Moje drugie spotkanie z twórczością autorki i niestety kolejne nie udane. Nie lubię książkę w której akcja bardzo powoli się dzieje. Opis mnie bardzo zaintrygował, córka prostytutki dostaje od losu szansę na lepsze życie i stara się je wykorzystać na maksa. Okej, to było ciekawe. Jej podróże, jej małżeństwo że starszym mężczyzną, który po swojej śmierci wszystko przepisał Marcelinie, też w porządku, ale książka ogólnie skupia się też na różnych aspektach aktów miłosnych i to jak Marcelina z każdym dniem poznaje tajniki miłości. Mamy też wątek gdy Marcysia była młoda seksu z przyrodnim bratem , chodź nie wiem czy tak można ocenić Dymitra. Dużo treści, wspomnień z lat życia bohaterki i jej nagły powrót na stare śmieci ze zmienionym imieniem na Lukrecja. Autorka wspomina też przyjaciela z dzieciństwa Marceliny - Adama, który po powrocie ze wsi, gdzie od najmłodszych lat kurował swoje zdrowie, jest krótko mówiąc męska prostytutką. Niestety ta książka nie jest dla mnie, ani fabuła , ani bohaterowie mnie nie oczarowali.

Moje drugie spotkanie z twórczością autorki i niestety kolejne nie udane. Nie lubię książkę w której akcja bardzo powoli się dzieje. Opis mnie bardzo zaintrygował, córka prostytutki dostaje od losu szansę na lepsze życie i stara się je wykorzystać na maksa. Okej, to było ciekawe. Jej podróże, jej małżeństwo że starszym mężczyzną, który po swojej śmierci wszystko przepisał...

Ahhh co to była za książka!! Okładka i opis wskazywały na jedno, a treść ukazała całkowicie coś innego. Przyznam, że jestem zaskoczona ;) O czym przeczytacie? Czego się dowiecie? Zapraszam do przeczytania mojej opinii.

Akcja toczy w drugiej połowie XIX wieku. Głównie poruszamy się po ulicach Powiśla i Krakowskiego Przedmieścia. Zaglądamy do bogatych kupców oraz do salonów rozpusty. Pewne niechlubne wydarzenie sprawia, że nasza bohaterka wyjeżdża do Indii. Tam, mała dziewczynka o imieniu Marcelina, miała być początkowo na krótkich wakacjach. Wkrótce okazuje się, że została porzucona przez przybranego ojca. Jest zdana na łaskę zupełnie obcych ludzi. Szykują dla niej szybkie zamążpójście za tego, który da więcej. Szczęśliwie dla Marceliny, trafia ona na dużo od niej starszego, dobrego mężczyznę imieniem Richard. Ten mimo ślubu, traktuje ją jak swoją córkę. Gdy umiera, zostawia swojej pięknej żonie olbrzymi spadek. Te i inne wydarzenia sprawiają, że kobieta w końcu postanawia dokonać odwetu na ludziach, którzy wyrządzili jej tak wielką krzywdę przed laty. W tym celu wybiera się najpierw do Londynu, a następnie z powrotem wraca do Warszawy. Jednak po powrocie jest już zupełnie inną kobietą. Kiedyś była córką prostytutki. Dziś jest piękna, bajecznie bogata oraz pożądana przez wielu mężczyzn. Jest też on. Przyjaciel z dzieciństwa, który ponownie pojawia się w jej życiu, w najmniej oczekiwanym momencie. Co okaże się silniejsze? Zemsta czy miłość? Czy mimo wszystko dokona planu, który tak misternie układała przez lata? Co przewidział dla niej los? Czy będzie mogła żyć spokojnie i szczęśliwie? Czy jednak zaprzepaści swoją szansę na normalne życie? Tego dowiecie się, jeśli przeczytacie ;)

