Nie lubię tej pustki, gdzie po przeczytaniu długiego cyklu wiesz, że to koniec.
Ale niestety zawiodłam się na tej części. Była na siłę wydłużana, wzbogacona nieistotnymi i tak dennymi opisami, że przewracałam oczami i kartkowałam dalej. Zachowanie bohaterów też zostawiało wiele do życzenia.
Tak jak w pierwszej części o Gavinie i Ginny zakochałam się w bohaterach, tak teraz są mi obojętni jak zeszłoroczny śnieg. Czyli kolejna książka która pójdzie w zapomnienie.

Nie lubię tej pustki, gdzie po przeczytaniu długiego cyklu wiesz, że to koniec.
Ale niestety zawiodłam się na tej części. Była na siłę wydłużana, wzbogacona nieistotnymi i tak dennymi opisami, że przewracałam oczami i kartkowałam dalej. Zachowanie bohaterów też zostawiało wiele do życzenia.
Tak jak w pierwszej części o Gavinie i Ginny zakochałam się w bohaterach, tak...

Trzeba naprawdę pomysłu i umiejętności by napisać 3 tomy o tych samych bohaterach. Tutaj się to nie udało. Pół pierwszego tomu i pół ostatniego były fajne. Reszta powinna być zdecydowanie skrócona. Tak jak bardzo czekałam na historię Gavina tak się zawiodłam.

Trzeba naprawdę pomysłu i umiejętności by napisać 3 tomy o tych samych bohaterach. Tutaj się to nie udało. Pół pierwszego tomu i pół ostatniego były fajne. Reszta powinna być zdecydowanie skrócona. Tak jak bardzo czekałam na historię Gavina tak się zawiodłam.

Biorąc do ręki pierwszy tom z serii The Last Riders ponad rok temu,nie spodziewałam się, że moja przygoda z nimi będzie trwała tak długo. Na początku nie było łatwo,ale cieszę się, że nie zaraziłam się do kontrowersyjnych bikerów. Oni w obliczu niebezpieczeństwa potrafią połączyć siły i wspierać każdego ze swoich.
Autorka natrudziła się pisząc tak szeroko zakrojoną historię. Nie zabłądziła po drodze i mam nadzieję, że jeszcze nie raz sięgnę po jej książki.
Gavin James "Reaper" to jedna z najważniejszych osób, współzałożyciel klubu motocyklowego Last Riders. Zaginiony,pochowany i opłakany przez braci. Cudem uniknął śmierci, choć przez długi czas marzył tylko o niej. Czuł się brudny,niegodny uwagi, poniżony niczym pies. Pozostała mu tylko walka o zbawienie, o ukojenie bólu, który nadal w nim mieszkał. Drogę do wyzwolenia ułatwiła mu Evangelina. Gdyby nie jej starania i bezwarunkowa miłość do tego skrzywdzonego mężczyzny, nie pokonałby swoich demonów. Ginny przez całe życie uciekała przed konsekwencjami z przeszłości. Jako dziecko uciekła z wyspy, tam zostawiła rodziców i przyjaciół.
Znała ten stan stałego niepokoju i przymusu ukrywania się. Aż za dobrze rozumiała Gavina, który starał się unikać kontaktu z kimkolwiek. Ona musiała się ukrywać, żeby Allerton nie zniszczył jej marzeń. On ukrywał się bo się wstydził. Dwie tak różne osobowości, skrzywdzone i wykorzystane a potrafiły nadal walczyć. Dla siebie,dla wspólnej przyszłości pokonają wszelkie przeszkody.

Biorąc do ręki pierwszy tom z serii The Last Riders ponad rok temu,nie spodziewałam się, że moja przygoda z nimi będzie trwała tak długo. Na początku nie było łatwo,ale cieszę się, że nie zaraziłam się do kontrowersyjnych bikerów. Oni w obliczu niebezpieczeństwa potrafią połączyć siły i wspierać każdego ze swoich.
Autorka natrudziła się pisząc tak szeroko zakrojoną...

Ponownie spotykamy się z Gavinem i Ginny. Muszę przyznać, że po emocjonującej poprzedniej części w zniecierpliwieniu czekałam na kolejną, no i niestety ostatnia część mówiąca o historii Gavina i Ginny nie urzekła mnie tak jak poprzednia. W pozostałych częściach bardzo lubiłam Ginny, była delikatna, dziewczęca, uczuciowa i przy tym silna, ale posiadała siłę, którą nie emanowała w wulgarny sposób, tutaj została przedstawiona najpierw jak wielki konspirant, a potem jak słodka idiotka co bardzo mnie odrzucało. Ostatnia część była bardzo długa i mało spójna fabularnie, nie do końca przemawiały do mnie dalsze losy bohaterów, czegoś mi brakowało i czuję niedosyt po przeczytaniu. Zdecydowanie historia miała potencjał, który z czasem utraciła.

