Bękarty z Pizzofalcone
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Bękarty z Pizzofalcone (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- I Bastardi di Pizzofalcone
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2019-07-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-17
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328711815
- Tłumacz:
- Paweł Bravo
- Tagi:
- kryminał policja Włochy morderstwo
Drugi po "Metodzie Krokodyla" tom serii o inspektorze Lojacono popularnego włoskiego autora kryminałów. Na jej podstawie zrealizowano popularny serial kryminalny we włoskiej państwowej telewizji Rai 1.
Żona znanego notariusza zostaje zamordowana we własnym domu. Narzędziem zbrodni jest szklana kula, jedna z wielu, które zbierała kobieta. Nie ma śladów walki ani nic nie wskazuje na brutalne wtargnięcie. Czy ofiara znała mordercę? Pierwszym podejrzanym jest notariusz; ma kochankę, która domaga się, by porzucił żonę i związał się z nią oficjalnie.
Sprawą zajmuje się inspektor Lojacono przeniesiony do komisariatu w podupadłej dzielnicy Pizzofalcone, gdzie zgromadzono ekipę „bękartów”, czyli funkcjonariuszy niemile widzianych w innych placówkach. Mają zastąpić poprzednią obsadę, zamieszaną w skandaliczne przestępstwo narkotykowe. Jednocześnie dwoje policjantów sprawdza dziwne zgłoszenie dotyczące tajemniczego mieszkania w bloku, gdzie jak się wydaje, więziona jest młoda kobieta.
Czy przypadkowa zbieranina nieudaczników będzie w stanie zgrać się na tyle, by z sukcesem doprowadzić do końca obydwie te sprawy? Czy uda im się odzyskać zszarganą przez poprzedników reputację, by ocalić komisariat w Pizzofalcone?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 108
- 71
- 24
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Super! Jak dla mnie bomba. Fajnie się czyta, fabuła jest przyjemna, nie nudzi.
Super! Jak dla mnie bomba. Fajnie się czyta, fabuła jest przyjemna, nie nudzi.
Pokaż mimo toKolejna bardzo udana część serii o komisarzu Lojacono. Tym razem obok wątku głównego jest wiele pobocznych związanych z nowym zespołem policyjnym, które nie tylko nie rozpraszają i nie wydłużają akcji , ale też są pełne bardzo ciekawych dygresji psychologiczno- obyczajowych. Książkę czyta się bardzo szybko, płynnie i przyjemnie co jest ważne dla tych którzy nie gustują w kryminałach mrocznych, pełnych grozy i psychopatii.
Kolejna bardzo udana część serii o komisarzu Lojacono. Tym razem obok wątku głównego jest wiele pobocznych związanych z nowym zespołem policyjnym, które nie tylko nie rozpraszają i nie wydłużają akcji , ale też są pełne bardzo ciekawych dygresji psychologiczno- obyczajowych. Książkę czyta się bardzo szybko, płynnie i przyjemnie co jest ważne dla tych którzy nie gustują...
więcej Pokaż mimo toFajny kryminał. Druga przeczytana jak do tej pory książka autora który zdobywa moje uznanie. Podoba mi się styl pisania autora dobrze się czyta. Polecam
Fajny kryminał. Druga przeczytana jak do tej pory książka autora który zdobywa moje uznanie. Podoba mi się styl pisania autora dobrze się czyta. Polecam
Pokaż mimo toPolicjant z Sycylii, niesłusznie pomówiony o współpracę z mafią, zostaje przeniesiony służbowo do Neapolu. Rozgoryczony, niechętnie widziany przez przełożonych, odsunięty od prowadzenia spraw, czas w pracy spędza grając na komputerze. Doświadczenie, zmysł obserwacji i logiczne myślenie pozwalają mu rozwiązać skomplikowaną zbrodnię. W "nagrodę" trafia do podupadłego komisariatu w Pizzofalcone, do którego zesłano funkcjonariuszy, uważanych za nieudaczników. Powieści w klasycznym stylu, gdzie liczy się praca szarych komórek a nie siła mięśni. Kobiety też są, o względy zgorzkniałego policjanta zabiegają ambitna prokurator i sympatyczna restauratorka.
