rozwińzwiń

Most na Drinie

Okładka książki Most na Drinie Ivo Andrić
Okładka książki Most na Drinie
Ivo Andrić Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie Seria: Biblioteka Klasyki powieść historyczna
494 str. 8 godz. 14 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Seria:
Biblioteka Klasyki
Tytuł oryginału:
Na Drini Ćuprija
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
494
Czas czytania
8 godz. 14 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Halina Kalita
Tagi:
klasyka Jugosławia
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 1-2/1994 (270-271) Ivo Andrić, Italo Calvino, Fred D'Aguiar, Raul Grisolia, Ewa Kuryluk, Giorgio Manganelli, Alecia McKenzie, Michael Ondaatje, Pier Paolo Pasolini, Caryl Phillips, Biserka Rajčić, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Namba Roy, Leonardo Sciascia, Stevan Tontić, Derek Walcott
Ocena 0,0
Literatura na ... Ivo Andrić, Italo C...
Okładka książki Literatura na Świecie nr 8-9/1992 (253-254) Fernando Aínsa, Ivo Andrić, John Ashbery, Harold Brodkey, Miodrag Bulatović, James Campbell, Robert Coover, Aleš Debeljak, Allen Ginsberg, John Hawkes, Horacy, Jerzy Jarniewicz, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Charles Reznikoff, Wacław Sadkowski, Tadeusz Sławek, Piotr Sommer, Andrzej Sosnowski, Tzvetan Todorov, John Updike, Eliot Weinberger, Hugo Williams
Ocena 0,0
Literatura na ... Fernando Aínsa, Ivo...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2312
2134

Na półkach: ,

Mam sentyment do tej książki - będąc zakochanym w Bałkanach, studiowałem bałkanistykę, jeździłem tu wielokrotnie, a teraz nawet mieszkam (choć nie w dawnej Jugosławii),a Most na Drinie był jedną z pierwszych książek z regionu, które czytałem. Lata temu. Cóż, zarzuty niektórych opinii są prawidłowe - to mogłoby się dziać gdziekolwiek indziej. I o to chodzi. Most jest jedynie pretekstem, bohaterem pozornym. Z drugiej strony, też nie zgadzam się z zachwytami nad pokazaniem mozaiki kulturowej - ja zawsze odbierałem to przede wszystkim jako kronikę osmańskich wpływów.

Mam sentyment do tej książki - będąc zakochanym w Bałkanach, studiowałem bałkanistykę, jeździłem tu wielokrotnie, a teraz nawet mieszkam (choć nie w dawnej Jugosławii),a Most na Drinie był jedną z pierwszych książek z regionu, które czytałem. Lata temu. Cóż, zarzuty niektórych opinii są prawidłowe - to mogłoby się dziać gdziekolwiek indziej. I o to chodzi. Most jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
173

Na półkach:

Taką książkę mógł napisać tylko Chorwat, urodzony w Bośni i czujący szczególną więź z Serbią... chociaż mój ulubiony cytat z powieści autor przypisuje Turkom:
"Trzech rzeczy nigdy nie można ukryć: miłości, kaszlu i nędzy"

Jednak arcydzieło!

Taką książkę mógł napisać tylko Chorwat, urodzony w Bośni i czujący szczególną więź z Serbią... chociaż mój ulubiony cytat z powieści autor przypisuje Turkom:
"Trzech rzeczy nigdy nie można ukryć: miłości, kaszlu i nędzy"

Jednak arcydzieło!

Pokaż mimo to

avatar
79
54

Na półkach:

Bardzo chciałam aby ta książka mnie pochłonęła albo chociaż utrzymała w zainteresowaniu. Odnoszę wrażenie, że opisane perypetie i historie mogłyby być wrzucone w jakąkolwiek inną przestrzeń, przy innym moście. Rozumiem, uniwersalnosc przytoczonych podań, jednak nie odczułam niemal zupełnie klimatu tej mozaiki kulturowej, na którą tak bardzo liczyłam, nie odczułam w ogóle ciężaru historycznego, nie poznałam bohaterów, którymi mogłabym się przejąć (nie wiem czy brak szczególnej martyrologii jest tu dla mnie plusem czy minusem wobec tego, jakie nijakie uczucia we mnie wzbudza cała ksiazka). Chyba nic z tego, czego szukam w powiesci tu nie zadziałało - oprócz pięknego języka, czasem mogłam prawie poczuć zapach wieczornego powietrza i dymu papierosów. Ewidentnie nie dla mnie.

