Krakatit

Okładka książki Krakatit Karel Čapek
Okładka książki Krakatit
Karel Čapek Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy fantasy, science fiction
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Krakatit
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1960-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1960-01-01
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
Tagi:
literatura czeska
Średnia ocen

1,0 1,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie, nr 7-8/2022 (612-613) Miguel Ángel Asturias, Marcel Bénabou, Karel Čapek, Viktor Dyk, Viola Fischerova, Josef Jedlicka, Celina Juda, Ivan Klíma, Alexandr Kliment, René Koelblen, Karel Hynek Mácha, Georges Perec, Jordan Radiczkow, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Zdeněk Svěrák, Zdeněk Urbánek, Ivan Vyskočil
Ocena 10,0
Literatura na ... Miguel Ángel Asturi...
Okładka książki Inwazja jaszczurów Karel Čapek, Hans Ticha
Ocena 7,6
Inwazja jaszcz... Karel Čapek, Hans T...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
1,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1047
999

Na półkach: , , ,

Powieść Karela Čapka uchodząca za utwór science-fiction. Dziś powiedzielibyśmy raczej political fiction, albowiem niewiele w nim fantastyki naukowej, więcej już politycznej. Fabuła rozwija się powoli, by na końcu przyśpieszyć znacznie, może nawet za bardzo w stosunku do reszty książki.
Zatem wszystko jest poprawnie, ale bez fantazji, polotu i humoru, cechującego chociażby „Fabrykę absolutu". Bez błędów, ale i bez zachwytów. Čapek poniżej pewnego poziomu nie schodzi, ale ta powieść z całą pewnością nie należy do jego najlepszych.

Powieść Karela Čapka uchodząca za utwór science-fiction. Dziś powiedzielibyśmy raczej political fiction, albowiem niewiele w nim fantastyki naukowej, więcej już politycznej. Fabuła rozwija się powoli, by na końcu przyśpieszyć znacznie, może nawet za bardzo w stosunku do reszty książki.
Zatem wszystko jest poprawnie, ale bez fantazji, polotu i humoru, cechującego chociażby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
242

Na półkach: ,

Dziwne to uczucie wziąć do ręki książkę, w przedmowie do której tytułuje się Čapka młodym pisarzem. Nie minęło nawet sto lat, a przez Europę zdążyło się przetoczyć tyle katastrof, że na samą myśl rozbolała mnie głowa (a niektórym przyszło przecież zapłacić nieco wyższą cenę). Największą z tych katastrof trochę autor „Krakatitem” antycypuje, mimo że romantyczna, niewyrastająca z treści książki wolta, jakiej dokonuje pod jej koniec, psuje nieco wrażenie artystycznej i problemowej spójności.
Nie jest to zresztą powieść realistyczna, a raczej przypowieść, trochę może "Romeo i Julia", tylko odegrani w odmiennych realiach, po części żmudne oranie tradycyjnej faustowskiej gleby, z okazjonalnymi skokami w bok pod postacią niezbyt pochlebnej trawestacji nietzscheańskich koncepcji. Całość polana jest sosem klasycznej, wellsowskiej SF, niepokój swej wywodzącej nie z przesłanek socjologicznych, tylko z konsekwencji rozwoju nauk ścisłych.
Čapek to nie tylko wizjoner, to również świetny pisarz. Akcja "Krakatitu" pędzi na łeb na szyję, wyradzając się chwilami w groteskę, dialogi są w błyskotliwy sposób absolutnie niemożliwe, a gorączkowa narracja udziela się czytelnikowi, do wspomnianego wcześniej bólu głowy dokładając wysoką temperaturę. I gdyby nie moralizatorskie zapędy oraz naiwne rozwiązanie intrygi, byłoby znakomicie, a tak przyszło mi sięgać po paracetamol w pewnym pomieszaniu.

