Bardzo miło wspominam czas spędzony z tą serią, jednak przy czytaniu ostatniej części pewne rzeczy zaczynają drażnić.

Postaci na przestrzeni cyklu się zmieniają i są to bardzo dobre zmiany, dotyczy to zwłaszcza Rozalii. Jednak w momencie gdy po raz nie wiem który dana postać mówi w odniesieniu do jej metamorfozy, że "kto by pomyślał", "nigdy bym nie przypuszczał", traci to na wiarygodności. Tak jakby sama autorka nie wierzyła, że Rozalia zmieniła się wystarczająco i inni bohaterowie muszą o tym co rusz przypominać. A ta postać zmieniła się diametralnie i to jej czyny o tym świadczą.

Jestem naprawdę pełna podziwu dla wiedzy autorki na temat historii Krakowa. Tak dokładne opisywanie miejsc i wszystkie wstawki na temat dziejów budynków, ulic itp. są jak najbardziej na plus, jednak wtedy, kiedy są wplecione w wypowiedzi narratora. W ustach bohaterów, którzy oddają się zwykłej konwersacji, a nagle zamieniają się w prowadzących program krajoznawczy, są one nienatutralne, a w scenie na cmentarzu po prostu niepotrzebne, nieprzystające i trochę dodane na siłę. Trudno mi uwierzyć, że wszyscy w tamtych latach mieli taką wiedzę i z takim zapałem opowiadali o architekturze. Oczywiście to były inne czasy i zapewne się mylę, nie doceniając ich – mam nadzieję, że się mylę! To wszystko jednak rzutuje na odbiór dialogów, które w dużej mierze są ogólnie nieco sztuczne.

Zaczęłam zwracać uwagę na te rzeczy dopiero przy ostatniej części, więc nie są to absolutnie poważne zarzuty. Bardzo cenię tę trylogię, ponieważ jest – między innymi – bardzo stonowana, oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa.

Bardzo miło wspominam czas spędzony z tą serią, jednak przy czytaniu ostatniej części pewne rzeczy zaczynają drażnić.

Postaci na przestrzeni cyklu się zmieniają i są to bardzo dobre zmiany, dotyczy to zwłaszcza Rozalii. Jednak w momencie gdy po raz nie wiem który dana postać mówi w odniesieniu do jej metamorfozy, że "kto by pomyślał", "nigdy bym nie przypuszczał", traci to...

Całość cyklu oceniam bardzo dobrze...czyta się wolno, ale z wielką przyjemnością. Książka dla pasjonatów minionych czasów i zawiłych losów ludzkich...

Całość cyklu oceniam bardzo dobrze...czyta się wolno, ale z wielką przyjemnością. Książka dla pasjonatów minionych czasów i zawiłych losów ludzkich...

Kolejna powieść historyczna na mojej półce. Akcja tej 3 tomowej serii 'Kamienicy pod irysami' rozgrywa się w arystokratycznym Krakowie na początku XXw.

Siostry Eleonora i Stefania, oraz ich przyjaciółka Rozalia to panienki z dobrego domu. Wychowywane na dobre żony marzą o czymś więcej. Nie w głowie im ślub, chcą się kształcić, pracować i coraz bardziej interesują się nowym ruchem feminizmem.
Bohaterki mierzą się ze swoimi marzeniami, uczuciami, wojną, a czasem ze złamanym sercem.

Seria pełna wzruszeń, opisy kamienic i uliczek zachęcają do odwiedzenia Krakowa :)

Kolejna powieść historyczna na mojej półce. Akcja tej 3 tomowej serii 'Kamienicy pod irysami' rozgrywa się w arystokratycznym Krakowie na początku XXw.

Siostry Eleonora i Stefania, oraz ich przyjaciółka Rozalia to panienki z dobrego domu. Wychowywane na dobre żony marzą o czymś więcej. Nie w głowie im ślub, chcą się kształcić, pracować i coraz bardziej interesują się nowym...

Ostatnia cześć trylogii gdzie dochodzi do uporządkowania życia i dokonania właściwych wyborów.

Ostatnia cześć trylogii gdzie dochodzi do uporządkowania życia i dokonania właściwych wyborów.

Zawiodłam się. Dwie poprzednie części oceniłam wysoko, związałam się z bohaterami, a teraz taki zawód.

Zawiodłam się. Dwie poprzednie części oceniłam wysoko, związałam się z bohaterami, a teraz taki zawód.

