rozwińzwiń

Skazałeś ją na śmierć

Okładka książki Skazałeś ją na śmierć Władysław Krupiński
Okładka książki Skazałeś ją na śmierć
Władysław Krupiński Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Cykl: Kapitan Mirski (tom 1) Seria: Kryminał [KAW] kryminał, sensacja, thriller
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Kapitan Mirski (tom 1)
Seria:
Kryminał [KAW]
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
Tagi:
literatura współczesna literatura polska XX wiek kryminał
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2479
1117

Na półkach: ,

Lubię od czasu do czasu wracać do milicyjnych kryminałów :) Przypomnieć sobie śledztwa prowadzone bez komórek i internetu, z telefonem we wsi jednym na poczcie i telegramami :) Gdyby pominąć socjalistyczne wstawki i męski szowinizm to historia jest dobra. Przypomniała mi dawno zapomniane pojęcie "chandry" :)

Lubię od czasu do czasu wracać do milicyjnych kryminałów :) Przypomnieć sobie śledztwa prowadzone bez komórek i internetu, z telefonem we wsi jednym na poczcie i telegramami :) Gdyby pominąć socjalistyczne wstawki i męski szowinizm to historia jest dobra. Przypomniała mi dawno zapomniane pojęcie "chandry" :)

Pokaż mimo to

avatar
86
57

Na półkach: ,

Słabiutkie, pisane na kolanie, dialogi niemiłosiernie sztampowe. Doczytałem do końca, bo krótkie, dlatego daje 5 a nie mniej.

Słabiutkie, pisane na kolanie, dialogi niemiłosiernie sztampowe. Doczytałem do końca, bo krótkie, dlatego daje 5 a nie mniej.

Pokaż mimo to

avatar
203
179

Na półkach:

Krótko i na temat, dobre milicyjne kryminalisko. Śledztwo i te sprawy, kto lubi dochodzeniówki, temu się spodoba.

Krótko i na temat, dobre milicyjne kryminalisko. Śledztwo i te sprawy, kto lubi dochodzeniówki, temu się spodoba.

Pokaż mimo to

avatar
2886
592

Na półkach:

Kolejne, mniej niestety udane spotkanie z kapitanem Mirskim i (epizodycznie) piękną panią kustosz Iwoną, poznanymi w "Tajemnicy gotyckiej komnaty". Czyta się dobrze, postaci są ciekawe, ale główna intryga, czyli szpiegostwo przemysłowe niezbyt mi przypadła do gustu. Na pokład niemieckiego statku odpływającego z Polski nie zgłosił się jeden z marynarzy. Czyżby zabalował na Wybrzeżu? Wkrótce milicja znajduje płaszcz i portfel zaginionego, a dzięki świadkowi trafia na ślad pięknej dziewczyny, z którą był widziany...

Kolejne, mniej niestety udane spotkanie z kapitanem Mirskim i (epizodycznie) piękną panią kustosz Iwoną, poznanymi w "Tajemnicy gotyckiej komnaty". Czyta się dobrze, postaci są ciekawe, ale główna intryga, czyli szpiegostwo przemysłowe niezbyt mi przypadła do gustu. Na pokład niemieckiego statku odpływającego z Polski nie zgłosił się jeden z marynarzy. Czyżby zabalował na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
32

Na półkach:

Odkryłem swój gust, pokochałem kryminały. Mogłaby być troszkę dłuższą, dokończyć wszystkie wątki. Po przeczytaniu cyklu Zygi Maciejewskiego jestem zmuszony zredukować moją poprzednią ocenę z 9/10 na 4/10. To nie była zła książka no ale nie ma podjazdu do Pana Marcina Wrońskiego.

Odkryłem swój gust, pokochałem kryminały. Mogłaby być troszkę dłuższą, dokończyć wszystkie wątki. Po przeczytaniu cyklu Zygi Maciejewskiego jestem zmuszony zredukować moją poprzednią ocenę z 9/10 na 4/10. To nie była zła książka no ale nie ma podjazdu do Pana Marcina Wrońskiego.

