Mieszko wnuk Mieszka
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Dzieci Swarożyca
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo WIMANA
- Data wydania:
- 2020-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-01
- Liczba stron:
- 314
- Czas czytania
- 5 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395053528
Mieszko wnuk Mieszka to powieść historyczna, której głównym bohaterem jest syn Bolesława Chrobrego – Mieszko II. Akcja powieści toczy się w latach 1009-1025 i kończy na objęciu władzy przez Mieszka.
Autor stara się w powieści przywrócić dobre imię władcy, któremu źle się przysłużył „czarny PR” kronikarzy. Owa powściągliwość oraz negatywne ich opinie wynikały z tego, że w czasach Mieszka II zdecydowana większość mieszkańców Polski nie utożsamiała się z chrześcijaństwem.
Powieść ta stanowi novum w polskiej prozie historycznej, bowiem opisuje tamtą epokę jakby ustami ówczesnych ludzi, kultywującą słowiańską, politeistyczną religię. Książka otwiera cykl powieściowy pod wspólnym tytułem DZIECI SWAROŻYCA.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 27
- 12
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Każdy w życiu ponosi jakieś ofiary. Ale państwo to coś znacznie więcej niż człowiek, chociaż z ludzi się składa. I dlatego ono nie ponosi ofiar, natomiast ono ofiar wymaga... zwłaszcza, gdy jest jeszcze młode...
OPINIE i DYSKUSJE
Ostatnimi laty na naszym rynku trochę się poprawiło i dostaliśmy więcej powieści historycznych ukazujących dzieje naszej ojczyzny (i nie tylko),ale mam wrażenie, że te o jej najwcześniejszych losach stanowią mniejszość - w końcu zbadanie tak dawnych epok nie jest łatwe. Wyzwania tego podjął się Zenon Gołaszewski w powieści ,,Mieszko wnuk Mieszka", fabularyzowanej wersji losów Mieszka II Lamberta.
Mieszka Lamberta poznajemy jako młodego człowieka, który został oddany do klasztoru, gdyż władzę miał przejąć jego przyrodni brat Bezprym. Ten jednak wdaje się w kontakt z ojcem, Bolesławem Chrobrym, i zostaje odsunięty od tronu. Mieszko zostaje zmuszony do opuszczenia klasztoru i udania się na królewski dwór. Pod nieobecność ojca spotyka piękną księżniczkę mazowiecką Dobrą i bierze z nią ślub. Jednak gdy Bolesław powraca do kraju, zmusza syna do odprawienia pogańskiej małżonki i ślubu z niemiecką księżniczką Rychezą. Rozpoczyna się konflikt między ojcem a synem.
Miałam naprawdę duże oczekiwania wobec tej książki (planowałam, że zaraz po niej przeczytam inną powieść tego autora, o Helenie Moskiewskiej),ale bardzo się rozczarowałam. Jest to jedna z najgorszych powieści historycznych, jakie czytałam. Głównym problemem jest tu (co często podkreślam) pokazywanie akcji i losów bohaterów przez streszczenia, a nie konkretne wydarzenia. Przez to nie potrafiłam polubić żadnego bohatera, nie kibicowałam uczuciu Mieszka i Dobrej, bo nie widziałam żadnych fragmentów, potwierdzających ich miłość, wiele momentów mnie nudziło. Ważne wydarzenia mogące zmienić postacie zostały krótko wspominane, natomiast dużo miejsca zajęło wyjaśnianie świata, co jednak było zbyt obszerne (chwilami zajmowało całe rozdziały) i sprawiało, że miałam wrażenie, że Mieszko sam nie rozumie ani polityki, ani kultury swojej ojczyzny.
