Lepsza od pierwszego tomu, chociaż identycznie jest sporo postaci, powiązanych ze sobą, i dużo się dzieje. Lekka lektura na odmóżdżenie.

Lepsza od pierwszego tomu, chociaż identycznie jest sporo postaci, powiązanych ze sobą, i dużo się dzieje. Lekka lektura na odmóżdżenie.

prosta, ciepła, optymistyczna, choć faktycznie mało świąteczna ;-)

prosta, ciepła, optymistyczna, choć faktycznie mało świąteczna ;-)

Gwiazdka na Zielonej 13 - Agata Bizuk
tom 3. serii Zielonej 13
Jest to ciągłość serii Zielona, ale wcale nie przeszkadza, by czytać czy słuchać ją osobno. Tym bardziej, że jest bardzo ciekawa.
Bohaterowie, którzy przedstawieni są w pędzie życia, każdy zajęty swoimi rzeczami, ale nagle jest kilka dni przed świętami wszystko nabiera innego wymiaru.
Książka porywa , daje dużo do myślenia co jest najważniejsze w życiu pokazuje w subtelny sposób.
Nie chcę za bardzo zdradzać fabuły, bo może ktoś zechce sięgnąć i niech go zaskakuje z każdą stroną.
Powiem tak, jest tutaj poruszane problemy takie jak celebrytki uważane za ikony cierpliwości i konieczności świecenia przed fleszem, a jednak nie do końca tak jest. Homosexualizm, nagła choroba, samotność, prawdziwe ojcostwo, które nie daje temu co spłodził, a temu co kocha dziecko.. Autorka pokazała w artystyczny sposób jak patrząc na niektóre aspekty widzimy to co chcemy, a nie to co jest rzeczywiście i to co powinno się dostrzec.
Książkę oceniam na mocne 8/10 .


OCENA 8/10
33/22
ilość stron: 240
data wyd 17.11.2021
czas przewidziany czytania: 5 h 15 min.
czas słuchania: 6 h 03 min
lektor - Domańska Joanna

Anastazja
Skończona 26.12.2022

#gwiazdkanazielonej13
#AgataBizuk
#świąteczna
#SeriaZielona
#audiobook
#ebook
#DomańskaJoanna

Gwiazdka na Zielonej 13 - Agata Bizuk
tom 3. serii Zielonej 13
Jest to ciągłość serii Zielona, ale wcale nie przeszkadza, by czytać czy słuchać ją osobno. Tym bardziej, że jest bardzo ciekawa.
Bohaterowie, którzy przedstawieni są w pędzie życia, każdy zajęty swoimi rzeczami, ale nagle jest kilka dni przed świętami wszystko nabiera innego wymiaru.
Książka porywa , daje...

Zupełnie nie poczułam klimatu Świąt Bożego Narodzenia.

Zupełnie nie poczułam klimatu Świąt Bożego Narodzenia.

ŚWIĘTA NA ZIELONEJ

Trzecia cześć cyklu „Na Zielonej 13” wcale nie znajdowała się w planach autorki, jednak Agata Bizuk postanowiła wyjść naprzeciw oczekiwaniom czytelników i zaprosiła ich ponownie do kamienicy przy Zielonej 13. Sąsiedzi przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia, a my towarzyszymy im w tej zimowej, wcale nie łatwej codzienności.

Mariolę odwiedza kuzynka Justyna, która jest znaną celebrytką i to dzięki niej spełnia się jedno z największych marzeń naszej ulubionej bohaterki. Elwira i Krzysztof próbują ratować swoje małżeństwo, a Aldona i Szczepan świata nie widzą poza małym Frankiem. Roman musi stawić czoła chorobie, Zenek nie dogaduje się niestety z Józkiem, swoim wspólnikiem i przyjacielem, a Karolina wyczekuje spotkania z rodzicami, którym jednak najprawdopodobniej nie uda się przyjechać na święta. Natomiast zapatrzony w siebie Radeo upatruje kolejnych szans na wylansowanie swojej osoby. Co wyniknie z takiego galimatiasu przeczytacie w książce. Będzie trochę świątecznie, nieco magicznie, momentami zabawnie i przede wszystkim życiowo. Bo codzienność mieszkańców kamienicy przy ulicy Zielonej 13 nie jest bajką, ale prawdziwą słodko-gorzką rzeczywistością.