Pokaż mimo to

avatar
319
114

Na półkach: ,

Rany brak mi naprawdę słów żeby skomentować tą deną książeczkę. Króciutko napisana, denna fabuła, do przewidzenia, postacie słabiutkie, dialogi też słabo. No i jeszcze ten ideologiczny kurs, jedyne co mi przekazała ta książeczka to jedną istotną rzecz, specyfikę PRLu oraz sposób rozumowania ludzi w tamtym okresie. Kiedy to władza była uważana za wszechmogącą zaś ciągle byliśmy zagrożenie przez kapitalistyczny (śmiechu warte)zachód. Masa bełkotu typowego dla pisarzy i ludzi z tego okresu, dla mnie ciężka rzecz do zniesienia ale jakoś ją przełknąłem. No i co najważniejsze pozytywne przedstawienie funkcjonariuszy milicji oraz MO, czyli po ludzku mówiąc bandy polskojęzycznych katów tego narodu. O PRLu jeszcze kiedyś słówko napiszę oraz o dziełach z tego okresu oraz o samej kulturze i dziedzictwie tego antypolskiego molocha...a tym czasem nie ma co tracić czasu na tą książkę. Krótka, nudna, nieciekawa, denna, emocjonująca jak wyścigi ślimaków oraz intrygująca i zagadkowa jak 1 + 1, no i przy tym nieco mało logiczna. Nie polecam, odradzam
Pozdrawiam
Z Panem Bogiem

Rany brak mi naprawdę słów żeby skomentować tą deną książeczkę. Króciutko napisana, denna fabuła, do przewidzenia, postacie słabiutkie, dialogi też słabo. No i jeszcze ten ideologiczny kurs, jedyne co mi przekazała ta książeczka to jedną istotną rzecz, specyfikę PRLu oraz sposób rozumowania ludzi w tamtym okresie. Kiedy to władza była uważana za wszechmogącą zaś ciągle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
727
272

Na półkach:

Standardowa historia śledztwa rodem z "07 zgłoś się". Można zanurzyć się w realiach PRL-owskich służb i wzajemnych relacji w milicji i SB.
Na jeden wieczór

Standardowa historia śledztwa rodem z "07 zgłoś się". Można zanurzyć się w realiach PRL-owskich służb i wzajemnych relacji w milicji i SB.
Na jeden wieczór

Pokaż mimo to

avatar
708
66

Na półkach: ,

Hmmm... być może trochę się zawiodłam, ale pewnie dlatego, że bardziej podobała mi się powieść "Zachłanność mordercy". Ale książka jest dość krótka i łatwo się ją czyta, więc... uważam, że warto dać temu tytułowi szansę.

Hmmm... być może trochę się zawiodłam, ale pewnie dlatego, że bardziej podobała mi się powieść "Zachłanność mordercy". Ale książka jest dość krótka i łatwo się ją czyta, więc... uważam, że warto dać temu tytułowi szansę.

Pokaż mimo to

avatar
24
10

Na półkach:

- Mamo, kryminała! - powiedziałem z poważnym tonem.

Po jakimś czasie mama dała mi pewną książkę, którą wyjęła ze swojej małej domowej księgarni. Była ona dosyć mała i pod względem wielkości, jak i pod względem grubości. Została wydana w 1984 roku i kosztowała jakoś 60 złoty na tamte czasy. Wiem to wszystko, bo tak pisało na tylnej stronie książki.

"Dzikie białko" trochę mnie odstraszyło od czytania kryminałów, ale czemu miałem na jednej pozycji zaprzestać wgłębiania się w tajemnicze historie morderstw? Dałem jeszcze jedną szansę i owa szansa została doskonale wykorzystana. Pomogła przy tym książka Władysława Krupińskiego "Skazałeś ją na śmierć".


