rozwińzwiń

Popchnij mnie

Okładka książki Popchnij mnie Paweł Olearczyk
Okładka książki Popchnij mnie
Paweł Olearczyk Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
398 str. 6 godz. 38 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2020-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2020-05-18
Liczba stron:
398
Czas czytania
6 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381478519
Tagi:
Literatura polska kryminał Majorka hotel
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
718
234

Na półkach:

Nie mogę polecić..

Nie mogę polecić..

Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

książka dobra, aczkolwiek nie wiem czy chciałabym przeczytać ją jeszcze raz. lekka i zabawna, ze specyficznym poczuciem humoru

książka dobra, aczkolwiek nie wiem czy chciałabym przeczytać ją jeszcze raz. lekka i zabawna, ze specyficznym poczuciem humoru

Pokaż mimo to

avatar
63
36

Na półkach: ,

Książka, o której dziś Wam opowiem należy do serii komedii kryminalnych. Jest w niej zawarty wątek popularnych w dzisiejszych czasach wyzwań, które ludzie umieszczają w mediach społecznościowych dodając #challenge. Niektóre wyzwania są bardzo niebezpiecznie, tak jak te, które znajduje się w książce. Jednak nie wszyscy myślą o konsekwencjach wykonywania tych wyzwań i ślepo podążają za modą. Czy tak będzie i tym razem?




Zapraszam do recenzji książki „Popchnij mnie” Pawła Olearczyka :)

Balkoning – to wyzwanie polegające na skoczeniu do basenu z wysoko położonego balkonu hotelowego. Ta popularna na Wyspach Kanaryjskich zabawa zbiera śmiertelne żniwo nie tylko wśród młodzieży, ale też i starszych ludzi chcących zaimponować innym. Gdy w jednym z hoteli na Majorce ginie w ten sposób jeden z turystów, jego właściciel prosi o pomoc mężczyznę, którego ktoś poznaje jako byłego detektywa. Janusz Kastrat niechętnie przyjmuje propozycję rozwiązania tajemniczej śmierci wczasowicza. Jednak mężczyzna nie jest prawdziwym śledczym, tylko amatorem parodiującym Sherlocka Holmesa, co komplikuje sprawę. Śledztwo wydaje się być trudne dla początkującego detektywa, lecz cóż mogłoby odwieźć człowieka pełnego determinacji od wyznaczonego mu celu? Tym bardziej, że podejrzanym wydaje się być każdy, na kogo natknie się Jacek Kastrat.

”Jeżeli w hotelu rzeczywiście znajduje się morderca, to mógł nim być
każdy. Pracownicy personelu, goście czy nawet dostawca
mrożonek przyjeżdżający dwa razy w tygodniu do hotelowej restauracji.
Wychodząc z gabinetu, Janusz spojrzał na wiszące nad drzwiami trofeum.
Ogromna głowa upolowanego przez Pedra dzika z bardzo długimi kłami
patrzyła na niego złowrogo. Mężczyzna przełknął ślinę.”

Wkrótce jednak okaże się, że osoba, z którą powiązane są wszystkie morderstwa jest bliżej, niż mu się wydaje...



Książka „Popchnij mnie” Pawła Olearczyka to nie kryminał, jak to opisane jest na stronach internetowych. Według mnie można by opisać tę książkę jako komedię kryminalną,która niestety nie należy do udanych.
Akcja zaczyna się całkiem nieźle, ale niestety później jest gorzej. Od samego początku książki irytowało mnie zachowanie bohatera Jacka Kastrata. Pokazywanie znaku „L” (tzn. z ang. looser – przegrany),głupie, a zarazem denerwujące odpowiadanie na pytania jakimś dziwnym tekstem, no po prostu całokształt bohatera sprawiał, że miałam ochotę odłożyć tę książkę. Jednak wytrwałam do końca i to tylko dzięki temu, że przestałam przejmować się tym, co czytam, a zaczęłam cieszyć się samym czytaniem.
Wtedy pomyślałam, że w chwili, gdy autor zamieniłby typ książki z kryminału na komedię kryminalną, to czytelnik nie miałby tak wygórowanych wymagań, ponieważ podczas czytania tego typu książki człowiek odpoczywa :)
Jednak muszę też powiedzieć, że książka ta ma jeden plus, którym jest pomysł na nią jest bardzo ciekawy i oryginalny.
Jednakże minusy przewyższają plusy, więc niestety muszę powiedzieć, że książka nie
przypadła mi do gustu i raczej nie sięgnę po nią następny raz.
Jednak każdy ma swój gust i na pewno komuś się on spodoba :)

