rozwińzwiń

Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy

Okładka książki Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy Tomasz Bonek
Okładka książki Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy
Tomasz Bonek Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2021-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-24
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324079452
Tagi:
II Wojna Światowa Hitler obóz koncentracyjny eksperymenty
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
126 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
12
9

Na półkach:

Pięknym językiem napisany reportaż o bardzo trudnej historii. Wciągający, prezentujący nieznane fakty z najtajniejszego obozu III Rzeszy, który znajdował się na Dolnym Śląsku, o czym do dzisiaj mało kto wie. Jeśli więc lubisz true story, przeczytaj koniecznie. Mało jest tak dobrych książek o II wojnie światowej. Świetna, po prostu świetna jest ta książka.

Pięknym językiem napisany reportaż o bardzo trudnej historii. Wciągający, prezentujący nieznane fakty z najtajniejszego obozu III Rzeszy, który znajdował się na Dolnym Śląsku, o czym do dzisiaj mało kto wie. Jeśli więc lubisz true story, przeczytaj koniecznie. Mało jest tak dobrych książek o II wojnie światowej. Świetna, po prostu świetna jest ta książka.

Pokaż mimo to

avatar
55
39

Na półkach:

Książka genialna, bardzo informatywna, ciekawa, ale też ciężka i niestety prawdziwa. Niektóre aspekty “zła” niestety dalej trwają w obecnym społeczeństwie i psują nasz świat.

Mowa tu o chciwości, która była prekursorem i napędzaczem całej manufaktury w “fabrykach śmierci”. Naziści to po prostu banda chytrych na kase, podstępliwych i zwyrodniałych kutasów. Kradli jeden od drugiego patenty, mieli w dupie warunki pracy - niby były jakieśtam zabezpieczenia i przeciwśrodki żeby zabezpieczyć pracowników przed szkodliwością produkowanych substancji, ale były śmiechu warte, bo co z tego że zrobili kilka takich stacji? Potrzeba było więcej sarinu czy tabunu, to pracownicy - tu więźniowie, pracowali bez żadnej ochrony albo z bardzo marną. Wiele osób zostało poszkodowanych, ale chujtam, przeszło im to z powrotem do roboty.

Szczerze, ciężko znaleźć słowa, żeby to wszystko opisać. W szkole ucząc się o obozach koncentracyjnych słyszymy tylko o Auschwitz, obozów natomiast było dużo więcej. I według tego co mówiły osoby, które doświadczyły tego piekła na ziemi, to Auschwitz nie było najgorsze.

Okrucieństwo na porządku dziennym, głód doprowadzający do szaleństwa, w niektórych przypadkach nawet do kanibalizmu, śmierć na każdym kroku, taki był niemal każdy dzień, a im bliżej końca wojny tym gorzej.

Autor opisuje zdarzenia z perspektywy więźniów, więc mamy zdarzenia z pierwszej ręki. Przy czytaniu nieraz musiałam na chwilę przerywać, żeby wziąć oddech, bądź przechodziły mnie nieprzyjemne ciarki. Próbując wyobrażać sobie strach, jaki musieli czuć więżniowie, zamierałam. Nie wiedzieli, czy zobaczą kiedyś swoje rodziny, czy w ogóle jeszcze ich rodzina żyje? Czy oni przeżyją do końca wojny, ba do końca dnia chociaż?

Sama wizja pracy czy eksperymentalnych środkach chemicznych wynalezionych w tamtym czasie w nazistowskiej III Rzeszy napawa obawą. I sarin i tabun były gazami, lotnymi (łatwo rozprzestrzeniajacymi się w powietrzu) i silnie toksycznymi. Mamy porównanie z gazem musztardowym, który był podczas wojny używany: ta sama ilość gazu musztardowego, która zabija w kilka godzin - przy sarinie to kilka minut. A więźniowie nieraz nie mieli nawet rękawiczek, czy masek gazowych. Cała produkcja była ukryta pod maską chemii gospodarczej. Dla niewtajemniczonych IG Farben i Anorgana produkowały środki do prania, mydła czy farby. W rzeczywistości tworzone były ogromne zapasy trucizny, która mogła zmieść tysiące istnień z powierzchni ziemi. Co ciekawe Hitler miał tak ogromną obsesje na punkcie gazów bojowych, że do samego końca ich nie użył w wojnie. Myślał że będą jego “kartą pułapką” i że jeszcze “nie czas” na nie, do samego końca, a potem było już za późno. W fabrykach IG Farben był też produkowany Zyklon B, gaz, którego używano do mordowania więźniów w komorach gazowych.

