rozwińzwiń

Miasteczko

Okładka książki Miasteczko Natalia Nowak-Lewandowska
Okładka książki Miasteczko
Natalia Nowak-Lewandowska Wydawnictwo: Filia literatura obyczajowa, romans
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2020-01-29
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-29
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380759831
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Klątwa doruchowskich czarownic



663 9 49

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
270 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
6

Na półkach:

Dziwna historia, taka mocno chaotyczna, i nic się tu nie dzieje i wiele, a wszystko jakieś takie nijakie. Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony tytuł tej autorki, którą lubię i czytuję od jakiegoś czasu juz.

Dziwna historia, taka mocno chaotyczna, i nic się tu nie dzieje i wiele, a wszystko jakieś takie nijakie. Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony tytuł tej autorki, którą lubię i czytuję od jakiegoś czasu juz.

Pokaż mimo to

avatar
615
615

Na półkach:

Bardzo przeciętna powieść ni to obyczajowa, ni to kryminalna, a tak naprawdę ani taka, ani taka. O ile pamiętam zainteresował mnie opis na okładce (polonistka, liceum, zbrodnia wśród młodzieży, tajemnica z przeszłości) i nawet to wszystko było, ale letnie i tak bardzo nijakie, że podczas czytania co chwilę myśli odpływały mi gdzieś w niebyt, bez żadnej szkody dla zrozumienia akcji zresztą.
Fabuła jest dość miałka. Zakazana miłość ucznia i nauczycielki, śmierć młodego chłopaka, śledztwo prowadzone przez prowincjonalnego policjanta i atmosfera małego miasteczka, gdzie wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Miałam jednak nadzieję, że autorka stworzy coś na miarę filmowego „Belfra”- że będą prawdziwe tajemnice, zmowa milczenia, wielkie namiętności. Nic z tego. Rozwiązanie tajemnicy zbrodni jest proste, o czym świadczy fakt, że mój typ okazał się trafny, podobnie jak motyw, który odgadłam natychmiast.
Myślę, że autorka nie wykorzystała potencjału tej historii i skupiając się tylko na opowiedzeniu fabuły zapomniała o tym, co zazwyczaj jest dźwignią tego typu historii: pogłębionej psychologii postaci. Stworzone przez nią postaci zostały pozbawione wyrazistych charakterów, są jedynie naszkicowane kilkoma kreskami. Monika to po prostu młoda kobieta wracająca do rodzinnego miasteczka po nieudanym związku i przeżywająca nagłą fascynację młodym chłopakiem. Według mnie jej zachowania są wyjątkowo infantylne i nie umiem wyobrazić sobie, by prawie 30-letnia kobieta zakochiwała się od pierwszego wejrzenia w 18-latku, nic o nim nie wiedząc. A później te dreszcze, wypieki na policzkach i niepohamowana żądza...?! No nie! Nauczycielka?! I nie żebym odbierała przedstawicielkom mojego zawodu prawa do przeżywania wielkich uniesień, ale nie tak! Ledwie zna chłopaka i już się z nim całuje po krzakach? Eee, słabe.
Jest jednak jedna postać, która się Natalii Nowak- Lewandowskiej udała, choć też aż się prosi o bardziej wnikliwe potraktowanie. To Aleksander Wolbus, komendant posterunku policji prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Szymka. Człowiek irytujący, pozbawiony empatii i wyczucia, bezczelny i niechlujny, a jednocześnie bardzo skuteczny w dochodzeniu do prawdy. Autorka odkrywa pewne szczegóły z przeszłości Wolbusa, które każą spojrzeć na niego inaczej- to mężczyzna skrzywdzony przez własne wygodnictwo, które nie pozwoliło mu kiedyś wziąć odpowiedzialności za swoje czyny i spowodowało, że stał się rozgoryczonym i smutnym człowiekiem żałującym niegdyś podjętych decyzji.
„Miasteczko” można przeczytać, ale nie oczekując zbyt wiele. Ja raczej do twórczości pani Nowak- Lewandowskiej nie wrócę.

