Doczesne szczątki

Okładka książki Doczesne szczątki Donna Leon
Okładka książki Doczesne szczątki
Donna Leon Wydawnictwo: Noir sur Blanc Cykl: Komisarz Brunetti (tom 26) kryminał, sensacja, thriller
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Brunetti (tom 26)
Tytuł oryginału:
Earthly remains
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2020-02-05
Data 1. wyd. pol.:
2020-02-05
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373926783
Tłumacz:
Marek Fedyszak
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
337
291

Na półkach:

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Pokaż mimo to

avatar
246
38

Na półkach:

Smutna...

Smutna...

Pokaż mimo to

avatar
481
351

Na półkach:

Najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek autorki. Połowę tekstu zajmuje opis wiosłowania po weneckiej lagunie, a w drugiej połowie dowiadujemy się tego, co w zasadzie i tak już wiemy. Podparcie się przez autorkę nośnym tematem zapewnia książce rozgłos.

Najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek autorki. Połowę tekstu zajmuje opis wiosłowania po weneckiej lagunie, a w drugiej połowie dowiadujemy się tego, co w zasadzie i tak już wiemy. Podparcie się przez autorkę nośnym tematem zapewnia książce rozgłos.

Pokaż mimo to

avatar
74
63

Na półkach:

Powieści kryminalne Donny Leon są bardzo nierówne, no bo cóż, to przecież produkcja na skalę przemysłową, więc nic dziwnego, że raz jest lepiej a raz gorzej. Ale w tym przypadku jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. Nie będę omawiać stylu autorki, bo nie znam oryginału, a tłumacze literatury popularnej raczej się nie wysilają, czasem naprawdę szkoda. Inna sprawa, że powieści popularne nie są wydawane dla urody stylu. Nie są też po to pisane. Niemniej jednak wolałabym i rozrywkę mieć na jakim taki poziomie.
To, co stanowi siłę "Doczesnych szczątków" to pomysł na zbrodnie doskonałą. No bo kto uwierzy, że dwóch kalekich staruszków z bardzo luksusowego domu starców, w którym pobyt kosztuje 2000 euro za tydzień, niewidomy i kaleka, zlecili zabójstwo dawnego kolegi tylko dlatego, że boją się, iż wyjdzie na jaw, kilka niezbyt przyjemnych spraw, jeśli dawnemu koledze uda się oskarżyć ową firmę o regularne zatruwanie środowiska toksycznymi odpadami chemicznymi. I co wtedy? Przeniosą się do państwowego domu pomocy? Po blisko dwudziestoletnim pobycie w luksusowej palladiańskiej willi? No przecież nie!
Narracja społeczna nakazuje traktowanie inwalidów jako ludzi bezgrzesznych - bo za takie w gruncie rzeczy uważane są w kulturze chrześcijańskiej ofiary. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że to nie są ludzie o absolutnie czystych sumieniach. Kalectwo nie zmieniło im charakterów. Pozostali oszustami i krętaczami takimi, jakimi byli. Ofiara wypadku, bezbronny niewidomy czy równie bezbronny beznogi stają się także ofiarami litości w takim samym stopniu, jak i swego kalectwa, choć być może ono przeszkadza im mniej w życiu dzięki olbrzymiemu odszkodowaniu płaconemu przez lata, czy bezpodstawnie, to już zostaje poddane pod osąd czytelnika. Nie ma w tej powieści nic jednoznacznego, nic binarnego. Dobro i zło, szlachetność i oszustwo są właściwie tym samym, jeśli trochę pogrzebać w motywach zabójstwa. Litość zaciemnia ocenę tych ludzi - komisarzowi Brunettiemu także.
Jak zwykle w powieściach Donny Leon akcja nie ma dynamicznego charakteru. Nikt tu się nie spieszy. Narrator opowiada spokojnie, nieraz wręcz szepta o wypadkach, ale zawsze z wielką kulturą, i powoli buduje napięcie, pokazując czytelnikowi, że to, co powszechnie uznawane jest za oczywiste, w tym przypadku takie nie jest, a wszystkie ludzkie poczynania, choćby najszlachetniejsze mają niezbyt szlachetne drugie dno i pociągają za sobą konsekwencje, na przykład w postaci czynów ludzi żyjących latami z dala od społeczeństwa i wydawałoby się nie podlegającym ani jego prawom ani regułom ludzkiej natury, pozostającymi niejako z racji swego kalectwa poza dobrem i złem i skwapliwie to wykorzystujący, tak jak gdyby ono wykluczało wszelkie zło z natury ludzkiej i czyniło z osoby kalekiej niewinnego męczennika, uszlachetnionego swym cierpieniem. U Donny Leon tak jednak nie jest. Kolejna sprawa to kwestia życia doczesnego. Przepojeni chrześcijaństwem przyzwyczailiśmy się, że nie powinno ono liczyć się dla osób niepełnosprawnych, że powinni właściwie już tylko czekać aż Pan powoła ich do swojej chwały i uwolni od kalekiej doczesnej skorupy cielesnej, bo na co im ono takie niedoskonałe? No, ale jeśli dźwiga się ciężar kalectwa w luksusie i bogactwie, to i te doczesne szczątki, symbol marności ludzkiej, takie marne znowu nie są. W zasadzie - należy uznać - są podstawą dobrobytu. Vanitas vanitatum? Tak, ale nie dla tych, co zawsze umieli dobrze kombinować i walczyć o swoje. Jeśli się umie zapewnić sobie pieniądze, w kalectwie czy nie, zawsze można dobrze żyć, przyjemnie, wygodnie i tak jak się chce. Bo to nie ciało zapewnia nam pieniądze, lecz umysł.
Owo zabójstwo może być także traktowane jako zemsta po latach na dawnym bojowniku, co walkę o dobro proletariatu zamienił na walkę o ochronę przyrody i w obu przypadkach przegrał, ale nie z możnymi tego świata, lecz przede wszystkim z własną naiwnością niebezpiecznie graniczącą z głupotą oraz ..... dwoma dawnymi okaleczonymi w wypadku kolegami. Głupio i bez wzniosłości.

