Bardzo byłam podekscytowana, gdy usłyszałam, że ta seria medyczna jest napisana na dobrym poziomie i się nie zawiodę. Niestety. Dobrnęłam do 100 strony, bo myślałam, że coś się zacznie dziać z tej książce, ale to było tak nudne i nieciekawe, że przerwałam ją i nie zamierzam do niej wracać.

Bardzo byłam podekscytowana, gdy usłyszałam, że ta seria medyczna jest napisana na dobrym poziomie i się nie zawiodę. Niestety. Dobrnęłam do 100 strony, bo myślałam, że coś się zacznie dziać z tej książce, ale to było tak nudne i nieciekawe, że przerwałam ją i nie zamierzam do niej wracać.

Bardzo dobry thriller medyczny - bałam się a jednocześnie ekscytowała mnie akcja książki aż do smego końca, nie mogłam zasnąć

Bardzo dobry thriller medyczny - bałam się a jednocześnie ekscytowała mnie akcja książki aż do smego końca, nie mogłam zasnąć

Dobra, momentami niezła abstrakcja ale w sumie abstrakcja realna…

Dobra, momentami niezła abstrakcja ale w sumie abstrakcja realna…

Doniesienia z dziedziny genetyki nie są tymi z najbardziej nagłaśnianych, ale zawsze wzbudzają wiele kontrowersji. Jestem przeświadczony o tym, że gdzieś w głębokiej tajemnicy dzieją się rzeczy o których pisarzowi się nie śniło 🤔😏. Książka warta uwagi!

Doniesienia z dziedziny genetyki nie są tymi z najbardziej nagłaśnianych, ale zawsze wzbudzają wiele kontrowersji. Jestem przeświadczony o tym, że gdzieś w głębokiej tajemnicy dzieją się rzeczy o których pisarzowi się nie śniło 🤔😏. Książka warta uwagi!

Może się mylę, ale wiedza na poziomie szkoły średniej o genetyce i o tym czym jest DNA, połączona z odrobiną wyobraźni prowadzi do wniosku, że taki "przeszczep" fragmentu chromosomu nie mógł zadziałać w sposób opisany w książce. I w ten sposób z opowieści o dylemetach etycznych eksperymentów genetycznych robi się kiepskie science-fiction. Nie wiadomo też dlaczego Autor i bohaterowie książki ciągle utożsamiają chimerę czyli hybrydę człowieka i małpy z praczłowiekiem. To przecież dwie całkiem różne rzeczy.
Jeśli do tego dodamy kiepską, przewidywalną intrygę z wyjaśnioną znacznie przed połową ksiązki zagadką, żle skonstruowane "płaskie" postacie i niemal grafomańskie dialogi, to zaczynamy żałować czasu poświęconego na tę książkę.

Może się mylę, ale wiedza na poziomie szkoły średniej o genetyce i o tym czym jest DNA, połączona z odrobiną wyobraźni prowadzi do wniosku, że taki "przeszczep" fragmentu chromosomu nie mógł zadziałać w sposób opisany w książce. I w ten sposób z opowieści o dylemetach etycznych eksperymentów genetycznych robi się kiepskie science-fiction. Nie wiadomo też dlaczego Autor i...

Zaczyna się zupełnie przyzwoicie , od czegoś co mogłoby być ziszczeniem marzeń transplantologów . Oczywiście jest to madical fiction , która posłużyła autorowi do zawiązania zupełnie realnej intrygi kryminalnej i rzeczywiście przez dwie trzecie książki mamy zupełnie udaną powieść . Niestety zakończenie rozczarowuje , bo napisano je w stylu holywoodzkiego filmu przygodowego klasy "B" , a może nawet "C" . To samo dzieje się z bohaterami , początkowo budzące sympatię i przemyślane postaci stają się papierowe i fikcyjne . Muszę przyznać , że książka wciągnęła mnie , mimo nagromadzenia naukowych terminów i specjalistycznego żargonu , ale wraz z rozwojem akcji stała się nudna i przewidywalna do bólu . Styl też nie zachwyca .
Mam mieszane odczucia po tej lekturze i raczej jej nie polecam , choć ma swoje zalety .

Zaczyna się zupełnie przyzwoicie , od czegoś co mogłoby być ziszczeniem marzeń transplantologów . Oczywiście jest to madical fiction , która posłużyła autorowi do zawiązania zupełnie realnej intrygi kryminalnej i rzeczywiście przez dwie trzecie książki mamy zupełnie udaną powieść . Niestety zakończenie rozczarowuje , bo napisano je w stylu holywoodzkiego filmu przygodowego...

Z pewnej kostnicy znikają zwłoki zastrzelonego, słynnego mafiosy. Śledczy zastanawiają się, jakim cudem mogło stać się coś takiego. I gdzie w ogóle to ciało jest?

Z czasem jednak na stół lekarza sądowego trafiają zwłoki pewnego topielca i po badaniach okazuje się, że jest tym, których szukali. Tylko dlaczego nie ma wątroby?

Jack Stapleton i Lucy Montgomery postanawiają rozwikłać zagadkę. Wtedy, kiedy inni by się poddali - pani doktor nie ustępuje i dalej drąży, szukając rozwiązania. Okazuje się to bardzo niebezpieczne, a poszukiwania prowadzą aż do Gwinei Równikowej.

Jaki związek ma z tym wielki, jednak tajny projekt prowadzony na innym kontynencie? Czy sami biorący w nim udział wiedzą, co tak naprawdę robią? Jak długo można pewne rzeczy kontrolować?

Bardzo dobry thriller, który trzyma w napięciu. Trochę czytania potrzeba, zanim akcja zacznie się dziać na dobre, ale książka wywarła na mnie wrażenie. Mimo, że wprowadzono w nią element naukowy z dziedziny genetyki, nie czułam się w żaden sposób zagubiona. Dla bardziej dociekliwych - na końcu można znaleźć słowniczek, który objaśnia terminy naukowe.

Jeśli chodzi o zakończenie - poczułam pewien niedosyt. I standardowo: im dalej czytałam, tym bardziej żałowałam, że zaraz będzie koniec.

Polecam każdemu, kto lubi książki w takich klimatach. Książka już ma swoje lata, ale udało się trafić na nią przez przypadek i nie żałuję.

Z pewnej kostnicy znikają zwłoki zastrzelonego, słynnego mafiosy. Śledczy zastanawiają się, jakim cudem mogło stać się coś takiego. I gdzie w ogóle to ciało jest?

Z czasem jednak na stół lekarza sądowego trafiają zwłoki pewnego topielca i po badaniach okazuje się, że jest tym, których szukali. Tylko dlaczego nie ma wątroby?

Jack Stapleton i Lucy Montgomery postanawiają...

Książka jak dla mnie jest wciągająca, trzymająca w napięciu

Książka jak dla mnie jest wciągająca, trzymająca w napięciu

Fajna z częstym zwrotami akcji.

Fajna z częstym zwrotami akcji.

Sporo wodolejstwa, i za to 5 gwiazdek, bo to jednak spory wyczyn jak na tak naiwną fabułę.

Sporo wodolejstwa, i za to 5 gwiazdek, bo to jednak spory wyczyn jak na tak naiwną fabułę.