Tak jak wspomniałam, byłam bardzo zaskoczona lekturą. Bo oprócz całej fabuły, znalazłam tutaj sporo elementów erotyki. Można by rzec, że to jeden z tematów przewodnich. Jednak cała historia jest dosyć ciekawa i bardzo wciągająca. Czyta się ją zaskakująco szybko i ciężko się oderwać. Dowiadujemy się m.in. z tej lektury, jak postrzegano kobiety. Jak się o nich wyrażano i jak powinny się zachowywać. Wszystkie złamania etykiety są szeroko komentowane w zamożnych kręgach. Wyzwolenie to coś, co jednym kobietom się podoba a innym nie. Dzięki Marcelinie, kobiety mogą również odkryć swoje potrzeby i je zaspokoić.

Książkę czyta się z rumieńcami na twarzy. Choć nie ma typowego podziału na rozdziały, to jednak co jakiś czas są oznaczenia roku i miejsca, dzięki czemu łatwiej jest nam się odnaleźć. Muszę przyznać, że ta lektura pozytywnie mnie zaskoczyła. Sporą robotę zrobiła też okładka, która dodatkowo zachęciła mnie do Poznania tej historii. Jeśli lubicie ciekawe historie, erotykę, miłość i zawiłości, jesteście ciekawi jak postąpi Marcelina i gdzie znajdziemy tytułową lukrecję, to sięgnijcie po tę opowieść. Myślę, że będziecie zadowoleni. Mi się podobało. Przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów! ;)

Współpraca barterowa z Wydawnictwo WasPos

Ahhh co to była za książka!! Okładka i opis wskazywały na jedno, a treść ukazała całkowicie coś innego. Przyznam, że jestem zaskoczona ;) O czym przeczytacie? Czego się dowiecie? Zapraszam do przeczytania mojej opinii.

Akcja toczy w drugiej połowie XIX wieku. Głównie poruszamy się po ulicach Powiśla i Krakowskiego Przedmieścia. Zaglądamy do bogatych kupców oraz do salonów...

Marcelina od dziecka mieszkała w domu publicznym, gdzie pracowała jej matka. Niespodziewanie mała dziewczynka zostaje przysposobiona przez bogatą rodzinę Bergów. Zaczyna nowe, lepsze życie, a Pani Berg mocno o nią dba, gdyż zawsze marzyła o córce. Szczęście jednak się kończy, kiedy nastoletnia Marcelina dopuszcza się skandalicznego zachowania.
Bergowie odsyłają ją do swoich przyjaciół do Indii i zapominają o niej, a Marcelina wchodzi w dorosłe życie na zesłaniu, na łasce obcych ludzi. Zostaje wydana za mąż za bogatego podróżnika, który na szczęście dla niej dobrze ją traktuje. W momencie, kiedy mężczyzna umiera i pozostawia żonie cały majątek, Marcelina rozpoczyna podróż do Europy z chęcią zemsty na Bergach.

Marcelina mogłaby powiedzieć, że jej życie było szczęśliwe, ale zarazem zaznała wiele złego. Mieszkała z matką, która trudniła się nierządem, trafiła do domu dobrych ludzi, którzy o nią zadbali, następnie została przez nich odesłana i po wielu latach wróciła z chęcią zemsty. Z małej, biednej dziewczynki stała się bogatą i wzbudzającą zainteresowanie kobietą. Kobietą stroniącą od przyjętych norm i zwyczajów, wyuzdaną, kobietą, która nie boi się opinii publicznej. Jej życie to sinusoida, ale dopiero po wielu latach, znajdzie się ktoś, kto będzie chciał jej pomóc. A wszystko to spadło na nią przez młodzieńczą chęć zaznania przyjemności.

Historia jest pełna niespodzianek. Czasami będzie naprawdę zaskakująco podczas obserwacji, jak Marcelina dorasta i odkrywa swoją seksualność.
Wiele było scen erotycznych i są ważnym elementem tej historii. Sceny te są rozbudowane i nie pozostawiają pola wyobraźni.
Całość rozgrywa się w ciągu wielu lat, w ciągu których poznamy najważniejsze wydarzenia w życiu Marceliny.

