Doskonały reportaż o nieznanym obozie III Rzeszy. Mnóstwo opowieści tych, którzy przeżyli. Każdy powinien poznać Gross-Rosen, bo nie tylko Auschwitz jest symbolem niemieckich zbrodni. Czytajcie. Wielki plus, że Tomasz Bonek kontynuuje opowieść o tym obozie i jego 120 filiach już w 3 książkach reporterskich - są jeszcze: Komando śmierci i Chemia śmierci.

Doskonały reportaż o nieznanym obozie III Rzeszy. Mnóstwo opowieści tych, którzy przeżyli. Każdy powinien poznać Gross-Rosen, bo nie tylko Auschwitz jest symbolem niemieckich zbrodni. Czytajcie. Wielki plus, że Tomasz Bonek kontynuuje opowieść o tym obozie i jego 120 filiach już w 3 książkach reporterskich - są jeszcze: Komando śmierci i Chemia śmierci.

Musimy pamiętać, by przyszłe pokolenie nie zapomniało...

Musimy pamiętać, by przyszłe pokolenie nie zapomniało...

Do tej pory nic nie słyszałem na temat obozu Gross Rosen i szczerze żałuję, że taki stan rzeczy miał miejsce. Teraz będę starał się to nadrobić ponieważ historie ludzi, którzy przeżyli ten obóz zagłady, są równie, żeby nie napisać, że nawet bardziej przerażające niż te, które odegrały się w najbardziej znanym Auschwitz.
Książka wciąga od pierwszych stron i jest jedną z niewielu jakie do tej pory miałem okazję czytać, od której odrywa się czytelnik z wielkim niedosytem.
To co działo się w tych wszystkich obozach przekracza nasze pojmowanie i powinno budzić nasz szacunek do ludzi, którzy to przetrwali.
Polecam z całego serca, a sam zagłębiam się w kolejną pozycję z tej dziedziny.

Do tej pory nic nie słyszałem na temat obozu Gross Rosen i szczerze żałuję, że taki stan rzeczy miał miejsce. Teraz będę starał się to nadrobić ponieważ historie ludzi, którzy przeżyli ten obóz zagłady, są równie, żeby nie napisać, że nawet bardziej przerażające niż te, które odegrały się w najbardziej znanym Auschwitz.
Książka wciąga od pierwszych stron i jest jedną z...

Genialnie napisana książka opowiadająca o najpotworniejszym obozie koncentracyjnym III Rzeszy czyli KL Gross Rosen w którym działy się rzeczy nie do opisania o potwornosciach przeprowadzanych przez SS manów, blokowych, kapo i funkcyjnych nawet nie wspomnę. Świetnie się ją czyta

Genialnie napisana książka opowiadająca o najpotworniejszym obozie koncentracyjnym III Rzeszy czyli KL Gross Rosen w którym działy się rzeczy nie do opisania o potwornosciach przeprowadzanych przez SS manów, blokowych, kapo i funkcyjnych nawet nie wspomnę. Świetnie się ją czyta

Super. Polecam

Super. Polecam

Genialnie opowiedziana historia najstraszniejszegio obozu III Rzeszy - KL Gross-Rosen. Swietnie się ją czyta.

Genialnie opowiedziana historia najstraszniejszegio obozu III Rzeszy - KL Gross-Rosen. Swietnie się ją czyta.

super. świetny reportaż

super. świetny reportaż

Przyznaję się do niewiedzy. Dopiero w tej książce wyczytałem, iż“kamienie milowe” (tak, tak, to jest to słynne, współczesne wyrażenie tak bardzo popularne ostatnimi czasy w świecie polityczno-medialnym) zawierające zbiór cech pożądanych przez ss-owców (str. 30-31),wypisano na frontonach baraków w Gross-Rosen. W ten sposób więźniom codziennie przypominano, gdzie jest ich miejsce i kto winien znajdować się ponad wszystko. Ponadczasowe? Wymowne? Straszne.

Przyznaję się do niewiedzy. Dopiero w tej książce wyczytałem, iż“kamienie milowe” (tak, tak, to jest to słynne, współczesne wyrażenie tak bardzo popularne ostatnimi czasy w świecie polityczno-medialnym) zawierające zbiór cech pożądanych przez ss-owców (str. 30-31),wypisano na frontonach baraków w Gross-Rosen. W ten sposób więźniom codziennie przypominano, gdzie jest ich...

