The Will to Battle

Okładka książki The Will to Battle Ada Palmer
Okładka książki The Will to Battle
Ada Palmer Wydawnictwo: Tor Books Cykl: Terra Ignota (tom 3) fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Terra Ignota (tom 3)
Tytuł oryginału:
The Will to Battle
Wydawnictwo:
Tor Books
Data wydania:
2019-01-22
Data 1. wydania:
2019-01-22
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780765378057
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
424
137

Na półkach:

„Albowiem WOJNA polega nie tylko na walce czy też na rzeczywistym zmaganiu; czasem wojny jest odcinek czasu, w którym dostatecznie wyraźne jest zdecydowanie na walkę. A wobec tego pojęcie czasu należy włączyć do natury wojny, tak jak włącza się je do natury pogody”.

Thomas Hobbes, Lewiatan, rozdział XIII

(Recenzja nawiązuje do wydarzeń i postaci tomu I i II)

Światowa opinia publiczna odkryła prawdę o kruchości systemu Pasiek i poznała realia zakulisowej polityki. Snajper ujawniło informacje o programie cichych morderstw zwanego OS, na fundamencie którego zbudowano równowagę i pokój międzypasiekowy. Wybuchają niekontrolowane zamieszki społeczne, w centrum których znajdują się takie tematy jak zagarnianie ziemi przez Mitsubishi, dominacja populacyjna Masonów, iluzoryczność systemu opartego na Kuzynowskim Biurze Informacji Zwrotnej, protesty edukacjonistów skierowane przeciwko skonfigurowanym (którzy odgrywali bardzo istotną rolę w spisku OS),bulwersująca Lista Życzeń Humanistów, tajemnicze motywacje J.E.D.D. Masona – który uważa się za Boga Z Innego Wszechświata, kryzys zaufania do przywódców głównych Pasiek czy Gabinet Cieni (aka zwykły burdel),z którego Madame D’Arouet kierowała globalną polityką. Senat Uniwersalnego Wolnego Sojuszu w Romanovie musi podjąć decyzje, które zaważą na losach całego świata. Jednak należy postępować bardzo ostrożnie, ponieważ najmniejszy przejaw radykalnego działania może doprowadzić którąś ze stron do eskalacji i w ostateczności do niekontrolowanej wojny, na którą świat nie jest jeszcze gotowy po niemal 300 latach pokoju. Wystarczy jedna iskra…, która można mieć swój początek w dowolnym punkcie albo we wszystkich jednocześnie.

Trzeba przyznać, że racją mają ci, którzy mówią, że trzecia część serii Terra Ignota to najbardziej ekstremalne ćwiczenie z cierpliwości, na jakie wystawiła nas Ada Palmer. Pierwsze 60% treści jest bowiem przepełnione masą politycznych detali, tak szczegółowych, że mogłoby się wydawać niepotrzebnych (co prawda mają one swoje naturalne uzasadnienie, lecz bardzo wiele elementów nie przyczyni się do fabularnego rozwinięcia owego kryzysu). W pierwszych dwóch tomach praktycznie wszystkie wydarzenia śledzimy z pespektywy jakiś bohaterów, którzy odkrywają tajemnice bądź służą nam za punkt widokowy, z którego poznajmy świat przedstawiony. Tutaj od początku obserwujemy polityczne manewry przedstawicieli Pasiek w Senacie Uniwersalnego Sojuszu nie przyjmując żadnej konkretnej perspektywy, przypomina to wręcz fabularyzowana relację historyczną (którą – jakby nie patrzyć – ta książka ma być, mimo iż osadzona jest – z naszego punktu widzenia – w przyszłości). Przez niemal 60-80 stron uczestniczymy raptem w JEDNYM posiedzeniu Senatu, na którym senatorzy przedstawiają jakieś pomysły mające uspokoić nastroje społeczne. Poznamy sposób funkcjonowania rządów w jeszcze bardziej szczegółowy sposób, odkryjemy dotąd nieodwiedzane strefy wpływów (jak stolicę Czarnoprawowców czy Rezerwat Watykański) lecz żadne z tych wydarzeń nie przełoży się na kształt ostatecznego rozwiązania fabularnego.

