Za to rozdział o poliamorii odebrałam jako stek nowomodnych bzdur. Jeśli się nie trafiło na właściwego Człowieka, zawsze można kure*two podciągnąć pod poliamorię, jakże wygodnie i 'postępowo'.
Całościowo - przebija nuda i pseudofilozofia.
Mało Szwecji w książce o Szwecji.
Fotografie w środku od czapy, dla sensacji i kontrowersji chyba niektóre.
Nie kupuję tego 'dzieła.'
"Dla mnie (miłość) ma trzy składniki - mówi Liliana. - Po pierwsze to namiętność. To, że dosłownie chcesz kogoś zjeść. Po drugie czułość. Jak do dziecka. Po trzecie podziw, szacunek i zachwyt kimś, utrata szacunku wszystko niszczy. I te trzy rzeczy powinny czuć obie osoby, nie może być w tym asymetrii."
więcej Pokaż mimo to"- Jak ci się w końcu udało zaakceptować swoją orientację?
Miałam...