rozwińzwiń

Plac Komsomolski

Okładka książki Plac Komsomolski Martin Cruz Smith
Okładka książki Plac Komsomolski
Martin Cruz Smith Wydawnictwo: Albatros Cykl: Arkadij Renko (tom 7) kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Arkadij Renko (tom 7)
Tytuł oryginału:
The Three Stations
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378856733
Tłumacz:
Krzysztof Bednarek
Tagi:
Kryminał Moskwa sensacja rosyjski kryminał
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
618
604

Na półkach: ,

Bardzo dobra, utrzymana w mrocznych klimatach kolejna powieść M.C.Smitha z detektywem Renko i opisami Moskwy lat 90.

Intryga powieści nie jest najsilniejszą stroną powieści, ale też, wydaje się, nie jest dla autora najważniejszą. Bezprzecznymi zaletami książki jest umiejętność utrzymania przez całą narrację posępnego nastroju, żywe dialogi i wyraziste, prawdziwe postacie.

Chociaż większość krytyków chwali Smitha i jego "Plac Komsomolski" za wiarygodne opisy Moskwy i społeczeństwa rosyjskiego lat 90. ubieglego wieku, to, w mojej ocenie, jest to jednak słabsza i mniej wiarygodna strona powieści. Jeśli zawierzyc autorowi, to Polskę lat 80. czy 90. ubieglego wieku należałoby opisywać jako Bazar Różyckiego i podziemie Dworca Centralnego. Owszem, taka rzeczywistość istnieje, ale zredukowanie całego obrazu miasta do takich tylko scen zniekształca rzeczywistość.

Jeśli zaś o klimat i "mocne" postacie chodzi... No cóż, to jest naprawdę dobre. Ale nie tak dobre jak Krajewski i jego komisarz Mock w przedwojennym Breslau.

Bardzo dobra, utrzymana w mrocznych klimatach kolejna powieść M.C.Smitha z detektywem Renko i opisami Moskwy lat 90.

Intryga powieści nie jest najsilniejszą stroną powieści, ale też, wydaje się, nie jest dla autora najważniejszą. Bezprzecznymi zaletami książki jest umiejętność utrzymania przez całą narrację posępnego nastroju, żywe dialogi i wyraziste, prawdziwe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
296

Na półkach:

W 100% procentach typowe dla tego Autora. Kryminalna intryga wątła i z założenia (tak, jestem już pewien, że Pan Cruz Smith nie dba o intrygę) potraktowana po macoszemu. Szkoda (dlatego nie 10 gwiazdek),ale co tam - są jeszcze: ten niepowtarzalnie opisany rosyjski klimat, genialnie namalowane tło obyczajowe, świetne postaci (w żadnym razie nie papierowe, ale też nie przesadzone),arcymistrzowskie dialogi i (to chyba przede wszystkim) zwalająca z nóg narracja. Absolutnie świetny warsztat, wyczucie literatury. Na tym poprzestanę, bo musiałbym powtórzyć dokładnie to samo, co już niegdyś napisałem o "Na własną rękę" tegoż pisarza.

W 100% procentach typowe dla tego Autora. Kryminalna intryga wątła i z założenia (tak, jestem już pewien, że Pan Cruz Smith nie dba o intrygę) potraktowana po macoszemu. Szkoda (dlatego nie 10 gwiazdek),ale co tam - są jeszcze: ten niepowtarzalnie opisany rosyjski klimat, genialnie namalowane tło obyczajowe, świetne postaci (w żadnym razie nie papierowe, ale też nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
429
270

Na półkach: ,

Mniej więcej pół roku temu po raz pierwszy udało mi się przeczytać książkę Martina Cruz Smitha pt "Na własną rękę" (recenzja tutaj). Owy kryminał spodobał mi się tak bardzo, że obiecałam sobie, iż w najbliższych miesiącach przeczytam kolejną powieść autora i w końcu udało mi się to uczynić.
Przy okazji kolejnych książkowych zakupów natrafiłam na dużą promocję i tak oto za jedyne 9,99 zł do mojej kolekcji trafił "Plac Komsomolski", o którym poniżej możecie przeczytać kilka słów.