SS-mani, nie każdy był totalnym zwierzęciem, ale o takich się nie pamięta. Pamięta się oprawców, jak Gallasch. Karl Gallasch, to jeden z bardziej kojarzonych zbrodniarzy wojennych i po prostu pojebany zwyrol. Czerpał chorą przyjemność z karania więźniów, strzelania do nich, zabijania. Wybijał i sprzedawał złote zęby osadzonych, żeby się wzbogacić, nieważne czy byli martwi czy jeszcze żywi. Szczuł psami, urządzał “gry” w barakach, a za przegraną kazał biciem czy chłostą. Na sam koniec, kiedy został złapany przez polską milicje, podczas procesu kiedy dosłownie pod noc podsuwane były mu zeznania i dowody, wypierał się wszystkiego xD. Został skazany na karę śmierci, która nie doszła do skutku, bo się powiesił. Albo ktoś mu pomógł.

Na koniec chciałam wspomnieć o marszu śmierci. Mowa o transporcie więźniów wgłąb III Rzeszy, gdzie mieli dalej stanowić tanią siłę roboczą, nawet kiedy wojna była już defacto przegrana przez nazistów. Szli pieszo w zimie przez dziesiątki, niektórzy setki, kilometrów. Nogi pełne w pęcherzach, zdarte do krwi, ale szli dalej. Masa ich zmarła z wycieńczenia. Część została wybita przez SS-manów przy próbach ucieczki, bo byli za wolni, albo “bo tak”. Lojalność wobec swoich i braterstwo więźniów naprawdę łapało za serce, gdy próbowali ratować się nawzajem, podczas gdy naziści przy każdej możliwości strzelali do nich z karabinów.

Transport odbywał się też koleją, ale tacy wcale nie mieli dużo lepiej. Ustawiani na stojąco w wagonach na bydło, jak sardynki ściśnięci. Bez jedzenia, bez wody, bez niczego. Stali tak, wycieńczeni, cali w krwi, moczu i odchodach. Nie muszę chyba mówić, jak musiały wyglądać wagony gdzie ktoś złapał np. czerwonkę? Przy przerwach, zwłoki zmarłych w trakcie jazdy po prostu były wyrzucane do rowów, jak śmieci.

Odpowiedzialność i kary za zbrodnie? Jeśli chodzi o SS i bandę malarza, to kogo się dało wyłapać to został ukarany. A naukowcy? Ci, którzy na życzenie Hitlera wynaleźli trucizny, bo gwarantowało im to bogactwo i wysoką pozycje społeczną? Niby jakieśtam kary były, ale w moim mniemaniu co najmniej żałosne. Ci ludzie kurwa przyłożyli rękę do całego piekła w obozach śmierci i nikt mnie nie przekona że to nieprawda. To nie był przypadek, że po wynalezieniu tabunu od razu stwierdzili że to zajebisty gaz bojowy i może nazistom sie spodoba i ich zasypią kasą XD Biznes z nazistami był dla nich relacją "bardzo owocną" i korzystali z tego jak mogli. Wszyscy spokojnie dożyli sobie starości na wolności : ^)

Trzeba o tym pamiętać. Nie po to, żeby napędzać bezsensowną wendetę na Niemcy, którą niektórzy dalej prowadzą. Po to, żeby społeczeństwo wiedziało co się stało. Żebyśmy byli świadomi, że tak drastyczne poglądy należy tępić u źródła. Od razu. Nie olewać tylko dlatego, że jest ich niewiele. Nazistów na początku też nie było dużo. A potem milion ludzi zostało zamordowanych. To powinno dawać do myślenia.

Widać, że autor włożył naprawdę ogrom pracy w książkę. Wypełniona po brzegi faktami jest tym, czego zawsze oczekuję od książek literatury faktu. Naprawdę polecam, a sama z pewnością sięgnę po inne pozycje autora.

Książka genialna, bardzo informatywna, ciekawa, ale też ciężka i niestety prawdziwa. Niektóre aspekty “zła” niestety dalej trwają w obecnym społeczeństwie i psują nasz świat.