Dziwne to uczucie wziąć do ręki książkę, w przedmowie do której tytułuje się Čapka młodym pisarzem. Nie minęło nawet sto lat, a przez Europę zdążyło się przetoczyć tyle katastrof, że na samą myśl rozbolała mnie głowa (a niektórym przyszło przecież zapłacić nieco wyższą cenę). Największą z tych katastrof trochę autor „Krakatitem” antycypuje, mimo że romantyczna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
891
764

Na półkach:

Ta książka wpadła mi w oko całkiem niedawno. Abonuję różne informacje kulturalno-historyczne czeskich portali i właśnie kilka tygodni temu natrafiłem w ten sposób na informacje o książce "Krakarit" i jej autorze. Ze słyszenia znałem Karela Capka, ale szczerze mówiąc oprócz imienia i nazwiska nic o nim nie wiedziałem.
Może trochę na wstępie napiszę parę słów o autorze. Znalazłem bardzo ciekawy vlog o tym autorze nakręcony przez młodych studentów z Ołomuńca. W świetny sposób przedstawiają biografię i twórczość Karela Capka. Jego twórczość jest dość różnorodna. Pisał sztuki teatralne, eseje, krótkie opowiadania, reportaże podróżnicze, książki biograficzne, poezję, no i wreszcie książki science-fiction. I właśnie do tej kategorii można przypisać ksiażkę "Krakarit".
Karel Capek blisko kojarzony jest z postacią prezydenta Masaryka, który jest ojcem pierwszej Republiki Czechosłowackiej. Capek mocno identyfikuje się z Masarykiem, zresztą napisał biografię Masaryka i spisał jego myśli filozoficzne. Literatura Capka jest dobra i bez większej wiedzy historycznej o pierwszej Republice można lubić jego twórczość. Myślę jednak, że tym bardziej można delektować się i doceniać twórczość Capeka jeśli się dobrze zna historię, realia historyczne, społeczne pierwszej Republiki Czechosłowackiej która istniała od 1918 do 1938 roku. Muszę przypomnieć, iż Pierwsza Republika to był kraj silnie demokratyczny, dobrze prosperujący gospodarczo. Na tle Europy która tkwiła wtedy w kryzysie gospodarczym i kryzysie demokracji gdzie większość państw kontynentu Europejskiego to były brunatne dyktatury faszystowskie, pierwsza Republika była zieloną wyspą demokracji, ostoją wolności i pluralizmu.


Karel Capek napisał "Krakarit" w 1922 roku. Mamy do czynienia z książką science-fiction. Głównym bohaterem jest wybitny naukowiec, inżynier Prokop. Wynalazł on niesamowitą substancję wybuchową, którą nazwał "krakatit". Ta substancja oprócz tego, że ma niesamowitą moc wybuchu ma też jeszcze inne właściwości, jak na przykład powoduje zakłócenia elektromagnetyczne. Wybucha tylko w określonym czasie. Nawet śladowa ilość w postaci małej szczypty wybucha siłą wielkiej bomby.
Wynalazca "Krakatitu" ma kilka problemów. Jest werbowany w dość agresywny sposób przez przedsiębiorców i zagraniczne służby wywiadowcze, które chcą koniecznie od niego zdobyć tajemnice produkcji "krakatitu". Nasz inżynier ma przed sobą wielki dylemat moralny. Jest świadomy sytuacji geopolitycznej w Europie, przed oczami ma jeszcze sceny z Wielkiej Wojny. Zdaje sobie sprawę z tego iż ten kto dostanie w swoje ręce receptę do produkcji "krakatitu" wyrządzi wiele zła na świecie. Ta kwestia moralna, rozterki są jednym z głównych tematów książki. Jak postąpi nasz bohater w sprawie krakatitu pozostawię w tajemnicy, po prostu trzeba przeczytać książkę do końca aby się dowiedzieć czy ulegnie webunkowi, czy też zachowa w tajemnicy receptę krakatitu.
Jednak nie tylko wątek moralny poruszony jest w książce. Nasz główny bohater inżynier Prokop zakochuje się. Spotyka pewną tajemniczą kobietę, jednak nie dowiaduje się kim jest. Właśnie wątek miłosny, a nawet kilka wątków miłosnych, bo w sumie chyba tak powinienem to ująć przewijają się przez książkę. W ciekawy sposób autor właśnie przedstawia wątek miłosny. W bardzo ludzki sposób. Nie spodziewałem się, iż kwestie mornalne, science-fiction i romans zostaną połączone jakoś w całość.
Bardzo przypadła do gustu mi ta książka. Myślę, że na pewno będę sięgał po kolejne książki Karela Capka. Cieszę się, że mogłem poznać tego autora.

