rozwińzwiń

Marysieńka Sobieska. Autoportret

Okładka książki Marysieńka Sobieska. Autoportret Janina Lesiak
Okładka książki Marysieńka Sobieska. Autoportret
Janina Lesiak Wydawnictwo: Wydawnictwo MG powieść historyczna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2020-02-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-02-12
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377795996
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
127
66

Na półkach:

Bardzo ciekawa, autorka nie boi się poruszać takich tematów jak seksualność Królowej, jej minety. Owszem Sobieska była Królową, ale czy królowa nie jest kobietą, nie ma prawa do seksualności. Troszkę za bardzo patetycznie podchodzimy w Polsce do takich postaci. Abelard Giza miał mega problemy jak powiedział o papieskim bąku. Cóż uważam, że ta książka pokazuje też codzienność. O Carycy Katarzynie powstał nawet film pornograficzny. U nas i tak ktoś się odważył i to mocno na opowiadania seksualne o Marysieńce czy o jej pierwszym mężu Zamojskim, (,,Harem" i ,,Dom Gejsz" Alexa Vasterixa).

Bardzo ciekawa, autorka nie boi się poruszać takich tematów jak seksualność Królowej, jej minety. Owszem Sobieska była Królową, ale czy królowa nie jest kobietą, nie ma prawa do seksualności. Troszkę za bardzo patetycznie podchodzimy w Polsce do takich postaci. Abelard Giza miał mega problemy jak powiedział o papieskim bąku. Cóż uważam, że ta książka pokazuje też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2071
911

Na półkach: ,

Ta książka jest inna niż pozostałe portrety naszych królowych pióra Janiny Lesiak. Do tej pory pochylała się ona z czułością nad swoimi bohaterkami i próbowała je zrozumieć. Te książki były jak intymna rozmowa między dwiema kobietami i choć one zrodzone i zagłębione były w swoich epokach, a autorka ma doświadczenia współczesnej kobiety, to dogadywały się. Siłą tych książek była empatia i odkrywanie uniwersalnych wartości, problemów, radości i smutków, tego wszystkiego, co łączy kobiety mimo upływu lat. Mam wrażenie, że autorka zakochiwała się w swoich bohaterkach, tak czuła była na każde drgnienie ich ducha, który różnymi sposobami dotrwał do dziś.
Z Marysieńką jest inaczej. Może dlatego, że w tej epoce serce Janiny Lesiak jest już zajęte przez Eleonorę z Habsburgów Wiśniowiecką? Może działa ciągle ta siła, która przed wiekami powodowała, ze Marysieńkę podziwiali i kochali mężczyźni, a kobiety do jej przyjaciółek nie należały?
Pani Sobieska opisana jest ze znajomością rzeczy. To portret z epoki - barokowy na wskroś. Barokowo wybrany jest moment, w którym oglądamy Marysieńkę - zetknięcie się życia i śmierci, jakby ilustracja popularnego wtedy hasła: memento mori. Barokowe jest zestawienie wspaniałości, przepychu i naturalistycznie niemal opisanej fizjologii.
Inne bohaterki cyklu są jedyne i wyjątkowe. Wyprzedzają swoją epokę, albo do niej nie pasują. Jeśli Marysieńka jest wyjątkowa, to wyjątkowo celnie uosabia swój czas w jego rozbuchaniu, sztampie, namiętności. Cicha, intymna rozmowa to nie z nią.

Ta książka jest inna niż pozostałe portrety naszych królowych pióra Janiny Lesiak. Do tej pory pochylała się ona z czułością nad swoimi bohaterkami i próbowała je zrozumieć. Te książki były jak intymna rozmowa między dwiema kobietami i choć one zrodzone i zagłębione były w swoich epokach, a autorka ma doświadczenia współczesnej kobiety, to dogadywały się. Siłą tych książek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1002
359

Na półkach: , ,

Kolejna polska królowa po Dobrawie, Jadwidze, Bonie, Annie Jagiellonce, Cecylii Renacie, Eleonorze, którą zajęła się autorka.
Tu Marysieńka Sobieska, podczas 4-godzinnego czuwania przy zmarłym mężu wspomina co było, rozmyśla o tym co zapewne będzie.
Ze względu na naturalistyczne opisy spraw związanych z fizjologią (poród, higiena, chorowanie) nie każdemu będzie się podobać.
Ale mi nie przeszkadzało, pokazanie pełnego obrazu tamtych czasów - czyli tego co było piękne, jak i tego co było wstrętne czy obrzydliwe ...

