rozwińzwiń

Miłość, muzyka i góry

Okładka książki Miłość, muzyka i góry Krzysztof Gdula
Okładka książki Miłość, muzyka i góry
Krzysztof Gdula Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura piękna
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380119673
Tagi:
miłość muzyka góry romans fantazja
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
867
365

Na półkach: , ,

Najdalsza podróż to ta, w którą udajemy się wgłąb drugiego człowieka.
Czy to nie fascynujące odkrywać emocje zamieszkujące ludzkie serce?
"Miłość, muzyka i góry" przeniosła mnie w świat emocji pewnego człowieka.
Szłam wraz z nim po ścieżce wydeptanej przez uczucia, emocje i pragnienia.
Dostrzegałam szczegóły namalowane przez słowa, nawet gdy mówiły o prostych rzeczach.

Sama fabuła wydaje się prosta.
Nie ma tu pędzącej akcji.
Pewne aspekty są przewidywalne, ale... Wchodzę ostatnio w inny wymiar czytelnictwa. Bardziej doceniam prostotę splecioną z uczuciowością.
W tej powieści było wszystko to, czego było mi potrzeba.
.
Za możliwość jej przeczytania dziękuję Karo @flatreads która zorganizowała bookture właśnie z tą powieścią. Gdyby tego nie zrobiła, być może ten tytuł zagubiłby się w oceanie innych książek. I nigdy byśmy się nie odnaleźli.

Najdalsza podróż to ta, w którą udajemy się wgłąb drugiego człowieka.
Czy to nie fascynujące odkrywać emocje zamieszkujące ludzkie serce?
"Miłość, muzyka i góry" przeniosła mnie w świat emocji pewnego człowieka.
Szłam wraz z nim po ścieżce wydeptanej przez uczucia, emocje i pragnienia.
Dostrzegałam szczegóły namalowane przez słowa, nawet gdy mówiły o prostych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
84
84

Na półkach:

„Miłość, muzyka i góry” to krótka historia na pograniczu romansu i powieści obyczajowej. Krzysztof Gdula opowiada w niej o przypadkowym spotkaniu dwojga młodych ludzi, które na zawsze odmieniło los każdego z nich.
Mamy rok 2014. Jaś, miłośnik samotnych wędrówek po górach spotyka na jednym ze swoich ulubionych szlaków dziewiętnastoletnią Jasię, która wypasa krowy. Dziewczyna wydaje się być bezradna i całkowicie oderwana od rzeczywistości. Twierdzi, że cała jej rodzina zginęła niedawno na wojnie, a ona, aby przeżyć, musiała zamieszkać z zupełnie obcymi jej ludźmi. Jej smutna historia od razu chwyta Jasia za serce, dlatego też, bez słowa sprzeciwu, zgadza się zabrać dziewczynę pod swój dach. Mężczyzna pomaga młodej kobiecie odnaleźć się w nowej rzeczywistości, pokazuje dobrodziejstwa współczesnego świata i cierpliwie tłumaczy, jak obsługiwać Internet i sprzęty domowe. Jej bezradność oraz beztroska początkowo go bawią, jednak z czasem Jaś zaczyna dostrzegać nie tylko jej urodę, ale również to, jak wspaniałą i wrażliwą osobą jest Jasia. Na domiar wszystkiego, okazuje się, że dziewczyna potrafi doskonale grać na skrzypcach, a on jest przecież wielkim miłośnikiem muzyki klasycznej! Młodzi ludzie zaczynają się do siebie coraz bardziej zbliżać, aż w końcu ich związek przeradza się w prawdziwą, szczerą miłość, która zaprowadza ich przed ołtarz. Czy Jasio jednak nie zapędza się za bardzo w swoich wyobrażeniach o kobiecie idealnej? A może to wszystko, to tylko sen…?

Jeżeli chcecie poznać dalsze losy tych dwojga uroczych ludzi, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Zapewniam, że otuli Was niezwykłym ciepłem ich miłości, dziecięcą szczerością oraz nauczy, że w życiu najważniejsze są tylko te chwile, w których jesteście szczęśliwi.