Ta książka wpadła mi w oko całkiem niedawno. Abonuję różne informacje kulturalno-historyczne czeskich portali i właśnie kilka tygodni temu natrafiłem w ten sposób na informacje o książce "Krakarit" i jej autorze. Ze słyszenia znałem Karela Capka, ale szczerze mówiąc oprócz imienia i nazwiska nic o nim nie wiedziałem.
Może trochę na wstępie napiszę parę słów o autorze....

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
267

Na półkach:

Więcej niż tytułowy Krakatit, będący potężnym materiałem wybuchowym, liczą się tu uczucia bohatera. Chodzi o jego rozterki życiowe i miłosne. Pięknie nakreślone portrety kolejnych wybranek Inżyniera i jego rozterki moralne. Wynalazca ma przecież do własnej dyspozycji niczym nieograniczoną potęgę, którą może przecież zagrozić całemu światu. Cóż może zrobić człowiek z tak wielką odpowiedzialnością? Może tylko Bóg zna odpowiedź na to pytanie.

Więcej niż tytułowy Krakatit, będący potężnym materiałem wybuchowym, liczą się tu uczucia bohatera. Chodzi o jego rozterki życiowe i miłosne. Pięknie nakreślone portrety kolejnych wybranek Inżyniera i jego rozterki moralne. Wynalazca ma przecież do własnej dyspozycji niczym nieograniczoną potęgę, którą może przecież zagrozić całemu światu. Cóż może zrobić człowiek z tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
804

Na półkach: , , , , ,

Pozornie mamy tutaj do czynienia z klasycznym wątkiem science fiction: Samotny, fanatycznie oddany swoim eksperymentom naukowiec odkrywa rozszczepialny materiał wybuchowy o niezwykłej sile. Nie trwa to oczywiście długo a znajdują się bezwzględnie działający agenci, starający się "zabezpieczyć" nową technologię. Inżynier Prokop, nieszczęsny odkrywca tytułowego krakatitu, walczy niezłomnie o swoją duchową niezależność i opiera się dzielnie wszelakim pokusom różnych zainteresowanych ugrupowań.

Możnaby sądzić, nic nowego. No bo nawet jeśli uwzględnić fakt, że autor przewidział powstanie bomby atomowej, to pozostaje "Krakatit" nadal jedynie wariantem powieści o cudownym wynalazku, jakich napisano już w XIX wieku całkiem sporo. Ale tylko pozornie.

U Capka, podobnie jak we "Frankensteinie" Mary W. Shelley, to nie sam wynalazek, nie sam fakt powstania czegoś niebywałego (i bardzo groźnego),lecz świadomość posunięcia się przez eksperymentatora "o jeden most za daleko" jest centralnym punktem opowieści. Inżynier Prokop, raczej mało sympatyczny osobnik, nie jest szalonym naukowcem, lecz jednostką w pełni świadomą konsekwencji swoich czynów, która jest gotowa ponieść wiele ofiar w obronie społeczeństwa przed bezwzględnym kapitałem.

Brzmi patetycznie? Na szczęście, "Krakatit" to znacznie więcej, niż walka jednostki z systemem. Capek od samego początku wplata elementy oniryczne, umiejętnie przechodzi od jawy, poprzez gorączkowe rojenia, do sfery marzeń i snów. Prokop nie znajdzie refugium w wiejskiej sielance, nie dogada się ani z arystokratycznymi posiadaczami koncernu zbrojeniowego ani z groteskowo przerysowanymi anarchistami. Jedynym sposobem na uwolnienie się od wszelakich nacisków, na udaną ucieczkę z gigantycznej fabryki amunicji, mniejszej siostry "Zamku" Kafki, jest... zapomnienie formuły krakatitu. To taka swoista ucieczka w łagodny obłęd, nasuwająca dzisiejszemu czytelnikowi powiązanie z finałem filmu "Brasil".

Nie wszystko w "Krakatit" harmonizuje. Książka ma bądź co bądź przeszło 90 lat. Relacje damsko-męskie zmieniły się w międzyczasie znacząco, co niestety mocno wpływa na odbiór wątków miłosnych powieści. Mimo to jest to, zwłaszcza w porównaniu z ówczesnymi pulpowymi produkcjami zza Wielkiej Wody, bardzo dojrzała i samodzielna pozycja.

Polecam fanom wczesnej science fiction.