Książka, o której dziś Wam opowiem należy do serii komedii kryminalnych. Jest w niej zawarty wątek popularnych w dzisiejszych czasach wyzwań, które ludzie umieszczają w mediach społecznościowych dodając #challenge. Niektóre wyzwania są bardzo niebezpiecznie, tak jak te, które znajduje się w książce. Jednak nie wszyscy myślą o konsekwencjach wykonywania tych wyzwań i ślepo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
532

Na półkach:

Balkoning, popularna na Wyspach Kanaryjskich zabawa w skakanie z balkonu do basenu hotelowego, co roku zbiera śmiertelne żniwo. Kiedy w położonym na Majorce hotelu Maria Verde ginie w ten sposób jeden z wczasowiczów, nie wszyscy są skłonni uwierzyć, że to przypadek. Właściciel hotelu zwraca się do jednego z gości, polskiego turysty Janusza Kastrata, z prośbą o pomoc w odnalezieniu odpowiedzi na pytanie: „Kto zabił?”. Janusz, który przyleciał na Majorkę w zupełnie innym celu, niechętnie podejmuje się zadania. Wkrótce okaże się, że kluczem do rozwikłania sprawy dziwnych zabójstw może być osoba z jego przeszłości, której nie spodziewał się tutaj spotkać.

Zaintrygował mnie opis, zwłaszcza,że uwielbiam czytać kryminały i oczekiwałam dobrego kryminału z dużą dawką grozy i dreszczyku, ale rzeczywistość okazała się ciut inna.
Powieść momentami mnie nużyła,nie jestem zwolenniczką wątków komedio-kryminalnych, sądziłam,że będzie to ciekawa i wciągająca oraz pełna tajemnic lektura i po kilkunastu stronach uznałam,że tą powieść należy czytać z przymrużeniem oka.Jeśli nastawiacie się na mocny i pełny tajemnic i niepewności kryminał to się zawiedziecie tak jak ja.
Jestem zdania,że mogłoby to być bardziej rozwinięte, sama historia ma potencjał, ale nie do końca wykorzystany. Za mało akcji, za mało werwy, powieść zyskałaby u mnie większą notę, gdyby historia tych bohaterów byłaby o wiele bardziej rozwinięta. Temat ciekawy i na swój sposób dość oryginalny,ale nie do końca wykorzystany stąd też książka nie zapisze się w pamięci na dłużej. Mimo kilku mankamentów, pozycja nie jest zmarnowanym dziełem. .Jeśli lubicie połączenie wątku komediowo kryminalnego to coś dla was.

Balkoning, popularna na Wyspach Kanaryjskich zabawa w skakanie z balkonu do basenu hotelowego, co roku zbiera śmiertelne żniwo. Kiedy w położonym na Majorce hotelu Maria Verde ginie w ten sposób jeden z wczasowiczów, nie wszyscy są skłonni uwierzyć, że to przypadek. Właściciel hotelu zwraca się do jednego z gości, polskiego turysty Janusza Kastrata, z prośbą o pomoc w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
310

Na półkach: , , ,

Pare słów o książce #popchnijmnie mogę wam tylko powiedzieć, że do jej przeczytania zachęcił mnie opis i to bardzo.
Zawiodłam się troszkę 😢
A więc i co chodzi, a chodzi i to, że książka jest bardzo specyficzna, nie jest spójna. Nie mogłam ogarnąć o co w niej chodzi. Pomyśl na fabułę bardzo fajny tylko Rozpisane to było jakoś No nie wiem, pełno zmian akcji. Rozbieżność. Mnóstwo tekstów u informacji, które tak naprawdę No nie wnoszą nic do sprawy. Dałoby się przeżyć i spokojnie przeczytać i bez tych zbędnych kwestii. Nie jest to taki typowy kryminał a raczej powiedziałabym, że to taka prosta wersja tego gatunku.
Janusz polski turysta przyjeżdżający na wakacje na Majorkę. Powiedziałabym, że jest dość nietypowy, opowiada na prawo i lewo kiepskie żarty, a jak się ktoś da nabrać to pokazuje im przyłożoną do czoła rękę ze znakiem literki ‚L’ ułożonej z palców. Dość dziwne zachowanie jak na dorosłego mężczyznę. Przytrafiają mu się rzeczy, które są bardzo mało prawdopodobne.
Po przeczytaniu ostatniej strony odniosłam wrażenie, że książka jest nie skończona. Jakby, ktoś wyrwał brakujące kartki. Czy będzie kontynuacja ? Nie umiem powiedzieć.