Kolejna polska królowa po Dobrawie, Jadwidze, Bonie, Annie Jagiellonce, Cecylii Renacie, Eleonorze, którą zajęła się autorka.
Tu Marysieńka Sobieska, podczas 4-godzinnego czuwania przy zmarłym mężu wspomina co było, rozmyśla o tym co zapewne będzie.
Ze względu na naturalistyczne opisy spraw związanych z fizjologią (poród, higiena, chorowanie) nie każdemu będzie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
87

Na półkach:

Nawet te osoby, które z historią są na bakier, musiały choć słyszeć o królowej Marysieńce, której postać rozpala wyobraźnię i to nie tylko męskiej części populacji. Jako jedna z niewielu władczyń pławiła się w małżeńskim szczęściu, nieobce były jej też uciechy w alkowie. Mimo to poddani jej nie znosili, uchodziła za pupilkę królowej, francuskiego agenta oraz osobę niejasnym pochodzeniu (część historyków uważa, że była ona w rzeczywistości nieślubną córką królowej).
W 1658 roku została wydana za jednego z najpotężniejszych ludzi w kraju – Jana Zamoyskiego, a z tego związku miała czwórkę dzieci, które nie dożyły jednak dorosłości. Kiedy po kilku latach nieudanego małżeństwa owdowiała, przydarzyło jej się coś, co praktycznie w tamtej epoce się nie zdarzało. Mowa tu mianowicie o małżeństwie z Janem Sobieskim i – co najważniejsze – małżeństwie z miłości. Uczucie, a także pociąg seksualny, jest wyczuwalny chociażby w słynnej korespondencji pary.
O tej niezwykłej kobiecie wielkiej urody przeczytać możemy w porywającej (i odważnie napisanej) książce, która odsłania przed nami wiele szczegółów życia (i współżycia) Marysieńki. Mowa tu o pozycji opublikowanej nakładem Wydawnictwa MG pt. „Marysieńka Sobieska. Autoportret”. Autorka, Janina Lesiak, z niezwykłym wyczuciem, ale też szczyptą wyuzdania przybliża nam postać kobiety o niezmierzonych ambicjach, ukochanej żony Jachniczka, czyli króla Jana III Sobieskiego, która była w stanie zrobić dla niego wiele, nawet zrezygnować z perfum, by mógł wąchać jej intymne zapachy. Osoby zainteresowane historią, nawet tą nieoczywistą, z pewnością zagłębią się książkę z niemałą przyjemnością. Pod warunkiem, że będą w stanie pozbyć się z wyobraźni widoku przyrodzenia Sobieskiego i pruderii..
Pieszczotliwie zwana Marysieńką nie miała w sobie nic z infantylności czy nieśmiałości. Wyrachowana, ale w niezwykle uroczy sposób, doskonale wiedziała w jaki sposób osiągnąć cel. Nie miała oporów, by posunąć się przy tym do kłamstw czy niedopowiedzeń. Przy tym wszystkim była kobietą wielkiej namiętności, rozbudzonej przez Sobieskiego, ale wielkiej inteligencji, pomimo niezbyt starannego wykształcenia. Niejednoznaczna, nieprzewidywalna, urocza, błyskotliwa –o jej zaletach można mówić bez końca, podobnie jak o wadach. Była wszak kobietą z krwi i kości, i w ten sposób właśnie na kartach powieści maluje ją Lesiak.
Plastyczne opisy i niezwykłe styl autorki, który sprawia, że niemal naturalnie przenosimy się w przeszłość do XVII wieku, czytając o zwyczajach panujących na dworach, zarówno tych związanych z obyczajowością, jak i higieną. Sobieskiego i miłość do niego można uznać za rekompensatę od losu za straty moralne, jakie odniosła w pierwszym związku. Dzięki Lesiak czujemy się nie tylko jak świadkowie tej wielkiej miłości i wzajemnej fascynacji, ale czynnie angażujemy się zarówno w lekturę, zazdroszcząc nieco takiego związku. Bez siebie nie byliby tacy sami, bez siebie nie istnieliby wzajemni. On przy niej zdejmował maskę twardego mężczyzny, ona była dla niego nie tylko ponętną kochanką, której włosy zabierał, by oplatały jego penisa, gdy wyjeżdżał. Była też przyjaciółką i powierniczką, kobietą, na którą zawsze mógł liczyć i tym samym się jej odpłacał – bezwarunkową akceptacją, szacunkiem i miłością.