Bardzo chciałam aby ta książka mnie pochłonęła albo chociaż utrzymała w zainteresowaniu. Odnoszę wrażenie, że opisane perypetie i historie mogłyby być wrzucone w jakąkolwiek inną przestrzeń, przy innym moście. Rozumiem, uniwersalnosc przytoczonych podań, jednak nie odczułam niemal zupełnie klimatu tej mozaiki kulturowej, na którą tak bardzo liczyłam, nie odczułam w ogóle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
172

Na półkach:

Po przeczytanych opiniach podchodziłem z dużym entuzjazmem do tej książki.
Były wzloty i upadki ale jedno trzeba oddać autorowi.
Ivo Andrić wspaniale opisał dzieje wspólnoty która mimo że różniła się kulturowo żyła ze sobą w pełnej harmonii. Całe pokolenia przeżywały razem powstania i wojny. Śmierć i niedostatek z okupacją. A zakres historyczny jest ogromny. Od panowania Imeprium Osmańskiego aż do 1914 roku.
A wszystkiemu przygląda się "główny" bohater- most.
Most jako symbol łączący wschód z zachodem

Po przeczytanych opiniach podchodziłem z dużym entuzjazmem do tej książki.
Były wzloty i upadki ale jedno trzeba oddać autorowi.
Ivo Andrić wspaniale opisał dzieje wspólnoty która mimo że różniła się kulturowo żyła ze sobą w pełnej harmonii. Całe pokolenia przeżywały razem powstania i wojny. Śmierć i niedostatek z okupacją. A zakres historyczny jest ogromny. Od panowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
96

Na półkach:

Most na Drinie to powieść w starym dobrym stylu – epopeja o miejscu - Wiszegradzie nad rzeką Driną (obecnie w granicach Bośni i Hercegowiny) i przepływającej przez to miejsce historii – zarówno tek wielkiej decydującej o losach Europy, jak i małej – lokalnej przesądzającej o losach mieszkańców miasta. Bohaterem powieści staje się most – zbudowany w XVI wieku na polecenie wezyra osmańskiego Mehmeda Paszy Sokolovicia (chłopca urodzonego w tej okolicy i siłą wcielonego do służby sułtana). Jest on niemym świadkiem przemijania ludzi, kultur, systemów politycznych. Jest zarazem też niezmiennym elementem krajobrazu i częścią życia ludzi zamieszkujących Wiszegrad na przestrzeni wieków.
Ivo Andrić w mistrzowski sposób pokazał złożoną i zmienną historie terenów dzisiejszych Bałkanów z perspektywy tego małego wycinka Europy i ludzi żyjących w sąsiedztwie mostu -ich radości, niepokojów i problemów codziennego życia. Gdy poznajemy Wiszegrad i jego mieszkańców, obok siebie żyją muzułmanie, żydzi, chrześcijanie, tworzący wspólnotę, wspierająca się w trudnych chwilach (np. powodzie),szanującą się i połączona interesami, ale i przyjaźniami. Bośnia i Wiszegrad jest obszarem wielokulturowym, niejednorodnym, pogranicznym, – obszarem przenikania kultury Wschodu i Zachodu Z czasem miasto modernizuje się, zmienia, a jego mieszkańcy stają się bardziej kosmopolityczni, lecz paradoksalnie te zmiany prowadzą do wzmożenia postaw nacjonalistycznych.
„…siedzą starcy na kapii i z roztargnieniem jednym uchem słuchają , co piszą gazety. Słuchają w milczeniu, chociaż słowa, jakimi się mówi w gazetach o cesarzach i państwach, wydają im się zuchwałe, szalone i niewłaściwe, a cały sposób pisania czymś bezbożnym i sprzecznym z odwiecznymi prawami i sensem życia, czymś, co nie „wyjdzie na dobre” i z czym człowiek uczciwy i rozumny nie może się pogodzić. Nad głowami ich snuje się dym tytoniowy. Po niebie żeglują wysoko białe postrzępione obłoki deszczowego lata, a po ziemi suną ich szybkie, duże cienie.”
Autor opisuje życie toczące się wokół mostu na Drinie nieśpiesznie, smakując w opowieściach mieszkańców i o mieszkańcach tego miejsca w kolejnych wiekach. Pozwala rozkoszować się czytelnikowi opisywanym, przemijającym światem. I pozostawia nas z rozważaniami o trwałości/zmienności więzów rodzinnych, sąsiedzkich, trwałości/zmienności systemów,idei.
„Jak jedna noc sierpniowa podobna jest do drugiej, tak samo rozmowy uczniów i studentów z kasaby zawsze są takie same albo podobne do siebie”
„Każde pokolenie ma swoje złudzenia co do cywilizacji, jedni wierzą , że współdziałają w jej rozwoju, a inni, że są świadkami jej upadku. W gruncie rzeczy ona zawsze płonie, tli się i gaśnie, zależnie od tego, skąd i pod jakim kątem się na nią patrzy”