Maja (wiek nieznany, jednakże sądząc po wyglądzie na pewno nie więcej, niż 18 lat) wyrusza w daleką podróż z dopiero co urodzoną córeczką, Katią. Niestety, podróż ta kończy się dla niej tragicznie - nie wiadomo, kto i jak kradnie jej dziecko.
W tym samym czasie, na tym samym dworcu dochodzi do dziwnej śmierci młodej dziewczyny. Wszystkie początkowe dowody wskazują jedno - samobójstwo, spowodowane przedawkowaniem narkotyków.
Obie te sprawy w dość szybkim czasie, bez żadnego dochodzenia zostają zamknięte i uznane za nieszczęśliwe wypadki.
Z takim podejściem nie zgadza się jednak Arkadij Renko, który na własną rękę postanawia rozpocząć własne śledztwo. Los jednak bywa przekorny, a obie te sprawy szybko zaczynają się komplikować, powodując szereg trudnych do rozwiązania problemów...

Martin Cruz Smith (rocznik 1942) ceniony amerykański dziennikarz i pisarz, znany głównie z cyklu powieści, w których głównym bohaterem jest Arkadij Renko, śledczy moskiewskiej policji. Cykl ten rozpoczyna "Park Gorkiego", okrzyknięty thillerem lat '80-tych. "Plac Komsomolski" to siódmy tom historii śledczego Renko.
Na początku przyznam szczerze, bez bicia, że swoją twórczość z owym cyklem zaczęłam od ostatniego tomu, tj "Na własną rękę", dlatego też nie pozostało mi nic innego, jak tylko stopniowo "zjeżdżać" w dół, więc kolejnym moim wyborem był właśnie tom 7, czyli nic innego, jak "Plac Komsomolski".
Cóż więc nowego mogę napisać o twórczości autora? A no na pewno tyle, że tak, jak za poprzednim razem nie spodziewałam się wielkiego zaskoczenia, dlatego też, pomimo tego, iż nie jest to kryminał najwyższych lotów, czuję się usatysfakcjonowana ową lekturą.

Styl, budowanie napięcia i sam opis głównych bohaterów, szczególnie wspomnianego Arkadija zasługuje na dużą pochwałę. Autor nie szczędzi nam szczegółów, a każdy z bohaterów ma swój indywidualny świat, swoje tajemnice, które nie są tak łatwe i oczywiste do zrozumienia. Tak, tak to jasne, że tak powinno być, w końcu powieść ta, to nic innego, jak kryminał, jednakże dzięki Arkadijowi opowieść ta naprawdę wiele zyskuje.

Śledczy Renko to postać szczególnej uwagi. Trochę nieco tajemniczy, szorstki charakter i szemrana przeszłość, nie do końca zrozumiała dla wszystkich powoduje, że ciężko jest go polubić, jednakże jest w nim coś, co sprawia, że wszystkie poboczne wątki schodzą na dalszy plan, robiąc jedynie marne tło jego postaci.
Arkadija poznajemy w trudnym dla niego momencie, bowiem ze względu na odsunięcie go od pracy, jego przyszłość nie wydaje się być kolorowa. Fakt wyrzucenia z pracy denerwuje tym bardziej, że wydawać by się mogło, nie zrobił on nic takiego, ot sprzeciwił się korupcji w pracy i zamiatania wszystkiego pod dywan, jednakże biorąc pod uwagę, iż jest to Rosja, czyli kraj do szpiku kości skorumpowany możemy sobie jedynie wyobrazić, jak bardzo takim zachowaniem naraził on się swoim podwładnym. Dodatkowo, boli fakt, iż nie może on wykonywać swoich obowiązków nawet prywatnie, więc sprawa podwójnie się komplikuje, jednakże dzięki temu historia ta staje się jeszcze trudniejsza, dlatego też dzięki swej nieoczywistości szczerze mnie zainteresowała, poprzez co ową książkę pochłonęłam w ciągu zaledwie jednego dnia.