Policjant z Sycylii, niesłusznie pomówiony o współpracę z mafią, zostaje przeniesiony służbowo do Neapolu. Rozgoryczony, niechętnie widziany przez przełożonych, odsunięty od prowadzenia spraw, czas w pracy spędza grając na komputerze. Doświadczenie, zmysł obserwacji i logiczne myślenie pozwalają mu rozwiązać skomplikowaną zbrodnię. W "nagrodę" trafia do podupadłego...
więcej Pokaż mimo toŚwietna!
Z niecierpliwością czekam na kolejne książki Autora.
Świetna!
Pokaż mimo toZ niecierpliwością czekam na kolejne książki Autora.
Taki temat na rozważanie przy stole rodzinnym. Rozważanie: "o wyższości europejskiego kryminału nad kryminałami" tzw. "reszty świata".
O ile wielu czytelników kocha przebywanie w mroźnych rejonach Europy, i każdy, nawet jeden, pojedynczy dzień bez zamieci, lub chociażby zawiei przewracającej strony aktualnie czytanego kryminału, jest dniem bezpowrotnie straconym, ja,osobiście, wolę południowe klimaty. W sensie geograficznym. Dlatego, po raz któryś już, sięgnąłem po włoskiego kryminalistę.
No i bardzo dobrze zrobiłem. Rzetelna robota. I klimat, nazwałbym go: odpowiadający mię jakby bardziej.
A wracając do początku: europejscy autorzy kryminałów, w mojej ocenie, in gremio, mają jedną, ale za to ogromnej wagi, przewagę nad kryminalistami z np. Ameryki. jest nią różnorodność, której amerykanom, niezależnie od półkuli, brakuje. C.b.d.o. No .Raczej.
Dlatego.
P.S. Przeredagować musiałem. Osobistego redaktora nie zatrudnię. I niekoniecznie wyłącznie dlatego, że mię nie stać. Moim zdaniem, powiedzieć, że ta akurat branża podupadła mocno w obecnych czasach, to nic nie powiedzieć. A na tych wybitnych rzeczywiście nie stać mię.
Taki temat na rozważanie przy stole rodzinnym. Rozważanie: "o wyższości europejskiego kryminału nad kryminałami" tzw. "reszty świata".
więcej Pokaż mimo toO ile wielu czytelników kocha przebywanie w mroźnych rejonach Europy, i każdy, nawet jeden, pojedynczy dzień bez zamieci, lub chociażby zawiei przewracającej strony aktualnie czytanego kryminału, jest dniem bezpowrotnie straconym,...
Lubię kryminały, a Maurizio De Giovanni po prostu trafił w mój gust. Ciekawe sprawy, włoski klimat, zaskakujące zwroty akcji (szczególnie w jednym wątku- musiałam dwa razy przeczytać, bo nie mogłam uwierzyć, że to się tak potoczyło). Podoba mi się kreacja głównego bohatera, inne postaci też są "jakieś", bez koloryzowania, wszyscy mają wady i swoje problemy. Cała fabuła mnie wciągnęła, zdecydowanie jestem ciekawa co będzie dalej, więc polecam i czekam z niecierpliwością na kolejne części :)
Lubię kryminały, a Maurizio De Giovanni po prostu trafił w mój gust. Ciekawe sprawy, włoski klimat, zaskakujące zwroty akcji (szczególnie w jednym wątku- musiałam dwa razy przeczytać, bo nie mogłam uwierzyć, że to się tak potoczyło). Podoba mi się kreacja głównego bohatera, inne postaci też są "jakieś", bez koloryzowania, wszyscy mają wady i swoje problemy. Cała fabuła mnie...
więcej Pokaż mimo toNowa sprawa i nowe towarzystwo. Inspektor Lojacono znowu w akcji.
“Bękarty z Pizzofalcone” to druga część serii z inspektorem Lojacono. Jej poprzedniczka zrobiła na mnie dobre wrażenie i pozwoliła sądzić, że kolejne spotkanie będzie jeszcze ciekawsze. I rzeczywiście nie miałam powodów do narzekania.