„Miłość, muzyka i góry” to krótka historia na pograniczu romansu i powieści obyczajowej. Krzysztof Gdula opowiada w niej o przypadkowym spotkaniu dwojga młodych ludzi, które na zawsze odmieniło los każdego z nich.
Mamy rok 2014. Jaś, miłośnik samotnych wędrówek po górach spotyka na jednym ze swoich ulubionych szlaków dziewiętnastoletnią Jasię, która wypasa krowy. Dziewczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
791

Na półkach: ,

Spotykają się przypadkiem na szlaku. On błądzi po Górach Kaczawskich, ona zabłądziła w czasie. On żyje tu i teraz, ona, naznaczona wojenną traumą mentalnie nadal tkwi w latrach czterdziestych XX wieku. Zauroczony jej długim warkoczem oraz uroczą naiwnością i nieobyciem, nie licząc na nic, przygarnia ją pod swój dach. Impuls ten na zawsze odmieni życie obojga. Pomiędzy parą nawiąże się nić porozumienia, która z każdym dniem przybliży ich do siebie, łącząc prawdziwie bezinteresownym i czystym uczuciem miłości.

Ciekawa jest ta fabularna skromność i minimalizm Miłości, muzyki i gór. Krzysztof Gdula koncentruje się bowiem na prostocie przekazu. Narrację buduje głównie w obrębie relacji, jaka łączy Janka i Jasię. Jest w niej coś zaskakującego. To pewnego rodzaju oniryzm, nieuchwytna słowem niezwykłość, niezaprzeczalne odczucie odrealnienia. Bo jakże inaczej określić uczucie, które wiąże dwoje ludzi – Janka ze współczesności z młodziutką rusałką Jasią przybywającą z przeszłości? To uczucie nieprawdopodobne i abstrakcyjne niczym z pogranicza jawy i snu. Niedzisiejsze i zwietrzałe już spojrzenie na miłość, niedościgniony, być może naiwny, ale jednak ideał relacji łączącej parę ludzi.

Ów niedościgniony i utopijny niemalże wzorzec spotęgowany zostaje okolicznościami przyrody. Sielskie Pasmo Sudetów stanowi bowiem solidne tło dla tej biegnącej jednym torem, liniowej fabuły. Lato, wraz z całym wachlarzem swej beztroski doskonale współgra ze szlachetnością uczucia bohaterów. Pełne majestatu i spokoju górskie otoczenie zaś idealnie odzwierciedla jego siłę i nierozerwalność. Harmonia ta jest niemal idylliczna, trąci tym samym prozatorską naiwnością. Można jej zarzucić coś na kształt infantylności. Tkwi w niej jednakże liryczna, niepodrabialna nuta, która na długo jeszcze od lektury nie umyka i zostawia po sobie ślad. Nawet niezbyt udane zwieńczenie opowieści nie jest wstanie zatrzeć dobrego wrażenia.

Miłość, muzyka i góry do króciutka fantazja o tęsknocie za bezinteresownością w relacjach pomiędzy kobietą a mężczyzną, będąca jednocześnie dowodem na to, iż jej autora cechuje liryczna wrażliwość oraz niezaprzeczalna miłość do gór i kobiet. To pełne delikatności i wyczucia, ciepłe spojrzenie na relacje damsko-męskie, sportretowane w sposób sielski, romantyczny i niedzisiejszy. Sympatyczna i nietuzinkowa opowieść w odrobinę oldskulowym stylu.

www.bookiecik.pl

Spotykają się przypadkiem na szlaku. On błądzi po Górach Kaczawskich, ona zabłądziła w czasie. On żyje tu i teraz, ona, naznaczona wojenną traumą mentalnie nadal tkwi w latrach czterdziestych XX wieku. Zauroczony jej długim warkoczem oraz uroczą naiwnością i nieobyciem, nie licząc na nic, przygarnia ją pod swój dach. Impuls ten na zawsze odmieni życie obojga. Pomiędzy parą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
126

Na półkach: ,

Jak to jest, kochać z nieustannym poczuciem nierealności? Przecież pojawiła się nagle. Tak samo nagle może zniknąć. Prawda?

To w ogóle, ani na krok, nie była książka, jakiej się spodziewałam. Oczekiwałam czegoś zwyczajnego, przyziemnego. Słuchania muzyki ze słuchawek i romantycznych wędrówek po górach. A tymczasem dostałam... ciężko to nawet opisać, bo ta historia naprawdę jest czymś niezwykłym.