Nawet te osoby, które z historią są na bakier, musiały choć słyszeć o królowej Marysieńce, której postać rozpala wyobraźnię i to nie tylko męskiej części populacji. Jako jedna z niewielu władczyń pławiła się w małżeńskim szczęściu, nieobce były jej też uciechy w alkowie. Mimo to poddani jej nie znosili, uchodziła za pupilkę królowej, francuskiego agenta oraz osobę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Marysieńka Sobieska. Autoportret to powieść o prawdziwym życiu, o smutkach i radościach oraz trudnych decyzjach. To historia niepospolitego życia u boku wyjątkowego człowieka. Jest to historia kobiety, o której równolegle z faktami krążą legendy. Autorka systematyzuje je, choć dla osoby nieobeznanej z historią, nadal będzie ciężko oddzielić fakty od fikcji, ale dzięki temu książkę tę czyta się z zapartym tchem.

http://kulturacja.pl/2020/03/marysienka-sobieska-autoportret-recenzja/

Marysieńka Sobieska. Autoportret to powieść o prawdziwym życiu, o smutkach i radościach oraz trudnych decyzjach. To historia niepospolitego życia u boku wyjątkowego człowieka. Jest to historia kobiety, o której równolegle z faktami krążą legendy. Autorka systematyzuje je, choć dla osoby nieobeznanej z historią, nadal będzie ciężko oddzielić fakty od fikcji, ale dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1114
540

Na półkach: , ,

Po książki Janiny Lesiak sięgam od kilku lat i niezmiennie mnie zachwycają. Ostatnio przeczytałam jej najnowszą powieść historczną ,,Marysieńka Sobieska. Autoportret".

Główną bohaterką powieści jest Maria Kazimiera de La Grange d’Arquien, Marysieńka– królowa Polski (1774-1796),żona króla Jana III Sobieskiego. Urodziła się w Nevers, w starym, ale zubożałym rodzie d’Arquien. Była córką francuskiego markiza Henriego Alberta de La Grange d’Arquien i Franciszki de la Châtre–ochmistrzyni dworu Ludwiki Marii Gonzagi. Maria została damą dworu Ludwiki Marii, która została królową polską, poślubiwszy króla Władysława IV Wazę, a później Jana Kazimierza. Z nią też Maria Kazimiera przybyła do Polski mając 4 lata. Przyswoiła sobie język i kulturę polską, uzyskała wśród Polaków przydomek Marysieńka i wpisała się w poczet polskich królowych.

Janina Lesiak w bardzo malowniczy sposób zaprezentowała życie Marysieńki. Pokazała blaski i cienie jej życia w taki sposób, że również współczesne kobiety mogą ją zrozumieć. Wyłania się z tego opisu piękna, inteligentna, sprytna, wdzięczna, słodka, zabawna i radosna kobieta, którą wszyscy kochają, ale także interesowna od dziecka oraz przymilna dla osób, które mogły jej zapewnić bogactwa i zaszczyty. Wiedziała, że prawda jej się nie opłaca, więc kłamała naturalnie i wszystkich zwodziła. Za parawanem dumy i czystości, pozornej zuchwałości i zarozumiałości kryła się rozpacz oraz wstyd, które ukoić mógł tylko Jan Sobieski. Choć minęło tyle wieków, życie i obyczaje na niektórych dworach nadal mnie szokują, gdy o nich czytam w książkach. Janina Lesiak prezentuje je tak wiarygodnie, że mam to wszystko przed oczami i tym bardziej nie mogę pojąć, jak tak można było postępować. Za podszeptami królowej Ludwiki Marii i na rozkaz króla Jana Kazimierza wojewoda sandomierski Jan Sobiepan Zamoyski poślubił Marię Kazimierę. I pewnie nie było w tym nic nadzwyczajnego, gdyby Sobiepan jako wyrozumiały i tolerancyjny mąż nie miał ,,użyczać" królowi wdzięków swej małżonki, ilekroć ten będzie miał taką potrzebę. Sobiepan był rozpustny, zepsuty do szpiku kości i kobiety nic dla niego nie znaczyły, więc życzenie króla potraktował wyrozumiale. Może nie powinnam się temu dziwić, bo przecież Sobiepan był hulaką, wariatem i nikogo nie słuchał na swoich włościach, rozkazywał i wymagał, był okrutny, chamowaty i pyszałkowaty. Słynął co prawda z odwagi, nieprzebranego bogactwa i okazywania hojności, ale miał też własny harem, w którym były mieszczki, chłopki, ubogie szlachcianki, branki z wojen, panny znacznych rodów oddawane przez krewnych za zaniechanie jakichś sądowych procesów. Bez szemrania miały umilać życie panu i jego gościom, spełniać ich najbardziej wyuzdane życzenia. Nie było tajemnicą, że Sobiepan często i dotkliwie bił Marysieńkę. W wieku osiemnastu lat oprócz pieniędzy, toalet, klejnotów, futer i wygód, o jakich niejednej się nawet nie śniło, dostała od małżonka jeszcze jeden prezent-kiłę, wyniszczającą, uciążliwą, kaleczącą ciało i duszę, trucicielską i nie do wyleczenia. Kiła niszczyła jej zdrowie, męczyła i sprawiała, że traciła odwagę oraz wiarę w uczciwość i sprawiedliwość. Próbowała się bronić i na przekór stała się pewna siebie, twarda, nieustępliwa i sprytna.

