Przepis na człowieka, czyli krótki wstęp do odpowiedzi na pytanie: dlaczego jesteśmy, jacy jesteśmy Dawid Myśliwiec 7,8
![Przepis na człowieka, czyli krótki wstęp do odpowiedzi na pytanie: dlaczego jesteśmy, jacy jesteśmy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4917000/4917880/822034-352x500.jpg)
Książki stworzone przez youtuberów po które sięgam zwykle nie pozostawiają mi po sobie wiele dobrych wspomnień. Często wydają się zbędne, puste, napisane bardziej przez redaktora niż samego autora. Na szczęście „Przepis na człowieka” Dawida Myśliwca wymyka się tu standardowi i uważam, że to naprawdę porządnie napisana i wydana książka popularnonaukowa.
Nie specjalizuje się w biologii i nie znam się zupełnie na jej naukowym obliczu, toteż nie jestem w stanie poddać tej książki analizie z perspektywy specjalisty w temacie. Jeśli więc pojawiają się na jej stronach jakieś naukowe błędy, czy przestarzała wiedza – nie jestem w stanie tego wskazać.
Niemniej, z perspektywy zupełnego laika, który co prawda czyta sporo, ale jednak zwykle jest to literatura rozrywkowa (zwykle fantastyczna) mogę powiedzieć, że „Przepis na człowieka” jest po prostu miły w odbiorze, jak na książką popularnonaukową, która zawiera naprawdę bardzo dużą dawkę wiedzy. Autor wychodzi tu z ciekawej perspektywy, opowiadając o naszej biologii, ale w ujęciu trochę historycznym, pokazując, jak krok po kroku odkrycia naukowe dochodziły do tego, w jaki sposób dziedziczymy, czym jest gen, czym jest DNA itd.
Osobiście zdecydowanie preferował momenty, w których Myśliwiec opisywał historię badaczy, niż same biologiczne schematy, zasady itd., ale jednocześnie rozumiem że muszą się one pojawiać i że jest to jak najbardziej istotna wiedza. Ja po prostu nie bez powodu skończyłam kierunek humanistyczny, nie porywając się na weterynarię, która była moim marzeniem nr 1 gdzieś pomiędzy 3 a 15 rokiem życia.
Miałam poczucie, że autor zakłada, że czytelnik ma wiedzę wyciągniętą ze szkoły średniej. Jeśli więc miałabym określić dla kogo jest to książka to powiedziałabym, że dla osób od 16-17 roku życia w górę. Z jednej strony może być to ciekawe uzupełnienie licealnej wiedzy dla kogoś, kto planuje pisać maturę z biologii, z drugiej nie czułam, aby autor pisał w infantylny sposób i każdy dorosły, zainteresowany, choć może nie wyspecjalizowany w temacie powinien coś dla siebie z tego tytułu wynieść.
Nie da się tu też nie wspomnieć o wydaniu. To chyba jedna z najładniejszych książek popularnonaukowych, jakie kiedykolwiek trzymałam w ręku. Co prawda oprawa jest zintegrowana, a nie twarda, ale wewnątrz znajdują się piękne wyklejki i tona bardzo klimatycznych ilustracji przez które „Przepis na człowieka” wygląda jak księga czarów, albo jakaś naprawdę wiekowa książka biologiczna.
Co tu dużo więcej mówić – jestem zadowolona z lektury. Jeśli zaś na rynku mają się pojawiać książki internetowych twórców to ja poproszę o więcej właśnie takich.