„Zielona 13” miała być jednotomową opowieścią obyczajową, a tymczasem Agata Bizuk stworzyła dla swoich czytelników całą trylogię, zapraszając nas aż trzykrotnie do tego intrygującego miejsca. I co ciekawe niebawem, już w październiku, pojawi się następny, czwarty tom tej opowieści, który, sądząc po tytule, będzie odsłoną finałową.

Muszę przyznać, że niestety drugi comeback nie był już tak cudowny i interesujący jak za pierwszym razem, choć niewątpliwie miło było spędzić świąteczny czas w towarzystwie znanych i lubianych bohaterów. Powieść liczy sobie niewiele ponad dwieście trzydzieści stron i sprawia wrażenie, jakby niektóre zdarzenia zostały potraktowane zbyt pobieżnie. Pozostał mi w tej kwestii pewien niedosyt, ale na szczęście autorce udało się przekazać sporo pozytywnych emocji, wprowadzić czytelnika w ciepły i świąteczny czas oraz postawić na dobro, które możemy czynić dla siebie nawzajem. W tym właśnie upatruję prawdziwej wartości tej opowieści. Książka jest optymistyczna w swojej wymowie, wprowadza miłą, rodzinną atmosferę, a bohaterowie są na tyle różnorodni, że zawsze znajdzie się osoba, z którą moglibyśmy się zaprzyjaźnić, albo taka, którą trudno znieść. I co najważniejsze, żadna z postaci nie jest nam obojętna.

Autorka zwraca uwagę na istotę więzi międzyludzkich, które niestety w obecnych czasach zanikają. Ukazując obcych ludzi, którzy potrafią zainteresować się sąsiadem, wyciągnąć dłoń w potrzebie, sprawić, aby nikt nie czuł się zbędny, niepotrzebny i samotny skłania czytelnika do przemyśleń i wyciągania wniosków. Pamiętajmy, że dobro uczynione drugiej osobie wraca do nas w dwójnasób.

Jestem bardzo ciekawa finałowej części tego powieściowego cyklu, który bardzo przyjemnie się czyta. Przyznaję, że bohaterowie stali mi się bliscy i chętnie potowarzyszę im dalej w radościach i troskach codziennego życia. Tytuł „Pożegnanie z Zieloną 13” wskazuje na ostatnią wizytę w starej kamienicy pewnego miasteczka, gdzie sąsiedzi tworzą zgraną i zżytą ze sobą rodzinę. Warto do nich zajrzeć choćby na chwilę.

ŚWIĘTA NA ZIELONEJ

Trzecia cześć cyklu „Na Zielonej 13” wcale nie znajdowała się w planach autorki, jednak Agata Bizuk postanowiła wyjść naprzeciw oczekiwaniom czytelników i zaprosiła ich ponownie do kamienicy przy Zielonej 13. Sąsiedzi przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia, a my towarzyszymy im w tej zimowej, wcale nie łatwej codzienności.

Mariolę odwiedza kuzynka...

Mam jakąś taką niemoc czytelniczą, nie potrafię nic wybrać do czytania, nic mnie specjalnie nie pociąga ostatnio, a że przed snem po prostu muszę coś poczytać dlatego wzięłam się za tą . Spełniła moje oczekiwanie jako książka do snu :)

Mam jakąś taką niemoc czytelniczą, nie potrafię nic wybrać do czytania, nic mnie specjalnie nie pociąga ostatnio, a że przed snem po prostu muszę coś poczytać dlatego wzięłam się za tą . Spełniła moje oczekiwanie jako książka do snu :)

