Nie mogłam się jej doczekać! Zwykła, prosta historia dziewczyny, jej wyborów, kompleksów, zdarzeń, zmagań samej ze sobą. Prosta, no bo co w niej takiego niezwykłego? Dziewczyna adoptowana o czym dowiaduje się przed śmiercią od babci, ma dość wyjeżdża i odcina wszystko grubą krechą. Historia może gdzieś taka jest w Polsce, bo mało takich ludzi? W książce jest coś więcej. Magia w lepsze jutro, autorka ukazuje, że nie warto się poddawać, mimo przeciwności losu.

Na początku było mi jej żal, bo wyszło co wyszło, posiadała uczucia po dowiedzeniu się prawdy jakie posiadała, była po prostu dobra a każdy z niej drwił a Wiktoria jeszcze na na tym korzystała. Ta postać do samego końca mnie drażniła!!! Nawet gdy powiedziała prawdę nie umiałam jej współczuć. Chciała być dorosła niech była by dorosła sama, a nie zwaliła się Miłce na głowę i czekała nie wiem na co.... a powiedziała, że będzie dorosła, bo skoro siostrze(nie siostrze) się udało to i ona sobie poradzi, z tym, że ona była nieodpowiedzialną egoistka, z którą Miłka musiała sobie poradzić razem z Tymonem, bo przecież oboje nie mogli się sobą nacieszyć tylko musieli nastolatkę niańczyć, bo ciężko w moim mniemaniu było nazwać ją dorosła.

Postać Tymona och, wisienka! On od początku podobał mi się bardzo, momentami miałam obawy, że chce się nią zabawi, bo fakt ma ona swoje tajemnice, miałam też czasem takie myśli razem z Miłką gdy Paulina rzucała dwuznacznymi komentarzami, umiałam zrozumieć Miłkę, ponieważ kobieta mało wierzyła, że grubsza może podobać się mężczyźnie, a powszechnie znane jest, że mężczyzna za żonę woli zwykłą dziewczynę spokojną poukładana a nie taką Wiktorię, bo po co mu żona, której jeszcze misi pilnować? Miłce jeszcze trochę brakuje żeby to zrozumieć w ten sposób, choć już jest blisko :)

Jest jeszcze dużo znaków zapytania na które uzyskam odpowiedz w 3 części, na którą niezmiernie czekam :):)

POLECAM!!!

Nie mogłam się jej doczekać! Zwykła, prosta historia dziewczyny, jej wyborów, kompleksów, zdarzeń, zmagań samej ze sobą. Prosta, no bo co w niej takiego niezwykłego? Dziewczyna adoptowana o czym dowiaduje się przed śmiercią od babci, ma dość wyjeżdża i odcina wszystko grubą krechą. Historia może gdzieś taka jest w Polsce, bo mało takich ludzi? W książce jest coś więcej....