Tango Milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat

Okładka książki Tango Milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat Ryszard Wolański
Okładka książki Tango Milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat
Ryszard Wolański Wydawnictwo: Rebis biografia, autobiografia, pamiętnik
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2019-09-10
Data 1. wyd. pol.:
2019-09-10
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380625679
Tagi:
dwudziestolecie międzywojenne kabaret Andrzej Włast II RP
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Międzywojenna Warszawa muzycznie



715 92 557

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1965
1302

Na półkach: , , , ,

Trochę za dużo osób i faktów, żeby wszystko spamiętać. Jednak dzięki znakomitemu lektorowi, słucha się całkiem przyjemnie.

Trochę za dużo osób i faktów, żeby wszystko spamiętać. Jednak dzięki znakomitemu lektorowi, słucha się całkiem przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
1800
1143

Na półkach: ,

Nie jest tajemnicą, że uwielbiam XXlecie Międzywojenne i praktycznie połykam każdą książką o tym okresie. Ta epoka ma niepowtarzalny klimat, czas, nastrój. To okres gdy stare miesza się z nowym. W tym tkwi bogactwo kultury, niespożyty entuzjazm i pęd ku nowoczesności. Chyba jednym z elementów kultury, który najbardziej oddaje koloryt i energię tego okresu jest kabaret. A jeśli już wspominamy o kabarecie to chyba samo nasuwa się nazwisko Włast, Andrzej Włast - jeden z najpopularniejszych, najpłodniejszych i najbardziej znanych twórców piosenek tego okresu. Jego utwory znali i nucili wszyscy, a nawet współcześnie nie odeszły one w totalne zapomnienie, żeby tylko wspomnieć o tytułowym ,,Tangu Milonga"

Ryszard Woliński zabiera czytelnika w pasjonująca podróż po warszawskich kabaretach. Poznajemy je przez pryzmat biografii jednego z najważniejszych twórców Andrzeja Własta. To on pisał dla Eugeniusza Bodo, Zuli Pogorzelskiej, Aleksandra Żabczyńskiego. To w jego przedstawieniach tańczyły siostry Halama, z Lodą na czele. To on założył kabarety Perskie Oko, Morskie Oko, których legenda przetrwała do dzisiaj. To on rywalizował o widza z nie mniej sławnym kabaretem Qui Pro Quo, gdzie królowali Marian Hemar i Julian Tuwim. I to on, co chyba jest najbardziej zaskakujące, spopularyzował i wymyślił słowo ,,przebój" jako polskie odpowiednik niemieckiego ,,szlagieru". Włast - człowiek orkiestra, szalony kreator w szalonych i barwnych czasach, fabryka przebojów, odkrywca talentów i twórca legend.

Świat na który patrzymy zza kulis teatrów i kabaretów jest barwny, szalony, rozśpiewany i roztańczony. To świat gdzie króluje słowo - czasem bardziej precyzyjne, dosadne, lepiej opisujące otoczenie a czasem sprowadzone do prostej funkcji rozrywkowej. Jednak nawet ten świat nie jest wolny od problemów. Konflikty personalne, rywalizacja, problemy finansowe, lokalowe - wszystko to tutaj znajdziemy.

,,Tango Milonga" to opowieść nie tylko o Właście, jego kabaretach, gwiazdach i piosenkach. To także opowieść o rodzącym się świecie kina i zmianach społecznych jakie ono wywołało. To opowieść przesycona piosenkami, muzyką, szczególnie, że do książki dołączona jest płyta, która wręcz zachęca by zamknąć oczy i przenieść się w świat, którego już niestety nie ma. Autor zebrał potężny materiał źródłowy i wyciągnął z niego to co najlepsze i najcenniejsze. Sprawił, że utwory rozbrzmiały na nowo, nadał im kontekst, głębie, pokazał ich pierwotny odbiór. Ale równocześnie na kartach jego książki ożyły na nowo wielkie postaci polskiej kultury, zapaliły się światła ramp, ożył na kilka chwil teatr i znowu można poczuć niezwykłego, barwnego, żywiołowego ducha Dwudziestolecia. Polecam!

