Napisana z pasją, świetnie się ją czyta. Dla mnie dość nowy temat a może bardziej nowe spojrzenie. Bardzo ciekawe i kreatywne spostrzeżenia. Polecam.

Napisana z pasją, świetnie się ją czyta. Dla mnie dość nowy temat a może bardziej nowe spojrzenie. Bardzo ciekawe i kreatywne spostrzeżenia. Polecam.

Myślę, że to, że nasz system edukacji jest pod wieloma względami nieaktualny i wymaga zmian dla nikogo nie jest zaskoczeniem. Autor przytacza wiele ciekawych rozwiązań jak mogłaby wyglądać inaczej poprowadzona nauka w szkołach, zamiast tego co serwuje nam klasyczna edukacja.

Wydaje mi się jednak, że wielu zmian nie da się wprowadzić tak łatwo jak sugeruje autor. Niektóre są bardzo idealistyczne (choć może nie nierealne). Pewne rzeczy prawdopodobnie może być łatwiej zmienić w mniejszych szkołach niż ogromnych „molochach”. Przy dużej ilości dzieci, jest duża ilość nauczycieli i jeszcze większa ilość rodziców – a długa droga przed nami, żeby każdy z nich chciał zmiany na lepsze i działał na korzyść jej wprowadzenia.

Książka dobra do przeczytania raczej jako ciekawostka, zajawka tematem. A nie konkretny poradnik jak wprowadzić wyżej wspomniane zmiany w szkole.

Myślę, że to, że nasz system edukacji jest pod wieloma względami nieaktualny i wymaga zmian dla nikogo nie jest zaskoczeniem. Autor przytacza wiele ciekawych rozwiązań jak mogłaby wyglądać inaczej poprowadzona nauka w szkołach, zamiast tego co serwuje nam klasyczna edukacja.

Wydaje mi się jednak, że wielu zmian nie da się wprowadzić tak łatwo jak sugeruje autor. Niektóre...

Bardzo ciekawa książka. Mi jako matce dziecka w wieku szkolnym autor podrzucił sporo pomysłów do wprowadzenia w życie. Nie ma co ukrywać, że aktualnemu polskiemu systemowi nauczania daleko jest do doskonałości. Wiele się zmienia jednak bardzo powoli. Myślę jednak, że nie wszystkie rozwiązania proponowane przez autora są tak proste do zastosowania od zaraz. W moim przekonaniu podchodzi on do tematu chwilami zbyt idealistycznie. Nie mniej jednak książka jest zdecydowanie godna polecenia i przeczytania.

Bardzo ciekawa książka. Mi jako matce dziecka w wieku szkolnym autor podrzucił sporo pomysłów do wprowadzenia w życie. Nie ma co ukrywać, że aktualnemu polskiemu systemowi nauczania daleko jest do doskonałości. Wiele się zmienia jednak bardzo powoli. Myślę jednak, że nie wszystkie rozwiązania proponowane przez autora są tak proste do zastosowania od zaraz. W moim...

To obowiązkowa pozycja dla rodziców, którą warto mieć stale pod ręką

To obowiązkowa pozycja dla rodziców, którą warto mieć stale pod ręką

Książka opowiada o tym jak mogłaby wyglądać szkoła, do której chodzą nasze dzieci. Czy obecna szkoła jest przygotowana na miarę naszych potrzeb i czasów?

Czy wiecie, że obecna szkoła istnieje w tej samej formie od XIX wieku? Czy od tamtego czasu nie zmieniło się czasem zbyt wiele? Czas na zmiany! Autor przywołuje przykłady szkół, które istnieją i mają się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Muszę wspomnieć, że książka trafiła do mnie zaraz przed akcją #koronaferie i mogłam sprawdzić się w roli nauczyciela domowego oraz zostawiłam mojemu dziecku wolną rękę jeśli chodzi o naukę, Ciekawi efektów? POLECAM

Książka opowiada o tym jak mogłaby wyglądać szkoła, do której chodzą nasze dzieci. Czy obecna szkoła jest przygotowana na miarę naszych potrzeb i czasów?

Czy wiecie, że obecna szkoła istnieje w tej samej formie od XIX wieku? Czy od tamtego czasu nie zmieniło się czasem zbyt wiele? Czas na zmiany! Autor przywołuje przykłady szkół, które istnieją i mają się dobrze, a nawet...