Ponownie spotykamy się z Gavinem i Ginny. Muszę przyznać, że po emocjonującej poprzedniej części w zniecierpliwieniu czekałam na kolejną, no i niestety ostatnia część mówiąca o historii Gavina i Ginny nie urzekła mnie tak jak poprzednia. W pozostałych częściach bardzo lubiłam Ginny, była delikatna, dziewczęca, uczuciowa i przy tym silna, ale posiadała siłę, którą nie...

Oj długo czekałam na ta książkę, jest zakończeniem całej serii taka kropka nad „i” . Bardzo rozbudowana historia, momentami cieżko mi się czytało, ale ogólnie na plusa- polecam.

Oj długo czekałam na ta książkę, jest zakończeniem całej serii taka kropka nad „i” . Bardzo rozbudowana historia, momentami cieżko mi się czytało, ale ogólnie na plusa- polecam.

Czytałam do 4 nad ranem , teraz jak się wyspałam mogę napisać komentarz:)
Miłość Gavina i Ginny była siłą, z którą trzeba było się liczyć, i była najbardziej emocjonującą podróżą ze wszystkich par The Last Riders.
Gavin , ty uparty Dzikusie. Twoja zaborczość w stosunku do Ginny, twoje przyjaźnie z Greerem i Silasem, sposób, w jaki prosiłeś najbliższych Ginny o pozwolenie na poślubienie jej, fakt, że nie poświęciłeś Taylor nawet najmniejszej uwagi. To tylko niektóre z powodów, dla których jestem z ciebie taka dumna.
Ginny, ty mała Nimfo. Po raz kolejny uwielbiałam, jak silna byłaś. Wielokrotnie spotkałaś się z fizyczną i emocjonalną przemocą, odrzuceniem i samotnością. Przez to wszystko wytrwaliście i pokonaliście wszystkie przeszkody. Wasza cierpliwość, wasza miłość i wiara nie pozostały niezauważone. Proszenie Shade'a o radę w sprawie „silnika” Gavina było naprawdę bardzo dobrym taktycznym posunięciem, ale cholera, czułam się okradziona, że nie mogłam „zobaczyć”, jak to robisz. No i cały czas zaprzeczałaś ,że masz ”bułkę w piekarniku”.
Specjalne pozdrowienia dla Silasa, Biker Bitches(nie ma bardziej lojalnych dziewczyn od nich) i oczywiście Greera (którego uwielbiam),dla mnie to były najlepsze sceny . Oni są naprawdę jednymi z najlepszych drugoplanowych postaci w tej książce. Treepoint nie byłoby takie samo bez nich!
Mam wrażenie ,że kolejna książka będzie o Jewel (za którą nie przepadam) i Desmondzie Becku.
Po tym cudownym zakończeniu chciałabym przeczytać o braciach Colemanach i ” Następnym Pokoleniu”. Czekam na historie #Noah&Ema #John&Aisha #Crux&Keira #Brick&Violet #Chance&Star #Rosalie&Brink .

Czytałam do 4 nad ranem , teraz jak się wyspałam mogę napisać komentarz:)
Miłość Gavina i Ginny była siłą, z którą trzeba było się liczyć, i była najbardziej emocjonującą podróżą ze wszystkich par The Last Riders.
Gavin , ty uparty Dzikusie. Twoja zaborczość w stosunku do Ginny, twoje przyjaźnie z Greerem i Silasem, sposób, w jaki prosiłeś najbliższych Ginny o pozwolenie...

Potrzebowałam dobrych kilku minut po zakończeniu książki, by zorientować się, że to już naprawdę koniec drogi Gavina i Ginny.
W opinii mogą pojawić się spoilery.
Zacznę od ogólnej oceny książki. Już na samym początku dostajemy porządną akcję, gdy Gavin zaczyna swój pościg za Ginny. Ich wspólna podróż na wyspę, to czas budowania relacji. Są jednak dwójką ludzi, którzy ukrywali siebie przed światem… Okej.
Podróż do przeszłości Evangeliny to strzał w dziesiątkę, ale najbardziej rozbroiła mnie akcja nad wodospadem ( gdy Gavin otrzymał informacje, że bracia przybyli dzień wcześniej i przy skoku Ginny z wodospadu byli obecni… interesujący sposób, by nieświadomie zebrać głosy – śmiałam się do łez – nie dziwię się, że Gavin zdecydował się nie mówić Ginny, że byli obserwowani przez klubowych braci).
Co do Allertona to cieszę się, że dostanie to na co zasłużył – szczególnie za to jaki los chciał zgotować Gavinowi, a potem Ginny. Ten podły człowiek poznał gniew Reapera.
Za to dla mnie rozbrajająca była akcja po powrocie do domu. Ginny, która postanowiła, że będzie zaprzeczać o ciąży, puki Reaper nie dopuści do siebie Gavina. Cała akcja z ich walką o to kto się złamie. Widać, że autorka skupiała się mocno na relacjach między nimi i pewnego rodzaju walce z samymi sobą.
Pokochałam moment, gdy Gavin zaczyna zbierać pozwolenia <3 Boże. Jak go nie kochać? To też dobrze pokazywało jak wiele osób było dla Ginny bliskimi i scaliło bohaterów w rodzinę.
Ale wcześniej omal sama nie zeszłam na zawał, gdy oczami wyobraźni widziałam Gavina klęczącego i modlącego się o życie Gianny po eksplozji domu…
To najpiękniejszy moment w całej książce!!!

