Doskonale napisany kryminał. Wartka akcja, autentyczne dialogi, żadnych dłużyzn. Czego można chcieć więcej. Właśnie? Major Downar przyjeżdża nad morze by wypocząć. Niestety nie będzie mu to dane. W dziwacznych okolicznościach dochodzi do zaskakująco skorelowanych morderstw. A kolega po fachu prosi majora o pomoc – sprawa wydaje się osobliwa i dość zagadkowa. Świadkowie niestety nie są zbyt pomocni. Kłamią, wiją się, mylą… Rodziny ofiar mają mimo wszystko coś tam do ukrycia. Słabo wspierają działania funkcjonariuszy. A ci toną w gąszczu hipotez. Ostateczne rozwiązanie ma związek z przeszłością. A sprawca… pozostaje niemal nieuchwytny i nieokreślony, bez mała do samego końca.

W sumie wydaje się, że mamy tu gotowy materiał na niezły film. Oczywiście nie jest to jakieś arcydzieło literackie, ale czyta się tę książkę, oj czyta :) ...no z zapartym tchem.

Doskonale napisany kryminał. Wartka akcja, autentyczne dialogi, żadnych dłużyzn. Czego można chcieć więcej. Właśnie? Major Downar przyjeżdża nad morze by wypocząć. Niestety nie będzie mu to dane. W dziwacznych okolicznościach dochodzi do zaskakująco skorelowanych morderstw. A kolega po fachu prosi majora o pomoc – sprawa wydaje się osobliwa i dość zagadkowa. Świadkowie...

Urlop Downara wcale nie jest taki nieudany - co prawda milicjant przerywa go, aby pomóc koledze z Trójmiasta w rozwiązaniu tajemnicy morderstwa kobiety (a wkrótce kolejnej),ale - jak przyznaje w rozmowie z Walczakiem - robi to chętnie, bo sprawa jest bardzo ciekawa. Ofiary łączyła wieloletnia znajomość, kiedyś się przyjaźniły. Obecnie co prawda jedna była kochanką męża drugiej, ale miały wspólne interesy. Akcja toczy się w środowisku artystów - filmowców, muzyków i malarzy, nad morzem i w Warszawie. Książka jest gazetowcem wydanym jako całość dopiero niedawno, ale całkiem niezłym. Ocenę obniżam za rozwiązanie deus ex machina - czytelnik nie na szans na odkrycie, kto zabił.

Urlop Downara wcale nie jest taki nieudany - co prawda milicjant przerywa go, aby pomóc koledze z Trójmiasta w rozwiązaniu tajemnicy morderstwa kobiety (a wkrótce kolejnej),ale - jak przyznaje w rozmowie z Walczakiem - robi to chętnie, bo sprawa jest bardzo ciekawa. Ofiary łączyła wieloletnia znajomość, kiedyś się przyjaźniły. Obecnie co prawda jedna była kochanką męża...

105/180/2022
Wyzwanie LC lipiec 2022 – Chuda książczyna
Dopiero co byłam w Sopocie ze świeżo poślubionymi prywatnymi detektywami Solińskimi, Guciem i Buchtową, a teraz, dla odmiany, z Downarem. Majorem milicji. Chociaż różnic jest więcej: major szybko się z Sopotu ewakuował (na etacie urlop krótszy niż na działalności gospodarczej…),u Solańskich jeden trup męski, a u Downara – dwa żeńskie, no i motyw inny!
A wracając do opowieści milicyjnej: bez Internetów, GPS-ów, komórek, skomputeryzowanych baz danych też się dało! Telefony stacjonarne, czyli podłączone do gniazdka (także automaty na monety),wywiadowcy, szpargały… więcej dłubaniny, ale efekt był. W MO musiał.

105/180/2022
Wyzwanie LC lipiec 2022 – Chuda książczyna
Dopiero co byłam w Sopocie ze świeżo poślubionymi prywatnymi detektywami Solińskimi, Guciem i Buchtową, a teraz, dla odmiany, z Downarem. Majorem milicji. Chociaż różnic jest więcej: major szybko się z Sopotu ewakuował (na etacie urlop krótszy niż na działalności gospodarczej…),u Solańskich jeden trup męski, a u...

Czytało się niezgorzej, lekkie, króciutkie, 160 stron konkretnego śledztwa, bez jakichkolwiek zbędności, nie ma nawet opisów, same dialogi, przesłuchania. Ascetyczność godna mistrzów gatunku. Poprowadzenie intrygi może być, chociaż kilka razy trąci wiarygodnością niczym z Ojca Mateusza, zwłaszcza biorąc pod uwagę PRL-owskie tło. Ale PRL-u na szczęście za bardzo nie czuć (ot tu wołga jako szczyt luksusu, tam wspólne oglądanie telewizji w świetlicach, no bo jeden telewizor na cały pensjonat).
Gorzej, że rozwiązanie intrygi to z gatunku "nikt nie spodziewał się hiszpańskiej Inkwizycji". Zapodać puentę w kryminale, to trzeba umieć, tutaj wyszło słabo. Niemniej lekturka przyjemna.

Czytało się niezgorzej, lekkie, króciutkie, 160 stron konkretnego śledztwa, bez jakichkolwiek zbędności, nie ma nawet opisów, same dialogi, przesłuchania. Ascetyczność godna mistrzów gatunku. Poprowadzenie intrygi może być, chociaż kilka razy trąci wiarygodnością niczym z Ojca Mateusza, zwłaszcza biorąc pod uwagę PRL-owskie tło. Ale PRL-u na szczęście za bardzo nie czuć (ot...

Co łączy śmierć dwóch nietuzinkowych kobiet? Majorowi Downarowi nie będzie dane zrelaksować się w Trójmieście, bo przecież bez jego udziału frapująca zagadka kryminalna nie rozwiąże się sama. Czy wśród przewijających się na kartach powieści irytujących postaci, które nie zamierzają ułatwiać milicji śledztwa, kryje się morderca, czy też rozwiązanie zagadki przyjdzie z nieoczekiwanej strony? Trochę karkołomne rozwiązania fabularne, ale i tak czyta się z dużą frajdą.

Co łączy śmierć dwóch nietuzinkowych kobiet? Majorowi Downarowi nie będzie dane zrelaksować się w Trójmieście, bo przecież bez jego udziału frapująca zagadka kryminalna nie rozwiąże się sama. Czy wśród przewijających się na kartach powieści irytujących postaci, które nie zamierzają ułatwiać milicji śledztwa, kryje się morderca, czy też rozwiązanie zagadki przyjdzie z...

Są w cyklu lepsze, ale i tak przyjemność gwarantowana. Doskonała odskocznia od współczesnego języka, nieeleganckiego, pełnego przemocy.

Są w cyklu lepsze, ale i tak przyjemność gwarantowana. Doskonała odskocznia od współczesnego języka, nieeleganckiego, pełnego przemocy.

Kolejna pozycja tego autora i kolejny raz przekonuje się, że kryminały z czasów PRL, są ciekawsze i lepiej napisane niż te współczesne. Oczywiście nie brak tu trochę naiwnych sytuacji, kilka niedociągnięć, ale czyta się bardzo przyjemnie, szybko i z przyjemnością. Polecam każdemu, kto chce odskoczni od wszelkich współczesnych książek.

Kolejna pozycja tego autora i kolejny raz przekonuje się, że kryminały z czasów PRL, są ciekawsze i lepiej napisane niż te współczesne. Oczywiście nie brak tu trochę naiwnych sytuacji, kilka niedociągnięć, ale czyta się bardzo przyjemnie, szybko i z przyjemnością. Polecam każdemu, kto chce odskoczni od wszelkich współczesnych książek.

Przeczytane wszystkie książki tego autora. Jestem fanką kryminałów z czasów słusznie minionych. Zbieram pierwsze wydania. Cała seria Ewa wzywa 07 miała charakter "edukacyjny"😀 Milicja służy obywatelom, brak współczesnej przemocy i wulgaryzmów. Zapomniane określenia: nadmetraż, meble na wysoki połysk,. dewizy ,Pewex itp. Major milicji obywatelskiej Downar to pierwowzór porucznika Borowicza. Polecam jako studium obyczajowe tamtych czasów.

Przeczytane wszystkie książki tego autora. Jestem fanką kryminałów z czasów słusznie minionych. Zbieram pierwsze wydania. Cała seria Ewa wzywa 07 miała charakter "edukacyjny"😀 Milicja służy obywatelom, brak współczesnej przemocy i wulgaryzmów. Zapomniane określenia: nadmetraż, meble na wysoki połysk,. dewizy ,Pewex itp. Major milicji obywatelskiej Downar to pierwowzór ...

lata 60-te. Inne realia. Komuna. Brak telefonów komórkowych itp

lata 60-te. Inne realia. Komuna. Brak telefonów komórkowych itp

Przyjemny kryminał na urlop😊

Przyjemny kryminał na urlop😊