Bardzo przeciętna powieść ni to obyczajowa, ni to kryminalna, a tak naprawdę ani taka, ani taka. O ile pamiętam zainteresował mnie opis na okładce (polonistka, liceum, zbrodnia wśród młodzieży, tajemnica z przeszłości) i nawet to wszystko było, ale letnie i tak bardzo nijakie, że podczas czytania co chwilę myśli odpływały mi gdzieś w niebyt, bez żadnej szkody dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
623
621

Na półkach:

Natalia Nowak-Lewandowska to autorka już kilkunastu powieści i kto wie, co jeszcze nam zaproponuje. W moim przypadku zaistniało klasyczne do trzech razy sztuka i muszę powiedzieć, że z każdą kolejną powieścią jest coraz lepiej. Zauważyłam, że pisarka nie trzyma się sztywno jednego stylu pisania- lubi ona na przykład teksty z dużym wkładem emocjonalnym, natomiast czasem serwuje nam swego rodzaju mieszanki gatunkowe. Taką właśnie mieszanką, czyli połączeniem obyczaju z kryminałem, jest „Miasteczko”.

Początkowo autorka zaznajamia nas z aż dwoma (!) prologami, a ich akcja toczy się w zupełnie innych latach. Pierwszy z nich dotyczy głównej bohaterki, Moniki Romanowskiej, która rozstaje się z egoistycznym, wyniosłym i zapatrzonym w siebie Konradem. Koniec trzyletniego związku to dla Moniki powrót na tak zwane stare śmieci- bohaterka wraca bowiem do rodzinnej wsi o nazwie Doruchowo. Natomiast drugi prolog jest równie istotny dla późniejszych wydarzeń, ale ma bardziej tajemniczy opis. W roku 2000 pewna para kochanków spotyka się w ruinach posiadłości dawnego ziemianina Doruchowa. Dlaczego się spotykają? Co mają sobie do przekazania? Kim w ogóle są i jaki mają związek z późniejszymi rozdziałami? Tego nie zdradzę, warto samemu w sposób spokojny prześledzić cały tekst.

Uchodzę za osobę bardzo dociekliwą, dlatego też sprawdziłam, czy wieś Doruchowo istnieje naprawdę, czy też jest tylko wymysłem pisarki. Z opisów internetowych wynika, że jest to realna wioska położona w województwie wielkopolskim. Jak wiadomo, w małych wioskach, zarówno kiedyś, jak i teraz, istnieje wysoko rozwinięta poczta pantoflowa. Wszyscy wszystko o sobie wiedzą, a miejscowe plotkary dadzą się pokroić za kilka sensacyjnych wieści. Kiedy zatem Monika Romanowska, młoda i ładna polonistka, wraca ze światowej Warszawy na wieś, informacja ta szybko się rozchodzi. Okazuje się dodatkowo, że kobieta ma teraz uczyć w liceum, do którego sama niegdyś uczęszczała. Bolesne doświadczenia Moniki w stolicy rozumieją jej najbliżsi- ojciec oraz babcia Miłosława. Szczególnie starsza kobieta zapadła mi w pamięci- jest to bowiem typowa babcia na sto dwa, której ja sama nigdy nie miałam. Gdy trzeba, wspiera wnuczkę w jej życiowych wyborach, ale nie boi się też prawdy, nawet, gdy działa ona niczym siarczysty policzek. Jakie jednak będą odczucia Moniki względem pracy w swej dawnej szkole? Jak zareaguje kadra? Jaka będzie pani dyrektor- dystyngowana kobieta, która bardzo lubi ukrywać jej piętrzące się dramaty domowe… Zaręczam, że Monika nie opędzi się od kłopotów, które będą miały wręcz niebotyczny wpływ na rozwój późniejszych wydarzeń.

Późniejsza akcja przenosi się do Łodzi. To właśnie tam niejaka Jowita Ambroziak, córka pani dyrektor szkoły w Doruchowie, organizuje swoje urodziny. Niby wszystko układa się klasycznie- jest dobra zabawa, jak i też alkohol, ale w pewnej chwili jeden z imprezowiczów, Szymek Górski, bardzo źle się czuje. Jego stan zdrowia szybko się pogarsza, a w konsekwencji dochodzi do zgonu. Czy to możliwe, by osiemnastolatek, na dodatek świetny sportowiec, mógł umrzeć na zawał serca? Czy sprawa ta ma jakieś drugie dno? Co na temat zmarłego Szymona będą mieli do powiedzenia inni uczestnicy imprezy, w tym jego przyjaciel, Michał Poddębski? Mogę tylko zdradzić, że śmierć przyjaciela to nie jedyny kłopot, w jaki wpakuje się Michał. Jest ich więcej, ale lepiej, aby czytelnicy sami zagłębili się w fabule. Dodam też, że sprawą o charakterze kryminalnym zajmie się komisarz Aleksander Wolbus. Jego styl bycia, niechlujny wygląd na długo zapadnie odbiorcom w pamięci. Gdy na dodatek trzeba pracować ze swoim totalnym przeciwieństwem, typowym elegancikiem Kamilem Jaworskim, wówczas akcja tylko się zagęszcza… Konflikt psa z kotem to drobiazg w przypadku tych dwóch policjantów

Autorka, poprzez pomieszanie gatunków, a konkretnie obyczaju z kryminałem, stworzyła coś niebanalnego, wciągającego i zmuszającego do myślenia. Dowiodła ona bowiem, że nie tylko młodzi ludzie mają głęboko skrywane tajemnice. Osoby dojrzałe także muszą nosić swój krzyż i nie zawsze podejmują dobre decyzje. Bardzo podobał mi się też przytoczony aspekt historyczny, który niewątpliwie będzie gratką dla pasjonatów odległych czasów. XVIII wiek to bowiem czas, w którym mieszkańcy wsi, w tym właśnie Doruchowa, wierzyli jeszcze w gusła, czarownice i ich konszachty z diabłem. Poprzez wplecioną w powieść historię autorka perfekcyjnie pokazała, jak dawniej działały pomówienia. Za wyimaginowaną wadę człowieka palono na stosie, a dziś? Według współczesnego wątku Moniki można rzec, że popełniony błąd dotyczy nie tylko winnego, ale i całej rodziny, a przysłowiowa plama na honorze nie znika błyskawicznie.

Jeśli chodzi o epilog, czyli zakończenie- tutaj powiedziałabym, że autorka trochę naciągnęła akcję, ale książkę tę może przeczytać każdy- szczególnie ktoś lubiący mieszankę gatunkową.

Natalia Nowak-Lewandowska to autorka już kilkunastu powieści i kto wie, co jeszcze nam zaproponuje. W moim przypadku zaistniało klasyczne do trzech razy sztuka i muszę powiedzieć, że z każdą kolejną powieścią jest coraz lepiej. Zauważyłam, że pisarka nie trzyma się sztywno jednego stylu pisania- lubi ona na przykład teksty z dużym wkładem emocjonalnym, natomiast czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
1

Na półkach:

Niestety książka w pełni rozczarowuje. Zainteresował mnie blurb oraz piękna okładka, fabuła pozostawia wiele do życzenia. Wątek romantyczny i kryminalny pozostawia wiele do życzenia, gdyż są po prostu przewidywalne. Protagoniści są pokazani tylko od jednej strony. Monika okazuje się być nieomalże dzieckiem, choć początkowo jawi się jako bardzo inteligentna osoba.
W powieści mnożą się powtórzenia i częściowo błedy gramatyczne.
Nie jestem w stanie zrozumieć pozytywnych recenzji. Zdecydowanie nie polecam.

Niestety książka w pełni rozczarowuje. Zainteresował mnie blurb oraz piękna okładka, fabuła pozostawia wiele do życzenia. Wątek romantyczny i kryminalny pozostawia wiele do życzenia, gdyż są po prostu przewidywalne. Protagoniści są pokazani tylko od jednej strony. Monika okazuje się być nieomalże dzieckiem, choć początkowo jawi się jako bardzo inteligentna osoba.
W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
278

Na półkach:

Spodziewałam się bardziej zawiłej fabuły i może trochę mniej z romansidła. Ale ogólnie ok. Przeczytalam w dwa dni w czasie dojazdów pociągami.

Spodziewałam się bardziej zawiłej fabuły i może trochę mniej z romansidła. Ale ogólnie ok. Przeczytalam w dwa dni w czasie dojazdów pociągami.

Pokaż mimo to

avatar
399
252

Na półkach:

Monika po zerwaniu z narzeczonym wraca do rodzinnego Doruchowa. Ma tam zacząć uczyć języka polskiego w miejscowym liceum. Myśli, że uda jej się uporządkować wszystkie sprawy i wieść w miarę spokojne życie, jednak jej romans i śmierć jednego z uczniów wywraca je do góry nogami...