Nie jest tajemnicą, że uwielbiam XXlecie Międzywojenne i praktycznie połykam każdą książką o tym okresie. Ta epoka ma niepowtarzalny klimat, czas, nastrój. To okres gdy stare miesza się z nowym. W tym tkwi bogactwo kultury, niespożyty entuzjazm i pęd ku nowoczesności. Chyba jednym z elementów kultury, który najbardziej oddaje koloryt i energię tego okresu jest kabaret. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
135

Na półkach:

Świetny lektor utrzymał moją uwagę dłużej niż zasługiwałaby na to książka. Nie jest to barwna opowieść z okresu międzywojennego, a raczej przegląd programów kabaretowych z tych lat. Początek jeszcze o tyle ciekawszy, że wprowadzający w świat i historię kabaretów. Myślę, że bardziej dla badaczy okresu niż przeciętnego czytelnika.

Świetny lektor utrzymał moją uwagę dłużej niż zasługiwałaby na to książka. Nie jest to barwna opowieść z okresu międzywojennego, a raczej przegląd programów kabaretowych z tych lat. Początek jeszcze o tyle ciekawszy, że wprowadzający w świat i historię kabaretów. Myślę, że bardziej dla badaczy okresu niż przeciętnego czytelnika.

Pokaż mimo to

avatar
26
19

Na półkach:

Lektura miła i przyjemna choć jest to głównie wyliczanka programów rewii i kabaretów z dwudziestolecia międzywojennego. Według mnie mogłoby być więcej zakulisowych historyjek.

Lektura miła i przyjemna choć jest to głównie wyliczanka programów rewii i kabaretów z dwudziestolecia międzywojennego. Według mnie mogłoby być więcej zakulisowych historyjek.

Pokaż mimo to

avatar
52
52

Na półkach:

Dzięki tej książce można odbyć podróż w czasie. Międzywojenny klimat Warszawy autor przedstawił doskonale.

Dzięki tej książce można odbyć podróż w czasie. Międzywojenny klimat Warszawy autor przedstawił doskonale.

Pokaż mimo to

avatar
53
53

Na półkach:

Ciekawie przedstawiona historia życia autora wielu szlagierów z dwudziestolecia międzywojenngo oprawiona pięknymi fotografiami, dodatkowo wydawca zaopatrzył książkę w płytę z muzyką z tamtych czasów. Rozkosz dla oka i ucha.

Ciekawie przedstawiona historia życia autora wielu szlagierów z dwudziestolecia międzywojenngo oprawiona pięknymi fotografiami, dodatkowo wydawca zaopatrzył książkę w płytę z muzyką z tamtych czasów. Rozkosz dla oka i ucha.

Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach:

× www.majuskula.blogspot.com ×

Statystycznie można policzyć, ile do tej pory powstało piosenek na świecie. Wśród nich znajdują się takie, które na trwałe zapisały się w umysłach miłośników muzyki, ciesząc kolejne pokolenia. Utwory nietracące na aktualności, wywołujące piękne wspomnienia…

Z twórczością Ryszarda Wolańskiego zetknęłam się po raz pierwszy przy okazji recenzowania jego książki poświęconej Eugeniuszowi Bodo. Autor zauroczył mnie swoją pasją, kompetentnym podejściem do poruszanego przez niego tematu. Dlatego natychmiast zdecydowałam się na przeczytanie jego najnowszej publikacji, tym razem skupionej na postaci Andrzeja Własta, człowieka, którego wszyscy doskonale znamy, choć może niekoniecznie z nazwiska. „Całuję twoją dłoń, madame”, „Jesienne róże” — te piosenki ciągle zachwycają, są chętnie wykonywane przez współczesnych wokalistów, doceniane. Nic dziwnego, Włast był tekściarzem wybitnym, nie można dyskutować. Naturalnie, mamy do czynienia z utworami romantycznymi, prostymi w przekazie, ale w tej prostocie tkwi cały urok. Z radością sięgnęłam po biografię Andrzeja, bowiem niewiele wiedziałam o jego życiu prywatnym, karierze. Posiadałam informacje wyłącznie na temat tragicznej śmierci, lecz wierzyłam, że istnienie było ciekawsze, warte zapamiętania.