Pierwsza połowa tekstu ma jednak swoje mocne strony – jak choćby początek, w którym Ockham Saneer razem z Anceletem (obecnym prezydentem Humanistów) uzgadniają między sobą, aby w trakcie procesu dot. działań OS powołać się na prawne Terra Ignota – czyli obszar działań dotąd nieregulowanych w międzypasiekowym systemie prawnym. Czy Pasieki mają moralne oraz legislacyjne prawo do używania siły przeciwko innym Pasiekom w celu osiągnięcia pozytywnych efektów dla ogółu cywilizacji ludzkiej zgodnie z Uniwersalnym Czarnym Prawem? Co więcej, na stronie 104 mamy po raz pierwszy okazję przeczytać, jakie 8 Uniwersalnych Praw dotyczy Czarnoprawowców. Bardzo ciekawy jest sposób ich sformułowania oraz fakt, że w ówczesnym systemie prawnym istnieją takie pojęcia jak „Sztuczna Inteligencja” czy „Wysokofunkcjonujące Zwierzęta”. Powstaje również problem natury teologicznej – jak rozmawiać o rzekomym zmartwychwstaniu Jehovah na romanovskim Forum, jeśli zorganizowana debata publiczna na tematy ingerujące w indywidualne przekonania religijne jest zakazana przez prawo? Konklawe senseistów zostaje obarczone zadaniem uporania się z tą delikatną kwestią (pamiętając, że to zorganizowana religia doprowadziła w przeszłości do wybuchu konfliktu pod nazwą „Wojny Kościołów”).

Ciekawym aspektem rozważań jest również przywołanie postaci Thomasa Hobbesa, który w swoim dziele „Lewiatan” z 1651 roku analizuje człowieka w kontekście adaptacji idei państwowości. „Wojna każdego z każdym” opisuje stan człowieka przed ucywilizowaniem, w którym posiadał on z pozoru maksymalny poziom wolności, lecz jednocześnie większość czasu poświęcał na próbie przetrwania (ochronie własnego mienia i życia). Istnieje zatem wewnętrzny konflikt pomiędzy przetrwaniem, a wolnością. Z tego konfliktu człowiek (według Hobbesa z natury egoistyczny i skierowany na zaspokajania swoich potrzeb) stworzył instytucję prawa oraz władzy, powołując do życia suwerena, zapewniającego mu wolność rozumianą jako brak przeszkód w realizacji swoich indywidualnych celów. Człowiek nie jest zatem z natury istotą społeczną, a z wyboru. Jego decyzja jest elementem zdroworozsądkowej kalkulacji, w której świadome ograniczenie pewnych praw na rzecz suwerena (np. stosowania przemocy według własnego uznania) zapewnia swobodą możliwość realizacji naszych indywidualnych pragnień. Tą filozofię Ada Palmer przenosi w XXV wiek, gdzie państwa geograficzne przestają istnieć, ludzkość przestrzega 8 praw uniwersalnych, a długowieczny pokój zapewniony przez technologię i rozwój struktur życia społecznego powoduje, że wszelkie działania z użyciem siły między pasiekami niosą znamiona precedensu. Czy Pasieki mogą zabijać dla „wyższego dobra” kosztem suwerenności poszczególnych Pasiek? Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, świat zacznie się ponownie przybliżać do grzechów państw narodowych, które miał nadzieję zostawić za sobą wieki temu; Państw narodowych będących zarzewiem największych konfliktów zbrojnych wykazujących potencjał do zniszczenia cywilizacji. Hobbes stanie się dla nas trzecią stroną dialogu w tej części – na równi z Mycroftem i Czytelnikiem.