Po książkę sięgnęłam, gdyż moja siostrzenica od września zacznie swoją przygodę/walkę w szkole. Autor wytyka wiele problemów systemu edukacji z którymi w pełni się zgadzam i podsuwa ciekawe rozwiązania. Podając przykłady funkcjonowania placówek oświaty z różnych części świata, daje nadzieję że jednak coś można zmienić. Parę rzeczy przedstawionych w książce wydawało mi się wręcz nie do osiągnięcia a to wynikało z pary rzeczy związanych z samym autorem: rodzice z wyższym wykształceniem, sam nie posiada dzieci, niepoprawny optymista. Jest tendencja do tego, że osoby z wyższym wykształceniem lub takie przed którymi życie postawiło wiele wyzwań widzą problemy systemu edukacji i swobodniej podchodzą do kształcenia swoich dzieci (częściej im pozwalają rozwijać pasje, nie wysyłają na korepetycje gdy dziecko dostanie 3 z jakiegoś sprawdzianu). Młody człowiek i jego potrzeby czy to materialne czy psychiczne są niesamowicie istotne to nie są jednymi rzeczami o których myślą rodzice a mam wrażenie, że autor zakłada, że rodzice będą czynnie brali udział w każdej rzeczy związanej z edukacją swojej pociechy - czy to przez pomoc w nauce czy poprzez rozmowy z nauczycielami. Czytając książkę odniosłam wrażenie iż autor widzi nauczycieli jako niewolników systemu edukacji, których rodzice powinni oswobadzać - co niestety nie jest prawdą (dlatego z całego serca zgadzam się z okresowym padaniem psychologicznym nauczycieli ponieważ wielu z nich nie powinno wykonywać tego zawodu). Jedno jest pewne, zmiany powinny zostać wprowadzone czy to w skali makro czy mikro.

Po książkę sięgnęłam, gdyż moja siostrzenica od września zacznie swoją przygodę/walkę w szkole. Autor wytyka wiele problemów systemu edukacji z którymi w pełni się zgadzam i podsuwa ciekawe rozwiązania. Podając przykłady funkcjonowania placówek oświaty z różnych części świata, daje nadzieję że jednak coś można zmienić. Parę rzeczy przedstawionych w książce wydawało mi się...

Jako nauczycielka i mama uważam że zawiera sporo informacji, które mogą pomóc zrozumieć dlaczego obecna edukacja nie działa. Nie jestem jednak pewna czy książka powinna być adresowana dla rodziców. Brakowało mi w niej balansu, przedstawienia czegoś poza skrajnościami. Osobiste historie autora były dla mnie bardzo męczące, często zbędne, nie wnoszące niczego do treści. Przedstawił nam siebie jako studium przypadku, które miałoby być punktem zaczepienia dla wszystkich uczniów. Niestety często nie jest, bo wywodzimy się z różnych środowisk, rodzimy się z różnym charakterem i temperamentem.

Jako nauczycielka i mama uważam że zawiera sporo informacji, które mogą pomóc zrozumieć dlaczego obecna edukacja nie działa. Nie jestem jednak pewna czy książka powinna być adresowana dla rodziców. Brakowało mi w niej balansu, przedstawienia czegoś poza skrajnościami. Osobiste historie autora były dla mnie bardzo męczące, często zbędne, nie wnoszące niczego do treści....

Kolejna świetna książka autora. Polecam jak wszystkie wcześniejsze

Kolejna świetna książka autora. Polecam jak wszystkie wcześniejsze

Dobrze się czyta, ale są bardziej konkretnego książki na ten temat. Trochę jak rozmowa z kumplem, która szybko ulatuje z pamięci.

Dobrze się czyta, ale są bardziej konkretnego książki na ten temat. Trochę jak rozmowa z kumplem, która szybko ulatuje z pamięci.

Dużo ciekawych spostrzeżeń, zgodnych z moimi odczuciami, że edukacja jest kompletnie nieprzystosowana do współczesnego świata. Nie podzielam entuzjazmu autora, że to się da zmienić... chociaż, dobrze że takie idee krążą, jeszcze ze 2-3 pokolenia i może będzie inaczej?
Bardziej mi się podoba kolejna książka tego autora, "Jak nie zwariować..."

Dużo ciekawych spostrzeżeń, zgodnych z moimi odczuciami, że edukacja jest kompletnie nieprzystosowana do współczesnego świata. Nie podzielam entuzjazmu autora, że to się da zmienić... chociaż, dobrze że takie idee krążą, jeszcze ze 2-3 pokolenia i może będzie inaczej?
Bardziej mi się podoba kolejna książka tego autora, "Jak nie zwariować..."