Z czasem pojawia się równoległy wątek i drugi bohater poprowadzi swoją opowieść, która będzie miała wiele wspólnego z Marceliną.

Historia rozgrywa się w XIX w. Bohaterka złamie wiele towarzyskich zasad, by pozostać sobą. Czasami jednak za bardzo skupiała się na chęci zemsty i podejmowała dziwne decyzje.

Książkę czyta się dość szybko. Mimo że akcja rozgrywa się w przeszłości, to autorka używa prostego w odbiorze języka. Historia wydaje się realistyczna, bohaterowie są różnorodni, poznamy osoby łamiące wszelkie konwenanse i osoby trzymające się zasad, będziemy obserwować, co mężowie robią, kiedy zostawiają nudne żony w domu, a co robią żony, kiedy ich mężowie spędzają czas z kochankami. Cała akcja kręci się wokół pożądania, bo to ono zapoczątkowało lawinę wydarzeń w życiu Marceliny.

Marcelina od dziecka mieszkała w domu publicznym, gdzie pracowała jej matka. Niespodziewanie mała dziewczynka zostaje przysposobiona przez bogatą rodzinę Bergów. Zaczyna nowe, lepsze życie, a Pani Berg mocno o nią dba, gdyż zawsze marzyła o córce. Szczęście jednak się kończy, kiedy nastoletnia Marcelina dopuszcza się skandalicznego zachowania.
Bergowie odsyłają ją do swoich...

Muszę przyznać, że mam ostatnio szczęście do dobrych książek. 📝☕🌷
Nawet jak nie znam autora, to mój siódmy zmysł mówi mi, żeby sięgnąć po daną książkę. 😉
Tak było i tym razem. ❤️
Klimatyczna okładka "Zapachu lukrecji" Wiktorii Gische i zachęcający blurb sprawiły, że książka znalazła się na mojej półce. 💙💙💙
Marcelina to dziewczynka wychowywana w domu publicznym, gdyż jej matka jest prostytutką. Wkrótce trafia na ulicę, jednak na skutek szczęśliwego zbiegu okoliczności zostaje uratowana przed okropnym losem przez rodzinę bogatego kupca.🌷🌷🌷
Bergowie mają syna, jednak marzą o córeczce i Marcelina zostaje przez nich przysposobiona. Życie dziewczynki nareszcie zaczyna się układać, niestety tylko do czasu. Pewne niefortunne wydarzenie sprawia, że kupiec wywozi dziewczynę do Indii i tam zostawia w domu swego znajomego. Okazuje się, że życie zakpiło z niej po raz drugi...
Wiktoria Gische stworzyła intrygującą, przemyślaną i niezwykle ciekawą historię.
Czuć w niej klimat XIX - wiecznej Europy.
Autorka sięgnęła do źródeł, smaczku powieści dodają ciekawostki z tamtych lat.
"Zapach lukrecji" to książka o sile kobiety, o tym, że nie warto nigdy się poddawać, nawet, gdy wydaje się, że nasze życie jest przegrane...
Jest tu także gorące uczucie. Powieść bardzo realistyczna, ukazuje życie takim ono jest, a więc obok dobrych stron także biedę, smutek
i niesprawiedliwość społeczną.
Zakończenie usatysfakcjonowało mnie w pełni, więc tym bardziej polecam Wam tę lekturę.
Opinia pochodzi z mojej strony Zapiski przy Kawie.

Muszę przyznać, że mam ostatnio szczęście do dobrych książek. 📝☕🌷
Nawet jak nie znam autora, to mój siódmy zmysł mówi mi, żeby sięgnąć po daną książkę. 😉
Tak było i tym razem. ❤️
Klimatyczna okładka "Zapachu lukrecji" Wiktorii Gische i zachęcający blurb sprawiły, że książka znalazła się na mojej półce. 💙💙💙
Marcelina to dziewczynka wychowywana w domu publicznym, gdyż jej...

