Bardzo fajna i lekka historia. Nic mnie jakoś nie irytowalo, bohaterowie byli okej, nie było w nich nic co by denerwowało. Fajnie budowane wątki, nic na siłę i bez przesady. Wątek miłosny fajnie prowadzony, dobrze przedstawiony, bez jakiejś wulgarności ale z należytą uwaga opisany.
Polecam :)

Bardzo fajna i lekka historia. Nic mnie jakoś nie irytowalo, bohaterowie byli okej, nie było w nich nic co by denerwowało. Fajnie budowane wątki, nic na siłę i bez przesady. Wątek miłosny fajnie prowadzony, dobrze przedstawiony, bez jakiejś wulgarności ale z należytą uwaga opisany.
Polecam :)

Autorka ma rękę do super romansów. Ten też dobrze napisany. Dużo emocji, humoru, sympatyczni bohaterowie. Ta książka nie zawiodła. Lekki romans na zimowe popołudnie.

Autorka ma rękę do super romansów. Ten też dobrze napisany. Dużo emocji, humoru, sympatyczni bohaterowie. Ta książka nie zawiodła. Lekki romans na zimowe popołudnie.

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na https://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com

"Nie pozwólcie, by ktoś powiedział wam, że nie powinniście kogoś kochać. A czasami ten negatywny głos, który liście zignorować, okazuje się być waszym własnym głosem."

"The Crush. Zanim nas przyłapią" to poruszająca historia miłości, tajemnic i konfliktów rodzinnych, napisana przez Penelope Ward. Książka przenosi czytelnika w świat trudnych wyborów i zakazanych uczuć.

Główną bohaterką jest Farrah, która jako czternastolatka zakochała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata, Jace'u. To uczucie stanowiło jej słodką tajemnicę, która wydawała się niewinna i zabawna. Jednak życie szybko przestało być beztroskie, gdy ich rodzice zostali napadnięci i zamordowani. Jace odniósł obrażenia, a dla Farrah i jej brata Nathana rozpoczęły się trudne czasy. Wtedy też Jace opuścił miasto, pozostawiając za sobą Farrah i Nathana.

Lata później Jace wraca, aby pomóc rodzeństwu związać koniec z końcem. Mimo że nadal dbał o Farrah i chronił ją, coś zaczęło się między nimi zmieniać. Między nimi zaczęły budzić się głębsze uczucia, które musieli ukrywać, ponieważ to ona była młodszą siostrzyczką jego najlepszego przyjaciela, Nathana. Sytuacja była trudna, a Nathan nigdy nie zaakceptowałby ich związku, co zagrażało kruchej stabilności rodziny.

Książka porusza temat tajemniczych pragnień, które powinny pozostać w ukryciu, a także pytanie, jak długo można tłumić prawdziwe uczucia. Autorka eksploruje emocjonalne konflikty i trudności, jakie towarzyszą zakazanym związkom. Czytelnik zostaje wciągnięty w emocjonalną podróż bohaterów, próbujących znaleźć równowagę między miłością a lojalnością wobec rodziny.

Penelope Ward stworzyła fascynujący romans z bogatymi charakterami i głębokimi emocjami. "The Crush. Zanim nas przyłapią" to historia o miłości, która nie zawsze jest prosta, i o walce z uczuciami, które nie można kontrolować. Ta książka wciąga czytelnika od pierwszej strony i zostawia go zastanawiającego się nad złożonością ludzkich relacji i miłości.

Tę oraz inne recenzje przeczytasz na https://swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com

"Nie pozwólcie, by ktoś powiedział wam, że nie powinniście kogoś kochać. A czasami ten negatywny głos, który liście zignorować, okazuje się być waszym własnym głosem."

"The Crush. Zanim nas przyłapią" to poruszająca historia miłości, tajemnic i konfliktów rodzinnych, napisana przez...