Mowa tu o chciwości, która była prekursorem i napędzaczem całej manufaktury w “fabrykach śmierci”. Naziści to po prostu banda chytrych na kase, podstępliwych i zwyrodniałych kutasów. Kradli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
35

Na półkach:

Książka opowiada o rzadko komentowanym nazistowskim obozie, jakim był obóz w Brzegu Dolnym. To właśnie w Gross Rosen Dyhernfurth I pracowano nad dwoma gazami śmiercionośnymi (tabunem i sarinem). Opisywane są tutaj właściwości obu tych substancji, ich odkrycie, prace więźniów nad udoskonaleniem tej broni, same warunki w obozie czy plany wojenne III Rzeszy z ich udziałem. Jest to niewątpliwie jedna z najciekawszych publikacji tego typu! Polecam dać jej szansę!

Książka opowiada o rzadko komentowanym nazistowskim obozie, jakim był obóz w Brzegu Dolnym. To właśnie w Gross Rosen Dyhernfurth I pracowano nad dwoma gazami śmiercionośnymi (tabunem i sarinem). Opisywane są tutaj właściwości obu tych substancji, ich odkrycie, prace więźniów nad udoskonaleniem tej broni, same warunki w obozie czy plany wojenne III Rzeszy z ich udziałem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
15

Na półkach:

Moja babcia urodziła się w 1941 r. w obozie pracy w Potulicach. Byłam tam kilkanaście lat temu, jako dziecko, ale do dzisiaj pamiętam, jak wujek opowiadał o obozowej rzeczywistości: o pokazowych egzekucjach, kradzieży żywności dla karmiącej matki, byciu zmuszanym jako kilkulatek do pracy. Informacje o jednostce w Potulicach są powszechnie dostępne, zaś ofiary - a przynajmniej część - udokumentowane. Tego samego nie można niestety opowiedzieć o filiach obozu Gross-Rosen - Dyhernfurtcie I i II. Dzięki staraniom Tomasza Bonka historia o cierpieniu pracujących tam "elfów" (tak nazywano więźniów) ma szansę przebić się do szerszej publiczności.

W oczy rzuca się przede wszystkim ogrom pracy, jaki Bonek włożył w dokumentowanie historii obozu. Zbierając szczątkowe dane, spisał on kronikę zbrodniczej działalności od przypadkowego odkrycia zabójczego gazu, tabunu, przez budowę i funkcjonowanie obozu, aż do ewakuacji, a po wojnie procesu niektórych osób odpowiedzialnych za katowanie więźniów. Wszystko opisane jest rzetelnie i w przystępny - jak na tematykę - sposób.

To powiedziawszy muszę zaznaczyć, że książka nie nadaje się dla osób wrażliwych. Jestem po studiach historycznych, wiele razy czytałam o zbrodniach, ale sama musiałam czasami odkładać na moment książkę. Bonek przytacza opowieści więźniów obozów, a oprócz tego same wydarzenia rysują bardzo drastyczną opowieść. Ponadto w książce dołączone są zdjęcia ofiar, także całość bardzo mocno oddziałuje na wyobraźnię.

Powstaniu książki przyświecał cel upamiętnienia ofiar i apel o to, by taka zbrodnia nigdy więcej nie miała miejsca. Obserwując codzienne wydarzenia i czytając wiadomości mam jednak smutną refleksję, że żadne cierpienie nigdy niczego nie nauczy. Zawsze znajdą się pieniądze lub inne środki ważniejsze od ludzkiego życia. Mamy jednak obowiązek pamiętać i nigdy nie ulec pokusie zapomnienia - i dlatego uważam, że wszyscy, o ile mają na to siły, powinni tę książkę przeczytać.

Moja babcia urodziła się w 1941 r. w obozie pracy w Potulicach. Byłam tam kilkanaście lat temu, jako dziecko, ale do dzisiaj pamiętam, jak wujek opowiadał o obozowej rzeczywistości: o pokazowych egzekucjach, kradzieży żywności dla karmiącej matki, byciu zmuszanym jako kilkulatek do pracy. Informacje o jednostce w Potulicach są powszechnie dostępne, zaś ofiary - a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
461
456

Na półkach:

Nie jestem fanem reportaży, ale ciekawi mnie historia II Wojny Światowej. Chemia śmierci to skrupulatny materiał dotyczący broni chemicznej produkowanej przez Niemców. W niemieckich fabrykach, zatrudniani byli między więźniowie z obozów koncentracyjnych. Gnębieni, hańbieni, wykorzystywani do granic możliwości , godzili się na wszystko. Kolejny rozdział o tym co ludzie potrafili zgotować ludziom.