Gross-Rosen, obóz koncentracyjny znajdujący się w dzisiejszym województwie dolnośląskim, nie cieszy się takim zainteresowaniem, a przy tym świadomością w społeczeństwie, jak Auschwitz czy Majdanek. Jak słusznie między wierszami zauważa autor, ten stan rzeczy powinien ulec zmianie. Obóz ten, stojący na czele ponad setki innych podobozów, był bowiem wyjątkowy w swojej brutalności i surowości. Wystarczy zauważyć, że choć nie był bezpośrednio ukierunkowany na masowe zabijanie - nie był typową "fabryką śmierci", to i tak odpowiada za pozbawienie życia około 40 tysięcy więźniów. Nieludzkie warunki pracy, głodowe racje żywnościowe, brak jakichkolwiek zasad higieny czy sadystyczny personel (w tym medyczny) doprowadził do tego, że przeżycie w obozie graniczyło z cudem. Właśnie obozowemu życiu poświęcone są "Demony śmierci. Zbrodniarze z Gross-Rosen", a największym atutem książki jest to, że zawiera po prostu zapisy wspomnień więźniów, którzy przedstawiają obozową codzienność, pracę, wyżywienie, tortury, sposoby uśmiercania, "pomoc" lekarską i wszelkie inne aspekty związane z pobytem w tym miejscu. Opisy pochodzące wprost od osób przebywających w Gross-Rosen pozwalają lepiej uzmysłowić sobie terror i dramat, jaki nazistowskie Niemcy dla nich zgotowały. Książki takie jak ta są potrzebne też choćby ku przestrodze i przypomnieniu, że około 80 lat temu życie setek tysięcy ludzi zamkniętych w obozach koncentracyjnych dla ich oprawców nie znaczyło kompletnie nic. Polecam

Gross-Rosen, obóz koncentracyjny znajdujący się w dzisiejszym województwie dolnośląskim, nie cieszy się takim zainteresowaniem, a przy tym świadomością w społeczeństwie, jak Auschwitz czy Majdanek. Jak słusznie między wierszami zauważa autor, ten stan rzeczy powinien ulec zmianie. Obóz ten, stojący na czele ponad setki innych podobozów, był bowiem wyjątkowy w swojej...

Przerażająca codzienność więźniów obozu Gross Rosen i jego podobozów ,wplatające się opowiadania więźniów którzy przeżyli tamtejsze piekło, wzbudza w człowieku pytania o człowieczeństwo, człowiek zadaje sobie pytanie czy sam zniósłby takie piekło,czy po tym wszystkim można nadal pozostać człowiekiem i żyć dalej. Marsze śmierci,głód,choroby,praca ponad siły,strach ,codzienny widok śmierci kolegów,braci,współtowarzyszy niewoli ,utrata nadzieji na doczekanie wolności i tląca się iskierka ,że jednak nadchodzi pomoc,jeszcze tydzien,kilka dni,dzień,godzina i będziemy wolni....,a może nie ,może jednak nie doczekają wolności wszyscy a tylko nieliczni,wybrani....
Książka obowiązkowa na liście wszystkich ,nie tylko zaintersesowanych tematyką wojenną, by nigdy w historii ludzkości się nie powtórzyło Gross Rosen. Autor opisuje w sposób okrutny prawdziwą rzeczywistość obozu,zapomnianego lub pominiętego ,a jednak chyba najbardziej brutalnego , o który mówiono ,że Auschwitz w porównaniu z Gross-Rosen ,to było sanatorium... i na koniec pytanie które chyba każdy czytelnik sobie postawi po przeczytaniu tej książki ,gdzie w tym wszystkim był Bóg ....,dlaczego odwrócił wzrok.....

Przerażająca codzienność więźniów obozu Gross Rosen i jego podobozów ,wplatające się opowiadania więźniów którzy przeżyli tamtejsze piekło, wzbudza w człowieku pytania o człowieczeństwo, człowiek zadaje sobie pytanie czy sam zniósłby takie piekło,czy po tym wszystkim można nadal pozostać człowiekiem i żyć dalej. Marsze śmierci,głód,choroby,praca ponad siły,strach...