Szara rzeczywistość Rosji, pokazanie jej taką, jaka rzeczywiście jest to naprawdę spory wyczyn, dlatego też, głównie ze względu na to postanowiłam, że wszelkie niedociągnięcia ze strony autora zostaną przeze mnie zapomniane. Co prawda nie było ich aż tak dużo, aby szczególnie komplikowały mi ową lekturę, więc nie będę wymieniać tychże minusów.

Reasumując - nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam tę książkę. Myślę, że spodoba się szczególnie fanom nieco lżejszych, nieprzegadanych kryminałów. Osobom szukającym bardziej wartościowej opinii radzę poszukać czegoś innego, aby uniknąć rozczarowania.

www.tajemniczeksiazki.blogspot.com

Mniej więcej pół roku temu po raz pierwszy udało mi się przeczytać książkę Martina Cruz Smitha pt "Na własną rękę" (recenzja tutaj). Owy kryminał spodobał mi się tak bardzo, że obiecałam sobie, iż w najbliższych miesiącach przeczytam kolejną powieść autora i w końcu udało mi się to uczynić.
Przy okazji kolejnych książkowych zakupów natrafiłam na dużą promocję i tak oto za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
401

Na półkach:

Do tej pory wydane książki (1,2,5,6) to dość spore pozycje, w miarę grube z małym drukiem. Natomiast najnowsza książka jest dość cienka, z większymi literami. Co to oznacza? Ano historia jest dość spłaszczona i niezbyt rozbudowana, a pole do popisu było, jako że w przypadku tego autora to był wielki atut.
Tym razem się troszkę zawiodłem, bo zanim akcja się rozkręciła, to książka się skończyła...

Piętnastoletnia Maja, gubi w pociągu do Moskwy swoją malutką córeczkę.
Na Placu Komsomolskim, Renko i jego przyjaciel Wiktor badają sprawę zagadkowego morderstwa młodej kobiety.
Żenia, podopieczny Arkadija pomaga Mai w poszukiwaniach córki.
Te pozornie niemające wspólnego ze sobą sprawy, wkrótce się skrzyżują, a Renko będzie musiał się sobie z nimi jakoś poradzić.

Brak niestety jakiejś większej rozbudowanej fabuły, wątki nagle się urywają, postacie dość płaskie i mało wyraziste. Na początek nie polecam (zresztą po co czytać cykl od 7 części),ale fanom autora (a wart uwagi) - czemu nie.

Do tej pory wydane książki (1,2,5,6) to dość spore pozycje, w miarę grube z małym drukiem. Natomiast najnowsza książka jest dość cienka, z większymi literami. Co to oznacza? Ano historia jest dość spłaszczona i niezbyt rozbudowana, a pole do popisu było, jako że w przypadku tego autora to był wielki atut.
Tym razem się troszkę zawiodłem, bo zanim akcja się rozkręciła, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1273
997

Na półkach: , , ,

Martin Cruz Smith - dziennikarz i powieściopisarz amerykański. Swoją karierę rozpoczął w 1970 roku. Warto wspomnieć o serii tego autora, wraz z moskiewskim detektywem na czele - Arkadijem Renko. Nawet jedna z jego powieści została sfilmowana, a mowa tutaj o powieści Park Gorkiego. Lektura czytana przeze mnie jest siódmą częścią serii.


Trzy Stacje - oczywiście miejscem akcji jest słynna Moskwa, a wyszczególniając jest to Plac Komsomolski. Jest jednym z charakterystycznych placów, a wyróżnia go to, że znajdują się Trzy Dworce kolejowe.