Marcelina jest jeszcze dzieckiem i wychowuje się w domu publicznym gdzie pracuje jej mama. Przez jedną sytuacje dziewczynka ucieka... Marcelina trafia do rodziny Bergów, ich syn na początku nie jest zadowolony ale z czasem ich relacje się polepszają. Pani Berg nakryła ich w łóżku i postanawia się jej pozbyć, wysyła ją w podróż do Indii... wyjazd okazju się bardzo długi ❣️

Książka świetnue pokazuje tamte czasy, wszystko jest świetnie opisane. Jest to historia dziewczynki a później już dorosłej kobiety która planuje zemste na rodzinie Bergów.
Ukazane jest jak bohaterka jest silna i się nigdy nie poddaje, również ukazane jest zaufanie i strata ukochanego.
Ksiązke bardzo szybko się czytało i wciągłam się w tą historie!

Marcelina jest jeszcze dzieckiem i wychowuje się w domu publicznym gdzie pracuje jej mama. Przez jedną sytuacje dziewczynka ucieka... Marcelina trafia do rodziny Bergów, ich syn na początku nie jest zadowolony ale z czasem ich relacje się polepszają. Pani Berg nakryła ich w łóżku i postanawia się jej pozbyć, wysyła ją w podróż do Indii... wyjazd okazju się bardzo długi...

Marcelina wczesne lata dzieciństwa spędza mieszkając wraz z matką w burdelu i włócząc się po warszawskich ulicach wraz z przyjacielem - Adasiem. Jej obecność w przybytku staje się coraz bardziej problematyczna. Widmo przytułku zawisa nad dziewczynką więc ta ucieka. Zapłakaną i zmarzniętą znajduje zamożny kupiec nazwiskiem Berg. Dla Marcysia to szansa na dom jakiego nie miała. Może zyskać przybranych rodziców i brata. Obdarza tę rodzinę bezgranicznym zaufaniem, bo przecież wzięli za nią odpowiedzialność. Dziewczyna dorasta odbierając odpowiednie wykształcenie (duże jak na panujące standardy) oraz zaczynając poznawać swoje pragnienia. W młodzieńczym ciele jej jak i Dymitra (syna Bergów) szaleją hormony. Fascynacja a z czasem podniecenie popycha ich w swoje ramiona. Lecz nie taki był plan. Nie tak Bergowie widzą przyszłość ich syna. W obawie przed hańbą wysyłają Marcelinę do Indii gdzie ich znajomy ma się nią zająć do czasu aż ktoś po nią przybędzie. Z czasem jednak staje się jasne że to się nie wydarzy. Opiekun postanawia  pozbyć się kłopotu w postaci dziewczyny i wydać ją za mąż za kogokolwiek. Los na jej drodze stawia dużo starszego mężczyznę Richarda Burtona. Człowiek ten zamiast być jej mężem staje się przyjacielem, a nawet ojcem. To on podsyca w niej chęć do zdobywania wiedzy w każdej dziedzinie. Niestety dziewczyna długo nie cieszy się jego towarzystwem bo już po kilku latach jej mąż umiera. Od tej pory z nowym nazwiskiem, zmienionym imieniem oraz ogromnym majątkiem dziewczyna zaczyna poznawać uroki nie tylko dalekich krajów ale także te cielesne. Niczym jest dla niej pruderia i konwenanse. Poznaje tajniki cielesnych rozkoszy. Niestety nigdy nie zapomniała co ją spotkało a pragnienie zemsty z powrotem sprowadza ją do Warszawy. Teraz jako piękna, bogata i diabelnie tajemnicza Lukrecja podbija myśli arystokracji. Kim jest? Co planuje? I co wspólnego ma z tym przystojny mężczyzna, który przyciąga uwagę każdej kobiety? Czy sama Lukrecja odnajdzie to czego szuka? Czy pragnienie zemsty będzie silniejsze od uczucia? Przekonajcie się sami.
Jeśli miałabym określić tę powieść jednym słowem byłoby to - zmysłowa, ale nie oddaje ono jej charakteru w pełni. Autorka przenosi nas do czasu którego nie znamy nawet z opowieści. Do czasu gdzie chociażby myśl o intymnym zbliżeniu wywoływała rumieniec na twarzach zamężnych kobiet. Jej bohaterka przełamuje jednak to tabu. Chociaż jej serce wypełnione jest żalem i chęcią zemsty jest tam miejsce na miłość i pasję.