Dziewczyna, którą główny bohater ujrzał podczas jednej z górskich wycieczek, w tajemniczy sposób dostała się do nieswojego czasu. Urodzona w roku 1928, pamiętająca drugą wojnę światową, która według niej dopiero co się skończyła... Jest rok 2014, a ona ma dziewiętnaście lat. Co?

Powieść jest niedługa, a jej narracja zamiast przybrać klasyczną formę, skręca w stronę gawędziarskiego zbioru wspomnień. Jest tu mnóstwo zachwyconych opisów dotyczących tej dziewczyny. Bohater jest nią oczarowany, zafascynowany... stąd tyle akapitów o jej warkoczach. Olśniewa go każdy jej szczegół. Każda drobnostka. Jednakże, między wersami utrzymuje się ciągły lęk o każdą kolejną chwilę. Nieustanne pytania "jesteś?", "jesteś naprawdę?" przypominają nam o niepokojącej ulotności tej sytuacji. Czy to nie jest przypadkiem sen? Narkotyczne wyobrażenie?

Zakończenie lekko nie domaga, tym bardziej niszczące całą przyjemność z czytania "Posłowie" (weźcie nie czytajcie go, jeśli sięgnięcie po tę książkę). Jednak cała ta historia rozmiłowała mnie w sobie bardzo. Polecam, polecam, polecam.

Czuję głupią satysfakcję, że udało mi się znaleźć taką podziemną perełkę i w dodatku polskiego pochodzenia.

Jak to jest, kochać z nieustannym poczuciem nierealności? Przecież pojawiła się nagle. Tak samo nagle może zniknąć. Prawda?

To w ogóle, ani na krok, nie była książka, jakiej się spodziewałam. Oczekiwałam czegoś zwyczajnego, przyziemnego. Słuchania muzyki ze słuchawek i romantycznych wędrówek po górach. A tymczasem dostałam... ciężko to nawet opisać, bo ta historia naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Co ważniejsze? Brud wrastający mi w dłonie czy pasja pisania? Świat zewnętrzny czy wewnętrzny? Proza rzeczywistości czy świat ducha?".

Niecodzienna to była podróż po tytułowych górach, której towarzyszyła miłość i muzyka. Niecodzienna, bo jawiąca się niczym sen, w którym rzeczywistość miesza się z tym, co nierealne, ze swoistą fantazją. Historia ukazana w tej mini powieści, zarówno mogłaby i nie mogłaby się wydarzyć. Zależy, w jakim kierunku podążą nasze myśli i wyobrażenia.

Krzysztof Gdula to syn, mąż, ojciec i dziadek. Z wykształcenia i z racji wykonywanej pracy technik, z zamiłowania humanistyczna dusza. Wielbiciel górskich wędrówek, słucha muzyki barokowej, czyta i pisze. Fascynuje go piękno oraz osiągnięcia ludzkiego umysłu. Autor książek "Sudeckie wędrówki" (2016 r.) oraz "Góry Kaczawskie słowem malowane" (2019 r.). Prowadzi swojego bloga.

Jaś uwielbia górskie wędrówki. Podczas jednej z nich, gdy wędruje po Górach Kaczawskich, napotyka młodą dziewczynę o imieniu Jasia. Jak się okazuje, kobieta pojawiła się na jego drodze prosto z 1947 r. Jaś po pierwszym zaskoczeniu, postanawia ulec prośbie dziewczyny i zabiera ją do swojego domu. To początek wielkiej miłości, która zdarza się w życiu tylko raz.

"Miłość, muzyka i góry" to książka, którą wprawiony czytelnik przeczyta w ciągu kilku godzin, ale jednocześnie echo jej istnienia, pozostanie w nim na długo. Tak było bowiem w moim przypadku, gdyż Krzysztof Gdula zręcznie połączył ze sobą świat rzeczywisty i ten z naszych wyobrażeń, dzięki czemu oba zaczęły się przenikać, tworząc obraz pełen sprzeczności, ale i synergii. Otóż element fantastyczny pod postacią wędrówki w czasie wydaje się nierealny, ale to, co w życiu bohaterów dzieje się dalej, każe zweryfikować to przeświadczenie. Do czasu aż autor poprzez wprowadzenie do fabuły nieoczekiwanego zwrotu akcji, wymusza zastanowienie się nad prawdziwym przebiegiem ukazanych wydarzeń.