Nie da się ukryć, że obydwie powieści sporo łączy- główny bohater, miejsce, podobny klimat. Te elementy nie rozczarowały mnie za pierwszym razem, dlatego i teraz chętnie do nich powróciłam. Inspektor Lojacono to doświadczony i niesprawiedliwie potraktowany bohater z dużym potencjałem. Odważny, bystry, potrafiący wykorzystać sytuację. Nawet w przypadku znalezienia się w takim, a nie innym miejscu. Włoski klimat czuć tutaj bardzo wyraźnie, choć akurat miejsce osadzenia akcji nie jest przyjazne. Lojacono tam pasuje, dobrze wpisuje się w te ulice, a one wydają się stworzone dla niego. Cieszę się, że ta włoska atmosfera pierwszej części ma się dobrze.
Pewnych podobieństw można również doszukać się w budowaniu fabuły. Akcja toczy się wartko, a poszczególne wątki zostają szybko wyjaśnione. Autor nie traci czasu, nie sięga po niepotrzebne szczegóły. Podąża wybraną ścieżką, dobrze wiedząc, co chce zaproponować swojemu czytelnikowi. Płynność akcji wpływa również na tempo, w jakim powieść poznajemy. Jednym słowem- szybko i przyjemnie.
„Bękarty z Pizzofalcone” to kolejna interesująca kryminalna zagadka. Autor skupia się na różnych wątkach i różnych bohaterach. Smaczku historii dodaje sposób jej przedstawienia. De Giovanni zdecydował się bowiem na wielotorową narrację, która pobudza ciekawość i zatrzymuje czytelnika przy powieści. Dzięki temu możemy również spojrzeć nieco inaczej na poszczególne postacie oraz samego mordercę.
Kolejne spotkanie z inspektorem Lojacono wypadło bardzo interesująco. Polubiłam tego bohatera i cieszę się, że powrócił. Autor urozmaicił akcję książki decydując się na wprowadzenie nowych bohaterów, ale to jednak ten inteligentny mężczyzna wciąż gra rolę pierwszoplanową, co wypada jak najbardziej na plus. Szczególnie, że to postać, która wywołuje bardzo pozytywne emocje.
„Bękarty z Pizzofalcone” to krótka i treściwa historia. Nie miałabym nic przeciwko, żeby autor nieco wydłużył swoją opowieść, a może nawet trochę ją skomplikował. Niemniej uważam, że warto poświęcić wieczór albo dwa, by przenieść się na chwilę na niebezpieczne włoskie ulice.
Nowa sprawa i nowe towarzystwo. Inspektor Lojacono znowu w akcji.
więcej Pokaż mimo to“Bękarty z Pizzofalcone” to druga część serii z inspektorem Lojacono. Jej poprzedniczka zrobiła na mnie dobre wrażenie i pozwoliła sądzić, że kolejne spotkanie będzie jeszcze ciekawsze. I rzeczywiście nie miałam powodów do narzekania.
Nie da się ukryć, że obydwie powieści sporo łączy- główny bohater,...
Jeden człowiek, wiele twarzy. Zdarza się, jednak rzadko w przypadku pisarzy. Liczba przeczytanych przeze mnie książek wystarczy za dowód na to, że coś o tym wiem. Nie pytajcie, nie podam jej. Dość powiedzieć, że sporo. Dlatego absolutna zmiana oblicza w ramach jednego gatunku to dla mnie ewenement. Nie mam na myśli porównań debiutu z kolejnymi książkami tego samego autora. Chodzi mi o sposób pisania, w pewnym sensie jakość, pomysł na budowanie fabuły, tworzenie treści. Maurizio de Giovanni. Moje tegoroczne odkrycie. Zaczęło się od cyklu z komisarzem Riccardim, w którym się zakochałam (w cyklu, nie komisarzu). Choćby z tego powodu nie mogłam pominąć jego najnowszej książki „Bękarty z Pizzofalcone”. I choć to druga część nowego cyklu z inspektorem Lojacono (a pierwszej nie znam),to weszłam w nią jak nóż w masło w letni dzień.
Pizzofalcone to podupadła dzielnica Neapolu, która raczej odstrasza niż przyciąga. Inspektor Lojacono nie ma większego wyboru i musi odnaleźć się w nowym miejscu jako jeden z nowej ekipy policjantów oddelegowanych do tamtejszego komisariatu. Każdy z nich ma coś na sumieniu i żaden nie znalazł się tam bez powodu. A uwierzcie, w jednym miejscu spotyka się cała „plejada gwiazd”. Muszą udowodnić, że są warci czegoś więcej niż zsyłka, dlatego (gdy ginie żona znanego notariusza) wszystkie ręce wędrują na pokład i zaczyna się dochodzenie.