Pare słów o książce #popchnijmnie mogę wam tylko powiedzieć, że do jej przeczytania zachęcił mnie opis i to bardzo.
Zawiodłam się troszkę 😢
A więc i co chodzi, a chodzi i to, że książka jest bardzo specyficzna, nie jest spójna. Nie mogłam ogarnąć o co w niej chodzi. Pomyśl na fabułę bardzo fajny tylko Rozpisane to było jakoś No nie wiem, pełno zmian...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1712
49

Na półkach:

Przebrnęłam, to będzie najwłaściwsze określenie. Spodziewałam się kryminalnej komedii w stylu Rudnickiej czy Rogozińskiego. To nie było to. Do książki należało podejść z przymrużeniem oka i tek też zrobiłam. Mam wrażenie, że przez to przegapiłam rozwiązanie. Po lekturze tej książki rezydenci biur podróży nie będą zadowoleni. Nieliczne zabawne momenty np. opis komunikacji miejskiej na Majorce.

Przebrnęłam, to będzie najwłaściwsze określenie. Spodziewałam się kryminalnej komedii w stylu Rudnickiej czy Rogozińskiego. To nie było to. Do książki należało podejść z przymrużeniem oka i tek też zrobiłam. Mam wrażenie, że przez to przegapiłam rozwiązanie. Po lekturze tej książki rezydenci biur podróży nie będą zadowoleni. Nieliczne zabawne momenty np. opis...

więcej Pokaż mimo to

avatar
555
116

Na półkach: ,

“Popchnij mnie” to książka autorstwa Pawła Olearczyka zaliczana jako kryminał. Akcja dzieje się na Wyspach Kanaryjskich. Fabuła opowiada o perypetiach ekscentrycznego Janusza Kastrata, który przypadkowo zostaje świadkiem tajemniczej zabawy, określanej mianem balkoningu. Wiecie na czym ona polega? Śmiałek skacze z balkonu hotelu do basenu i jego zadaniem jest przeżyć ów wyczyn. Jak łatwo się można domyślić jest to nie lada wyzwanie.

Janusz od początku podejrzewa, że ci co skaczą w hotelu Maria Verde nie robią tego dobrowolnie. Przez serię przypadkowych zdarzeń zostaje uznany za detektywa. Musi odkryć czy śmierć śmiałków jest nieszczęśliwym wypadkiem, czy ktoś stoi za balkonowymi morderstwami. W czasie śledztwa spotyka na swojej drodze wielu podejrzanych o bycie “Wypychaczem-Popychaczem”. Czy uda mu się rozwikłać zagadkę?
Drugim, istotnym wątkiem jest powód jego obecności na wyspie. Muszę przyznać, że spodobał mi się sposób, w jaki autor rozwinął i połączył z pozoru tak nielogiczne wydarzenia.

Główny bohater jest bardzo charakterystyczny. Sam dobór jego imienia i nazwiska już wiele sugeruje. Specyficzne poczucie humoru Janusza momentami wywoływało uśmiech. Z ciekawością towarzyszyłam Kastratowi w jego podróży i zadaniach, które miał do wykonania. Jego metody działania na pewno nie były konwencjonalne.

Wybierając tę powieść spodziewałam się kryminału w trochę innej scenerii. Co otrzymałam? Komedię pełną czarnego humoru z wątkiem kryminalnym, której akcja rozgrywa się na urokliwej Majorce. Osobiście nie jestem fanką takiego połączenia. Po około stu stronach uznałam, że muszę podejść do lektury z przymrużeniem oka, dopiero wtedy zaczęłam się nieźle bawić. Czy polecam? Tak, lekka i zabawna książka na zbliżające się wakacyjne dni.

“Popchnij mnie” to książka autorstwa Pawła Olearczyka zaliczana jako kryminał. Akcja dzieje się na Wyspach Kanaryjskich. Fabuła opowiada o perypetiach ekscentrycznego Janusza Kastrata, który przypadkowo zostaje świadkiem tajemniczej zabawy, określanej mianem balkoningu. Wiecie na czym ona polega? Śmiałek skacze z balkonu hotelu do basenu i jego zadaniem jest przeżyć ów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
177

Na półkach:

Kiedy sezon wakacyjny rusza pełną parą, możemy być pewni, że raz na jakiś czas wśród wiadomości ze świata usłyszymy o tragicznie zakończonej zabawie, podczas której jeden z młodych wczasowiczów przecenił swoje umiejętności wykazując się ponadprzeciętną głupotą. Balkoning, bo o tej zabawie mowa, co roku zbiera liczne śmiertelne żniwo, a mimo to wciąż pojawiają się nowi amatorzy wierzący, że im się uda i zyskają sławę upubliczniając filmik ze swojego szalonego skoku.
Pewnego dnia Piotr Olearczyk, autor książki Popchnij mnie, zostaje świadkiem jednego z nieudanych skoków, co staje się bodźcem do powstania tej historii. A zatem przenieśmy się na słoneczną Majorkę i spróbujmy poznać bliżej to niebezpieczne zjawisko.
Już w pierwszych słowach przenosimy się do hotelu Maria Verde, by stojąc na krawędzi hotelu razem z anonimowym bohaterem przeżywać rozterki kotłujące się w jego głowie tuż przed brawurowym skokiem. W dole połyskuje błękitna tafla wody, która jednocześnie kusi i przeraża. Wygrywa pokusa, po której następuje energiczny, choć krótki rozbieg i pełen adrenaliny skok. Na której karcie historii zapisał się ten amator balkoningu, jako pseudobohater czy martwy loser przez duże L?
W trakcie jednego z takich sezonów urlopowych do wspominanego hotelu przybywa Janusz Kastrat. Celem podróży głównego bohatera jest rozliczenie się z bolesną przeszłością, która niczym natrętna mucha nie pozwala mu iść do przodu. Kiedy podczas jednego z pierwszych wieczorów nagle zostaje wplątany w rozwiązanie zagadki związanej z powtarzającymi się skokami, wbrew wstępnym planom jego pobyt będzie musiał ulec wydłużeniu, a prywatne sprawy odejść na boczny tor. Czy uda mu się bezproblemowo oddzielić te dwa wątki, czy może na tak małej wyspie jest to po prostu niemożliwe?
Popchnij mnie swoim opisem sugerowało, że motywem przewodnim dla całej historii będzie wspominany balkoning, ale finalnie nie jestem co do tego przekonana. Sięgając po tę książkę miałam nadzieję na bliższe poznanie tego niepokojącego zjawiska opowiedzianego z perspektywy człowieka, który kilka miesięcy mieszkał na Majorce i nieplanowanie stał się świadkiem sytuacji, która na trwałe wyryła się w jego wspomnieniach.
Niestety ze swoimi oczekiwaniami musiałam obejść się smakiem, ponieważ mam wrażenie, że skakanie do basenu było tylko tłem dla reszty historii. Ale w zamian za to autor zaserwował nam pokaźną dawkę informacji na temat nocnego życia rozgrywającego się na ulicach popularnych kurortów, różnych typów urlopowiczów, którzy nierzadko potrafią uprzykrzać życie rezydentów. I wreszcie o nich samych, przedstawicielach biur podróży, którzy przez kilka miesięcy w roku opiekują się podróżnymi, ale ponadto prowadzą swoje życie, które po kilku sezonach potrafi być mocno splecione z lokalnymi zasadami. Czy faktycznie praca ta jest taka łatwa i przyjemna, jak to się wydaje z perspektywy spragnionego słońca turysty? Czy może oprócz niemal nieustannego dyżuru niesie ze sobą wiele pokus i odgórnych propozycji opatrzonych statusem „nie do odrzucenia”?
Niestety końcowy odbiór historii opisanej w książce Popchnij mnie oceniam przeciętnie, bo najzwyczajniej w świecie mam poczucie, że było tego wszystkiego za dużo. Trochę tak, jakby słuchać opowieści z wczorajszej imprezy opowiedzianej z perspektywy klasycznego gawędziarza kolorysty. Po prostu wiesz, że w jego historii jest dużo więcej barw, niż miała rzeczywistości i automatycznie traci na wiarygodności. W tym wypadku zdajesz sobie sprawę, że jest to fikcja literacka, a mimo wszystko z każdą stroną towarzyszy poczucie pewnego przerysowania. Jakby historia popłynęła za daleko i żeby ją za wszelką cenę uratować, autor uparcie brnie w ten temat coraz głębiej, ale z każdym słowem odchodzi od realizmu.
Janusz Kastrat od samego początku nie dał mi się polubić, więc trudno było się z nim utożsamić i wspólnie przeżywać kolejne przygody. Jego sarkastyczne podejście do świata, ostre przycinki i nieuzasadnione poczucie wyższości budowały obraz klasycznego cwaniaka, któremu w życiu nie poszło po jego myśli, ale winnych widzi we wszystkich dookoła.. No i ten nieodparty urok osobisty, który sprawia, że wszystkie kobiety marzą o jego bliższym poznaniu. Trudno się to trawi.
Finalnie, nie tego typu powieści oczekiwałam. Po naprawdę wciągającym i na swój sposób humorystycznym epilogu byłam pewna, że przede mną kilka godzin dobrej lektury. Myliłam się i było to na swój sposób trudne w odbiorze doświadczenie. Prowadzone dialogi są do bólu sztuczne i znowu pojawia się myśl, że nasz lubiący koloryzować kolega odegrał sobie w głowie kilka wyidealizowanych scenariuszy i zapomniał, że „takie rzeczy to tylko w filmach”.
Osobiście uważam, że temat na historię jest ciekawy i nietypowy, ale książka Popchnij mnie go nie wykorzystała i dlatego nie zapisze się w mojej pamięci na dłużej.

