rozwińzwiń

Fakt, nie mit

Okładka książki Fakt, nie mit Aleksandra Stanisławska, Piotr Stanisławski
Okładka książki Fakt, nie mit
Aleksandra StanisławskaPiotr Stanisławski Wydawnictwo: W.A.B. popularnonaukowa
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2019-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-16
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328070011
Tagi:
crazy nauka naukowe fakty naukowe mity
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Róża, a co chcesz wiedzieć? Część druga Dorota Budzyń, Katarzyna Gandor, Krzysztof Gonciarz, Rafał Han, Piotr Konieczny, Artur Kurasiński, Piotr Łój, Aleksander Naganowski, Aleksandra Stanisławska, Piotr Stanisławski, Przemek Staroń, Martyna Sztaba
Ocena 6,8
Róża, a co chc... Dorota Budzyń, Kata...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
479 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1944
42

Na półkach: , ,

Wiedząc, że autorzy to zatwardziali wyznawcy "covida" i że zarówno oni, jak i inni dziennikarze stosowali wszystkie techniki opisane w tej książce w rozdziale o antyszczepionkowcach dotyczące manipulacji opinią publiczną, nie jestem w stanie przyjąć ich argumentów za wiarygodne.
Sami "eksperci" tyle razy się skompromitowali, że nie traktuję ich już poważnie.
Słowa: nauka, eksperci, naukowcy nabrali tak pejoratywnego znaczenia, że pomimo tego, że zgadzam się z tezami książki, to wyjaśnień nie traktuję wiarygodnie.
Dodatkowo, sam sposób narracji w tej książce jest prowadzony w tym samym stylu, co narracja kowidowa: z ogromnym lekceważeniem i pogardą dla każdego, kto ma inne zdanie niż autorzy.

Wiedząc, że autorzy to zatwardziali wyznawcy "covida" i że zarówno oni, jak i inni dziennikarze stosowali wszystkie techniki opisane w tej książce w rozdziale o antyszczepionkowcach dotyczące manipulacji opinią publiczną, nie jestem w stanie przyjąć ich argumentów za wiarygodne.
Sami "eksperci" tyle razy się skompromitowali, że nie traktuję ich już poważnie.
Słowa: nauka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
24

Na półkach:

Fajnie się tego słuchało: minus może taki, że w tej formie nie mogłem nijak sięgnąć po przypisy by zweryfikować podane informację, dodatkowo momentami odrobinę za dużo szydery.

Przeglądając oceny (te niskie): przeszły mnie ciarki - i tutaj dotarła wszechogarniająca internet bezmyślność.

Jeśli mówimy o konsensusie naukowym tak jest on przez Autorów przedstawiany: jako FAKT. W przeciwności od OPINII... dodam: lekceważące podejście do wyznawców niektórych mitów jest moim zdaniem jak najbardziej na miejscu: w naszych czasach nie ma miejsca na takie farmazony jak płaska ziemia, pamięć wody etc. Wyznawcy tych mitów w najlepszym wypadku są śmieszni, w najgorszym niebezpieczni (anty-szczepionkowcy). A jeśli ktoś oczekuje, że z takimi osobami należy wejść w dialog niech się zastanowi: do tych ludzi nie trafiają FAKTY tylko OPINIE jakiś domorosłych filozofów (których niestety coraz więcej).

Fajnie się tego słuchało: minus może taki, że w tej formie nie mogłem nijak sięgnąć po przypisy by zweryfikować podane informację, dodatkowo momentami odrobinę za dużo szydery.

Przeglądając oceny (te niskie): przeszły mnie ciarki - i tutaj dotarła wszechogarniająca internet bezmyślność.

Jeśli mówimy o konsensusie naukowym tak jest on przez Autorów przedstawiany: jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
648
574

Na półkach:

Powiedzieć „makulatura” to nic nie powiedzieć.
Ta „książka” to reprezentatywny śmieć intelektualny.

Można wcielić się w psychiatrę i jak pod mikroskopem przyjrzeć się skutkom potwornej choroby cywilizacyjnej: naukizmowi.

Autorzy wyśmiewają swoje własne odbicia w lustrze. Swoimi postawami są identyczni jak ludzie, których krytykują – tylko w innym kolorze koszulek.