Jestem przekonana, że każdy, kto dotychczas czytał jedynie cykl z komisarzem Riccardim, podczas lektury „Bękartów z Pizzofalcone” co najmniej kilka razy upewni się, kto jest autorem. Uwierzcie, zrobiłam to naście razy. I – żeby uprzedzić wątpliwości – to żaden zarzut! To tylko niewiarygodna przemiana. Przygody inspektora Lojacono nie mają w sobie nic z poprzednich książek pisarza. Brakuje w nich tego wyjątkowego języka, tych niesamowitych charakterystyk postaci, tego niespiesznego rytmu. Jednak to wcale nie wpływa na fakt, że to kolejny świetny kryminał w wykonaniu włoskiego „kryminalisty”. „Bękarty…” są bardziej współczesne – zarówno pod względem czasu akcji, jak i języka. Szybki i konkretny – taki jest de Giovanni w nowym cyklu.
Niezależnie jednak od różnic miedzy dwoma seriami należy przyklasnąć de Giovanniemu, że jego twórczość nie straciła swojego uroku. Swoją najnowszą książką udowodnił, że potrafi budować napięcie, a jego bohaterowie zawsze niosą ze sobą mnóstwo pozytywnych emocji – nawet, jeśli wcale nie tryskają energią, nie są szalonymi optymistami, a raczej introwertykami. Brawa należą się również za dobrą śledczą zabawę. Fabuła została poukładana w taki sposób, że wciąga czytelnika jak przystało na rasowy kryminał. Maurizio de Giovanni to autor o wielu twarzach. Każda z nich jest ciekawa.
Jeden człowiek, wiele twarzy. Zdarza się, jednak rzadko w przypadku pisarzy. Liczba przeczytanych przeze mnie książek wystarczy za dowód na to, że coś o tym wiem. Nie pytajcie, nie podam jej. Dość powiedzieć, że sporo. Dlatego absolutna zmiana oblicza w ramach jednego gatunku to dla mnie ewenement. Nie mam na myśli porównań debiutu z kolejnymi książkami tego samego autora....
więcej Pokaż mimo to"Bękarty z Pizzofalcone" Maurizio De Giovanni
Mroczny klimat ,lekkie pióro to spowodowało,że czytało się szybko.
Wyraźne postacie policjantów i ich naturalność.
Jednak czegoś mi tu brakowało hmm może mało skomplikowana fabuła ...
Komisariat w Pizzofalcone nie szczyci się dobrą reputacją z powodu powiązań mafijnych.
Do tego właśnie miejsca zostają skierowani z innych placówek policjanci ,których chciano się pozbyć.
Mają do rozwiązania zagadkę zabójstwa żony znanego i bogatego notariusza.
Zwłoki kobiety znalezione zostają przez gosposię na podłodze w jej domu.
Brak śladów włamania co sugeruje,że kobieta znała mordercę.Narzędziem zbrodni okazuje się jedna ze szklanych kul,które denatka kolekcjonowała.
Oczywiście od razu podejrzenie pada na męża, który ma wiele na sumieniu jednak czy to on zabił ? Jeśli nie mąż to kto ?Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do wyjaśnienia tajemnicy.
Mnie zakończenie nie zaskoczyło jednak nie wydaje się też takie oczywiste
Podsumowując - całkiem przeciętny włoski kryminał - właściwie można go przeczytać ale nie koniecznie :)
To drugi tom z serii - pierwszego " Metoda krokodyla") nie czytałam i nie żałuję.
"Bękarty z Pizzofalcone" Maurizio De Giovanni
więcej Pokaż mimo toMroczny klimat ,lekkie pióro to spowodowało,że czytało się szybko.
Wyraźne postacie policjantów i ich naturalność.
Jednak czegoś mi tu brakowało hmm może mało skomplikowana fabuła ...
Komisariat w Pizzofalcone nie szczyci się dobrą reputacją z powodu powiązań mafijnych.
Do tego właśnie miejsca zostają skierowani z innych...