Książka to, w tym przypadku, nie wszystko. Do egzemplarza dołączona jest płyta z utworami popularnymi okresie międzywojnia, co najważniejsze, słuchamy oryginalnych wykonań. Uważam, iż wydawnictwo wpadło na świetny pomysł. Muzyka brzmi znakomicie, tworzy wspaniałe tło dla lektury — sama wielokrotnie do niej wrócę, bezapelacyjnie. Jeśli chodzi o szatę graficzną, to muszę wspomnieć, ponieważ zadbano o mnóstwo zdjęć, będących doskonałym uzupełnieniem tekstu (o nim za moment). Z przyjemnością przeglądałam fotografie, afisze teatralne, plakaty, przedstawione w bardzo dobrej jakości, odpowiednio dobrane. Pozycja, która pięknie prezentuje się na półce, nadająca się na podarunek dla bliskich.

Ryszard Wolański barwnie opowiada o przedwojniu, o czasach w jakimś stopniu gloryfikowanych. Nie da się ukryć, bywało wtedy naprawdę ciężko, ale muzyka osładzała ludziom trudne dni. Szczególnie w Warszawie, gdzie kwitły sceny kabaretowe, teatralne, rewie. Piosenki były wręcz niezbędne do stworzenia charakterystycznego klimatu. Jednak potrzebowały mądrego tekstu, dowcipnego, a w zależności od sytuacji — tak romantycznego, aby porwać zakochane pary. Mistrzem pisania był nasz bohater, Andrzej Włast, urodzony jako Gustaw Baumritter. Melodie do jego utworów komponował między innymi słynny Jerzy Petersburski.

Całość czyta się niesamowicie szybko, choć wydaje mi się, że sięgnę po książkę jeszcze kilka razy. Zwłaszcza teraz, podczas długich wieczorów. Życie Własta to gotowy scenariusz na film, z gorzko-słodkim zakończeniem. Wojna zabrała mu, i milionom ludzi, marzenia, plany na przyszłość. Zginął w trakcie próby ucieczki z warszawskiego getta. Pozostawił po sobie ponad dwa tysiące (!) utworów. Poprzez publikację Ryszarda Wolańskiego wspomnijmy Andrzeja, gdy usłyszymy „Jesienne róże”, adekwatnie z porą roku. Zasłużył na to, był naprawdę ciekawą osobą, która wywoływała i wywołuje uśmiech na twarzach. Dzięki swojemu talentowi. „Non omnis moriar” — ta sentencja Horacego pasuje w tej sytuacji idealnie.

Moda na międzywojnie powraca. Apeluję o spoglądanie na tę epokę z dystansem, widząc jej wady i zalety. „Tango milonga” polecam wszystkim osobom interesującym się połączeniem sztuki oraz historii, dzieje Andrzeja Własta zdecydowanie warto poznać, a nawet przekazywać ją dalej. Nie bójcie się pożyczać swoich egzemplarzy! Albo zaproście kogoś bliskiego na wspólne słuchanie muzyki…

× www.majuskula.blogspot.com ×

Statystycznie można policzyć, ile do tej pory powstało piosenek na świecie. Wśród nich znajdują się takie, które na trwałe zapisały się w umysłach miłośników muzyki, ciesząc kolejne pokolenia. Utwory nietracące na aktualności, wywołujące piękne wspomnienia…

Z twórczością Ryszarda Wolańskiego zetknęłam się po raz pierwszy przy okazji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , , , , ,

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 10 września 2019 r. nakładem Domu Wydawniczego REBIS

„Tango milonga” to barwna, pełna anegdot i archiwalnych zdjęć opowieść o rozśpiewanej, kabaretowej Warszawie dwudziestolecia międzywojennego. Część przebojów sprzed niemal stu lat znamy i nucimy do dziś, często nie wiedząc, kto jest ich autorem.

Ryszard Wolański to znany dziennikarz muzyczny, autor wielu publikacji, a także książek o przedwojennych gwiazdach kina, radia i teatru.
Tym razem zajął się on dawnymi szlagierami, które wykonywali tak znani artyści jak: Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza, Hanka Ordonówna, Tola Mankiewiczówna, Ludwik Sempoliński, Mieczysław Fogg, Zula Pogorzelska, Mira Ziemińska...
Nazwiska gwiazd można wymieniać i wymieniać, jednak wspomnieć trzeba przede wszystkim o twórcach tekstów i kompozytorach.
Wśród tych pierwszych znajdowali się poeci (np. Tuwim i Brzechwa, piszący nieraz pod pseudonimami) oraz król tekściarzy, czyli Andrzej Włast, któremu zawdzięczamy takie piosenki jak: tytułowe „Tango milonga”, „Ja nie mam co na siebie włożyć”, „Czy pani mieszka sama”, „Jesienne róże”, „Ta mała jest wstawiona”, „Cztery nogi”, „U cioci na imieninach” oraz ponad ...dwa tysiące innych utworów.
Muzykę do przebojów Własta pisali między innymi: Jerzy Petersburski, Artur Gold, Henryk Wars.