Całość treści utożsamia najbardziej absurdalne internetowe bzdury z najmniejszym przejawem krytycznego myślenia wobec powtarzanych w mediach "prawd" objawionych. Coś się komuś nie podoba = szur.

Gdy opisują postawy adwersarzy, narzekają na:
– Pobieżne traktowanie tematów, którymi się tamci interesują. XD W książce „popularnonaukowej”, która przytacza jakieś cytaty i przywołuje jakieś pobieżne opisy zjawisk, które rzekomo mają coś bezsprzecznie wyjaśniać.
– Cherry picking. Kiedy przedstawiają perspektywę, którą „krytykują”, wybierają najbardziej absurdalne bzdury, słowem się nie zająknąwszy o tych solidniejszych argumentach.
– Zwolennicy teorii spiskowych (są głupi bo) ponoć podejrzewają naukowców o sprzedajność i uwikłanie w politykę, ale kiedy autorzy krytykują naukowców, którzy mają odmienne zdanie niż główny ściek, to: najpewniej są sprzedajni albo uwikłani w politykę XD
– Ponoć „pseudonauka” bazuje na strachu, ale gdy autorzy krytykują alternatywną medycynę twierdzą, że w najlepszym wypadku nic się nie wydarzy, ale przeważnie zrobisz sobie krzywdę lub umrzesz XD

Do tego:
– Teoria ewolucji to nie „tylko” teoria, ale „aż” teoria naukowa XD. Polecam jednak zainteresować się dokładniej tym, co piszą i mówią sami ewolucyjni naukowcy, którym jak dotąd nikt tytułów nie odebrał. A choćby pierwszy z brzegu: https://www.youtube.com/watch?v=VRbwqYctbXw
– Wspomniany Dragan idealnie pasuje jako autorytet tej publikacji XD XD XD
– „W nauce nie ma wiary, jest tylko wiedza”. XD Polecam mój ulubiony fragment ze słynnego pasjonata nauki Stanisława Lema:
https://www.youtube.com/watch?v=pm0VXfxlQlk
"Nauka nie daje odpowiedzi na prawie żadne pytania. Nauka tylko zbliża nas rozmaitymi swoimi konstrukcjami hipotetycznymi do obrazu rzeczywistości, w takiej mierze, w jakiej do tego zdolne są umysły społecznie pracujących uczonych". Stanisław Lem

Naukowcom możesz ufać i wierzyć. O ich uczciwości świadczy papierek jakiejś uczelni, na której pracują sami uczciwi ludzie i wszyscy posługują się uczciwymi metodami prowadzenia badań… i w ogóle nauka odkrywa samą prawdę o rzeczywistości i tylko kwestią czasu jest, jak odkryje wszystko co się da wiedzieć XD (Nawet sami wspomnieli, że nauka bazuje na wiedzy tymczasowej, która wciąż się zmienia… ale jednak to co wiemy dziś, to jest prawda absolutna, bo nauka tak mówi).

Czytelnika pozostawiają z jakże trudną alternatywą:
Jeśli chcesz mieć własne zdanie na jakikolwiek temat, musisz sam zdobyć wykształcenie i wieloletnie doświadczenie, oczywiście być poważanym w głównych mediach (które oczywiście są uczciwe i na pewno nie są sprzedajne ani uwikłane w politykę) i dopiero możesz cokolwiek powiedzieć w wąskim zakresie swojej specjalizacji.
Inaczej jesteś antyszczepowym płaskomózgim denialistą.

Ewentualnie możesz milczeć.

Albo nie mieć swojego zdania, a tylko powtarzać zestaw hasełek po różnych ludziach z tytułami i wierzyć w to, jak w prawdę objawioną bez żadnego zrozumienia… o przepraszam, chciałem powiedzieć „wiedzieć”.

Ja polecam wpierw poprawić higienę myślenia. Sięgnąć po historię filozofii Tatarkiewicza. Dowiedzieć się, jak powstawała współczesna nauka i przeczytać kilka pozycji z filozofii nauki (np. „Struktura rewolucji naukowych” Kuhna). Potem zacząć czytać poważne prace naukowe, a nie „poplarnonaukowy” bełkot (czy artykuliki w "Nature"),który sprzedaje iluzję wiedzy i daje poczucie wyższości nad wszystkimi, którzy mówią inaczej niż telewizja.