Marcelina wczesne lata dzieciństwa spędza mieszkając wraz z matką w burdelu i włócząc się po warszawskich ulicach wraz z przyjacielem - Adasiem. Jej obecność w przybytku staje się coraz bardziej problematyczna. Widmo przytułku zawisa nad dziewczynką więc ta ucieka. Zapłakaną i zmarzniętą znajduje zamożny kupiec nazwiskiem Berg. Dla Marcysia to szansa na dom jakiego nie...

Marcelina nie miała łatwego dzieciństwa. Przypadek zdecydował, by z ulicy trafiła do bogatego domu. Jednak po kilku latach, w obawie przed skandalem, rodzina która miała być jej opoką wysłała ją do… Indii. Tam po raz kolejny los się do niej uśmiechnął, wyszła za mąż i po kilku latach stała się bogatą wdową.
Kobieta nigdy nie zapomniała wyrządzonych krzywd… Gdy w Londynie spotyka przyjaciela z dzieciństwa, postanawia, że pomoże jej w zemście.

Jestem pozytywnie zaskoczona książką. Opowieść jest intrygująca i wciągająca. Autorka ma lekkie pióro, przez co książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Fabuła jest przemyślana i ciekawa, a opisana historia autentyczna, gdyż łączy dwa światy: skrajną biedę i bogactwo. Z początku akcja jest dość pospieszna, po czym zwalnia, by móc się w nią wczuć. Opowiedziana historia ukazuje przemianę głównej bohaterki: od dziecka wychowywanego praktycznie na ulicy, poprzez nastolatkę dorastającą w domu zamożnej rodziny po pewną siebie, samodzielną, wręcz wyzwoloną kobietę.

W książce mocno wyczuwalny jest klimat XIX-wiecznej Europy. Wraz z bohaterką przenosimy się w czasie, by przemierzać uliczkami Londynu czy Warszawy. Opisy miejsc mocno działają na wyobraźnię czytelnika, przez co czas spędzony z książką uważam za ciekawą przygodę. Książka przepełniona jest wieloma emocjami, zmusza czytelnika też do refleksji nad podejściem do życia. W opowieści nie brakuje ciekawych dialogów, intensywnych i trudnych relacji międzyludzkich czy odważnych scen.

Tytułowa Lukrecja to kobieta wyjątkowa, jak na czasy w których żyła. Nie boi się wyrażać własnych śmiałych opinii, podejmować odważnych decyzji czy wręcz szokować zachowaniem. Nie liczy się ze zdaniem innych na swój temat, ani nie próbuje dementować plotek. A to przecież nie przystoi kobiecie, damie! Jednak doświadczona przez życie Lukrecja jest otwarta na świat i swoje potrzeby, przez co stanowi wzór kobiety wyzwolonej.

,,Zapach Lukrecji” to intrygująca od pierwszych stron opowieść o losach doświadczonej przez życie kobiety, w której silnie wyczuwalny jest klimat XIX-wiecznej Europy.

Marcelina nie miała łatwego dzieciństwa. Przypadek zdecydował, by z ulicy trafiła do bogatego domu. Jednak po kilku latach, w obawie przed skandalem, rodzina która miała być jej opoką wysłała ją do… Indii. Tam po raz kolejny los się do niej uśmiechnął, wyszła za mąż i po kilku latach stała się bogatą wdową.
Kobieta nigdy nie zapomniała wyrządzonych krzywd… Gdy w Londynie...