Kolejny, urokliwy spacer ulicami międzywojennego Krakowa w towarzystwie mieszkańców Kamienicy pod Irysami. Pierwsza Wojna skończyła się, ale na każdym z bohaterów odcisnęła swoje piętno, więc dużo trudniej poukładać życie na nowo. Eleonora Schramm już wie, że jej drugą połówką jest Julian, hrabia Michałowski, który kocha ją do szaleństwa. Siostra Juliana, wcześnie owdowiała Rozalia, wbrew wszelkim przeciwnościom i braku akceptacji ze strony rodziców, nie wyobraża sobie dalszego życia bez Eryka Zabłockiego. Stefania Schramm po stracie narzeczonego podczas wojny, którego zdążyła opłakać z nawiązką, zakochuje się w Janku Matuli, a wiadomość, że Mikołaj jednak nie zginął, spada na nią, jak grom z jasnego nieba. Jak postąpi, czy będzie się czuła związana wcześniej danym słowem? Po prostu przeczytajcie, bo to w wieńczącym całą serię tomie powieści czas na podejmowanie życiowych decyzji. A przeczytać warto, bo oprócz wątku fabularnego znajdzecie świetnie zarysowane tło historyczne, wiele interesujących informacji o Krakowie lat dwudziestych ubiegłego wieku, przemycanych przez autorkę z wielką dbałością o szczegóły. Doceniam też piękny styl autorki, a także ładunek emocjonalny, który sprawia, że nie jesteśmy jedynie obserwatorem opisywanych wydarzeń, a przeżywamy wszystko razem z bohaterami powieści. Polecam

Kolejny, urokliwy spacer ulicami międzywojennego Krakowa w towarzystwie mieszkańców Kamienicy pod Irysami. Pierwsza Wojna skończyła się, ale na każdym z bohaterów odcisnęła swoje piętno, więc dużo trudniej poukładać życie na nowo. Eleonora Schramm już wie, że jej drugą połówką jest Julian, hrabia Michałowski, który kocha ją do szaleństwa. Siostra Juliana, wcześnie...

Przyznaję, że bardzo ciężko mi się wraca po tak długim czasie do tej serii. Nie wiele pamiętałam z poprzednich części. Jednak po kilku przeczytanych stronach wróciło do mnie to, co wydarzyło się w poprzednich częściach.

W trzecim tomie nasi bohaterowie będą zmagać się z trudnymi decyzjami. W czasie gdy Eleonora i Rozalia będą pielęgnować swoją miłość, Stefanii przyjdzie zmierzyć się z przeszłością. Życie naszych bohaterów i w tym tomie nie będzie rozpieszczać ale chyba na tym właśnie ono polega. Dobrze było powrócić na uliczki Krakowa. Polecam.

Przyznaję, że bardzo ciężko mi się wraca po tak długim czasie do tej serii. Nie wiele pamiętałam z poprzednich części. Jednak po kilku przeczytanych stronach wróciło do mnie to, co wydarzyło się w poprzednich częściach.

W trzecim tomie nasi bohaterowie będą zmagać się z trudnymi decyzjami. W czasie gdy Eleonora i Rozalia będą pielęgnować swoją miłość, Stefanii przyjdzie...

"Życiowe decyzje" przenoszą nas do międzywojennego Krakowa. Dzięki niezwykle szczegółowym opisom wkraczamy w ówczesny świat, chłonąc jego życie kulturalne, elegancję, piękno szykownych strojów a także urokliwą, klimatyczną architekturę. Autorka z historyczną precyzja oddała także trudy życia po I wojnie światowej. Pomimo tego,że świat odżywa tragiczne skutki wojny odcisnęły nieodwracalne piętno na bohaterkach powieści.

A są nimi Rozalia, Eleonora i Stefania. Muszę przyznać,że nie mogłam wyobrazić sobie lepszych imion dla bohaterek międzywojennej historii. Kobiety, jak sama nazwa książki wskazuje, stają przed trudnymi decyzjami. Pomimo tego, że różnią się od siebie diametralnie to łączy je ambicja i siła. Chcą spełniać swoje marzenia i po prostu być szczęśliwe. Nie jest to jednak łatwe w czasach, w których przywileje kobiet są ograniczone i muszą one wpisać się w obowiązujące konwenanse.

Pomimo tego jak bardzo nasze życie różni się od ówczesnego, myślę,że możemy trochę utożsamić się z bohaterkami. W gruncie rzeczy mają one podobne rozterki do naszych - "własne demony", trudne relacje miłosne, tęsknotę że bliskimi, intrygi oraz problem że zdecydowaniem jak dalej powinno potoczyć się ich życie.

Sagę serdecznie Wam polecam! Myślę,że będzie to dobry wybór na długie jesienne wieczory

"Życiowe decyzje" przenoszą nas do międzywojennego Krakowa. Dzięki niezwykle szczegółowym opisom wkraczamy w ówczesny świat, chłonąc jego życie kulturalne, elegancję, piękno szykownych strojów a także urokliwą, klimatyczną architekturę. Autorka z historyczną precyzja oddała także trudy życia po I wojnie światowej. Pomimo tego,że świat odżywa tragiczne skutki wojny odcisnęły...