W ten zimowy czas, gdy pod nogami skrzypi śnieg, zaglądamy do okien mieszkańców kamienicy przy Zielonej 13. Dziś migoczą w nich lampki na gałązkach choinkowych, w tle ktoś zanucił kolędę, po czyimś policzku delikatnie płynie łza, a Święty Mikołaj rozsypał wór z prezentami z napisem ,,miłość’’ ,,wiara’’ ,,nadzieja’’ ,,zrozumienie’’ ,,życzliwość’’ ,,pomocna dłoń’’ ,,szczęście’’.
Ile mieszkań, tyle historii- każda prawdziwa, tak bardzo życiowa. Agata Bizuk w tej świątecznej otoczce ukryła mnóstwo ważnych myśli, takich przesłań do czytelnika, otwiera oczy i serca na wiele spraw, na drugiego człowieka, na życie. Kolejny raz pokazała je takim , jakie jest, różne relacje międzyludzkie, troski, kłopoty, starość, choroba, rodzicielstwo… pokazała codzienność, a w niej dobre i gorsze momenty. Za drzwiami mieszkań bohaterowie stawiają czoła przeciwnościom, ktoś kolejny raz daje szansę sobie, daje szansę innym, ktoś przeżywa smutek, rozczarowanie, ktoś inny przechodzi wewnętrzne przemiany, ktoś dostrzega, co tak naprawdę ważne jest w życiu… ktoś usłyszy pierwsze słowo ,,Tata’’ , ktoś… Ta opowieść powoduje, że zatrzymujemy się i jak jeden z bohaterów Krzysztof możemy stanąć w drzwiach od pokoju i spoglądając na swoje dzieci pomyśleć ,,jakim wielkim jestem szczęściarzem’’. Tutaj autorka wlewa w nas mnóstwo nadziei, wiary, że nie wszystko jest stracone, że zawsze jest szansa, by odbudować, że czasem wystarczy mały gest, który może zmienić wszystko ,, A wystarczyło tylko, że przytuliła się do jego zmarzniętych pleców. Niby tak niewiele, a jednak bardzo, bardzo dużo.’’
Wśród zapachu korzennych pierników, wśród zapachu suszonych plastrów pomarańczy z kubkiem herbaty warto przystanąć, spojrzeć, docenić, podać dłoń, uśmiechnąć się do świata, a przede wszystkim uzmysłowić sobie, co najważniejsze jest w życiu. Polecam z całego serca i jak Aldona czujmy to życie, pielęgnujmy, cieszmy się z małych rzeczy ,,po policzku płynie jej łza. Nie zamierzała jej zatrzymywać. W końcu niecodziennie płacze się ze wzruszenia.’’
Niech każdy z nas ma taką swoją kamienicę przy Zielonej 13, gdzie odnajdzie swoje szczęście, gdzie będzie miał bliskie osoby obok, gdzie przeżyje niesamowite chwile, gdzie nie zgaśnie nadzieja, gdzie odnajdzie sens życia, gdzie otrzyma w niespodziance szarą kopertę od pana Romana , a w niej wartościowe rzeczy – miłość, zaufanie, bliskich, rodzinę.

W ten zimowy czas, gdy pod nogami skrzypi śnieg, zaglądamy do okien mieszkańców kamienicy przy Zielonej 13. Dziś migoczą w nich lampki na gałązkach choinkowych, w tle ktoś zanucił kolędę, po czyimś policzku delikatnie płynie łza, a Święty Mikołaj rozsypał wór z prezentami z napisem ,,miłość’’ ,,wiara’’ ,,nadzieja’’ ,,zrozumienie’’ ,,życzliwość’’ ,,pomocna dłoń’’...

Jest to powieść obyczajowa, bardzo wzruszająca ale też momentami zabawna. Idealnie wprowadzająca w magię świąt Bożego Narodzenia, bądź jak w moim przypadku przedłużająca ją. 😁

Mieszkańcy Zielonej 13 szykują się do świąt. Każdy z nich przeżywa mniejsze i większe smutki, zmaga się z problemami, ale jak się okazuje mieszkańcy bardzo się wspierają, a w szczególności przed samymi świętami.
Co najbardziej mnie urzekło to to, że problemy życiowe mieszkańców są bardzo realne i mogłyby dosięgnąć każdego z nas.