Marcelina wychowywana była przez matkę, pracującą w domu publicznym. Los się do niej uśmiechnął i została przygarnięta do rodziny bogatego kupca. Lata mijały, dziewczynka dorastała i zaczęły pojawiać się inne pragnienia. Wybuch namiętności między nią a synem państwa Berg, doprowadza małżeństwo do ostatecznych kroków. Marcelina wywieziona do Indii zostaje zdana na łaskę nieznajomych ludzi. Zaczyna się jej prawdziwa przygoda. Po wielu latach dziewczyna powraca jako Lukrecja, która ma jeden cel: ZEMSTĘ 😈😈 Czy uda jej się zrealizować plan?

Mam mieszane uczucia po lekturze tej książki. Z jednej strony spodziewałam się zupełnie innej historii. Z drugiej to, co otrzymałam, jest zaskoczeniem dla mnie. Z początku trudno mi było wczuć się w fabułę. Nie mogłam się połapać, o co chodzi, kto jest kim i z czyjej perspektywy są wydarzenia. Z każdą kolejną stroną czułam się coraz bardziej zaciekawiona losami bohaterów. W czasy, które przenosi nas autorka, są niesamowitym przeżyciem. Wszystko świetnie opisane, czułam się, jakbym uczestniczyła we wszystkich wydarzeniach. Nie mogłam się nadziwić niektórym normom panujących w tamtych czasach. Wszystkie te tematy tabu, co powinno się robić, co wypada, co nie przystoi. Nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. 🙈 To była ciekawa i pouczającą lektura.

Marcelina wychowywana była przez matkę, pracującą w domu publicznym. Los się do niej uśmiechnął i została przygarnięta do rodziny bogatego kupca. Lata mijały, dziewczynka dorastała i zaczęły pojawiać się inne pragnienia. Wybuch namiętności między nią a synem państwa Berg, doprowadza małżeństwo do ostatecznych kroków. Marcelina wywieziona do Indii zostaje zdana na łaskę...

To już moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Tym razem w moje ręce wpadła historia, która przeniosła mnie miedzy innymi do XIX wiecznej Polski na ulicę Powiśla i Krakowskie Przedmieście. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię powieści, które przenoszę mnie w dawne czasy i mogę poczuć klimat i atmosferę tamtych lat. A jeśli ktoś tak jak Wiktoria Gische ma lekkie pióro i potrafi wspaniale oddać klimat tamtych czasów opisując miejsca i wydarzenia przedstawione w książce tak, że odnosi się wrażenie, że jest się tam razem z bohaterami to już czysta przyjemność zatopić się w lekturze.
Główna bohaterkę Marcelinę poznajemy już jako małą dziewczynkę, a na kolejnych kartach powieści autorka przybliża nam również jej losy jako nastolatki i dorosłej kobiety. Życie nie rozpieszczało jej już od najmłodszych lat doświadczając na każdym kroku. Odtrącona i porzucona przez matkę prostytutkę, a później przez wysłana do Indi przez rodzinę Bergów, która ją przygarnęła i której zaufała latami pielegnowała w sobie nienawiść, żal i złość do ludzi którzy zamiast ją chronić i wspierać sprawili, że jej serce i duszę pokryły rany i blizny o których nie mogła zapomnieć. Kiedy jako bogata wdowa po latach wraca do Europy przyświeca jej tylko jeden cel. Zemsta na osobach które ją skrzywdziły i porzuciły.
Jednak wtedy na jej drodze staje dawny przyjaciel, który rozbudza w niej uczucia mogące wszystko skomplikować. Czy rodzące się uczucie będzie silniejsze od rządzy zemsty? A może chęć wyrównania rachunków po latach będzie na tyle silna, że zaryzykuje utratę przyjaciela. Jakich wyborów dokona Marcelina?
Z pewnością jest to historia wzbudzajaca wiele emocji. Autorka bardzo ciekawie wykreowała bohaterów. Losy Marceliny zwanej później Lukrecją śledziłam z ogromnym zaciekawieniem.
Główna bohaterka to silna kobieta, która mimo trudnych doświadczeń nie poddaje się i walczy o siebie i swoje przekonania, przełamuje stereotypy i pokazuje że wbrew temu jak postrzegane były kobiety w XIX one mogły więcej niż tylko zajmować się domem, wychowaniem dzieci i spełnianiem zachcianek i kaprysów męża.
Jest to też książka o poszukiwaniu życiowej drogi, o trudnych wyborach, ale też pokazująca, że mimo trudnych doswiadczeń i przeciwności każdy ma prawo do szczęścia.
Autorka bardzo obrazowo pokazała też w niej różnice jakie panowały w społeczeństwie w XIX wieku pomiędzy biednymi i bogatymi, oraz kobietami i mężczyznami. Kobiety nie miały wtedy łatwego życia.
Zdecydowanie jest to książka warta uwagi, szczególnie dla tych z Was którzy lubią przenieść się w czasie i poczuć XIX wiecznej klimat.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu @waspos