Głównym bohaterem „Zdecydowani na Walkę” staje się Jehovah Mason. O ile w dwóch pierwszych tomach był bardzo interesującą, tajemniczą postacią i jego filozofowanie miały przybliżyć go do zrozumienia procesów zachodzących we Wszechświecie zupełnie różnym od tego, z którego sam pochodzi, o tyle w tym tomie jest on odrobinę irytująca figurą. Żąda on bowiem od przywódców wszystkich pasiek absolutnej kapitulacji, aby mógł ułożyć ten świat na nowo. Problem jest taki, że nie ma jeszcze planu, jaki wdroży w życie, nie wie jaki kształt przybierze ten nowy świat i prosi wszystkich, aby mu zaufali na słowo honoru, pomimo iż obserwuje, jak wielu ludzi jest prawdziwie przerażonych jego nieodgadnionymi motywacjami i możliwością ujednolicenia wszystkich Pasiek (tym samym zniszczenia systemu opartego na możliwości wyboru różnych opcji). Nie byłoby lepiej wymyśleć najpierw jakiś konkretny plan, a dopiero później prosić ludzi aby mu zaufali, wyjaśniając w całej rozciągłości swoją logikę? No chyba, że ten plan już posiada, ale jest tak destrukcyjny dla obecnego kształtu świata iż wie, że spotkałby się z odmową większości zainteresowanych stron. Ponadto jego idée fixe staje się rzekomy dialog pomiędzy Nim a Równym Mu Bogiem (tym, który stworzył nasz wszechświat). Pomysł jest kapitalny, ale wykonanie trochę męczące, gdy nasza główna postać ma takiego bzika na punkcie tej rozmowy, że zaczyna postrzegać nas (ludzi) jako poboczny środek do celu, a nie równorzędny partner w tym Wielkim Dialogu. [Tu mały autor tej recenzji, Czytelniku. Piszę te słowa po lekturze ostatniego tomu i muszę powiedzieć, że powyższy akapit to jednak stek bzdur]

Myślałem, że Achilles będzie pełnił większą rolę w tym tomie, podczas gdy w rzeczywistości pojawia się bardzo sporadycznie. Na samym początku podejmuje próby dialogu ze wszystkimi przywódcami Pasiek chcąc im pomóc w jak najlepszym przygotowaniu świata na nieuniknioną wojnę, badając jednocześnie, po której stronie w tym konflikcie ma się opowiedzieć. Potem Achilles znika i pojawia się co jakiś czas jako taki aktor z tła, który oprócz obserwacji nie podejmuje żadnych czynnych działań (choć autorka insynuuje, że non-stop bierze udział w jakiś rozmowach na szczycie). Niemniej jego obecność powoduje, że pisarka częściej nawiązuje do dziejów i mitologii starożytnej Grecji oraz Rzymu (z uwagi, że tak wiele wydarzeń rozgrywa się w stolicy wolnego sojuszu – Romanovie)

Summa summarum pierwsze 260 stron było bardzo wyczerpujące i chętnie bym je skrócił do max 30, w których przedstawiłbym najważniejsze informacje z sytuacji „po transformacji” niż wchodził w szczegóły rozmów, które (podkreślam raz jeszcze) nie przyczynią się w bezpośredni sposób do tego, co dzieje się na ostatnich 150 stronach powieści. Brakuje w tym dynamiki, tajemnic (do których przyzwyczailiśmy się po 2 pierwszych tomach),a wszystko jest albo recapem informacji które już otrzymaliśmy (jeśli ktoś czytał wszystkie tomy jeden po drugim, to jest to nużące i niepotrzebne) albo dzieleniem włosa na czworo i próbą pogłębienia wykreowanego już świata, a nie jego poszerzenia.

W narracje wciągnąłem się od momentu, w którym w Aleksandrii dochodzi do pewnego ataku terrorystycznego (nie spoileruję) a także gdy dochodzimy do wniosku, że punktem zapalnym nadchodzącej wojny mogą się okazać tegoroczne Letnie Igrzyska Olimpijskie rozgrywające się (dzięki cudom utopiańskiej technologii) na Antarktydzie. I tutaj zdarzają się przestoje, jednak napięcie zaczyna konsekwentnie rosnąć, Mycroft popada w obłęd, Sojusz oraz wielcy tego świata zaczynają podejmować decyzje, które kształtują dalsze losy przygotowań do wojny. Ten tom to jeden wielki setup dla wydarzeń 4 części (tak samo jak tom 1 był wielkim setupem dla 2 tomu) ale w przypadku „Do Błyskawicy Podobne” to działało, ponieważ wiązało się to z pierwszą próbą poznania tego wybitnie wykreowanego świata. Natomiast w „Zdecydowani na walkę” dowiemy się m.in. jak funkcjonuje korporacyjna demokracja udziałowców mitsubishi od strony formalnej, jak działa Senat i jakie przysługują mu kompetencje, jakie działania można podjąć w celu bardziej kontrolowanego przebiegu wojny, minimalizującego straty w ludziach i infrastrukturze, jakie są historyczne zwiastuny wojny, jak działa system praw ludzi wyjętych spod prawa (Czarnoprawowców),jak wygląda konklawe senseistów, jak wyglądają rezerwaty teologiczne gdzie można rozmawiać o religii bez żadnych restrykcji. Wszystko to jest na pozór ciekawe (w wykonaniu czasami również) ale w ostatecznym rozrachunku wydaje się niepotrzebne (dodatkowo wiele z tych rzeczy Mycroft traktuje ekstremalnie pobieżnie). Ada Palmer wyśniła fascynujący świat i nie potrafiła zrezygnować w opisaniu wszystkiego, co tylko podpowiedziała jej wyobraźnia. Jestem przekonany, że niektóre z tych elementów będą istotne w ostatnim tomie, jednak jako samodzielna powieść będąca setupem do payoffu nie broni się tak doskonale jak „Do Błyskawicy Podobne”.