Świetnie spędziłam czas z tą książką i jego bohaterami. Jak się okazuje są jeszcze poprzednie części Zielonej 13, które zdecydowanie nadrobię 😍

Polecam ❤️❤️

Jest to powieść obyczajowa, bardzo wzruszająca ale też momentami zabawna. Idealnie wprowadzająca w magię świąt Bożego Narodzenia, bądź jak w moim przypadku przedłużająca ją. 😁

Mieszkańcy Zielonej 13 szykują się do świąt. Każdy z nich przeżywa mniejsze i większe smutki, zmaga się z problemami, ale jak się okazuje mieszkańcy bardzo się wspierają, a w szczególności przed...

Kamienice przy ul. Zielonej 13 pokrywa pierwszy śnieg, mieszkańcy myślą już o nadchodzących świętach, przygotowują się... Mimo zawirowań i kłopotów wszyscy trzymają się razem i mogą wzajemnie na siebie liczyć. Bardzo pozytywna opowieść, aż szkoda ze to ostatnia część.

Kamienice przy ul. Zielonej 13 pokrywa pierwszy śnieg, mieszkańcy myślą już o nadchodzących świętach, przygotowują się... Mimo zawirowań i kłopotów wszyscy trzymają się razem i mogą wzajemnie na siebie liczyć. Bardzo pozytywna opowieść, aż szkoda ze to ostatnia część.

”Gwiazdka na Zielonej 13”

Święta już za nami ale zaległości w recenzjach świątecznych książek jeszcze pozostały ;) Nie byłam fanką tego typu lektur, w sumie niewiele ich za mną ale się do nich przekonuję.

Znacie już mieszkańców kamienicy przy Zielonej 13 ? Czytaliście poprzednie tomy ?

Ja nie i choć bohaterów tu nie brakuje, można bez problemu się odnaleźć wśród nich, zadomowić wręcz. Zdecydowanie tę książkę cechuje taki swojski klimat i określiłabym to jako “realność”, bowiem mieszkańcy borykają się z problemami nie przekoloryzowanymi , a takimi codziennymi , które spotkały nie raz i nas samych .

Tak więc wśród mieszkańców tejże kamienicy czuć zarówno magię świąt, ciepłe rodzinne klimaty , jak i nerwowość często temu towarzyszącą oraz mniej przyjemne uczucia … Autorka porusza wiele ważnych kwestii, trudnych tematów jak alkoholizm, problemy zdrowotne czy wychowawcze, niesnaski rodzinne, uprzedzenia względem np tych bogatszych, które często bywają na wyrost. Ale! Nie jest tu ponuro i przygnębiająco .

Święta powinny być radosne, spędzone wśród bliskich. Nie jest tak zawsze, troski w te dni , nie znikają w magiczny sposób. Autorka fajnie uchwyciła te prawdziwą naturę świąt, niewyidealizowała ich, co mi się bardzo podobało. Wszystko okraszone niemałą dawką humoru.

Jeżeli ktoś z Was ma ochotę na lekturę niby świąteczną (ale jednak w inne pory roku sądzę, że bez problemu można po nią sięgnąć,) która porusza , bawi , jest pełna emocji i różnorodnych bohaterów, to polecam . Krótka ale treściwa i można spędzić z nią bardzo mile czas :)

”Gwiazdka na Zielonej 13”

Święta już za nami ale zaległości w recenzjach świątecznych książek jeszcze pozostały ;) Nie byłam fanką tego typu lektur, w sumie niewiele ich za mną ale się do nich przekonuję.

Znacie już mieszkańców kamienicy przy Zielonej 13 ? Czytaliście poprzednie tomy ?

Ja nie i choć bohaterów tu nie brakuje, można bez problemu się odnaleźć wśród nich,...