Podobało mi się w jaki sposób autorka ukazała miłość Marysieńki i Jana III Sobieskiego. Historycy oraz opinia współczesnych potwierdzili, że była to miłość prawdziwa. Marysieńka za wszystkie lata cierpienia, łez, strachu, bólu i obelg w domu Sobiepana Zamoyskiego, dostała w nagrodę, w postaci najrzadszej w tamtych czasach, bo prawdziwej miłości Jana Sobieskiego. Zamoyski odebrał jej zdrowie, pewność siebie, uśmiech, nadzieję i odwagę, a Jan mozolnie i dzień po dniu to wszystko oddawał z powrotem. Jan był niezrównany w sztuce wojennej, mężny, o otwartym umyśle, miły, roztropny, wrażliwy i delikatny. Pod pancerzem wodza i żołnierza chował rzewność i miękkość. Wszystko co należało do Marysieńki było według niego najlepsze. Troszczył się o nią, pilnował żyby nie spotkało jej nic złego, była jego sercem na zawsze. Była jego kochanką, przyjaciółką, powierniczką i matką. Nie byłoby Marysieńki bez Jana...

,,Marysieńka Sobieska. Autoportret" to rewelacyjna, piękna, wzruszająca i malownicza powieść, którą powinni przeczytać nie tylko miłośnicy powieści historycznych. Brawo Pani Janino, jak zawsze wspaniała powieść. Dziękuję:)
https://magiawkazdymdniu.blogspot.com

Po książki Janiny Lesiak sięgam od kilku lat i niezmiennie mnie zachwycają. Ostatnio przeczytałam jej najnowszą powieść historczną ,,Marysieńka Sobieska. Autoportret".

Główną bohaterką powieści jest Maria Kazimiera de La Grange d’Arquien, Marysieńka– królowa Polski (1774-1796),żona króla Jana III Sobieskiego. Urodziła się w Nevers, w starym, ale zubożałym rodzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1024
477

Na półkach: ,

Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem nie żyję w czasach, które za kilkadziesiąt lat czy nawet kilkaset będą z jakiś powodów uznawane za historyczne. Zdarza mi się wtedy zastanawiać nad ważnymi wydarzeniami i analizować, na ile będą istotne w przyszłości. Czy jest to coś, co obchodzi nas tylko teraz i za chwilę o tym zapomnimy, czy może coś, co nas ukształtuje i będzie przedstawiane na lekcjach historii w szkole, a biedni uczniowie będą tak samo jak my narzekać, że każą im się uczyć kolejnej daty? Macie tak czasami? W przeszłości najczęściej dochodziłam do wniosku, że nie dzieje się nic istotnego. Żyję 20 lat i wszystko co pamiętam, jest bardziej biegiem czasu niż konkretnym przełomem w historii. Choć teraz zastanawiam się, czy obecny moment nie zapadnie nam w pamięci na tyle, by dołączyć go do katastrofy, która spotkała świat. Lecz po co Wam to wszystko mówię? Chciałabym teraz dosłownie wrócić do historii i odkryć wydarzenia, które w jakiś pokraczny sposób sprawiły, że jesteśmy właśnie w tym miejscu.

Myślę, że większość z Was kojarzy postać Marysieńki Sobieskiej. Chciałabym Wam się pochwalić wcześniej zdobytą wiedzą na ten temat, ale prawda jest tak, że ta kobieta dotychczas kojarzyła mi się wyłącznie z moim ukochanym Wilanowem. Tymczasem Marysieńka była królową Polski, żoną Jana III Sobieskiego, którego kojarzymy ze słynnej bitwy pod Wiedniem. Postać tak niezwykła i mam wrażenie, że zapomniana. Jakie tajemnice kryła?