Piętnastoletnia Maja budzi się w pustym pociągu. Rozgląda się za swoimi rzeczami - jednak ich nie odnajduje. Zaczyna wpadać w panikę gdy orientuje się, że nie ma obok niej jej córeczki - Katji. Gdy rzuca się w wir poszukiwań spotyka Geniusza, Żenie, który pomaga jej odnaleźć uprowadzone trzytygodniowe dziecko. Geniusz jest podopiecznym detektywa Arkadija. Renko skonfliktowany ze swoim przełożonym jedzie na miejsce zbrodni, w którym odkrywają ciało młodej dziewczyny, dość specyficznie zostawionej na śmierć. Jej ciało mówi wiele, ale to tylko pozory. Detektyw wyczuwa to i próbuje znaleźć ukrytą prawdę w tym zabójstwie. Czy Renko znajdzie poszlaki i czy doprowadzą go one do rozwiązania śmierci Wiery? Czy będą inne ofiary? Czy Maja odnajdzie swoją córeczkę?


Zacznę jak zwykle od okładki, która idealnie wpasowuje się w to, co spotkamy wewnątrz książki. Uważam, że przedstawiona na okładce baletnica idealnie naprowadza nas na to, czego możemy oczekiwać w książce. Z kolei białe tło, może być kojarzone z niewinnością... Mimo to okładka jest świetnie skomponowana i robi wrażenie. Dodatkowym atutem, jaki zauważyłam u Wydawnictwa Albatros jest to, że wydają książki z twardszymi nieco okładkami, a w dodatku ze skrzydełkami. Wyczytamy na nich informację o autorze, którego de facto jeszcze nie znałam, oraz opis tego, co spotkamy w książce. Przed tym, gdy Adriana mi ją podarowała spotkałam ją kilkakrotnie w sieci i dość mocno mnie zaintrygowała. Byłam bardzo szczęśliwa, jak została mi podarowana i w miarę szybko zabrałam się za jej czytanie.

Co do samego wydania nie mam zastrzeżeń. Odstępy między wierszami, marginesy, brak literówek i wyraźna czcionka sprawiają, że przyjemnie się czyta i bez najmniejszych złości. :)


Martin Cruz Smith był dla mnie obcym autorem. Nie czytałam wcześniej żadnej innej powieści, która została przez niego napisana i szczerze trochę żałuję. Na początku ciężko było mi się wkręcić w ta lekturę, jednak niedługo po zaczęciu książki udało mi się to. Styl autora jest dość specyficzny, ale i również dość przyjemny. Nie mamy problemu z niezrozumieniem, ponieważ wszystko jest jasne i czytelne. Autor ukazuje być może prawdziwe życie w Moskwie. Co znów u mnie zapunktowało. Z mojego cyklu autorskiego powinniście wiedzieć, że Rosja, Ukraina - to miejsca, które chce odwiedzić. Dlatego czytałam tę lekturę z jeszcze większą dozą przyjemności, o ile mogę tak to ująć. Zdecydowanie czyta się błyskawicznie i ma się ochotę na więcej. Z wielką chęcią rozejrzę się za innymi jego powieściami w czasie kolejnej wizyty w bibliotece.


"- Kłamstw jest zbyt wiele, a czasu zbyt mało, oto problem z przesłuchiwaniem ludzi - skomentował Wiktor. Było to jego ulubione powiedzenie."


Postacie, jakie tutaj poznałam różnią się od siebie. Są charakterystyczne i muszę przyznać, że spodobała mi się "tutejsza" kreacja bohaterów. Zestawienie tak sprzecznych postaci, a życiowo tak bliskich ludzi - nie spodziewałam się tego. Zostałam pozytywnie zaskoczona. I bardzo jestem z tego powodu zadowolona.