Kiedy sezon wakacyjny rusza pełną parą, możemy być pewni, że raz na jakiś czas wśród wiadomości ze świata usłyszymy o tragicznie zakończonej zabawie, podczas której jeden z młodych wczasowiczów przecenił swoje umiejętności wykazując się ponadprzeciętną głupotą. Balkoning, bo o tej zabawie mowa, co roku zbiera liczne śmiertelne żniwo, a mimo to wciąż pojawiają się nowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
182

Na półkach:

Majorka. Któż ne chciałby spędzić tam chociaż kilku dni? Jednak nie wszystko w tym miejscu jest takie urokliwe jak nam się wydaje.

Janusz Kastrat, turysta z Polski trafia na Majorkę po raz drugi. Podąża śladami przeszłości, ma do załatwienia sprawę, która początek ma w poprzedniej jego wizycie.

Zakwaterowany w hotelu Maria Verde jest świadkiem zjawiska zwanego balkoningiem. Zjawisko to polega na skoku do basenu z balkonu hotelu. Wielu śmiałków nie cieszy się, jak łatwo się domyśleć długim życiem.

Janusz podejrzewa, że skoki nie zawsze są dobrowolne. Przypuszcza, że ktoś "pomaga " wyskoczyć ofiarom z balkonu. Na skutek przypadku w hotelu wszyscy biorą go za detektywa i rzeczywiście Janusz chce się dowiedzieć kto za tym wszystkim stoi. Na swojej drodze spotyka wiele osobliwych osób i wszystkich podejrzewa o bycie Wypychaczem- Popychaczem, jak nazywa mordercę.

"... Jak ktoś taki mógłby kogokolwiek wypchnąć z balkonu... Ale pierwsza zasada szpiegowska z poradnika Kaczora Donalda mówi, aby podejrzewać tych, których się nie podejrzewa, czy coś w ten deseń..."


Podążając za sprawcą, jednocześnie rozwiązuje prywatne interesy. Niejednokrotnie zderza się z zaskakującą sytuacją, z której stara się wybrnąć stosując osobliwe metody.


Bohater powieści jest osobą specyficzną o bardzo oryginalnym poczuciu humoru i spojrzeniu na życie. Jego działania i myśli niejednokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy.

Autor stworzył kryminał bardzo nietypowy. Należy do niego podejść z przymrużeniem oka.

Książka ma ciekawą fabułę i sprawnie prowadzoną narrację, co sprawia, że każdy rozdział praktycznie się"połyka".


Jeżeli lubicie niecodzienne podejście do gatunku, to kryminał ten przypadnie Wam do gustu. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona.