Na koniec powiem, że wiele wydarzeń w „Zdecydowani na walkę” dzieje się bez żadnej wcześniejszej zapowiedzi. Np. wszyscy ludzie na Ziemi otrzymują pewną spersonalizowaną wiadomość. Nie wiemy kto ją wysłał (choć możemy się domyślać) ani w jaki sposób pozyskał tak wiele różnorodnych danych (choć możemy się domyślać),a zakładając, że nasze domysły odnośnie a i b są trafne, to dlaczego tak długo czekali z wysłaniem tych wiadomości? Co im przeszkodziło? Tyle zajęło im ich skompilowanie i skończyli akurat w krytycznym momencie dla sprawy, o którą zabiegali? Nie wiemy tego. Tak samo największa iskra przyszłego konfliktu wydarza się niespodziewanie, z jedną małą wskazówką gdzieś w trakcie powieści, o której w natłoku informacji zdołaliśmy z łatwością zapomnieć i wszystkie strony i napięcia zostają w jednej chwili zredefiniowane na nowo przez wydarzenie, które nie sposób było przewidzieć. Kilka tajemnic pozostało nieodkrytych i to zdecydowanie spory plus, bo nie mogę się doczekać, aż sięgnę na dniach po ostatni tom tej tetralogii.

Nie myślcie, że nie podobała mi się ta część. Po prostu poziom dwóch pierwszych tomów był postawiony tak wysoko, że trudno było go osiągnąć i moim zdaniem nie do końca się to udało. Z pewnością jest to tom wymagający sporej dawki cierpliwości przez pierwsze 60-70% treści by później przyspieszyć, aż do ostatniego rozdziału, który mocno pobudza wyobraźnie i pozostawia nas (jednak) z uczuciem satysfakcji i niedającym się otrząsnąć poczuciem: „Co dalej?”. Dokąd zmierza ludzkość w świecie Ady Palmer? Do samounicestwienia? Do przebudowania całego systemu pasiekowego na nowo? Odpowiedzi może być wiele, a jedną z nich jest… Być Może Gwiazdy?

„Albowiem WOJNA polega nie tylko na walce czy też na rzeczywistym zmaganiu; czasem wojny jest odcinek czasu, w którym dostatecznie wyraźne jest zdecydowanie na walkę. A wobec tego pojęcie czasu należy włączyć do natury wojny, tak jak włącza się je do natury pogody”.

Thomas Hobbes, Lewiatan, rozdział XIII

(Recenzja nawiązuje do wydarzeń i postaci tomu I i II)

Światowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
690
103

Na półkach:

Autorko wystrzelało się z zaskoczeń, licznie serwowanych w poprzednich tomach. W rezultacie czytelniko jest raczej znużone
niż zachwycone lekturą.

Autorko wystrzelało się z zaskoczeń, licznie serwowanych w poprzednich tomach. W rezultacie czytelniko jest raczej znużone
niż zachwycone lekturą.

Pokaż mimo to

avatar
266
20

Na półkach: ,

Muszę przyznać, że to moje najtrudniejsze spotkanie z Adą Palmer.

W "Do błyskawicy podobne" zakochałam się w jej niezwykle złożonej prozie, pajęczynie nawiązań do dzieł, postaci i nurtów filozoficznych. Popadłam w zachwyt tą wizją świata, tak piękną, niemalże idealną i jakże kruchą. Rzadko spotyka się tak bliskie prawdziwej utopii wizje świata. Fantastyka naukowa raczej miłuje się w mrocznych, technokratycznych dystopiach czy pełnych skomplikowanych problemów społecznych space-operach.