Powiedzieć „makulatura” to nic nie powiedzieć.
Ta „książka” to reprezentatywny śmieć intelektualny.

Można wcielić się w psychiatrę i jak pod mikroskopem przyjrzeć się skutkom potwornej choroby cywilizacyjnej: naukizmowi.

Autorzy wyśmiewają swoje własne odbicia w lustrze. Swoimi postawami są identyczni jak ludzie, których krytykują – tylko w innym kolorze koszulek.

Całość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
165

Na półkach:

Ta książka jest słaba z kilku powodów, na przykład - wyśmiewanie opinii innych. To podłość a w książce jest nagminne, miało być zabawnie a wyszło żałośnie i niedojrzale. Kolejny powód - opisując fakty, dajmy na to, zbawienny wpływ szczepionek snuty w oparach zachwytu nad współczesną farmakologią, należałoby przedstawić wielkie wpadki przemysłu farmakologicznego, tak dla równowagi. Faktem są przegrane batalie sądowe Pfizera, Johnson&Johnson, GlaxoSmithKline, Merck, wielomiliardowe ugody z poszkodowanymi, wycofywane leki (np: Talidomid, Pabialgina, Sibutramina, Vioxx) o szkodliwości których mówią późniejsze badania i wyroki sądów. Stało się to pomimo przejścia tych leków skomplikowanej procedury dopuszczenia do sprzedaży, tak wychwalanej przez autorów! Mówię to z perspektywy zwolennika szczepień z jednej strony a także rzetelnego przedstawiania faktów z drugiej. Gdyby książka ta powstała 50 lat temu pewnie obalałaby mit rakotwórczości azbestu. Tacy sami ludzie wówczas zachwalali jego zalety i zupełny brak wad. Do czego zmierzam? Ano do tego, że wszelkie naukowe fakty weryfikuje czas. Zawsze. Kościół (krzewiciel nauki) zwlekał 200 lat z uznaniem faktu, że Ziemia obraca się wokół Słońca. Z równie bezczelną beztroską niegdysiejsi naukowcy z tytułami naukowymi zapewniali o pierwiastkowej albo korpuskularnej naturze światła, wyśmiewając tych co uznawali jego falową naturę :) Wróćmy jednak do książki – zachwyt nad GMO i kukurydzą odporną na Roundup. To akurat sugeruje, że ktoś jednak płacił autorom, albowiem słowem nie wspomnieli o rakotwórczości tego herbicydu. WHO zaliczyła go do prawdopodobnie rakotwórczej substancji już w 2015 r., dziwne, prawda? Faktem są liczne procesy przegrywane przez firmę Bayer – obecnego właściciela Monsanto. Autorzy wyśmiewają "cherry picking" równocześnie sami mu ulegają tylko po to, aby potwierdzić swoje tendencyjne twierdzenia. Hipokryzja w czystej postaci. Podsumowując: trochę pokory, dzisiejszy fakt może okazać się bzdurą jutro, i o ile płaskoziemcy są zabawni w swoim uporze, o tyle twierdzenie przez autorów z absolutną pewnością o nie do końca zbadanych mechanizmach funkcjonowania, że nie stanowią zagrożenia jest karygodne. Fundamentalny pewnik jest taki: wiemy, że nic nie wiemy, a to, że mamy większą wiedzę niż 400 lat temu, niczego nie zmienił, bo dziś także upadają największe naukowe fakty, wycofywane są leki, trwają procesy przeciw farmaceutycznym firmom, wycofywane są przebadane konserwanty o czym słowem autorzy się wspomnieli, a gdyby ktoś chciał napisać o nich książkę, biłaby na głowę objętość tej. Książka o ludzkiej "mądrości", nic o ludzkiej, naukowej głupocie. Każda moneta ma dwie strony co autorzy konsekwentnie wypierają dlatego, w mojej opinii, publikacja jest bezwartościowa.