Most na Drinie to powieść w starym dobrym stylu – epopeja o miejscu - Wiszegradzie nad rzeką Driną (obecnie w granicach Bośni i Hercegowiny) i przepływającej przez to miejsce historii – zarówno tek wielkiej decydującej o losach Europy, jak i małej – lokalnej przesądzającej o losach mieszkańców miasta. Bohaterem powieści staje się most – zbudowany w XVI wieku na polecenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
792
792

Na półkach: , , ,

99/180/2023
Przepiękna nostalgiczna opowieść o życiu toczącym się przez stulecia na serbsko / bośniacko / austriacko-tureckim pograniczu. Bardzo dobre tłumaczenie. Polecam gorąco.
PS. Seria "biblioteka jugosłowiańska" zachwyciła mnie dodatkowo. Już wypatrzyłam kilkanaście co najmniej książek z tej serii. Mam wielką słabość do krajów minionych. Jak Jugosławia. CK Monarchia. I trochę ZSRR.

99/180/2023
Przepiękna nostalgiczna opowieść o życiu toczącym się przez stulecia na serbsko / bośniacko / austriacko-tureckim pograniczu. Bardzo dobre tłumaczenie. Polecam gorąco.
PS. Seria "biblioteka jugosłowiańska" zachwyciła mnie dodatkowo. Już wypatrzyłam kilkanaście co najmniej książek z tej serii. Mam wielką słabość do krajów minionych. Jak Jugosławia. CK Monarchia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
28
27

Na półkach:

To moja pierwsza książka Andricia, na pewno nie ostatnia. Na tyle ciekawie opisał Bośnię, że po przeczytaniu 'Mostu na Drinie" plany wakacyjne poszły w kierunku Bośni właśnie. Co prawda nie dotarłem do Wiszegradu, ale zaliczyłem Sarajewo i Mostar oraz kilka mniejszych miasteczek objeżdżając ten piękny kraj samochodem. Jeśli dla Was hasło "Bałkany" oznacza wyjazd do Chorwacji - to choć raz przejedźcie się do Bośni. Jest piękna, egzotyczna i ... smaczna ;-)

To moja pierwsza książka Andricia, na pewno nie ostatnia. Na tyle ciekawie opisał Bośnię, że po przeczytaniu 'Mostu na Drinie" plany wakacyjne poszły w kierunku Bośni właśnie. Co prawda nie dotarłem do Wiszegradu, ale zaliczyłem Sarajewo i Mostar oraz kilka mniejszych miasteczek objeżdżając ten piękny kraj samochodem. Jeśli dla Was hasło "Bałkany" oznacza wyjazd do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: ,

Wspaniały kontrast dla wszzystkich powieści drogi. A co jeśli to nie nasza historia się ciągnie i zmienia się z czasem tylko jej tło, lecz to pejzaż jest stały, a nasza historia jest tylko elementem wielowiekowej układanki. Daje do myślenia. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że zakończenie (w sposób symboliczny) może stanowić idealną wyjściową do rozważań o zmianach klimatu i ich wpływie na środowisko.

Wspaniały kontrast dla wszzystkich powieści drogi. A co jeśli to nie nasza historia się ciągnie i zmienia się z czasem tylko jej tło, lecz to pejzaż jest stały, a nasza historia jest tylko elementem wielowiekowej układanki. Daje do myślenia. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że zakończenie (w sposób symboliczny) może stanowić idealną wyjściową do rozważań o zmianach klimatu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
8

Na półkach:

Chciałem przeczytać książkę przed wyjazdem do Bośni i szczerze mówiąc nieco mnie zmęczyła - długo nie mogłem "wejść" w jej klimat, w tę opowieść gdzie całe stulecia historii oglądamy z perspektywy małego miasteczka na uboczu. Pomysł był niezły, ale jakoś taki zbyt sterylny. Już myślałem odpuścić przy historii dziewczyny, która z dumy rzuciła się z mostu - było to może zgrabnie wpasowujące się w opowiadaną historię, ale takie beznamiętne... Jednak dobrze, że wtedy nie odpuściłem - potem było już tylko lepiej. Autor wyłuskiwał z tłumu kolejnych ludzi, niekoniecznie najbardziej wyróżniających się, po czym opowiadał ich historię tak, że zaczynałeś ich czuć - nawet jeśli się z nimi nie utożsamiałeś, to trochę zaczynałeś rozumieć dlaczego weszli na tę ścieżkę. A kilka postaci z książki było naprawdę przejmujących. Piękna, wartościowa książka.

Chciałem przeczytać książkę przed wyjazdem do Bośni i szczerze mówiąc nieco mnie zmęczyła - długo nie mogłem "wejść" w jej klimat, w tę opowieść gdzie całe stulecia historii oglądamy z perspektywy małego miasteczka na uboczu. Pomysł był niezły, ale jakoś taki zbyt sterylny. Już myślałem odpuścić przy historii dziewczyny, która z dumy rzuciła się z mostu - było to może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
187

Na półkach:

"Most na Drinie" trochę mnie rozczarował. Z jednej strony jest solidną powieścią pod kątem warsztatu pisarskiego, a z drugiej zupełnie nie zdołał mnie zaangażować emocjonalnie - i to mimo faktu, że Wyszegrad nie jest dla mnie abstrakcyjnym miejscem na mapie, a miejscem znanym mi, odwiedzonym w ubiegłoroczne lato. Książka przedstawia losy wyszegradzkiego społeczeństwa w latach 1571-1914. Autor snuje opowieść o różnych ludziach różnych wyznań i w różnych czasach. Książka nie ma jednego czy nawet kilku głównych bohaterów, każda z postaci jest istotna dla fabuły tylko przez kilka rozdziałów poświęconych danemu okresowi czasu. To sprawia, że dostajemy pewien przekrój społeczeństwa na przestrzeni wieków, co może i pozwala na lepsze zrozumienie zmian społecznych, jakie zachodziły w Wyszegradzie, ale sprawia też, że poszczególnych bohaterów łatwo się zapomina, a ich historie szybko stają się czytelnikowi obojętne. Trzeba też dodać, że książka jest mało uniwersalna. Przedstawione społeczeństwo jest społeczeństwem charakterystycznym dla jednego konkretnego miasta. Dopiero gdy Austro-Węgry najechały na Bośnię i Hercegowinę w 1878 roku wyszegradzkie społeczeństwo wyszło ze swojej izolacji i wydarzenia światowe (czy nawet z okolicznych miast) zaczęły mieć wpływ na życie ludzi, które to upodobniło się do życia ludzi z innych terenów Bośni i Hercegowiny. Jednakże o wcześniejszych latach nie można powiedzieć, by wyszegradzkie społeczeństwo było społeczeństwem reprezentatywnym dla swojego regionu. Jest to książka, w dużej mierze, o historii Wyszegradu i niczego więcej. W moim odczuciu jest to pewna wada. Mimo wszystko nie żałuję, że przeczytałam "Most na Drinie". Warto było się zapoznać i wyrobić swoje zdanie. Myślę jednak, że po kolejne książki Andricia już nie sięgnę.

"Most na Drinie" trochę mnie rozczarował. Z jednej strony jest solidną powieścią pod kątem warsztatu pisarskiego, a z drugiej zupełnie nie zdołał mnie zaangażować emocjonalnie - i to mimo faktu, że Wyszegrad nie jest dla mnie abstrakcyjnym miejscem na mapie, a miejscem znanym mi, odwiedzonym w ubiegłoroczne lato. Książka przedstawia losy wyszegradzkiego społeczeństwa w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    617
  • Przeczytane
    503
  • Posiadam
    127
  • Ulubione
    17
  • Teraz czytam
    16
  • Bałkany
    15
  • Nobliści
    14
  • Chcę w prezencie
    8
  • Literatura bałkańska
    8
  • Klasyka
    6

Cytaty

Więcej
Ivo Andrić Most na Drinie Zobacz więcej
Ivo Andrić Most na Drinie Zobacz więcej
Ivo Andrić Most na Drinie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także