Nie bez przyczyny, pierwszym członem tytułu tej książki jest miłość. To bowiem właśnie to uczucie staje się wiodącym wątkiem ukazanej historii. Jasię i Jasia zaczyna łączyć prawdziwa miłość obfitująca w zachwyt, wielbienie, płomienność i zmysłowość, także tę fizyczną. Rozwój tych wszystkich stanów emocjonalnych czytelnik obserwuje z perspektywy Jasia, będącym pierwszoosobowym narratorem, który często podkreśla niepowtarzalność dziewczyny. Czy to więc romans? Nie pokusiłabym się o takie zaszeregowanie gatunkowe tej książki, gdyż byłoby to zbyt protekcjonalne. Dla mnie to miłosna historia, okraszona muzyczną nutą, mocno intymna i nieco liryczna, a przy tym urokliwa na swój własny, niepowtarzalny sposób.

Krzysztof Gdula poprzez opowieść o nierealnej miłości Jasia i Jasi, porusza także pośrednio kwestię tego, co jest tak naprawdę ważne w naszym życiu. Autor zestawia ze sobą świat rzeczywisty z duchowym, pytając retorycznie o to, który jest ważniejszy. Czy ten prawdziwy, czy może ten, który daje nam szczęście? Ta ukryta refleksja dość mocno działa na podświadomość, pozostawiając tym samym otwartym pytanie o znaczenie prawdy i jej definicję.

Nie byłam nigdy w Górach Kaczawskich, ale od teraz chyba już zawsze będą mi się kojarzyły z niecodzienną historią miłości Jasia i Jasi. Fantazja, jaką puścił w świat Krzysztof Gdula okazała się bowiem dla mnie niezwykle ciekawą, liryczną wędrówką, w której świat rzeczywisty i nierealny splotły się ze sobą w miłosnym uścisku.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Co ważniejsze? Brud wrastający mi w dłonie czy pasja pisania? Świat zewnętrzny czy wewnętrzny? Proza rzeczywistości czy świat ducha?".

Niecodzienna to była podróż po tytułowych górach, której towarzyszyła miłość i muzyka. Niecodzienna, bo jawiąca się niczym sen, w którym rzeczywistość miesza się z tym, co nierealne, ze swoistą fantazją. Historia ukazana w tej mini...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1030
510

Na półkach: , , ,

Tytuł tej niewielkiej książeczki autorstwa Krzysztofa Gduli zwiastował dobre połączenie – „Miłość, muzyka i góry”. Bohaterowie spotykają się w Górach Kaczawskich - czyli niedużym paśmie górskim położonym w południowo-zachodniej Polsce, w północno-zachodniej części Sudetów, dokładniej w Sudetach Zachodnich. Długość pasma to około 30 kilometrów, a średnia wysokość 600 m n.p.m. Do najwyższych więc nie należą. Jaś wędruje po tych górach niezwykle często. Pewnego dnia w miejscu gdzie zwykle siedziała babuleńka pasąca krowy, na jej miejscu siedzi młode dziewczę o imieniu Jasia. Nie było to jednak zwykłe spotkanie, bo Jasia zjawiła się we współczesnych Górach Kaczawskich prosto z 1947 roku. Gdy mija pierwsze zdumienie mężczyzny, Jaś postanawia ulec jej prośbie i zabrać ją do siebie.

„Miłość, muzyka i góry” to dziwny twór. Ni to powieść, ni to opowiadanie. Do tego fabuła mocno nierealna, bo przecież podróże z czasów powojennych są niemożliwe. Cała historia jest mocno kameralna. Bohaterami są Jaś i Jasia, nie ma tu postaci pobocznych. Po pierwszym zadziwieniu Jasi i zachłyśnięciu się nowoczesnością, między dwojgiem tworzy się nic porozumienia, by z czasem przerodzić się w trwały związek. Jasia poznaje XXI wiek, a Jaś poznaje smak miłości, jakiej nie zaznał wcześniej. Jasia to ideał kobiety, tak innej od wcześniej poznanych.