Uwielbiam Penelope Ward ! Jej styl pisania jak i lekkość pióra nigdy jeszcze mnie nie zawiodły. Tak samo było w tej książce. Zakazana miłość , która rodziła się miedzy nimi od dawna, lęk o stratę i przebaczenie. Nic tandetnego , ale też nic oczywistego. Nie wiesz czy będą razem czy nie . Nie ma tych momentów jak w niektórych książkach , że ledwo książka się zaczyna ,a oni już wpadają sobie w ramiona i informują że są w sobie zakochani. Relacja między głównymi bohaterami rozwija się stopniowo i starają się przed tym bronić dość długo. Tak samo w chwili przebaczenia Farrah nie wybacza mu od razu i nie rzuca mu się od razu w ramiona. No i oczywiście momenty , które prawdziwie śmieszą . Jadąc samochodem i słysząc teksty Farrah - to jak próbuje się tłumaczyć sprawiły że zaczęłam się śmiać . Naprawdę polecam !

Uwielbiam Penelope Ward ! Jej styl pisania jak i lekkość pióra nigdy jeszcze mnie nie zawiodły. Tak samo było w tej książce. Zakazana miłość , która rodziła się miedzy nimi od dawna, lęk o stratę i przebaczenie. Nic tandetnego , ale też nic oczywistego. Nie wiesz czy będą razem czy nie . Nie ma tych momentów jak w niektórych książkach , że ledwo książka się zaczyna ,a oni...

Typ dosłownie mówi, że nie dotrzymałby swojej dziewczynie wierności na studiach 😭😭😭🚩🚩🚩

Typ dosłownie mówi, że nie dotrzymałby swojej dziewczynie wierności na studiach 😭😭😭🚩🚩🚩

Penelopie Ward jest świetną autorką, jej książki są pełne ciepła, miłości i wzruszeń, jednak tutaj czegoś zabrakło.

Autorka jest dość schematyczna w swoich powieściach więc i tutaj bardzo łatwo zauważyć ogromne podobieństwo do fabuły innej jej książki "Dzień, w którym powrócił". Wyjątkiem jest to że tamta książka była dojrzalsza, bardziej oddziałująca na relacje czytelnika, a w "The Crush" tego zabrakło. Relacja bohaterów do dojrzałych nie należy, głównie z racji Farrah , kompletnie nie czuć chemii między bohaterami. W dodatku relacja bohaterów z początkowo dłużącej się przyjaźni, nagle bez zapowiedzi zamienia się w pędzący romans, który jak szybko się zaczyna tak szybko się kończy. Przeskok czasowy moim zdaniem też nic nie wnosi do opowieści.

Z bólem serca przyznaję że to jedna z najsłabszych książek autorki, jednak jestem pełna nadziei, że to tylko jedna z niewielu gorszych opowieści. 6/10

Penelopie Ward jest świetną autorką, jej książki są pełne ciepła, miłości i wzruszeń, jednak tutaj czegoś zabrakło.

Autorka jest dość schematyczna w swoich powieściach więc i tutaj bardzo łatwo zauważyć ogromne podobieństwo do fabuły innej jej książki "Dzień, w którym powrócił". Wyjątkiem jest to że tamta książka była dojrzalsza, bardziej oddziałująca na relacje...

Generalnie ta książka ma jedno z najlepszych backstrory, jakie widziałam u autorki i aż mnie naszła ochota na podobne klimaty, a jednocześnie w ogóle mnie to nie ruszyło i całość jest mi dość obojętna. W przypadku romansów albo jest ta iskra między nami i czytam z uśmiechem na ustach i jaram się jak głupia, albo jest fajna historia z fajnymi bohaterami i w sumie to by było na tyle. Tutaj niestety to drugie. Jest miło, jest przyjemnie, jest chęć, żeby iść dalej, ale nie przywiązałam się do niczego.

Generalnie ta książka ma jedno z najlepszych backstrory, jakie widziałam u autorki i aż mnie naszła ochota na podobne klimaty, a jednocześnie w ogóle mnie to nie ruszyło i całość jest mi dość obojętna. W przypadku romansów albo jest ta iskra między nami i czytam z uśmiechem na ustach i jaram się jak głupia, albo jest fajna historia z fajnymi bohaterami i w sumie to by było...