Przechodząc może do konkretów, to fakt, że sama Maja, bardzo mi się spodobała. Mimo, iż jest to jeszcze dziecko, i już ma swoje dziecko, może wzbudzać kontrowersję. Sama byłam w szoku. Ale autor pokazał nam, że nie wszystkie młode matki są nieodpowiedzialne. Polubiłam tą dziewczynę mimo iż nie zawsze do końca na to zasługiwała.

Spodobał mi się również sam detektyw, pod względem upierdliwości. Cieszę się, że spotkałam takiego bohatera, który zawsze stawia na swoim i mało czego się boi. Że jest odpowiedzialny i ma głowę na karku.

Ogólnie bohaterów w tej książce mogę uznać za wielki plus dla samego autora.


Spodobało się mi się również tempo akcji, które cały czas biegło sobie w swoim tempie, a momentami nabierało takie rozmachu, że oczy ledwo nadążały mi za czytaniem. Strony zaczęły umykać jedna po drugiej coraz szybciej, aż napotkałam się na Podziękowania. Jestem zaskoczona, że po pierwszym spotkaniu tak wiele dobrego dostałam od tej książki i wydaje mi się, że będzie jedną z kilku kryminałów, które będę polecać. Żałuję jedynie, że zbyt szybko się skończyła. Ten koniec troszkę za szybko nastąpił, a spokojnie - przynajmniej mi się tak wydaje - można byłoby pociągnąć.


Czytając tę pozycję towarzyszyło mi ogromne zaciekawienie, które zostało w pełni zaspokojone. Jednak muszę przyznać, że nic tutaj strasznego tak bardzo nie było, trochę przewidywalnością powiało... Jednak mam nadzieję, że przy kolejnej okazji uda mi się poznać coś innego tego autora i sprawi, że będę czytać nie tylko z ciekawością, ale i wypiekami na twarzy, których tutaj brakło. Nie mówiąc już o tak bardzo wielkim stopniu zaczytania, że nic, ani nikt nie jest w stanie mnie dociągnąć od lektury.


"- Masz na myśli...?

- Dokładnie.

- Więcej...

- Tak."


Reasumując jest to dość dobre śledztwo, któremu warto poświęcić chwilę lub dwie. Zawsze trzeba próbować czegoś innego, czegoś, co może spodobać się nam bardziej niż czytane w chwili obecnej pozycje. Książka podzielona na rozdziały - nie za długie i nie za krótkie powoduje, że przerwę możemy sobie zrobić praktycznie w każdej chwili. Jak wspominałam na samym początku było mi ciężko się wkręcić, ale później z przyjemnością połknęłam tę lekturę.

Zdecydowanie ją polecam wszystkim ciekawskim powieści Martina Cruz'a Smith'a, bo otóż jest to pisarz, który może Wam przypaść do gustu. Mnie stanowczo przypadł do gustu i na pewno będę się rozglądać za innymi pozycjami autora.

Ale jestem również bardzo ciekawa, czy wśród Was są osoby, które czytały tą lub inne jego lektury? Jestem ciekawa, czy możecie mi coś polecić? :)

Czekam na Wasz odzew - miłego dnia! :)

Martin Cruz Smith - dziennikarz i powieściopisarz amerykański. Swoją karierę rozpoczął w 1970 roku. Warto wspomnieć o serii tego autora, wraz z moskiewskim detektywem na czele - Arkadijem Renko. Nawet jedna z jego powieści została sfilmowana, a mowa tutaj o powieści Park Gorkiego. Lektura czytana przeze mnie jest siódmą częścią serii.


Trzy Stacje - oczywiście miejscem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    14
  • Ulubione
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Horror/Thriller/Sensacja/Kryminał
    1
  • Martin Cruz Smith - Arkadij Renko
    1
  • Beletrystyka
    1
  • Poszukuję
    1
  • ~2013~
    1

Cytaty

Więcej
Martin Cruz Smith Plac Komsomolski Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także