To już moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Tym razem w moje ręce wpadła historia, która przeniosła mnie miedzy innymi do XIX wiecznej Polski na ulicę Powiśla i Krakowskie Przedmieście. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię powieści, które przenoszę mnie w dawne czasy i mogę poczuć klimat i atmosferę tamtych lat. A jeśli ktoś tak jak Wiktoria Gische ma lekkie pióro i...

Wspomnienia są jak obrazy w naszym smartfonie, z jednym wyjątkiem. Obrazy te usuniesz, wspomnień niestety nie. Mogą one zacierać się i blednąć, ale nigdy nie pozbędziemy się ich w całości. Wystarczy jeden najmniejszy impuls, aby powróciły z powrotem, nawet z siła znacznie większą.

XIX wiek bez polskiej Polski, krakowskie przedmieścia i salony warszawskich kupców to obraz, który otrzymujemy z kart powieści. Świetnie oddany klimat tamtych czasów, pozwala nam się w nie wczuć i dyrygować, wraz z bohaterami poprzez ulice i budynki, wystawne bale i obserwować zasady etykiety.

Autorka w każdym z rozdziałów daje nam poznać bohaterkę, opowiadając historię, ukazując lata dziecięce, jak i te nastoletnie.

Zaangażowała w to emocje, dzięki którym jesteśmy w stanie zrozumieć, jak każda chwila oddziaływała na nią, nieścisłości i niesenacki kształtują ją jako człowieka.

Życie doświadczyło ją, już od najmłodszych lat, a pielęgnowana i dojrzewająca w niej chęć zemsty, sprowadziła ją na początek drogi, z której przybyła.

W książce dostajemy dość szybko pędzącą fabułę, co niestety na początku może odstraszyć, gdyż w jednym momencie dowiadujemy się naprawdę sporo, jednak z pewną chwilą, historia zaczyna swoją stabilizację, składając się na dany czas i rozwijając jej bieg w sposób miarodajny.

Kreacja bohaterów była naprawdę ciekawie zobrazowana. Każdy z nich mierzący się z innymi pragnieniami, jednak emocji i żywotności w nich nie brakowało.

Pióro autorki zalicza się do lekkich, przez co książkę czyta się naprawdę szybko. Operuje też dość dobrze słowami, a my jesteśmy w stanie poczuć klimat płynący z tamtych czasów.

Wspomnienia są jak obrazy w naszym smartfonie, z jednym wyjątkiem. Obrazy te usuniesz, wspomnień niestety nie. Mogą one zacierać się i blednąć, ale nigdy nie pozbędziemy się ich w całości. Wystarczy jeden najmniejszy impuls, aby powróciły z powrotem, nawet z siła znacznie większą.

XIX wiek bez polskiej Polski, krakowskie przedmieścia i salony warszawskich kupców to obraz,...