Co do reszty – trudno nie kochać mojego ulubieńca Greera, oraz Silesa <3 i to co ci dwaj musieli znosić. Teraz lepiej rozumie więź między nimi wszystkimi.
Największym zdziwieniem był dla mnie rozmowa Ginny z Jawel. Nigdzie wcześniej nie było żadnej insynuacji, że Jawel mogłaby mieć coś do Gavina… Nie była lubianą prze zemnie bohaterką, ale chętnie poznam jej historię. Może pokocham ją tak jak Bliss po przeczytaniu jej ksiązki. Byle nie była z Silesem… Dla brata Ginny pragnę kogoś innego. Też nie mogę doczekać się jego historii.

Jedyny zarzut to dla mnie to, że w pewnym momencie zaczęłam czuć, że autorka się spieszy. To znaczy, że akcja zaczęła przeskakiwać. Brakowało mi płynności. Pewne wątki powinny być bardziej rozwinięte. Może miałam takie wrażenie, bo nie chciałam, żeby historia Ginny i Gavina dobiegła końca? Wiem, że to już trzecia książka o nich, ale mam wrażenie, że ich historia mokłaby być rozbita na sporo więcej książek.


KOCHAM!!!

Potrzebowałam dobrych kilku minut po zakończeniu książki, by zorientować się, że to już naprawdę koniec drogi Gavina i Ginny.
W opinii mogą pojawić się spoilery.
Zacznę od ogólnej oceny książki. Już na samym początku dostajemy porządną akcję, gdy Gavin zaczyna swój pościg za Ginny. Ich wspólna podróż na wyspę, to czas budowania relacji. Są jednak dwójką ludzi, którzy...

Trylogia dotycząca Ginny i Gavina to jest to! Czytając pierwsze powieści autorki dotyczące Lost Riders a ostatnie trzy tomu widać rozwój kunsztu literackiego. Mam też wrażenie, że pojawiło się tu więcej humoru. Oboj Lili i Shade to moja ulubiona para. Mniej tu seksu, ale to akurat na plus. Poznajemy podróż dwójki ludzi ku uzdrowieniu, przebaczeniu i akceptacji, a przede wszystkim ku miłości. Jednocześnie możemy spotkać ulubionych bohaterów z poprzednich części. Moim faworytem jak zwykle jest Greer. Bez niego cała seria na pewno by straciła. Zdecydowanie polecam :)

Trylogia dotycząca Ginny i Gavina to jest to! Czytając pierwsze powieści autorki dotyczące Lost Riders a ostatnie trzy tomu widać rozwój kunsztu literackiego. Mam też wrażenie, że pojawiło się tu więcej humoru. Oboj Lili i Shade to moja ulubiona para. Mniej tu seksu, ale to akurat na plus. Poznajemy podróż dwójki ludzi ku uzdrowieniu, przebaczeniu i akceptacji, a przede...

Oceniam na 10, bo w końcu się doczekałam trzeciej części. Cała trylogia o Gavinie mnie zauroczyła, choćby ze względu na to, że każdy tom jest utrzymany w innym stylu. Po dramatycznych przeżyciach z części pierwszej oraz po powracaniu do życia w drugim tomie, w trzeciej części Gavin walczy o swoją przyszłość. Jak zwykle dobro zwycięża, ala zanim do tego dojdzie bohaterowie swoje przeżyją. Plusem jest to, że autorka delikatnie zapowiada w treści przygody następnych bohaterów. jest zatem szansa na kolejne odcinki.

Oceniam na 10, bo w końcu się doczekałam trzeciej części. Cała trylogia o Gavinie mnie zauroczyła, choćby ze względu na to, że każdy tom jest utrzymany w innym stylu. Po dramatycznych przeżyciach z części pierwszej oraz po powracaniu do życia w drugim tomie, w trzeciej części Gavin walczy o swoją przyszłość. Jak zwykle dobro zwycięża, ala zanim do tego dojdzie...

Ostatnia część ale mam nadzieje ze jeszcze spotkam się z bohaterami. Ksiazka bardzo mi się podobała. Polecam z czystym sumieniem

Ostatnia część ale mam nadzieje ze jeszcze spotkam się z bohaterami. Ksiazka bardzo mi się podobała. Polecam z czystym sumieniem