Pozornie mamy tutaj do czynienia z klasycznym wątkiem science fiction: Samotny, fanatycznie oddany swoim eksperymentom naukowiec odkrywa rozszczepialny materiał wybuchowy o niezwykłej sile. Nie trwa to oczywiście długo a znajdują się bezwzględnie działający agenci, starający się "zabezpieczyć" nową technologię. Inżynier Prokop, nieszczęsny odkrywca tytułowego krakatitu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
918
247

Na półkach: , ,

No gdyby to było lepiej warsztatowo napisane. Mniej łopatologicznie. Mogłoby to być bliskie arcydziełu - przepowiedziana bomba atomowa, uchrystusowienie głównego bohatera, celne spostrzeżenia antysystemowe (zresztą anty-antysystemowe również),pochwała człowieczeństwa. Wszystko pięknie i dość przenikliwie, ale forma, forma kuleje. Co niestety nudzi czytelnika.

No gdyby to było lepiej warsztatowo napisane. Mniej łopatologicznie. Mogłoby to być bliskie arcydziełu - przepowiedziana bomba atomowa, uchrystusowienie głównego bohatera, celne spostrzeżenia antysystemowe (zresztą anty-antysystemowe również),pochwała człowieczeństwa. Wszystko pięknie i dość przenikliwie, ale forma, forma kuleje. Co niestety nudzi czytelnika.

Pokaż mimo to

avatar
768
148

Na półkach: , ,

Oj, średnio, średnio. Ogólnie problem z książką jest taki, że o ile ma znakomite sceny, dobry motyw przewodni i przeuroczy styl, to nie umie tego połączyć w całość, przez co wychodzi dziwny miszmasz. Nie mówiąc już o tym, że ciągłe zakochiwanie się głównego bohatera w przypadkowych kobietach robi się w pewnym momencie dziwne, to przez zbytnie rozwlekanie scenek obyczajowych i akcji traci się gdzieś główny wątek książki - sprawa tytułowego materiału wybuchowego. Gdyby zrobić z tego trzy opowiadania wyszłoby to znacznie lepiej. W pewnym momencie byłam po prostu zbyt zmęczona, by czytać książkę uważnie i kończyłam ją już trochę na siłę.
O dziwo, to jeden z tych rzadkich przypadków kiedy uważam, że ekranizacja jest lepsza niż oryginał - tam umiejętnie wycięto niepotrzebne fragmenty zostawiając tylko spójną historię skupiającą się na tym co ważne i ciekawe.
Tak więc, mimo ogromnej sympatii do stylu autora, nie jest to książka, którą poleciłabym dalej.

Oj, średnio, średnio. Ogólnie problem z książką jest taki, że o ile ma znakomite sceny, dobry motyw przewodni i przeuroczy styl, to nie umie tego połączyć w całość, przez co wychodzi dziwny miszmasz. Nie mówiąc już o tym, że ciągłe zakochiwanie się głównego bohatera w przypadkowych kobietach robi się w pewnym momencie dziwne, to przez zbytnie rozwlekanie scenek obyczajowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1775
724

Na półkach: , , , , ,

Nie trafia do mnie ten pisarz.
Długo męczyłam się z "Krakatitem", miejscami zachwycając się nad pomysłowością autora, a miejscami ziewając okrutnie. Jak dla mnie to zbyt duża abstrakcja, nie jestem w stanie zrozumieć, czemu ludzie zachwycają się tym pisarzem.
Dłuższa recenzja tutaj: --> http://czechozydek.wordpress.com/2013/07/04/karel-capek-krakatit/

Nie trafia do mnie ten pisarz.
Długo męczyłam się z "Krakatitem", miejscami zachwycając się nad pomysłowością autora, a miejscami ziewając okrutnie. Jak dla mnie to zbyt duża abstrakcja, nie jestem w stanie zrozumieć, czemu ludzie zachwycają się tym pisarzem.
Dłuższa recenzja tutaj: --> http://czechozydek.wordpress.com/2013/07/04/karel-capek-krakatit/

Pokaż mimo to

avatar
196
196

Na półkach: ,

...piękny czeski klasyk....

...piękny czeski klasyk....

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    129
  • Chcę przeczytać
    113
  • Posiadam
    59
  • Literatura czeska
    9
  • Czeskie
    4
  • Ulubione
    2
  • Literatura
    2
  • Fantastyka
    2
  • Czechy
    2
  • Sci-Fi
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Krakatit


Podobne książki

Przeczytaj także