Majorka. Któż ne chciałby spędzić tam chociaż kilku dni? Jednak nie wszystko w tym miejscu jest takie urokliwe jak nam się wydaje.

Janusz Kastrat, turysta z Polski trafia na Majorkę po raz drugi. Podąża śladami przeszłości, ma do załatwienia sprawę, która początek ma w poprzedniej jego wizycie.

Zakwaterowany w hotelu Maria Verde jest świadkiem zjawiska zwanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
98

Na półkach:

"Powoli zbliżasz się do celu. Lot nie trwa długo, przecież swoje ważysz, a grawitacja jest w takich sytuacjach bezlitosna. Nie można jej oszukać. Zamykasz oczy aby chlorowana woda nie wdarła ci się pod powieki. Ale co to? Do wody wpadają tylko nogi i tułów, a głowa zahacza o basenowy murek."

Majorka. Przepiękna i niezwykle popularna destynacja turystyczna, która oprócz niesamowitych widoków i niezwykle urokliwych plaż kusi także atrakcjami architektonicznymi. Przyciąga także amatorów, kompletnie dla mnie niezrozumiałego sportu, czy raczej wyzwania jakim jest balkoning. Przyznam, że coś mi w głowie świtało ale nie do końca wiedziałam co to jest.
Balkoning to nic innego jak skoki z hotelowego okna wprost do basenu. Wygrywa ten, kto wskoczy w dane miejsce albo po prostu nie zginie próbując.
Tragiczny w skutkach okazał się skok jednego z wczasowiczów z hotelu Maria Verde, w którym wątpliwą przyjemność zatrzymania się w nim miał nasz główny bohater, Janusz Kastrat.
Najlepiej oddającym charakterystykę owego Janusza słowem byłoby "specyficzny". Ekscentryczny alkoholik na odwyku, który sam mówi o sobie, że jest czepialski i upierdliwy. Przez biuro podróży zostaje ulokowany w innych hotelu, w którym to przez splot wydarzeń i nieporozumień zostaje wzięty za detektywa.

"Dlatego też potrzebował detektywa, który zbada tę sprawę. Szukał kogoś, kto będzie osobą prywatną, niezwiązaną z policją, gdyż ta uchodzi za mocno skorumpowaną i na pewno sama macza w tym palce. Kogoś anonimowego, kogo na wyspie nie znają, aby nie wzbudzał podejrzeń. Kogoś z zewnątrz. Kimś takim wydał mu się nie kto inny, jak Janusz Kastrat. Człowiek z polecenia i wybraniec tłumu. Dla Pedra było to niczym znak od Boga i przeznaczenie."

Biorąc do ręki książkę i patrząc, że została ona zaklasyfikowana do działu kryminał, thiller, sensacja spodziewałam się czegoś innego. Jak dla mnie to komedia omyłek czy wręcz satyra.
Nierzadko tok myślenia Janusza doprowadzał mnie do śmiechu. Doprawdy nie wiem jak toczyło się jego myślenie, bo na pewno nie było logiczne.
Wypadki czy może morderstwa, o tym to już musicie przekonać się sami, zostały opisane niezwykle szczegółowo i realistycznie jednak cała reszta to już komedia omyłek i żarty sytuacyjne.

Czy kluczem do rozwikłania zagadek okaże się osoba z przeszłości Janusza?

Prosty styl i język powodowały łatwość czytania chociaż chwilami gubiłam się w domysłach Janusza. Kiedy przestałam próbować za nim nadążać czytało się dużo łatwiej. Zdecydowanie nie nadaję się na detektywa.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwo Novae Res

"Powoli zbliżasz się do celu. Lot nie trwa długo, przecież swoje ważysz, a grawitacja jest w takich sytuacjach bezlitosna. Nie można jej oszukać. Zamykasz oczy aby chlorowana woda nie wdarła ci się pod powieki. Ale co to? Do wody wpadają tylko nogi i tułów, a głowa zahacza o basenowy murek."

Majorka. Przepiękna i niezwykle popularna destynacja turystyczna, która oprócz...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    6
  • 2020
    2
  • Ulubione
    1
  • 03 2020
    1
  • Audiobook
    1
  • Samodzielne
    1
  • Recki
    1
  • Legimi audio
    1

Cytaty

Więcej
Paweł Olearczyk Popchnij mnie Zobacz więcej
Paweł Olearczyk Popchnij mnie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także