Gdy chodziłam jeszcze do podstawówki, uwielbiałam historię, a najbardziej wszystkie historie o królestwach, wielkich bitwach i zamkach. Z dziecięcą naiwnością wierzyłam, że wszystko w ówczesnych czasach wyglądało tak jak w baśniach. Oczywiście lata edukacji szkolnej i własnej sprawiły, że moje piękne wyobrażenie mocno nasiąknięte książkami fantasy zostały zniszczone. Mimo to nadal mam pewne zamiłowanie do czasów typowo średniowiecznych i tych trochę późniejszych. Dlatego mając tyle wolnego, postanowiłam lepiej zapoznać się z naszą historią. A przecież nie ma nic lepszego niż dobra powieść, która uczy. Tego właśnie oczekiwałam od książki "Marysieńka Sobieska. Autoportret" i tego niestety w ogóle nie dostałam.

Ze stylem mam olbrzymi problem, ponieważ nie mogę napisać, że był zły, niedopracowany, infantylny ani nic podobnego. On po prostu w ogóle nie przypadł mi do gustu. Moje oczekiwania były tak wielkie, że zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością nie mogła się uddać, więc zostałam negatywnie zszokowana. Miałam wrażenie, że autorka na siłę próbuje napisać lekką i przyjemną książkę, ale zarazem zachować klimat tamtych czasów. Nie udało się jej to, gdyż lekkość stylu i archaizmy okazała się fatalnym i wyjątkowo nienaturalnym połączeniem. Drażniła mnie w tym przypadku również narracja pierwszoosobowa. Ona zawsze zwraca moją uwagę i najczęściej szanuję pisarzy za odpowiednie jej wykorzystanie. Tutaj ten zabieg był całkowicie niepotrzebny i przez to książka traciła na wiarygodności.

Dla mnie fabuła w ogóle nie łączyła się w żadną spójną całość, z której mogłabym coś wynieść. Miałam odczucie, że Marysieńka ma tylko jeden cel – w jadowity sposób opisać, jakie jej życie było straszne, okropne i niesprawiedliwe. Nie opieram tego na żadnej konkretnej wiedzy, ale całkowicie wierzę, że tak mogło być. Jednak to wszystko było tak bardzo otoczone wyrzutami, że nie mogłam ścierpieć tych wszystkich narzekań. Nie wiem, czy Wam się to zdarza, ale z mojego punktu widzenia to jest ten moment, gdy mamy w sobie tak wiele negatywnych emocji, że musimy je z siebie jakoś wyrzucić i robimy to na kartce papieru. Najczęściej ładunek emocjonalny jest wtedy niezwykle silny i niezwykle negatywny. Dla mnie ta powieść właśnie taka jest i to mi nie odpowiada, ponieważ te wszystkie negatywy przelewają się we mnie. Niezliczone obrzydliwe porównania, te wyrzuty i złość nie niosły nic pozytywnego dla czytelnika. Po co czytać taką historię? Prawdą jest, że jest wiele refleksji, ale nie byłam w stanie zrozumieć, do czego one się odnoszą i przez to nudziłam się wielokrotnie.

Może też trochę nieodpowiednio podeszłam do "Marysieńki Sobieskiej", gdyż nastawiłam się, że bardzo pogłębię swoją wiedzę na temat królowej i sytuacji w Polsce w ówczesnych czasach. Nie jest to literatura naukowa, więc nie wiem, czemu aż tak bardzo tego się spodziewałam. Nie dostałam żadnych pożytecznych informacji. Myślę, że zwykła Wikipedia byłaby w stanie lepiej to wszystko wyjaśnić. Też często miałam odczucia, jakby pisarka nie wiedziała, o czym pisze.

Te wszystkie wady w moich oczach całkowicie zdyskwalifikowały książkę i myślę, że więcej nie będę chciała sięgać po tego typu literaturę. Choć też zdaję sobie sprawę, że z innym podejściem i ogólnym nastawieniem, mogłabym inaczej odebrać tę powieść. Teraz już tego nie sprawdzę.

Czasami zastanawiam się, czy przypadkiem nie żyję w czasach, które za kilkadziesiąt lat czy nawet kilkaset będą z jakiś powodów uznawane za historyczne. Zdarza mi się wtedy zastanawiać nad ważnymi wydarzeniami i analizować, na ile będą istotne w przyszłości. Czy jest to coś, co obchodzi nas tylko teraz i za chwilę o tym zapomnimy, czy może coś, co nas ukształtuje i będzie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    41
  • Chcę przeczytać
    24
  • Posiadam
    7
  • 2020
    3
  • Przeczytane 2020
    2
  • Ulubione
    2
  • Historia
    2
  • Audiobooki ze Storytel.pl
    1
  • 2021
    1
  • Audio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Marysieńka Sobieska. Autoportret


Podobne książki

Przeczytaj także