Trudno tu nie przemycić za dużo z historii, bo właściwie nie ma rozwiniętej akcji. Całość opiera się na emocjach i uczuciach dwojgu. Niewiele wiemy o przeszłości obojga. Liczy się tu i teraz – pierwsze zbliżenie, krótki narzeczeństwo, szybkie małżeństwo, kariera muzyczna Jasi. To magiczna historia, lekko tknięta realiami współczesności. Wydawca zapowiada, że to przywołanie mitu na temat mitycznej pary kochanków – Pigmaliona i Galatea. Pigmalion był królem Cypru, który wyrzeźbił kobietę tak piękną jakiej nie było jeszcze na ziemi i zakochał się w niej miłością absolutną. Od tego czasu niezwykle cierpiał, gdyż kamień nie odwzajemniał jego uczuć. Afrodyta widząc co się dzieje postanowiła ożywić posąg, który odtąd otrzymał imię Galatea. Historia Jasia i Jasi, choć posiada swój archaiczny pierwowzór, napisana została w sposób niebanalny i świeży, pewnie dzięki współczesnym wątkom.

Spodziewałam się większej ilości górskich opowieści… tymczasem są one jedynie tłem na początku opowieści, w dalszej części pojawia się niewielka ilość odnośników. Jaś i Jasia często wracają w miejsce gdzie się poznali. Szkoda, że tak mało gór, bo autor jest miłośnikiem górskich wędrówek i mógł ich tu więcej przemycić – na swoim koncie ma górskie książki, choć nie są to przewodniki a bardziej wrażenia z górskiego wędrowania, dużo gór można znaleźć na profilach autora w mediach społecznościowych. Muzyka… jest, ale jedynie ta klasyczna (choć puszczana z winampa).

"Z nią wszystkie dni takie były i są. Nie pamiętam innych. Może i były gorsze nasze dni, ale pamiętam tylko te dobre. Ona zwykły dzień listopada potrafiła zmienić w ciepły dzień wakacji, a czyniła to w tak tajemny sposób, że nierzadko zastanawiałem się, dlaczego ten dzień tak mi się podobał. Dopiero gdy nie było jej tak długo, zrozumiałem: dni były dobre, bo spędzone z nią."

Osobiście nie przekonała mnie do siebie ta historia. Być może dlatego, że gustuję w dłuższych formach i trudno zżyć się z bohaterami kiedy za chwilę koniec. Choć przyznam, że zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Nie znalazłam tu dla siebie żadnego punktu zaczepienia. Myślę, że wszystkie romantyczne dusze odnajdą w tej mini-powieści coś dla siebie. Na stu czterdziestu stronach mnóstwo jest emocji, piękna i czułości. Jaś i Jasia – młodzi, piękni, zakochani, fascynujący, a z drugiej strony tak bardzo nierealni.

Tytuł tej niewielkiej książeczki autorstwa Krzysztofa Gduli zwiastował dobre połączenie – „Miłość, muzyka i góry”. Bohaterowie spotykają się w Górach Kaczawskich - czyli niedużym paśmie górskim położonym w południowo-zachodniej Polsce, w północno-zachodniej części Sudetów, dokładniej w Sudetach Zachodnich. Długość pasma to około 30 kilometrów, a średnia wysokość 600 m...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
437

Na półkach:

Zapraszam na moją opinię
http://mojezycieitpblog.blogspot.com/2020/04/miosc-muzyka-gory.html

Zapraszam na moją opinię
http://mojezycieitpblog.blogspot.com/2020/04/miosc-muzyka-gory.html

Pokaż mimo to

avatar
99
45

Na półkach:

„Miłość, muzyka i góry” Krzysztofa Gduli to niezwykła opowieść o spotkaniu dwojga ludzi w Górach Kaczawskich. Bohaterów połączyło miejsce, choć ich miłość wydawała się być niemożliwą i nieprawdopodobną. Zarówno Jaś , jak i Jasia (tak, tak, autor nadał bohaterom podobne imiona) od początku zdają sobie sprawę, że ich spotkanie owiane jest tajemnicą, rodzajem czaru. Długo jednak nie rozumieją, co się tak naprawdę stało i nie próbują tego dociekać. Ich życie płynie spokojnym nurtem w rytmie dobrej muzyki, którą oboje uwielbiają,choć Jasia uczy się świata od podstaw, bo... pochodzi z innej epoki. To sprawia, że jej opiekun, a potem mąż może w pewnym sensie wpływać na rozwój bohaterki. Zabieg ten przypomina motyw Pigmaliona i Galatei z mitologii greckiej (spopularyzowany przez dramat G.B. Showa).
Historia, choć posiada swój archaiczny pierwowzór, napisana została w sposób niebanalny i świeży. Ujmujący jest sposób, w jaki Jaś opowiada o swojej partnerce, jak z męskiej perspektywy patrzy na codzienne kobiece rytuały, uczy się tego kobiecego świata jednocześnie wprowadzając Jasię w swoje życie.
Więcej tu https://www.rozmowki-kobiece.pl/2020/03/miosc-muzyka-i-gory.html

„Miłość, muzyka i góry” Krzysztofa Gduli to niezwykła opowieść o spotkaniu dwojga ludzi w Górach Kaczawskich. Bohaterów połączyło miejsce, choć ich miłość wydawała się być niemożliwą i nieprawdopodobną. Zarówno Jaś , jak i Jasia (tak, tak, autor nadał bohaterom podobne imiona) od początku zdają sobie sprawę, że ich spotkanie owiane jest tajemnicą, rodzajem czaru. Długo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
621

Na półkach: , ,

Mija już kilka dni od momentu gdy skończyłam czytać, a nadal nie mam pomysłu, jak ująć w słowa to, co czuję w stosunku do tej króciutkiej powieści.
Czy określenie "magiczna" będzie tutaj adekwatne, a może bardziej "czarująca, nietuzinkowa i zaskakująca" będzie odpowiedniejsze?
Mam milion pytań w głowie i niewiele odpowiedzi na nie- sama jestem zaskoczona, że na zaledwie stu czterdziestu stronach można ukryć tyle emocji, tyle piękna i czułości, a przy okazji uniknąć zbędnych postaci.
Bo tak naprawdę w tej powieści są tylko oni... Jaś i Jasia- zakochani, fascynujący, tak bardzo nierealni...

Chciałabym tak dużo napisać, jednak wszystko to, co przychodzi mi na myśl, zdradzi Wam największą niespodziankę, zepsuje zakończenie, nie pozwoli poznać tej zadziwiającej pary, ale obiecuję, posłowie wszystko wyjaśni i zostawi Was z otwartymi szeroko oczami i zastygłym pytaniem na ustach "Ale jak to?".
Zaznaczę tylko, że nie jest to opowieść, która została osadzona w czasie wojny jak sugeruje opis wydawcy ;)

Tej książki się nie czyta, przez nią się dosłownie płynie.... Góry Kaczawskie, muzyka (o której jest bardzo dużo),miłość to cała esencja tej powieści.
Wszystkie te składniki wpłynęły na to, że czułam się zrelaksowana, dopieszczona ciepłem płynącym z kart tej powieści, nim się obejrzałam, już był koniec, a mi dalej było mało i mało...

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Krzysztofa, ale jeśli pozostałe jego powieści są napisane w tym samym tonie, bez wahania po nie sięgnę.

Czy polecam?
Polecam serdecznie. Zostaniecie zauroczeni już od pierwszych stron. Jest magicznie, zaskakująco i bardzo kojąco.

POLECAM...

Mija już kilka dni od momentu gdy skończyłam czytać, a nadal nie mam pomysłu, jak ująć w słowa to, co czuję w stosunku do tej króciutkiej powieści.
Czy określenie "magiczna" będzie tutaj adekwatne, a może bardziej "czarująca, nietuzinkowa i zaskakująca" będzie odpowiedniejsze?
Mam milion pytań w głowie i niewiele odpowiedzi na nie- sama jestem zaskoczona, że na zaledwie stu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    4
  • 2021
    4
  • Do znalezienia
    1
  • 52 / 2021
    1
  • Zagraniczne
    1
  • Recenzja
    1
  • 52 książki w 2020 roku
    1
  • Rok 2022
    1

Cytaty

Więcej
Krzysztof Gdula Miłość, muzyka i góry Zobacz więcej
Krzysztof Gdula Miłość, muzyka i góry Zobacz więcej
Krzysztof Gdula Miłość, muzyka i góry Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także