Sam obraz średniowiecznej Polski został tu pokazany bardzo karykaturalnie. Autor zastosował prosty podział na szlachetnych, oświeconych pogan i złych, głupich chrześcijan, nie znalazł się ani jeden przykład mogący wprowadzić większą różnorodność (do tego stopnia, że musiało zostać wspomniane, że Dobrawa była brzydka - bo kobieta razem z chrztem traci atrakcyjność). Same postacie są do bólu czarno-białe - Bolesław Chrobry został przedstawiony jako zły mąż, ojciec i władca, którego wszystkie sukcesy polityczne nie miały znaczenia, jego rycerze i księża to zło wcielone, natomiast pogańscy towarzysze Mieszka są dobrzy i odważni. Najbardziej jaskrawo wypada to przy porównaniu dwóch żon - Rycheza (przecież postać zasłużona dla historii Polski) jest katoliczką i Niemką, więc jest brzydka, nudna, kłótliwa i nienawidzi ludzi, z kolei poganka Dobra jest piękna, szlachetna (wielokrotnie jest powtarzane, że imię idealnie ją odzwierciedla - chwilami złośliwie miałam ochotę powiedzieć, że bardziej by pasowało do niej ,,Maria Zuzanna") i wybaczająca, jest jednocześnie idealną matką i kochanką. Sam Mieszko natomiast miał być młodym wizjonerem, a dla mnie sprawiał wrażenie buca, który nie rozumie realiów polityki i świata, w którym żyje (zachowywał się bardziej jak nastolatek wychowany na grze Wiedźmin niż człowiek, który zna średniowieczną słowiańszczyznę od podszewki),obraża się na ojca, ale nie odetnie od niego, obraża żonę z powodu jej wyglądu i wierzeń... Nie znalazłam żadnego powodu, by mu kibicować.
Niestety, strona techniczna też nie wygląda dobrze - jest sporo błędów interpunkcyjnych, liczby pisane są cyframi, zdarzały się też nadprogramowe spacje. Nie znam zbyt dobrze tamtego okresu, ale z innych recenzji wnioskuję, że powieść ma też błędy historyczne, mi w oczy rzuciło się określenie ,,grekokatolicyzm" (który powstał znacznie później) i wzmianki o Bolesławie Zapomnianym czy Kupale, które są raczej odrzucane przez współczesnych badaczy. Moim zdaniem zabrakło tu dobrej korekty i redakcji. Jeśli ktoś nie wie, od października jestem studentką edytorstwa, mam zajęcia z ludźmi pracującymi w branży wydawniczej i często słyszę od nich, że korekty i redakcji nie powinna robić ta sama osoba - być może są wydawnictwa, gdzie się to udaje i efekt końcowy jest dobry, ale zarówno w przypadku tej powieści, jak i czytanego przeze mnie parę miesięcy temu ,,Falconu", zdecydowanie się to nie sprawdziło. Być może gdyby książka została poddana dokładniejszej redakcji czytałoby się ją lepiej. Na chwilę obecną jedyny jej plus jest dla mnie taki, że akcja jest dość wartka i czyta się płynnie. Trudno mi ją komukolwiek polecić.
,,Każdy w życiu ponosi jakieś ofiary. Ale państwo to coś znacznie więcej niż człowiek, chociaż z ludzi się składa. I dlatego ono nie ponosi ofiar, natomiast ono ofiar wymaga… zwłaszcza, gdy jest jeszcze młode…"
Ostatnimi laty na naszym rynku trochę się poprawiło i dostaliśmy więcej powieści historycznych ukazujących dzieje naszej ojczyzny (i nie tylko),ale mam wrażenie, że te o jej najwcześniejszych losach stanowią mniejszość - w końcu zbadanie tak dawnych epok nie jest łatwe. Wyzwania tego podjął się Zenon Gołaszewski w powieści ,,Mieszko wnuk Mieszka", fabularyzowanej wersji...
więcej Pokaż mimo toW warstwie literackiej książka ma duże braki. Język aż nazbyt współczesny, mijanie się z faktami historycznymi. Irytujące są powieści historyczne w których nie dba się o realia epoki materialnej. Na Wawelu nie było w tym czasie żadnego stołp, a co najwyżej kamienna rotunda. Katedry w Gnieźnie nikt nie palił, a już na pewno nie pogański żywioł. I tenże pogańskiej żywioł to z pewnością nie byli pokojowi rolnicy czcący swarożyca. Do tego z bogatym systemem więcej, demokracją :),i wysoką społeczną cnotliwością niewiast co to w dziewictwie czekają na ślub przed żercą. Nie znali oni też słowiańskiego pisma. Akurat tego to autentycznie nauczył nas Kościół. Ale zostawmy literacki styl i luźne podejście do historii. Książkę rozkładają wypływające z każdej strony poglądy autora. Widać że nie lubi on chrześcijaństwa na rzecz rodzimych wyidealizowanych wierzeń. To niby nic złego, bo np. To samo robi Cherezińska. Tylko u nie z racji większej zręczności pióra wypada to znośniej. U Gołaszewskiego wszystko poza pogaństwemjest złe. Zły jest Chrobry. Źli księża. Złe kościoły. Źli chrześcijanie że wschodu czy zachodu. I jeszcze Mieszko, jeden z rozumniejszych władców, tylko taki który nie trafił na swój czas, pokazany jest jako dobry rodzimowierca w kontraście do odpychającego ojca. Książkę oceniam słabo głównie przez to że autor brutalnie gwałci mój umysł próbując niczym propagandyści z netflixa pokazać mi historię inną niż była.