Przenieśmy się do powojennego Krakowa, gdzie na co dzień żyją trzy fenomenalne kobiety: Eleonora, Rozalia i Stefania. Ich historie życia nie były usłane różami. Przeżyły wojnę, wiele przeszły, stając się niezwykle doświadczonymi kobietami. Mimo to starają się żyć nie oglądając się za siebie.

Bohaterki czeka mnóstwo zaskakujących wydarzeń, pojawią się też (nie)spodziewane przeszkody, z którymi będą musiały się zmierzyć. Ale… nie tylko to. Pojawią się też momenty szczęścia, wzruszenia i wszechobecnej radości.

„Życiowe decyzje” są kolejną książką z cyklu Kamienica pod Irysami. Nie czytałam dwóch wcześniejszych tomów, ale doskonale odnalazłam się w historii. W opowieści jest kilka nawiązań do tego, co wydarzyło się w poprzednich tomach i bardzo łatwo jest sobie to w głowie poukładać.

To powieść obyczajowa osadzona w ubiegłym stuleciu, którą zanim zaczęłam czytać, chciałam potraktować jako przerywnik między cięższymi lekturami – kryminałami, thrillerami. Ale zakończenie tej książki, cóż… rozwaliło mnie na milion kawałków, w jeszcze doskonalszy sposób niż jakiś rasowy kryminał czy thriller.

Książkę przeczytałam szybko – bardzo się w nią wciągnęłam. Pomógł mi w tym fantastyczny klimat, którym ta książka wręcz emanuje. Zafascynowały mnie historie bohaterek. Weszłam w nią całą sobą i przeżyłam fantastyczną przygodę. Nawet nie wiem jak to określić, hm… ta książka ma po prostu duszę!

Jeśli macie ochotę przeczytać coś lekkiego, a jednocześnie wzruszającego to jest to lektura dla Was.

Przenieśmy się do powojennego Krakowa, gdzie na co dzień żyją trzy fenomenalne kobiety: Eleonora, Rozalia i Stefania. Ich historie życia nie były usłane różami. Przeżyły wojnę, wiele przeszły, stając się niezwykle doświadczonymi kobietami. Mimo to starają się żyć nie oglądając się za siebie.

Bohaterki czeka mnóstwo zaskakujących wydarzeń, pojawią się też (nie)spodziewane...

Stefania, Eleonora i Rozalia to młode kobiety, które po burzliwych wydarzeniach próbują odnaleźć swoje szczęście. Nie jest to łatwe, ponieważ każda z nich oprócz blasków życia poznała także jego mroczne cienie. Kobiety mają swoje marzenia, swój charakter, który wyrobił się pod wpływem różnych wydarzeń. Każda z nich zmaga się z wyborami, których trzeba wreszcie dokonać. Czy w zmieniającym się świecie Stefania, Eleonora i Rozalia wiedzą, czego tak naprawdę pragną?

"Życiowe decyzje" to trzeci tom sagi "Kamienica pod Irysami". Książka jest klimatyczną powieścią, która przenosi czytelnika w czasie do okresu arystokracji, wystawnych przyjęć, elit towarzyskich i dobrych manier. Oczami wyobraźni możemy spacerować po zakamarkach dawnego, lecz niezmiennie niezwykłego Krakowa, który potrafi być zarówno piękny i mroczny. Czytamy o losach bohaterek, które są dosyć zmienne i burzliwe, szczególnie pod względem ich miłosnych spraw. Śledzimy dylematy, emocje i gonitwę myśli kobiet, którym trudno jest podjąć decyzję tak, by nie skrzywdzić siebie i innych.

Pomysł na klimatyczną fabułę osadzoną w XX wieku jest trafiony, książka ma coś w sobie, ale nie do końca tego się spodziewałam. Od początku lektury nie mogłam się "wgryźć" w tę historię i trudno mi było przez nią przebrnąć. Książka nie jest zła, ale niestety mi osobiście styl autorki, zbyt długie i monotonne opisy i dialogi nie odpowiadały. Być może to, że nie czytałam poprzednich tomów spowodowało, że trudno mi było zrozumieć wszystkie rozterki, co nie zmienia faktu, że książka mnie nie urzekła.

Stefania, Eleonora i Rozalia to młode kobiety, które po burzliwych wydarzeniach próbują odnaleźć swoje szczęście. Nie jest to łatwe, ponieważ każda z nich oprócz blasków życia poznała także jego mroczne cienie. Kobiety mają swoje marzenia, swój charakter, który wyrobił się pod wpływem różnych wydarzeń. Każda z nich zmaga się z wyborami, których trzeba wreszcie dokonać. Czy...