Nie jestem fanem reportaży, ale ciekawi mnie historia II Wojny Światowej. Chemia śmierci to skrupulatny materiał dotyczący broni chemicznej produkowanej przez Niemców. W niemieckich fabrykach, zatrudniani byli między więźniowie z obozów koncentracyjnych. Gnębieni, hańbieni, wykorzystywani do granic możliwości , godzili się na wszystko. Kolejny rozdział o tym co ludzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
40

Na półkach:

Wszystko jest w punkt. Zaczyna się od przedstawienia niezbędnych informacji, opowiada całą historię nie tylko rzeczowo, ale także skupia się na weteranach.

Wszystko jest w punkt. Zaczyna się od przedstawienia niezbędnych informacji, opowiada całą historię nie tylko rzeczowo, ale także skupia się na weteranach.

Pokaż mimo to

avatar
153
151

Na półkach:

O tym jak „wyglądała” druga wojna światowa chyba nie trzeba nikomu przypominać. Jednak jest wielce prawdopodobne, że niewielu z Was wie, że kilka gazów bojowych było produkowane na terenie obecnej Polski.
Będąc precyzyjną: w ściśle tajnej fabryce położonej niedaleko Wrocławia, w niewielkiej miejscowości Dyhernfurth (obecnie: Brzeg Dolny) powstał obóz śmierci, skryty w, o ironio, lesie elfów. Tak bowiem hitlerowcy określali tamtą okolicę.
I tak oto w pobliżu lasu elfów produkowano kilka najbardziej niebezpiecznych gazów bojowych w tym sarin i tabun. Cały proces był do tego stopnia tajny, że… szczegółów nie znali nawet pracujący w fabryce naukowcy. Każdy wiedział tylko to, co absolutnie niezbędne.
Mimo najwyższej klauzuli poufności znalazło się kilka osób, które znalazły sposób, by zabezpieczyć niektóre dokumenty. Dzięki nim i świadectwu tych nielicznych ocalałych udało się odtworzyć część tragicznej historii, jaka rozegrała się na Ziemiach Odzyskanych.
Skąd w hitlerowskich laboratoriach „wziął się” tabun?
Dlaczego tajną fabrykę umieszczono w okolicach Wrocławia?
Czym różnił się ten obóz śmierci od innych, równie tajnych?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie właśnie w tej książce.

Niektóre sprawy wydają się oczywiste, ale jeżeli ktoś zada pytanie na dany temat to czasami człowiek musi się poważnie zastanowić.
Tak było i tym razem w moim przypadku. Wiedziałam doskonale, że w czasie wojny były wykorzystywane gazy bojowe, ale gdybym miała odpowiedzieć gdzie były produkowane to… bez wujka i cioci by się nie obeszło.
Dlatego też, choć książka nie należy do najłatwiejszych w czytaniu, dzielnie przewracałam kolejne kartki. I, przyznam się szczerze, mam nadzieję, że w tym przypadku historia się nie powtórzy.
O bestialstwie obozowych strażników czyta się w niemal każdej publikacji dotyczącej tamtego okresu, ale tu chodzi dodatkowo o eksperymenty na ludziach. No bo jak inaczej sprawdzić czy środek zadziała…? Naukowców szkoda, a więźniowie… eh… szkoda gadać. Chyba każdy wie jakie podejście mieli hitlerowcy do nie-aryjczyków.
Wiem też doskonale, że ciężko mówić o traumatycznych przeżyciach, ale właśnie trzeba o tym mówić, by ustrzec kolejne pokolenia przed popełnianiem tych samych błędów.
Czy to się uda…?
To pytanie pozostanie chyba bez odpowiedzi…

O tym jak „wyglądała” druga wojna światowa chyba nie trzeba nikomu przypominać. Jednak jest wielce prawdopodobne, że niewielu z Was wie, że kilka gazów bojowych było produkowane na terenie obecnej Polski.
Będąc precyzyjną: w ściśle tajnej fabryce położonej niedaleko Wrocławia, w niewielkiej miejscowości Dyhernfurth (obecnie: Brzeg Dolny) powstał obóz śmierci, skryty w, o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Super. Polecam

Super. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Bardzo dobry reportaż historyczny o nieznanej dolnośląskiej historii.

Bardzo dobry reportaż historyczny o nieznanej dolnośląskiej historii.

Pokaż mimo to

avatar
12
12

Na półkach:

wspaniały reportaż

wspaniały reportaż

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    221
  • Przeczytane
    141
  • Posiadam
    46
  • Historia
    6
  • 2022
    5
  • 2021
    4
  • II Wojna Światowa
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne