rozwińzwiń

Dwanaście

Okładka książki Dwanaście Marcin Świetlicki
Okładka książki Dwanaście
Marcin Świetlicki Wydawnictwo: EMG Cykl: Mistrz (tom 1) Seria: Polska Kolekcja Kryminalna kryminał, sensacja, thriller
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Mistrz (tom 1)
Seria:
Polska Kolekcja Kryminalna
Wydawnictwo:
EMG
Data wydania:
2020-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363464349
Tagi:
Świetlicki Kraków mistrz zbrodnia zabójca
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
958
142

Na półkach: , ,

Marcin Świetlicki - poeta i wokalista zespołu Świetliki. Powieściopisarz? Naprawdę? A jednak!
Świetlików słuchałam swego czasu namiętnie. Frazy "jestem w nastroju nieprzysiadalnym" czy "po zdjęciu czarnych okularów ten świat przerażający jest tym bardziej" powtarzałam jak mantrę. Nie myślałam o Świetlickim jako o pisarzu, dopóki nie wpadł mi w ręce kryminał Dwanaście - pierwsza część mrocznej trylogii o tajemniczym mistrzu. Bohater w dzieciństwie wystąpił w serialu dla młodzieży i ten epizod naznaczył jego życie negatywnie. W mocno dorosłym wieku mistrz nie może przejść ulicą, zasiąść w barze, by nie słyszeć za plecami uwag na swój temat, bo przecież utył i posiwiał. Dziwna sprawa, inni się nie starzeją? Mistrza na tyle przygnębiają uwagi osób trzecich, że patrzy na świat w oparach alkoholu i na trzeźwo ulic nie przemierza.

Mistrz filozofuje, komentuje, obserwuje lokalną społeczność. Przemierza ciemne uliczki Krakowa, dostrzegając więcej i doświadczając pełniej niż tzw. reszta ferajny. Większość życia spędza w knajpie, nad wódeczką, samotnie lub w towarzystwie mniej lub bardziej podejrzanych typów.
Scenariusz podstawowy i oczywisty odsłania historię pewnego śledztwa, wszak mistrz jest prywatnym detektywem i dostał zlecenie odnalezienia panny Patrycji, która z niewiadomych powodów do naszego bohatera mówi "tato". Ponadto, owa panna sprawia, że ożywają duchy z przeszłości, że fakty, które powinny spokojnie leżeć w czeluściach pamięci, zaczynają straszyć po nocach. I już nie wiadomo, co jest prawdą, co zmyśleniem.

Świetlicki nie napisał typowego kryminału. Historia toczy się sama, a pisarz co chwilę mami czytelnika filozoficznymi dysputami lub przemyśleniami, zdarzeniami na pograniczu jawy i snu, a może pijackiego amoku. Świetlicki poetyzuje i nieustannie upija swego bohatera, by ten za wiele nie wydedukował, by śledztwo nie toczyło się prostym i oczywistym torem. Właściwie mistrz zupełnie przypadkowo został wmieszany w intrygę, której nie rozumie i ta intryga sama się rozwiąże, i morderca się znajdzie (bo i zabójstwo odnajdziemy w scenariuszu).

Jest cynicznie. Nieco depresyjnie. Mrocznie. Pijacko. Onirycznie.
Dobrze jest. Na płaszczyźnie literackiej.

Marcin Świetlicki - poeta i wokalista zespołu Świetliki. Powieściopisarz? Naprawdę? A jednak!
Świetlików słuchałam swego czasu namiętnie. Frazy "jestem w nastroju nieprzysiadalnym" czy "po zdjęciu czarnych okularów ten świat przerażający jest tym bardziej" powtarzałam jak mantrę. Nie myślałam o Świetlickim jako o pisarzu, dopóki nie wpadł mi w ręce kryminał Dwanaście -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Cały cykl fantastyczny. Intertekstualność, zabawa słowem i formą, lekkość, dystans, humor.

Cały cykl fantastyczny. Intertekstualność, zabawa słowem i formą, lekkość, dystans, humor.

Pokaż mimo to

avatar
84
84

Na półkach:

Mistrz po mistrzowsku mnie znudził. Nie jestem w stanie polubić tego bohatera i nie mam zamiaru umartwiać się znajomością z tym facetem. Odpuszczam.

Mistrz po mistrzowsku mnie znudził. Nie jestem w stanie polubić tego bohatera i nie mam zamiaru umartwiać się znajomością z tym facetem. Odpuszczam.

Pokaż mimo to

avatar
12
10

Na półkach:

Zacznę od podsumowania. Książka bardzo sprawnie opisuję picie alkoholu w różnych porach roku i w obrębie krakowskich Plant. Autor barwnie i ciekawie uwiecznił lokalne zwyczaje spożywania procentów, oraz wszelkie okoliczności z tym związane. To kronika miasta, które jeszcze pamiętam, ale które już chyba przeminęło.
Fabuła? Ona jest. Gubi się rozpływając się między tygodniami i miesiącami. Finał zaskakuję, ale gdy nastąpił to nie bardzo wiadomo było, czego to był finał.
O wiele bardziej pozytywnie mogę wypowiedzieć się o środkach artystycznych, których nazw nie znam, a które sprawiają, że książka to dzieło. Dużo jest zagrań poetyckich i dużo zmiany dynamiki w stosunku do treści. Pod tym względem czyta się powieść wyśmienicie. Dla mnie to był podręcznik pisania. Co kilka stron autor wypuszczał serię kolejnych zagrywek czcionką i akapitami. Nie ma tu niepotrzebnych zdań. Jeśli coś jest opisane na pół strony, to dlatego że mamy to zobaczyć - i widzimy, a jeśli czemuś poświęcony jest jeden przymiotnik to znaczy, że mamy tylko przyjąć do świadomości, że dana rzecz odegrała swoją, krótką rolę. Pod tym względem to majstersztyk.

Zacznę od podsumowania. Książka bardzo sprawnie opisuję picie alkoholu w różnych porach roku i w obrębie krakowskich Plant. Autor barwnie i ciekawie uwiecznił lokalne zwyczaje spożywania procentów, oraz wszelkie okoliczności z tym związane. To kronika miasta, które jeszcze pamiętam, ale które już chyba przeminęło.
Fabuła? Ona jest. Gubi się rozpływając się między tygodniami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach: , , ,

Uwielbiam takie czytelnicze niespodzianki i zaskoczenia jakim okazała się dla mnie powieść „Dwanaście” Marcina Świetlickiego. Nie miałem bowiem pojęcia żadnego ani o autorze ani o jego twórczości a jedyne co mnie skłoniło do sięgnięcia po cokolwiek pióra Świetlickiego był wywiad z nim w książce „Z niejednej półki” Michała Nogasia. Za punkt honoru wziąłem sobie bowiem przeczytanie chociażby jednej pozycji z długiej listy rozmówców z książki Nogasia, no chyba, że już wcześniej znałem twórczość tychże. Świetlicki był dla mnie jedną wielką niewiadomą. I dosłownie powalił mnie na łopatki.

Trudno mi w ogóle zaklasyfikować tę powieść. Określana jest jako kryminał i uznajmy, że na potrzeby tejże opinii będę się tego trzymał. Aczkolwiek „Dwanaście” wymyka się ramom i schematom bardzo skutecznie. Przede wszystkim sposobem prowadzenia fabuły, która może i zaczyna się jak rasowy kryminał by nagle okazać się wielogatunkową jazdą bez trzymanki. Autor zaskakuje ze strony na stronę a brawura z jaką opowiada historię jest imponująca. Chwilami całość zaczyna przypominać dziwny narkotykowy odlot, trip na pograniczu jawy i snu. Wydarzenia i postaci zmieniają się jak w kalejdoskopie, z zawrotną wręcz prędkością. Wraz z głównym bohaterem i jego wszelakiego autoramentu znajomymi trafiamy w co raz to dziwniejsze miejsca i jesteśmy świadkami co i raz dziwniejszych sytuacji. Trafiamy w podrzędne lokale i speluny, toniemy w oparach alkoholu ale też i absurdu. Bowiem to, co z językiem polskim wyprawia Świetlicki jest co najmniej oszałamiające.

Nie wiem nawet jak nazwać jego styl. Pełen wspomnianego już absurdu, ale też groteski, czarnego humoru, chwilami bardzo złośliwego i bardzo dosadnego. I chociaż chwilami całość niebezpiecznie ociera się o przerysowanie to jednak autor umiejętnie tego unika. Świetlicki jest na przekór konwenansom i schematom ale przy okazji jest w tym naturalny i pełen bezczelnego i szelmowskiego uroku i wdzięku.

Niesamowita powieść i niesamowity autor. Z ogromną przyjemnością sięgnę po dalsze części cyklu.

Uwielbiam takie czytelnicze niespodzianki i zaskoczenia jakim okazała się dla mnie powieść „Dwanaście” Marcina Świetlickiego. Nie miałem bowiem pojęcia żadnego ani o autorze ani o jego twórczości a jedyne co mnie skłoniło do sięgnięcia po cokolwiek pióra Świetlickiego był wywiad z nim w książce „Z niejednej półki” Michała Nogasia. Za punkt honoru wziąłem sobie bowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
118

Na półkach:

Daję 10 żeby Świetlickiemu nie było smutno. Na pewno tu zagląda, bo gdzie, ach gdzie zaglądać mógłby?

Przeczytałem kolejny raz, po latach i a) nie sądzę żeby Świetlicki taką książkę sam przeczytał gdyby kto inny był jej autorem: pierwiastek narcystyczny wali po oczach i poraża; b) doszukiwanie się jakiegokolwiek sensu mija się z celem: sensu tu nie ma, nie było, nie będzie. Jest tu Pilcho-zazdrocha, jakiś mglisty nastrój krakowskiego półświatka, ćwierćkazimierza, wspomnień i urojeń Autora, jego obsesji i natręctw -- czyli tego, co u Świetlickiego kochamy. Jednym słowem, wielbiciel(ka) poezji znajdzie ukochane frazy, pojawiające się też w piosenkach Świetlików, natomiast dla pozostałej rzeszy Czytelników, zaiste, strata czasu.

Daję 10 żeby Świetlickiemu nie było smutno. Na pewno tu zagląda, bo gdzie, ach gdzie zaglądać mógłby?

Przeczytałem kolejny raz, po latach i a) nie sądzę żeby Świetlicki taką książkę sam przeczytał gdyby kto inny był jej autorem: pierwiastek narcystyczny wali po oczach i poraża; b) doszukiwanie się jakiegokolwiek sensu mija się z celem: sensu tu nie ma, nie było, nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
171
166

Na półkach: ,

Zdecydowanie wolę Świetlickiego w wydaniu poetyckim. Ta proza - niby kryminał - choć z gruntu poprawna, to jednak mam wrażenie, jakbym gdzieś już się z tym klimatem zetknęła. Może to zbyt subiektywne spojrzenie, ale jednak..... moje. Polecam jako ciekawostkę, albo inne oblicze wybitnego poety, no i lidera grupy muzycznej.

Zdecydowanie wolę Świetlickiego w wydaniu poetyckim. Ta proza - niby kryminał - choć z gruntu poprawna, to jednak mam wrażenie, jakbym gdzieś już się z tym klimatem zetknęła. Może to zbyt subiektywne spojrzenie, ale jednak..... moje. Polecam jako ciekawostkę, albo inne oblicze wybitnego poety, no i lidera grupy muzycznej.

Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

Z pewnym zdziwieniem obserwuję, jak dużo ukazuje się w Polsce książek. Biorąc pod uwagę statystyki czytelnictwa, niekiedy wręcz odnoszę wrażenie, że piszących jest u nas więcej, niż czytających. Dotyczy to między innymi literatury kryminalno-sensacyjnej – albo też pozycji aspirujących, by na tej półce się znaleźć. Wśród piszących kryminały znajdziemy dziennikarzy, archeologów, badaczy kultury czy historyków. Jednak poeta podejmujący próbę zmierzenia się z tym „użytkowym gatunkiem literackim” to przypadek rzadki. Z tym większym zainteresowaniem sięgnąłem po „Dwanaście” Marcina Świetlickiego.

Powiedzmy wprost: to nie jest typowa książka kryminalno-sensacyjna. Z pewnością część czytelników będzie (była, czy też jest) zawiedziona. Intryga kryminalna jest wątpliwej jakości; wiarygodność głównych bohaterów z małym mistrzem na czele – słaba; krakowskie realia cokolwiek rozmazane, ale to można złożyć na karb około-alkoholowych przeżyć narratora (być może należałoby w tym przypadku napisać: podmiotu lirycznego). Dlaczego więc – teraz czas na wyznanie – czytałem „Dwanaście” z przyjemnością, nie bacząc na wspomniane przed chwilą ułomności?

Wyjaśnienie jest proste. Styl, fraza, język. Fakt, niekoniecznie tego szuka się w kryminałach. Mnie samemu na ogół wystarcza, że warstwa językowa w „literaturze użytkowej” nie uwiera, nie czuje się w niej wyraźnych szwów czy też walki autora z oporną materią. Tym bardziej jednak trzeba docenić książki, które pozwalają poczuć przyjemność obcowania z plastyczną literacką frazą. Gdyby do tego jeszcze dodać wysokiej jakości kryminalną fabułę… Pomarzyć zawsze można.

Gdybym miał – z pewną taką nieśmiałością – oceniać różne aspekty recenzowanej książki w skali od jeden do dziesięciu, warstwie fabularnej przyznałbym nie więcej, niż dwa punkty. Nieco więcej (cztery?) portretom protagonistów, ich wiarygodności i czytelniczej atrakcyjności. Co do warstwy językowej – dziesiątka. Średnio – siedem punktów. Że się matematycznie nie zgadza? A kto powiedział, że ma się zgadzać? To w końcu literatura, a nie matematyka.

Z pewnym zdziwieniem obserwuję, jak dużo ukazuje się w Polsce książek. Biorąc pod uwagę statystyki czytelnictwa, niekiedy wręcz odnoszę wrażenie, że piszących jest u nas więcej, niż czytających. Dotyczy to między innymi literatury kryminalno-sensacyjnej – albo też pozycji aspirujących, by na tej półce się znaleźć. Wśród piszących kryminały znajdziemy dziennikarzy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
37

Na półkach:

Książkę czyta się świetnie, wiele odniesień, sytuacji, które odnajduje się w swoich pijackich ekscesach. Negatywnie komentują ludzie, którzy nigdy się w knajpie nie uchlali, mają znajomych w TVN i czytają "gejowską gazetę"

Książkę czyta się świetnie, wiele odniesień, sytuacji, które odnajduje się w swoich pijackich ekscesach. Negatywnie komentują ludzie, którzy nigdy się w knajpie nie uchlali, mają znajomych w TVN i czytają "gejowską gazetę"

Pokaż mimo to

avatar
110
14

Na półkach:

kocham, a jak się komuś nie podoba ta książka to jest głupi

kocham, a jak się komuś nie podoba ta książka to jest głupi

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 477
  • Chcę przeczytać
    722
  • Posiadam
    232
  • Ulubione
    80
  • Literatura polska
    19
  • Teraz czytam
    15
  • Kryminał
    14
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2014
    12
  • Polska
    9

Cytaty

Więcej
Marcin Świetlicki Dwanaście Zobacz więcej
Marcin Świetlicki Dwanaście Zobacz więcej
Marcin Świetlicki Dwanaście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także