Rozczarowanie - tak, to jest najlepsze okreslenie na zrecenzowanie tej ksiazki. Penelope Ward biore w ciemno, wiedzac, ze to autorka piszaca dobre i bardzo dobre ksiazki. Ta pozycja czekala troche na Kindlu wiec z radoscia rozpoczelam czytanie i...... ta radosc sie skonczyla w okolicach setnej strony ..... Nieznosne dluzyzny rozmyslan targajacych kiedys bohaterow skrocily sie, i nagle, w terazniejszosci dylematy z przeszlosci stracily na waznosci. Wystarczyly dwie rozmowy, jedno wspolnie spedzone swieto i heja wszystko sie wyrownalo. Zyjemy w szczesciu i radosci.
Z przykroscia stwierdzam, ze ta ksiazka jest (jak do tej pory) najgorsza pozycja w dorobku pani Ward. Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy "marazm tworczy" ....

Rozczarowanie - tak, to jest najlepsze okreslenie na zrecenzowanie tej ksiazki. Penelope Ward biore w ciemno, wiedzac, ze to autorka piszaca dobre i bardzo dobre ksiazki. Ta pozycja czekala troche na Kindlu wiec z radoscia rozpoczelam czytanie i...... ta radosc sie skonczyla w okolicach setnej strony ..... Nieznosne dluzyzny rozmyslan targajacych kiedys bohaterow skrocily...

💜 RECENZJA 💜

TYTUŁ:" The crash. Zanim nas przyłapią"

AUTOR:@penelopewardauthor

WYDAWNICTWO:@editio.red

Farrah już jako 14latka podkochiwała się w Nauce, przyjacielu brata. Gdy dochodzi do tragedii w której giną rodzice dziewczyny, Juce wyjeżdża. Wraca po kilku latach i zamieszkuje z dziewczyną i jej bratem. Farrah już nie jest niewinna nastolatką,lecz kobieta, która wzbudza w nim uczucia. Jednak nie będzie im dane byc razem, ponieważ Nathan,brat dziewczyny,nie akceptuje ich związku. Juce znów wyjeżdża,lecz gdy wraca i przypadkiem spotyka kobietę dawne uczucia odżywają.

"Byliśmy sobie tacy bliscy. Dobrze się rozumieliśmy. Chcieliśmy od życia tych samych rzeczy. Chcieliśmy tylko spokoju. Chcielibyśmy być szczęśliwie. I chcielibyśmy być razem."

"The crash. Zanim nas przyłapią " to kolejna powieść autorki którą miałam okazję czytać. Lubię pióro autorki i z przyjemnością przeczytam tę książkę.
Historia Farrah i Juce opisana jest na przestrzeni kilku lat. Możemy poznać bohaterów jako nastolatków i dostrzec zmiany jakie zaszły w ich życiu gdy dorastają. Dodatkowo fabuła napisana z perspektywy dwojga postaci ułatwia zrozumienie ich emocji i zachowań. Wspólna tragedia odcisnęła się w ich życiu dość dotkliwie, zwłaszcza Juca i Nathana. Mimo trudnych sytuacji wspierają się. Jednak rodzące się uczucie może zniszczyć przyjaźń i dobra relacje rodzeństwa. Bohaterowie muszą zdecydować co w życiu jest dla nich najważniejsze .
Mimo iż fabuła nie jest zbyt zaskakująca,z pewno nie pozwoli wam się nudzić. Książka idealna na jeden wieczór. Skłania do myślenia i uświadamia jak ważna jest rozmowa oraz brak tajemnic.
Jednak wiadomo ze miłość jest w życiu najważniejsza i tak będzie również w tej historii 💜
Ja ze swojej strony oczywiście zachęcam do przeczytania.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję @editio.red

#recenzja#thecrash#penelopeward#swiatrecenzentów
#ksiazkiomilosci
#ksiazkinainstagramie
#czytaniejestsexy #lubieczytać #czytamkiedymogę #zimoweksiazki #zksiazkaprzezżycie #kwiatyiksiążka #pepcoinspiruje#czytajzemną weź#booklovers #happybookloversday #postbooks #womenbooks #polskibookstagrammer #polskibookstagram

💜 RECENZJA 💜

TYTUŁ:" The crash. Zanim nas przyłapią"

AUTOR:@penelopewardauthor

WYDAWNICTWO:@editio.red

Farrah już jako 14latka podkochiwała się w Nauce, przyjacielu brata. Gdy dochodzi do tragedii w której giną rodzice dziewczyny, Juce wyjeżdża. Wraca po kilku latach i zamieszkuje z dziewczyną i jej bratem. Farrah już nie jest niewinna nastolatką,lecz kobieta, która...