Pierwsze co przykuwa uwagę to przepiękna okładka. Autorka potrafiła doskonale w sposób psychologiczny oraz socjologiczny oddać malomiasteczkowy klimat, gdzie każdy każdego zna i myśli, że wszystko o wszystkich wie. Często rodzi to różne domysły i prowadzi do plotek. Udało się jej też trafnie opisać realia polskich szkół i postępowanie dzisiejszych nastolatków.

Język jest prosty, zabawny, ale nie pozbawiony wulgaryzmów. Jednak jest to związane ze specyfiką bohaterów. Spośród nich na szczególne wyróżnienie zasługują babcia Miłka - ciepła, serdeczna lecz też surowa w osądach kobieta oraz ekscentryczny, sarkastyczny, pozbawiony taktu komisarz Wolbus. Akcja płynie niespiesznie i choć już na samym początku wpadłam na trop mordercy, dzięki nieszablonowym postaciom i humorowi książkę czytało mi się bardzo przyjemnie.

Kolejny atut to wplecenie w treść prawdziwej historii Doruchowa (jako jej miłośniczka oczywiście musiałam to sprawdzić ☺️). Choć szkoła i położenie są nieprawdziwe, a miasteczko to tak naprawdę wieś, procesy czarownic i wydarzenia z II wojny światowej potwierdza przeszłość tego miejsca.

Monika po zerwaniu z narzeczonym wraca do rodzinnego Doruchowa. Ma tam zacząć uczyć języka polskiego w miejscowym liceum. Myśli, że uda jej się uporządkować wszystkie sprawy i wieść w miarę spokojne życie, jednak jej romans i śmierć jednego z uczniów wywraca je do góry nogami...

Pierwsze co przykuwa uwagę to przepiękna okładka. Autorka potrafiła doskonale w sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1306
1281

Na półkach: , ,

Wspaniale słuchało mi się spacerując promenadą nad jesiennym jeziorem Ełckim. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale wspaniale relaksująca książka. Zbrodnia, romans nauczycielki z uczniem, ponury policjant. Poczułam klimat małego miasteczka :)

Wspaniale słuchało mi się spacerując promenadą nad jesiennym jeziorem Ełckim. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale wspaniale relaksująca książka. Zbrodnia, romans nauczycielki z uczniem, ponury policjant. Poczułam klimat małego miasteczka :)

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Czytając Miasteczko mamy wrażenie, że sięgnęliśmy po grafomańskie próby nastolatki, trudno zrozumieć dlaczego ktoś wydaje nasze wspólne pieniądze, by zakupić taką pozycję do biblioteki publicznej

Czytając Miasteczko mamy wrażenie, że sięgnęliśmy po grafomańskie próby nastolatki, trudno zrozumieć dlaczego ktoś wydaje nasze wspólne pieniądze, by zakupić taką pozycję do biblioteki publicznej

Pokaż mimo to

avatar
790
286

Na półkach:

Pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już wiem, że nie ostatnie. Książka , od której nie mogłam się oderwać. Licealiści ,nowa nauczycielka , nagłe uczucie , któremu żadna ze stron nie potrafiła się oprzeć. Do tego nagła smierć 18 latka. Wszystko osadzone w realiach małego miasteczka, w którym wszyscy wszystko o sobie wiedzą . Do tego sfrustrowany komendant , któremu w życiu nie wyszło.
Jak to się wszystko skończy, dowiecie się z książki . Gorąco polecam

Pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już wiem, że nie ostatnie. Książka , od której nie mogłam się oderwać. Licealiści ,nowa nauczycielka , nagłe uczucie , któremu żadna ze stron nie potrafiła się oprzeć. Do tego nagła smierć 18 latka. Wszystko osadzone w realiach małego miasteczka, w którym wszyscy wszystko o sobie wiedzą . Do tego sfrustrowany komendant , któremu w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
7

Na półkach: ,

Komisarz Wolbus zasługuje na dalszą część!

Komisarz Wolbus zasługuje na dalszą część!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    316
  • Chcę przeczytać
    177
  • Posiadam
    55
  • 2020
    20
  • 2020
    17
  • Przeczytane w 2020
    6
  • 2021
    5
  • Przeczytane 2020
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Legimi
    3

Cytaty

Więcej
Natalia Nowak-Lewandowska Miasteczko Zobacz więcej
Natalia Nowak-Lewandowska Miasteczko Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także