Dziś część tych nazwisk popada (lub już popadła) w zapomnienie. Wielka szkoda, bo byli to artyści nietuzinkowi, utalentowani i tworzący interesujące utwory, nawet jeśli część z nich była lekkimi, kabaretowymi piosenkami.
Właśnie kabaretom i rozrywkowej scenie autor poświęca wiele miejsca, gdyż tam właśnie rodziły się wielkie szlagiery, które potem śpiewała cała Polska. Gdy do kin zaczęły wchodzić filmy dźwiękowe, czyli w latach trzydziestych, piosenki trafiły na nowy, równie, a może nawet jeszcze bardziej podatny grunt. Wykonywali je zazwyczaj ci sami aktorzy, którzy wcześniej robili karierę w kabaretach i na teatralnych deskach.

Ryszard Wolański w pasjonujący, barwny sposób opowiada o życiu rozrywkowym dawnej stolicy. Nawet w czasach kryzysu ekonomicznego scena miała się dobrze, chociaż nie każde miejsce przetrwało próbę czasu. Kabarety, teatrzyki i rewie pojawiały się i znikały, czasem odradzały się albo właściciele wcielali w życie nowe pomysły.

Pierwsze polskie kabarety bardziej przypominały przedstawienia i sztuki teatralne niż dzisiejsze skecze. Ważną rolę w nich odgrywały piosenki, które z kolei dziś należą w kabaretach do rzadkości. Dopiero z czasem zaczęto bawić publiczność programami spod znaku mydła i powidła – obok dłuższych form scenicznych i komedyjek przedstawiano różnorodne skecze, monologi, opowiadano krótkie dowcipy. Szczególnym powodzeniem cieszyły się szmoncesy, czyli żarty oparte na humorze żydowskim.

Część tych tradycji przetrwała do dziś, chociaż – co oczywiste – współczesny kabaret rządzi się innymi prawami. I niestety coraz częściej inteligentny humor bywa zastępowany prymitywnymi scenkami. Szkoda, naprawdę wielka szkoda.

Podczas lektury „Tanga milonga” przeniosłam się w zupełnie inny, odległy świat, pełen muzyki, piosenek, tańca, żywiołowych przedstawień...
Pasjonujące było poznawanie okoliczności powstawania największych przebojów, które nawet po wielu latach były i są wykonywane przez artystów kolejnych pokoleń.
Interesujące okazały się także szczegóły na temat relacji między twórcami i ich życia zawodowego. Ryszard Wolański z wielkim znawstwem tematu, ale i z poczuciem humoru opowiada o świecie, który już przeminął, ale wciąż wart jest uwagi.
Zatem – „powróćmy jak za dawnych lat, w zaczarowanych bajek świat...” (tak w 1935 roku w filmie „Manewry miłosne” śpiewali Tola Mankiewiczówna i Aleksander Żabczyński, a po latach również Sława Przybylska czy Robert Janowski).

Wspomnień czar może trwać nawet po przeczytaniu książki, gdyż dołączona jest do niej płyta z najpopularniejszymi piosenkami Andrzeja Własta – słucha się jej z wielką przyjemnością i łezką w oku, zwłaszcza jeśli oglądało się kiedyś filmy wyświetlane z cyklu „W starym kinie”.

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 10 września 2019 r. nakładem Domu Wydawniczego REBIS

„Tango milonga” to barwna, pełna anegdot i archiwalnych zdjęć opowieść o rozśpiewanej, kabaretowej Warszawie dwudziestolecia międzywojennego. Część przebojów sprzed niemal stu lat znamy i nucimy do dziś, często nie wiedząc, kto jest ich autorem.

Ryszard Wolański to znany...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    39
  • Posiadam
    10
  • 2023
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Literatura faktu
    2
  • 2020
    2
  • 2022
    2
  • Oczekujące
    1
  • Historia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tango Milonga, czyli co nam zostało z tamtych lat


Podobne książki

Przeczytaj także