Wyjątkowo irytująca -połączenie zbrodni z nadmiernym sentymentalizmem nie wyszło na dobre tej książce.

Wyjątkowo irytująca -połączenie zbrodni z nadmiernym sentymentalizmem nie wyszło na dobre tej książce.

Mam duży problem z tą odsłoną przygód Joe Alexa.
Z jednej strony, mamy tu wszystko, co było w jego poprzednich powieściach - starą rezydencję, jej właściciela który dostaje pogróżki, wiernego sługę, spadkobierców, bogaczy, naukowców... Cały ten radosny bajzel pięknych, bogatych i wiecznie młodych bohaterów. Ba! jest nawet Rolls-Royce i burza, które odegrają niepoślednią role. Dostajemy też wyrafinowaną zagadkę kryminalną, bardzo przemyślnego zabójcę i niezwykłą przenikliwość Joe Alexa.
Ale to wszystko... jest aż zbyt bajkowe, zbyt dziwne i odrealnione. Od wspomnianego samochodu, po złotego Buddę nie sposób nawet na moment uwierzyć, że to cokolwiek innego niż wymyślna krzyżówka umysłowa. Jednocześnie nie mogę tego tekstu do końca skreślić, jako zbyt wymyślnego, bo bawiłam się na nim zacnie. Po przeczytaniu go kilkukrotnie, tak kilkukrotnie, odsłuchałam audiobooka i znów byłam pod koniec autentycznie ciekawa. Tak więc funkcje rozrywkowe "Gdzie przykazań brak dziesięciu" spełniło w 100 %, a właśnie tego wymagam od literatury "kryminalno-kocykowej". Stąd taka, a nie inna ocena.

Mam duży problem z tą odsłoną przygód Joe Alexa.
Z jednej strony, mamy tu wszystko, co było w jego poprzednich powieściach - starą rezydencję, jej właściciela który dostaje pogróżki, wiernego sługę, spadkobierców, bogaczy, naukowców... Cały ten radosny bajzel pięknych, bogatych i wiecznie młodych bohaterów. Ba! jest nawet Rolls-Royce i burza, które odegrają niepoślednią...

Za mną kolejna książka Joe Alexa o Joe Alexie. Tym razem udajemy się z Joe i Karoliną do urokliwego Devon.
Joe przeżywa kryzys twórczy wiec tak nagła wyprawa do ekscentrycznego dziadka Miss Beacon jest mu bardzo na rękę. Wydaje się że John Somerville jest w niebezpieczeństwie i ktoś grozi mu śmiercią. Do Policji trafiają też trzy listy w których morderca opisuje jak planuje pozbyć się strauszka.
Niestety nawet obecność Joe nie uchroni Somervilla przed jego przeznaczeniem.
Jak w trakcie czytania można było spodziewać się kto zostanie zamordowany, tak do końca nie byłam pewna kto zbrodnię popełnił.
Czytało się świetnie. Bardzo lubię takie kryminały w starym stylu

Za mną kolejna książka Joe Alexa o Joe Alexie. Tym razem udajemy się z Joe i Karoliną do urokliwego Devon.
Joe przeżywa kryzys twórczy wiec tak nagła wyprawa do ekscentrycznego dziadka Miss Beacon jest mu bardzo na rękę. Wydaje się że John Somerville jest w niebezpieczeństwie i ktoś grozi mu śmiercią. Do Policji trafiają też trzy listy w których morderca opisuje jak...

Ta część jest obszerniejsza niż poprzednia, wzbogacona w wiele szczegółów niekoniecznie dotyczących zbrodni i śledztwa, co czyni ją o wiele ciekawszą. Jak zwykle, zanim dojdzie do zbrodni, jest długie wprowadzenie czytelnika w obraz sytuacji, opis postaci i zdarzeń. Potem – zgodnie ze stosowanym przez autora schematem – następuje zbrodnia, której – jak wynika z głębokiej analizy obu śledczych – nikt popełnić nie mógł. Następnie mamy śledztwo, w którym Parker ściera się z Alexem, a gdy zbrodniarz zostaje odkryty, sam sobie wymierza sprawiedliwość. Nie polecam wersji audio, bo książkę należy czytać w skupieniu, by nie przeoczyć ważnych szczegółów.

Ta część jest obszerniejsza niż poprzednia, wzbogacona w wiele szczegółów niekoniecznie dotyczących zbrodni i śledztwa, co czyni ją o wiele ciekawszą. Jak zwykle, zanim dojdzie do zbrodni, jest długie wprowadzenie czytelnika w obraz sytuacji, opis postaci i zdarzeń. Potem – zgodnie ze stosowanym przez autora schematem – następuje zbrodnia, której – jak wynika z głębokiej...

Dobry kryminał w starym stylu. Polecam.

Dobry kryminał w starym stylu. Polecam.

Najlepsza książka Joe Alexa, jaką dotąd czytałem. 300-stronicowa opowieść z ciekawym wątkiem kryminalnym.
Polecam

Najlepsza książka Joe Alexa, jaką dotąd czytałem. 300-stronicowa opowieść z ciekawym wątkiem kryminalnym.
Polecam

Uwielbiam Joe Alexa przeczytałam prawie wszystko, co napisał. Trzymają w napięciu, które autor świetnie buduje.
Ta jest jedną z lepszych jego książek.

Uwielbiam Joe Alexa przeczytałam prawie wszystko, co napisał. Trzymają w napięciu, które autor świetnie buduje.
Ta jest jedną z lepszych jego książek.

Bardzo przyjemny kryminał. W porównaniu do poprzedniego tomu serii o Joe Alexie ta opowieść ma ciekawy wstęp, akcje i dobrze wytłumaczone zakończenie. Warto docenić kompleksowe rozwiązanie i wiele nieoczywistości. Niektórym może nie podobać się dość długie wprowadzenie, ale działa ono pozytywnie na klimat kryminału.
Jedna z lepszych pozycji Joe Alexa ;)

Bardzo przyjemny kryminał. W porównaniu do poprzedniego tomu serii o Joe Alexie ta opowieść ma ciekawy wstęp, akcje i dobrze wytłumaczone zakończenie. Warto docenić kompleksowe rozwiązanie i wiele nieoczywistości. Niektórym może nie podobać się dość długie wprowadzenie, ale działa ono pozytywnie na klimat kryminału.
Jedna z lepszych pozycji Joe Alexa ;)

Próbowałęm wrócić do Joe Alexa po latach. Niestety , jak dla mnie, książka się zestarzała. To, co kiedyś ciekawiło i było atrakcją - arystokracja,kanon zachowań,te wielkie rezydencje,wierna służba, kolonialna tradycja - przypomina dzisiaj staroświecką sztukę graną przez niezbyt utalentowanych aktorów. Nie zmienia to faktu,że za PRL przeżyłem z Joe Alexem (czyli M.S.) wiele miłych chwil. I niech tak zostanie..

Próbowałęm wrócić do Joe Alexa po latach. Niestety , jak dla mnie, książka się zestarzała. To, co kiedyś ciekawiło i było atrakcją - arystokracja,kanon zachowań,te wielkie rezydencje,wierna służba, kolonialna tradycja - przypomina dzisiaj staroświecką sztukę graną przez niezbyt utalentowanych aktorów. Nie zmienia to faktu,że za PRL przeżyłem z Joe Alexem (czyli M.S.) wiele...

Trochę topornie mi szła, przynajmniej tak do połowy, bo potem jak się akcja rozkręciła, łatwiej było mi się wczuć.

Trochę topornie mi szła, przynajmniej tak do połowy, bo potem jak się akcja rozkręciła, łatwiej było mi się wczuć.