W warstwie literackiej książka ma duże braki. Język aż nazbyt współczesny, mijanie się z faktami historycznymi. Irytujące są powieści historyczne w których nie dba się o realia epoki materialnej. Na Wawelu nie było w tym czasie żadnego stołp, a co najwyżej kamienna rotunda. Katedry w Gnieźnie nikt nie palił, a już na pewno nie pogański żywioł. I tenże pogańskiej żywioł to z...
więcej Pokaż mimo toNic odkrywczego ale można przeczytać. Sporo opisów rodzimych słowiańskich wierzeń i zwyczajów z nimi związanych np Kupała czy obrzędy związane z zawarciem małżeństwa. Książka ma wyraźny charakter antychrześcijański w ogóle a promowane jako dobre jest to co pogańskie. Według tego klucza następuje też podział bohaterów na dobrych i złych. Co ciekawe Bolesław Chrobry to postać jednoznacznie negatywna- bewzględny, okrutny polityk. Nie gloryfikuję bynajmniej tego władcy ale nie lubię gdy świat przedstawiony jest czarno- biały. A w tej powieści dokładnie taki jest.
Nic odkrywczego ale można przeczytać. Sporo opisów rodzimych słowiańskich wierzeń i zwyczajów z nimi związanych np Kupała czy obrzędy związane z zawarciem małżeństwa. Książka ma wyraźny charakter antychrześcijański w ogóle a promowane jako dobre jest to co pogańskie. Według tego klucza następuje też podział bohaterów na dobrych i złych. Co ciekawe Bolesław Chrobry to postać...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka o Mieszku - synu Bolesława Chrobrego. Zupełnie inny punkt widzenia niż w podręcznikach. Tutaj Mieszko pokazany jest z sympatią, czego nie można powiedzieć o jego potężnym ojcu. Ciekawy też jest wątek romansu ze Słowianką Dobrą i pięknie pokazane domniemane zwyczaje naszych pogańskich przodków. Oczywiście sporo z tych opowieści to punkt widzenia i wyobraźnia autora. Mimo wszystko - a może zwłaszcza dlatego - warto się zapoznać z tą pozycją.
Bardzo ciekawa książka o Mieszku - synu Bolesława Chrobrego. Zupełnie inny punkt widzenia niż w podręcznikach. Tutaj Mieszko pokazany jest z sympatią, czego nie można powiedzieć o jego potężnym ojcu. Ciekawy też jest wątek romansu ze Słowianką Dobrą i pięknie pokazane domniemane zwyczaje naszych pogańskich przodków. Oczywiście sporo z tych opowieści to punkt widzenia i...
więcej Pokaż mimo toOkładka
rycerz
skąd
biblioteka
moja opinia
Cudeńko,taka książka to skarb.Historia Polski,to nie tylko komuna.
Ale i te czasy.Mało znana,gdzie oprócz chrześcjaństwa.Ważna,była też wiara w Bogów słowian.
Podobały mi się,też opisy lasów.Marszu rycerzy.
To wspaniała powieść.
Okładka
Pokaż mimo torycerz
skąd
biblioteka
moja opinia
Cudeńko,taka książka to skarb.Historia Polski,to nie tylko komuna.
Ale i te czasy.Mało znana,gdzie oprócz chrześcjaństwa.Ważna,była też wiara w Bogów słowian.
Podobały mi się,też opisy lasów.Marszu rycerzy.
To wspaniała powieść.