Przy "Siedmiu kapitulacjach" musiałam trochę zwolnić, bo gęstość pewnych nieprzyjemnych elementów zaczęła mnie przytłaczać (Palmer zdecydowanie mogłaby ograniczyć wstawki o specyficznych upodobaniach i zachowaniach seksualnych swoich postaci). Jednakże intrygi cudownie się zazębiały, wątki splatały, zwroty akcji pędziły w gonitwie, aż...

Retardacja. Nie wiem, czy to celowy zabieg podyktowany oczywistą sympatią Palmer do starożytnych eposów greckich, ale w "Zdecydowanych na walkę", pomimo przygotowań do wojny akcja tak zwolniła, że i moja uwaga była w stanie wyrwać się z jej objęć.

Wieczność zajęło mi przeczytanie tej książki i chociaż jestem ogółem jako-tako zadowolona z lektury, to naprawdę ciągnęła się i męczyła mnie niemożebnie, a to najkrótsza jak dotychczas powieść w cyklu.

Mogę mieć tylko nadzieję, że "Być może gwiazdy" będzie odpowiednio wyważonym zwieńczeniem tej niezwykłej tetralogii. Trzymam kciuki za nagrodę Hugo dla Ady Palmer, bo nawet mimo pewnych mankamentów, zdecydowanie się jej należy.

Muszę przyznać, że to moje najtrudniejsze spotkanie z Adą Palmer.

W "Do błyskawicy podobne" zakochałam się w jej niezwykle złożonej prozie, pajęczynie nawiązań do dzieł, postaci i nurtów filozoficznych. Popadłam w zachwyt tą wizją świata, tak piękną, niemalże idealną i jakże kruchą. Rzadko spotyka się tak bliskie prawdziwej utopii wizje świata. Fantastyka naukowa raczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
719
239

Na półkach:

"Do błyskawicy podobne" oraz "Siedem kapitulacji" oceniłam na 8 gwiazdek i pamiętam, że byłam pod wielkim wrażeniem. Ale to było rok temu. Czytając "Zdecydowani na walkę" zdecydowanie brakowało mi kontekstu. Z trudem przypominałam sobie kto jest kim a także wydarzenia, których bezpośrednim (lub pośrednim) następstwem była właśnie czytana scena. Do końca nie udało mi się ponownie wdrożyć w opowieść.

Podobno na przełomie 2021/2022 ma ukazać się ostatni tom z serii Terra Ignota. Ktoś kto rozpocznie swoją przygodę w świecie Ady Palmer po jego ukazaniu się, nie będzie musiał robić przerwy pomiędzy poszczególnymi tomami. I to chyba jest właściwa strategia dla tej serii.

"Do błyskawicy podobne" oraz "Siedem kapitulacji" oceniłam na 8 gwiazdek i pamiętam, że byłam pod wielkim wrażeniem. Ale to było rok temu. Czytając "Zdecydowani na walkę" zdecydowanie brakowało mi kontekstu. Z trudem przypominałam sobie kto jest kim a także wydarzenia, których bezpośrednim (lub pośrednim) następstwem była właśnie czytana scena. Do końca nie udało mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
8

Na półkach:

Cały cykl jest mocno specyficzny ale jak już ktoś dotarł do 3 tomu to wie czego się spodziewać. Rozmach i wyobraźnia autorki mogą przytłoczyć. Chociaż ten tom jest odrobinę przegadany i momentami nużący.

Cały cykl jest mocno specyficzny ale jak już ktoś dotarł do 3 tomu to wie czego się spodziewać. Rozmach i wyobraźnia autorki mogą przytłoczyć. Chociaż ten tom jest odrobinę przegadany i momentami nużący.

Pokaż mimo to

avatar
509
230

Na półkach:

Wszystko trwające dostatecznie zbyt długo może stać się piekłem. Nadmiar i przesycenie wątków, postaci i historii zbędnie budujących w sumie prostą jak bat intrygę to moje spostrzeżenie na temat trzeciego tomu cyklu serii Uczty Wyobraźni.

Wszystko trwające dostatecznie zbyt długo może stać się piekłem. Nadmiar i przesycenie wątków, postaci i historii zbędnie budujących w sumie prostą jak bat intrygę to moje spostrzeżenie na temat trzeciego tomu cyklu serii Uczty Wyobraźni.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    213
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    67
  • Uczta Wyobraźni
    13
  • Fantastyka
    5
  • 2021
    5
  • Uczta wyobraźni
    4
  • 2023
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Ada Palmer Zdecydowani na walkę Zobacz więcej
Ada Palmer Zdecydowani na walkę Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także