Powieści kryminalne Donny Leon są bardzo nierówne, no bo cóż, to przecież produkcja na skalę przemysłową, więc nic dziwnego, że raz jest lepiej a raz gorzej. Ale w tym przypadku jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. Nie będę omawiać stylu autorki, bo nie znam oryginału, a tłumacze literatury popularnej raczej się nie wysilają, czasem naprawdę szkoda. Inna sprawa, że powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
355
304

Na półkach:

Powieść obyczajowo-psychologiczna z wątkiem kryminalnym. A może powieść w cyklu kryminalnym, który z biegiem lat ulega zmianom? A może w tej powieści nastąpiła kolejna próba przedefiniowania tego, co określa się pojęciem "przestępstwa"? Autorzy się zmieniają, ich postrzeganie świata, w którym żyją (Wenecja od 1992 roku - pierwsza książka z cyklu) też. Nie mówiąc już o ludziach i samym świecie.

Powieść obyczajowo-psychologiczna z wątkiem kryminalnym. A może powieść w cyklu kryminalnym, który z biegiem lat ulega zmianom? A może w tej powieści nastąpiła kolejna próba przedefiniowania tego, co określa się pojęciem "przestępstwa"? Autorzy się zmieniają, ich postrzeganie świata, w którym żyją (Wenecja od 1992 roku - pierwsza książka z cyklu) też. Nie mówiąc już o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
221

Na półkach: ,

To wciąż Donna Leon - solidna, ale nie w swojej szczytowej formie. Nie nastawiaj się na powieść kryminalną (choć jest tu zagadka do rozwiązania dla Brunettiego),ale na powieść obyczajową z tak modmymi ostatnio akcentami walki o środowisko naturalne. Czyta się przyjemnie, chłonąc opisy Wenecji i wysp na lagunie.

To wciąż Donna Leon - solidna, ale nie w swojej szczytowej formie. Nie nastawiaj się na powieść kryminalną (choć jest tu zagadka do rozwiązania dla Brunettiego),ale na powieść obyczajową z tak modmymi ostatnio akcentami walki o środowisko naturalne. Czyta się przyjemnie, chłonąc opisy Wenecji i wysp na lagunie.

Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach:

Od lat jestem wielką fanką prozy Donny Leon i serii o weneckim komisarzu Guido Brunettim. Przeczytałam wszystkie 25 tomów serii. I ciągle mi mało.
Doczesne szczątki to 26. tom weneckich perypetii i kolejna książka mocno wybrzmiewająca, wręcz oskarżycielska w kontekście tego, co dzieje się z naszym otoczeniem, światem w 2020 roku.
Najnowszy tom serii to także kryminał i doskonała powieść socjologiczno-obyczajowa w jednym. Książka ta łączy w sobie cechy powieści społecznej, psychologicznej, obyczajowej, wątki moralizatorskie oraz elementy...przewodnika turystycznego po mieście kanałów i okolicznej lagunie i książki kucharskiej.
Podczas lektury każdego tomu nieodmiennie za każdym razem leci mi ślinka, gdy czytam o tym co Paola (żona komisarza) przygotowuje na obiad, czy kolację, o tym co on na szybko zjada w ramach przekąski w trattoriach... Uwielbiam włoską kuchnię. Tym razem dodatkowym smaczkiem jest fakt, iż Brunetti przez kilkanaście dni przebywa na zasłużonym urlopie. Wypoczywam na jednej z wysp weneckiej laguny.
Jak się okazuje bez mała wszystko na tej wyspie jest odmienne od tego, co dzieje się, ma miejsce w samej Wenecji. Chodzi o zwroty językowe, obyczaje, a także kuchnię. Świetnie oddane realia wyspiarskiego życia. Doskonała podróż po weneckiej lagunie w zupełnie inny, a jednocześnie bardzo podobny świat.
Nie będę opisywać fabuły, nawet w skrócie, nie ma to sensu. Po pierwsze nie chcę wam odbierać przyjemności wynikającej z lektury, a po drugie dochodzenie, które prowadzi Brunetti wraz ze współpracownikami jest tylko pretekstem do ukazania czegoś więcej.
O fabule nadmienię tylko tyle, iż komisarz Brunetti rozwiązywał już w swojej karierze bardzo różne sprawy: od szokujących zbrodni, po drobne przestępstwa. Jednak w Doczesnych szczątkach pochłania go coś, czym ostatnio zajął się nawet papież Franciszek. Chodzi o grzech przeciwko ekologii.
Po raz kolejny pisarka nie raczy nas klasycznym kryminałem. Co prawda mamy trupa, mamy zagadkę, mamy nawet ofiarę, którą skrzywdzono bardziej niż tę, która zamordowano (tak, to jest możliwe). Jednak w książce brak efektownych scen, intryga kryminalna nie zaskakuje zbytnio, a sprawa, a właściwie sprawy, które pod pozorem śledczych zmagań prezentuje Donna Leon, są bardzo na czasie i tak niestety uniwersalne, że można je dopasować do wielu miast, krajów na świecie, nie tylko do książkowej Wenecji.
Gdy skończyłam czytać Doczesne szczątki, zadumałam się na dłuższą chwilę.
Leon ma dar poruszania najbardziej drażliwych dla społeczeństwa włoskiego tematów, często takich, które Włosi wypierają ze świadomości, ew. chcieliby ukryć przed światem. Dotyczy to zarówno kwestii światopoglądowych jak i społecznych czy religijnych.
Doczesne szczątki to ponownie dobry kryminał, ale jeszcze lepsza, moim zdaniem mistrzowska książka o ludziach, ich dążeniach, najgłębiej skrywanych demonach, obawach i tym czym złym co drzemie na dnie duszy każdego człowieka. Tylko od nas zależy, czy to coś dojdzie do głosu czy nie, czy zrobimy coś złego, czy nie.
Kolejny tom przygód weneckiego komisarza to także możliwość odwiedzenia Wenecji, poznania tego wspaniałego miasta niejako "od kuchni" oraz niezwykle inteligentna rozrywka.
Napisałam "inteligentna rozrywka" ponieważ cała rodzina komisarza Brunettiego będącego kluczową postacią serii, nie szczędzi nam rozmów na wysokim poziomie, inteligentnych żartów, cytatów z ciekawych lektur (często z klasyki antycznej) etc. Po raz kolejny jestem zachwycona, ale i zasmucona. Pisarka wyraźnie ukazuje jak bezdusznymi, okropnymi istotami potrafią być ludzie.
Niezmiennie zachęcam do lektury całej serii o komisarzu Guido Brunettim. Jednak ostrzegam, nie jest to lektura dla wszystkich. To pozycje, dla tych, którzy od kryminału oczekują czegoś więcej, lubią pomyśleć nie tylko nad zagadką kryminalną, ale także nad problemami otaczającego nas świata.