Dzisiaj przychodzę do was z książką, co do której mam mieszane uczucia, bo choć czytało mi się ją całkiem dobrze to jednak czegoś mi tu zabrakło. Mowa o „𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” Penelope Ward. O tej autorce słyszałam mnóstwo dobrego, jednak aż do teraz nie miałam okazji poznać jej twórczości osobiście.

Farrah już jako czternastolatka podkochiwała się w przyjacielu swojego brata. Jace, choć domyślał się, że stał się obiektem westchnień dziewczyny nie traktował tego poważnie. W jego oczach była jeszcze dzieckiem, a poza tym to siostra kumpla, rzecz święta, nietykalna.
Pewnego dnia w życiu całej trójki dochodzi do tragedii. W drodze powrotnej z pracy rodzice Farrah i Nathana oraz ich przyjaciel zostają napadnięci. Wywiązuje się szarpanina. Padają strzały. Dla rodzeństwa zatrzymuje się cały świat. W strzelaninie giną ich rodzice, a zszokowany całym wydarzeniem Jace krótko po nim wyjeżdża z miasta.

Po jakimś czasie, myśląc, że już uporał się z traumą wraca do rodzinnego miasta. Chce pomóc przyjacielowi i jego siostrze stanąć finansowo na nogi, ponieważ od jakiegoś czasu mają problemy. Trochę się od jego wyjazdu pozmieniało, a szczególnie Farrah, która z naiwnej małolaty wyrosła na naprawdę piękną kobietę. Na jej widok w mężczyźnie budzą się silne uczucia, których nie powinien czuć. Siostra przyjaciela to dla niego zakazany owoc, którego absolutnie nie powinien kosztować. Ale czy rozsądek wygra z sercem? Miłość, czy lojalność, co wybierze Jace?

Z racji tego, że jestem okładkową sroką w pierwszej kolejności muszę wspomnieć o wizualnym aspekcie tej książki. Nie wiem, jak wam, ale mnie się ta okładka bardzo podoba. Pan na niej widniejący ma w sobie coś intrygującego, a poza tym uwielbiam połączenie różu z czernią.

Penelope Ward ma bardzo przyjemny w odbiorze styl pisania. Przez tę książkę się płynie, a jedyne, co może spowalniać czytanie, to niewielka czcionka.

Książka powiela pewne schematy, a wielu rzeczy z łatwością się domyśliłam, ale… No właśnie, autorka opisała tę historię w taki sposób, że mimo to nie miałam ochoty jej odkładać. Czytało mi się ją bardzo dobrze.
Nawet niedojrzałe zachowanie bohaterów jakoś specjalnie mi nie przeszkadzało. Fakt, zdarzyło mi się czasem przewrócić oczami na to, co robią, czy mówią, ale przedstawieni zostali na tyle autentycznie, że uwierzyłam im i polubiłam.

„𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” to książka, idealna na jeden wieczór. Książka, z którą przyjemnie spędzicie czas, ale nie będzie ona wymagać od was jakiegoś większego skupienia. Raczej nie zapamiętacie tej historii na długo, ale w momencie, kiedy będziecie ją czytać pozwoli wam się zrelaksować i przenieść myślami w zupełnie inne miejsce.

Dzisiaj przychodzę do was z książką, co do której mam mieszane uczucia, bo choć czytało mi się ją całkiem dobrze to jednak czegoś mi tu zabrakło. Mowa o „𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” Penelope Ward. O tej autorce słyszałam mnóstwo dobrego, jednak aż do teraz nie miałam okazji poznać jej twórczości osobiście.

Farrah już jako czternastolatka podkochiwała się w przyjacielu...