Czasy PRL-u. Kapitan Mirski od jakiegoś czasu jest na wybrzeżu. Hans Jurgen, pomocnik maszynisty statku, zaginął w tajemniczych okolicznościach. Ostatni raz widziano Go z pewną kobietą. Maria Olimpska, bo tak nazywała się ta pani, znika również bez śladu. Kapitan Mirski rozpoczyna śledztwo z nadzieją na szybki koniec postępowania.

Jak to powiedział sam kapitan: śledztwo niby takie proste, a rozwiązanie zagadki jest bardzo trudne. Może dokładnie tak nie powiedział, ale coś podobnego do tego, co napisałem.

I rzeczywiście tak było. Wszystko zaczęło się mieszać i coraz cięższe stawało się wyjaśnianie sprawy zaginięcia dwóch osób.

Po kilku tygodniach w oddalonym od wybrzeża o kilkaset kilometrów lesie, odnaleziono ciało kobiety, a zaraz potem na terenie budowy maszyn zostały znalezione szczątki mężczyzny w marynarce. Podejrzenie pada na inżyniera, który jest zatrudniony w miejscu, gdzie znaleziono szczątki mężczyzny. Kapitan Mirski od samego początku ma ciężki orzech do zgryzienia i mimo pomocy sporej ilości osób oraz wielu nowych poszlak ma problem z wyjaśnieniem tej zagadki.

Czy i w jaki sposób należy wiązać śmierci dwóch osób? Czy byli to zaginięci Hans Jurgen oraz Maria Olimpska? Czy uda się Mirskiemu rozwikłać się tę skomplikowaną zagadkę?


"Skazałeś ją na śmierć" to bardzo dobry kryminał, który napisany jest bardzo prostym językiem. Mówię to szczerze, bo przeczytałem ją w około godziny, no może troszeczkę ponad. Ale nie ma się co dziwić, ponieważ ma zaledwie 137 stron, lecz Władysław Krupiński napisał tak przejrzyście tę książkę, że czułem się, jakbym przeczytał długą powieść. Od samego początku autor wciągnął nas w tajemniczą historię zaginięcia Hans'a Jurgen'a. Niby wszystko wydaje się proste po pewnym czasie, ale zakończenie wszystkie przypuszczenia bierze w łeb.

Jest to interesująca książka, która potrafi trzymać w napięciu. Obroty wydarzeń oraz nowe poszlaki, które z mozolnym trudem zostają zdobyte przez kapitana Mirskiego pozwalają, żeby czytelnik mógł sam poprowadzić swoje śledztwo.


Nie jestem wielkim specem od kryminałów, bo to jest moja druga książka z tej kategorii, ale historia przeżyta w powieści Władysława Krupińskiego bardzo zmieniła mój pogląd co do tego typu książek.

Dzikie białko nie spełniło moich oczekiwań i nie czułem żadnej grozy, ani gęsiej skórki podczas czytania. "Skazałeś ją na śmierć" wywarło na mnie ogromne wrażenie i do tej pory czuje emocje, które miałem podczas czytania.

Także wielki ukłon dla pisarza, bo nigdy w życiu nie czytałem tak krótkiej książki, która jest prosto napisana i potrafi mnie tak wciągnąć. Autor nie rozpisywał się zbytnio z opisami i szedł do sedna od początku, bez żadnych ceregieli.

Chwała mu za to!

- Mamo, kryminała! - powiedziałem z poważnym tonem.

Po jakimś czasie mama dała mi pewną książkę, którą wyjęła ze swojej małej domowej księgarni. Była ona dosyć mała i pod względem wielkości, jak i pod względem grubości. Została wydana w 1984 roku i kosztowała jakoś 60 złoty na tamte czasy. Wiem to wszystko, bo tak pisało na tylnej stronie książki.

"Dzikie białko" trochę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    63
  • Posiadam
    25
  • Chcę przeczytać
    19
  • Teraz czytam
    2
  • Domowa biblioteczka
    2
  • Kryminały
    2
  • Literatura polska
    2
  • Książki Taty
    1
  • Literatura kryminalna i detektywistyczna, grozy, sensacyjna i przygodowa
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Skazałeś ją na śmierć


Podobne książki

Przeczytaj także