http://pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com/

Od lat jestem wielką fanką prozy Donny Leon i serii o weneckim komisarzu Guido Brunettim. Przeczytałam wszystkie 25 tomów serii. I ciągle mi mało.
Doczesne szczątki to 26. tom weneckich perypetii i kolejna książka mocno wybrzmiewająca, wręcz oskarżycielska w kontekście tego, co dzieje się z naszym otoczeniem, światem w 2020 roku.
Najnowszy tom serii to także kryminał i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
385

Na półkach: , , , , ,

"Doczesne szczątki" Donny Leon to moje pierwsze spotkanie z autorką. Spodziewałam się tradycyjnego kryminału, a dostałam klimatyczną opowieść osadzoną w Wenecji, z jej opisami przyrody i specyfiki miejsca.
Komisarz Brunetti, który przemęczony pracą znajduje wytchnienie w kontakcie z przyrodą na wyspie Sant Erasmo i całymi dniami wiosłuje ze swym nowym przyjacielem Davidem Casatim, zostaje wplątany w śledztwo dotyczące tajemniczej śmierci tegoż przyjaciela. Na światło dzienne wychodzą skrywane tajemnice, które leżały na sercu ofierze.
Co mają z tym wspólnego pszczoły, Laguna i cała przyroda Wenecji, warto przeczytać aby się dowiedzieć.
Książka zarazem relaksuje jak i intryguje, gdyż z ciekawością przewracamy kolejne strony, grzejąc się we włoskim słońcu i leniwym tempie powieści.

"Doczesne szczątki" Donny Leon to moje pierwsze spotkanie z autorką. Spodziewałam się tradycyjnego kryminału, a dostałam klimatyczną opowieść osadzoną w Wenecji, z jej opisami przyrody i specyfiki miejsca.
Komisarz Brunetti, który przemęczony pracą znajduje wytchnienie w kontakcie z przyrodą na wyspie Sant Erasmo i całymi dniami wiosłuje ze swym nowym przyjacielem Davidem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
987
785

Na półkach: ,

Uwielbiam włoskie kryminały. Nawet jeżeli pisane są przez Amerykankę, i nigdy nie ukazały się po włosku. Ale jest w nich cały urok i ... cały brak uroku Włoch.
 
Zapraszam na www.czytaska.pl do rozpalonej lipcowej Wenecji. Na bardzo smutny kryminał.

Uwielbiam włoskie kryminały. Nawet jeżeli pisane są przez Amerykankę, i nigdy nie ukazały się po włosku. Ale jest w nich cały urok i ... cały brak uroku Włoch.
 
Zapraszam na www.czytaska.pl do rozpalonej lipcowej Wenecji. Na bardzo smutny kryminał.

Pokaż mimo to

avatar
932
168

Na półkach: , ,

Donna Leon jak zwykle w formie. Tym razem przenosimy się w okolice Wenecji i obserwujemy skutki lekceważenia przyrody przez wszechpotężnych ludzi. . Brak grzechu ekologizmu- Panie biskupie- dostrzegają pisarze i prezentują skutki pychy wobec natury i chciwości ( o ile dobrze pamiętam 2 z 7 grzechów głównych). Nie jest to pierwsze zwrócenie przez Donnę Leon uwagi na efekty nieposzanowania praw środowiska. Już kilkanaście lat wcześniej tłem jednej z zagadek kryminalnych rozwiązywanych przez Brunettiego były puszki z chemikaliami porzucane w okolicach Wenecji przez sojuszniczą armię amerykańską. Intryga kryminalna nie jest najważniejsza w powieściach z komisarzem Brunettim, również ważne są "spostrzeżenia społeczne " i atmosfera tych książek, relacje rodzinne. I właśnie dlatego lubię tę serię.

Donna Leon jak zwykle w formie. Tym razem przenosimy się w okolice Wenecji i obserwujemy skutki lekceważenia przyrody przez wszechpotężnych ludzi. . Brak grzechu ekologizmu- Panie biskupie- dostrzegają pisarze i prezentują skutki pychy wobec natury i chciwości ( o ile dobrze pamiętam 2 z 7 grzechów głównych). Nie jest to pierwsze zwrócenie przez Donnę Leon uwagi na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    62
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    6
  • 2020
    4
  • 2020
    4
  • Kryminały
    3
  • E-book
    3
  • 2021
    2
  • 2023
    2
  • Hiszpania / Włochy / Grecja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Doczesne szczątki


Podobne książki

Przeczytaj także