Ta książka jest słaba z kilku powodów, na przykład - wyśmiewanie opinii innych. To podłość a w książce jest nagminne, miało być zabawnie a wyszło żałośnie i niedojrzale. Kolejny powód - opisując fakty, dajmy na to, zbawienny wpływ szczepionek snuty w oparach zachwytu nad współczesną farmakologią, należałoby przedstawić wielkie wpadki przemysłu farmakologicznego, tak dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
789
406

Na półkach:

Książka Stanisławskich rozwiewa wątpliwości, obala mity naukowe w sposób ciekawy i prosty dla laika. Serdecznie polecam do zapoznania się z nią i do poszerzenia swoich horyzontów naukowych :)

Książka Stanisławskich rozwiewa wątpliwości, obala mity naukowe w sposób ciekawy i prosty dla laika. Serdecznie polecam do zapoznania się z nią i do poszerzenia swoich horyzontów naukowych :)

Pokaż mimo to

avatar
336
88

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa książka. Dowiedziałem się paru nowych rzeczy. Moim zdaniem jest to dość ważna książka w dzisiejszych czasach w których aż się roi od fake newsów. Co jak co, ale jest to niesamowite, że obecnie gdy mamy bardzo łatwy dostęp do informacji oraz ich szybkiego zweryfikowania, istnieje coś takiego jak chociażby wiara w płaską Ziemię. Polecam.

Bardzo ciekawa książka. Dowiedziałem się paru nowych rzeczy. Moim zdaniem jest to dość ważna książka w dzisiejszych czasach w których aż się roi od fake newsów. Co jak co, ale jest to niesamowite, że obecnie gdy mamy bardzo łatwy dostęp do informacji oraz ich szybkiego zweryfikowania, istnieje coś takiego jak chociażby wiara w płaską Ziemię. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
775
725

Na półkach: , , ,

Niesamowicie wartościowa - tematy na czasie (szczepionki, GMO, homeopatia),w sumie bardzo naukowe, ale przedstawione w sposób przystępny i z lekkim humorem. Jednocześnie wszystkie zapisy były konsultowane z odpowiednimi merytorycznymi osobami i podana jest spora bibliografia dla chcących poszerzyć wiedzę w danym temacie. Na pewno jeszcze wrócę do tych autorów i ich bloga.

Niesamowicie wartościowa - tematy na czasie (szczepionki, GMO, homeopatia),w sumie bardzo naukowe, ale przedstawione w sposób przystępny i z lekkim humorem. Jednocześnie wszystkie zapisy były konsultowane z odpowiednimi merytorycznymi osobami i podana jest spora bibliografia dla chcących poszerzyć wiedzę w danym temacie. Na pewno jeszcze wrócę do tych autorów i ich bloga.

Pokaż mimo to

avatar
1814
478

Na półkach:

Rzetelnie napisana, lekko się czyta. Minus - porusza dość oczywiste i często opisywane tematy.

Rzetelnie napisana, lekko się czyta. Minus - porusza dość oczywiste i często opisywane tematy.

Pokaż mimo to

avatar
708
435

Na półkach: , ,

Największa wada tej książki - grupa docelowa, która najwięcej by skorzystała z jej lektury, nigdy po nią nie sięgnie.
A dla pozostałych - uporządkowanie wiedzy, kilka nowych argumentów do rozmów. Ogólnie warto.

Największa wada tej książki - grupa docelowa, która najwięcej by skorzystała z jej lektury, nigdy po nią nie sięgnie.
A dla pozostałych - uporządkowanie wiedzy, kilka nowych argumentów do rozmów. Ogólnie warto.

Pokaż mimo to

avatar
115
96

Na półkach:

Książka nawet dobra, lecz niewybitna, dobrze poukładana. Niektóre tematy jak dla mnie naprawdę bardzo ciekawe.

Książka nawet dobra, lecz niewybitna, dobrze poukładana. Niektóre tematy jak dla mnie naprawdę bardzo ciekawe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    576
  • Chcę przeczytać
    389
  • Posiadam
    76
  • 2020
    21
  • 2020
    21
  • Teraz czytam
    18
  • Audiobook
    17
  • 2021
    17
  • 2019
    14
  • Audiobooki
    13

Cytaty

Więcej
Aleksandra Stanisławska Fakt, nie mit Zobacz więcej
Piotr Stanisławski Fakt, nie mit Zobacz więcej
Aleksandra Stanisławska Fakt, nie mit Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne