Pozytywne zaskoczenie! Książka polskiego autora w klimacie Dana Browna i Steve'a Berry'ego (a nawet Jamesa Rollinsa) ze znakomicie zarysowaną, zagadkową fabułą, rozgrywającą się nie w Polsce, a w Portugalii i Brazylii. Z tego, co widzę autor więcej książek nie napisał - a szkoda, nawet wielka, bo bohater, którego wykreował (Rory Fallon, specjalista od dawnych map) według mnie ma ogromny potencjał do rozwikływania następnych tajemnic i intryg związanych z mapami, historią, religią i nauką.

Pozytywne zaskoczenie! Książka polskiego autora w klimacie Dana Browna i Steve'a Berry'ego (a nawet Jamesa Rollinsa) ze znakomicie zarysowaną, zagadkową fabułą, rozgrywającą się nie w Polsce, a w Portugalii i Brazylii. Z tego, co widzę autor więcej książek nie napisał - a szkoda, nawet wielka, bo bohater, którego wykreował (Rory Fallon, specjalista od dawnych map) według...

Przygodowa powieść akcji całkiem zgrabnie poruszająca się po historycznym tle w pięknej Portugalii i Brazylii. Ciekawe nawiązania historyczne choć nieco zawiłe, kilkoro różnych od siebie bohaterów i narastające tempo wydarzeń czynią z książki fajną rozrywkę.

Przygodowa powieść akcji całkiem zgrabnie poruszająca się po historycznym tle w pięknej Portugalii i Brazylii. Ciekawe nawiązania historyczne choć nieco zawiłe, kilkoro różnych od siebie bohaterów i narastające tempo wydarzeń czynią z książki fajną rozrywkę.

Niby wszystko ok, książka bardzo ciekawa, napisana przez polskiego autora, dzieje się za granicą w pięknych miejscach, aż chciałoby się pojechać do Lizbony albo Rio de Janeiro.
Ale zakończenie? Zupełnie mnie rozczarowało. Oczekiwałam czegoś więcej. Po prostu urywa się i nie wiadomo, co dalej. Jeśli będzie dalszy ciąg, to czekam, ale jeśli nie, to słabo panie pisarzu.

Niby wszystko ok, książka bardzo ciekawa, napisana przez polskiego autora, dzieje się za granicą w pięknych miejscach, aż chciałoby się pojechać do Lizbony albo Rio de Janeiro.
Ale zakończenie? Zupełnie mnie rozczarowało. Oczekiwałam czegoś więcej. Po prostu urywa się i nie wiadomo, co dalej. Jeśli będzie dalszy ciąg, to czekam, ale jeśli nie, to słabo panie pisarzu.

uff... słabe to, bardzo nawet, wcale nie pasjonujące, zastanawiam się czy niektóre książki nie są wydawane po znajomości. Autor zupełnie nie potrafi budować jakiegoś napięcia, czy akcji, każe swym bohaterom postępować w sposób, durny irracjonalny, kto mając do dyspozycji tel. komórkowy i laptopa do oświetlenia sobie drogi używa ekranu laptopa?? kto? Bohaterowie pana Macieja....zero napięcia, zero akcji, zero zero zero... Dlaczego aż 3/10 bo z książki można się czegoś dowiedzieć o historii Portugalii np. jest to wartość dodana i chyba jedyna...

uff... słabe to, bardzo nawet, wcale nie pasjonujące, zastanawiam się czy niektóre książki nie są wydawane po znajomości. Autor zupełnie nie potrafi budować jakiegoś napięcia, czy akcji, każe swym bohaterom postępować w sposób, durny irracjonalny, kto mając do dyspozycji tel. komórkowy i laptopa do oświetlenia sobie drogi używa ekranu laptopa?? kto? Bohaterowie pana...

Kupiłam książkę "Atlantycka Konspiracja" jakieś dwa lata temu, ale długo czekała na półce aby ją przeczytać. Czemu ją kupiłam? Miała ciekawy opis i mimo, że napisana została przez Polaka to opowiada o Portugalczykach i to mnie zaciekawiło wtedy. Troszkę w stylu Dona Browna, a szukałam jakiejś z przygodą i historią w tle.

Opowiada ona z jednej strony o czymś co się działo w 1500 roku, a potem w latach współczesnych bohaterowie próbują to rozwikłać. Chodzi o skarb templariuszy i święty Graal. Ale w tym wypadku ten skarb jest troszkę inny niż w różnych książkach. To nie kielich, czy też arka, miska lub też potomek Jezusa, tutaj to jest coś innego. Ale nie zdradzę Wam co to jest.

Duarte Pacheca Pereira ma tajną misję z ramienia króla Portugalii w 1500 roku. Ten kosmograf wiedział, że wypływając na wody oceanu Atlantyku razem z innymi ma na swoich barkach przyszłość kraju.

Ale czy przyszłość będzie taka jak w ich wyobrażeniach? Tego się dowiemy.

We współczesnych czasach poznajemy kobietę Ana Ventura, która jest wice sekretarzem Departamentu do spraw Dziedzictwa przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa. Jednym z jej zadań było kupowanie od handlarzy z czarnego rynku eksponatów dzieł Portugalczyków.

Drugim bohaterem jest Rory Fallon, Australijczyk polskiego i francuskiego pochodzenia pracujący dla Europejskiej Agencji Wywiadowczej jako agent terenowy. Jego obowiązki to śledzenie i sporadycznie konwersacje z podejrzanymi. Pewnego dnia gdy siedział w swoim domku na plaży na telefonie dostał dwie wiadomości od Dom Joao. Dwie dziwne wiadomości. Niestety Dom Joao wysyłając je był w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Dom Jaoa podał mu kilka słów

Jest z Bogiem... świętym... ojciec królewski... nawróć siedem wzgórz Hebrajczyków...

ale co one oznaczają?

Rory postanawia go odwiedzić i tam spotyka Barbarę, która podaje się za siostrzenicę Jaoa i mężczyznę, który chce ich wszystkich zabić (Tyron Wolynn). Barbara ucieka, Rory goni za to Tyrona, ale ten mu ucieka. Wracając do domu Jaoa, Fallon spotyka Anę Venturę, która w między czasie była również w tym mieszkaniu i na kamerze rozpoznała go. Troszkę zagmatwałam, ale szybko wszystko tam się działo i trudno to streścić.

Po ich krótkiej rozmowie, postanawiają oni połączyć siły, odszukać Jaoa i rozwiązać zagadkę.

Muszę przyznać, że jak zaczyna się czytać książkę to chce się więcej i więcej. Bardzo dobrze jest napisana, nie ma zbyt dużo opisów, które byłyby nudne. Wszystko co jest opisane, jest ciekawe i czytelnik razem z postaciami może podróżować po Portugalii i kto wie może gdzieś dalej. Wątki historyczne nie straszą i przede wszystkim są ciekawe, zwłaszcza że opowiadane z ust współczesnych osób. Nie ma wracania do 1500 roku co sprawia, że książkę czyta się ze zrozumieniem.

Dosyć ciekawy jest wątek z Barbarą, dowiadujemy się, że faktycznie jest rodziną Jaoa, ale i jest hakerką. I to dosyć dobrą. Udaje jej się odszukać wuja, ale czy go uwolni? Czy może wpadnie w jakąś zasadzkę?

Tego musicie się dowiedzieć.

Kupiłam książkę "Atlantycka Konspiracja" jakieś dwa lata temu, ale długo czekała na półce aby ją przeczytać. Czemu ją kupiłam? Miała ciekawy opis i mimo, że napisana została przez Polaka to opowiada o Portugalczykach i to mnie zaciekawiło wtedy. Troszkę w stylu Dona Browna, a szukałam jakiejś z przygodą i historią w tle.

Opowiada ona z jednej strony o czymś co się działo w...

Wszystkie książki na podobieństwo Dana Browna budzą moje podejrzenie i sięgam po nie z nieufnością. Tu jednak autor mnie zaskoczył. Wartka, logiczna akcja i, w mojej ocenie, najwyższa wartość książki - czyli sprytnie wplecione w akcję watki historyczne. Wielkie odkrycia geograficzne, ważne postaci, niezła dawka wiedzy o kartografii... Szacun za wiedzę i sposób jej prezentacji. Takie książki czyta się z przyjemnością, a przy okazji poszerza się nasza wiedza o świecie. Jedyny minus to objętość książki. Powieści przygodowo - sensacyjne chciałoby się przeczytać w ciągu dwóch, trzech wieczorów. Tu się nie da.

Wszystkie książki na podobieństwo Dana Browna budzą moje podejrzenie i sięgam po nie z nieufnością. Tu jednak autor mnie zaskoczył. Wartka, logiczna akcja i, w mojej ocenie, najwyższa wartość książki - czyli sprytnie wplecione w akcję watki historyczne. Wielkie odkrycia geograficzne, ważne postaci, niezła dawka wiedzy o kartografii... Szacun za wiedzę i sposób jej...

Początek był b wciągający. Później przewidywalne. Fajna, lekka literatura. Polecam

Początek był b wciągający. Później przewidywalne. Fajna, lekka literatura. Polecam

„Atlantycka konspiracja” to książka, która wciągnie Was w wir portugalskiej historii i sprawi że będziecie chcieli odwiedzić co najmniej Lizbonę i jej okolice.
João Ferreira zdobywa tajemniczy manuskrypt za sprawą którego ściga go najemnik Tyron Wolynn. Aby przeżyć to spotkanie starszy pan pali manuskrypt a część jego treści nagrywa na pocztę głosową Rory’ego Fallona - agenta Europejskiej Agencji Wywiadowczej. Manuskrypt prowadzi do starej mapy na której oznaczone ma być miejsce przechowania skarbu tenplariuszy. W ten sposób Rory wraz z pracownica ministerstwa Aną Venturą i krewną João odkrywają tajemnice zakonu a także skrywaną prawdziwą historię Portugalii.
Ta historia to gratka dla fanów Steva Berry. Mamy tu tajnego agenta z polskimi korzeniami, mamy inteligentną hakerkę no i przede wszystkim tajemnicę, która momentami układa się w taką całość że można mieć wątpliwości czy to jednak nie jest historia prawdziwa. Przy okazji poznajemy historyczne postaci o których na lekcjach zbyt wiele się nie mówi. Przyznaję że momentami zapominałam kompletnie że jest to książka polskiego autora. Ogromny plus również za wyjaśnienie na końcu co jest faktem a co wymysłem autora. Dokładnie jak w książkach wspomnianego już wcześniej Steva Berry. No i właśnie dlatego nachodzi mnie zastanowienie czy jednak nasz rodak za bardzo nie zasugerował się książkami amerykanina... Niemniej uważam że książka jest naprawdę dobra i szczerze ją polecam dla fanów gatunku.

„Atlantycka konspiracja” to książka, która wciągnie Was w wir portugalskiej historii i sprawi że będziecie chcieli odwiedzić co najmniej Lizbonę i jej okolice.
João Ferreira zdobywa tajemniczy manuskrypt za sprawą którego ściga go najemnik Tyron Wolynn. Aby przeżyć to spotkanie starszy pan pali manuskrypt a część jego treści nagrywa na pocztę głosową Rory’ego Fallona -...

Ciężko mi było się wciągnąć w tą przygodę, początek zapowiadał się dobrze, później już nie wydarzyło się nic zaskakującego.... Zakon Chrystusowy, templariusze, skarb to niestety nie moja bajka...

Ciężko mi było się wciągnąć w tą przygodę, początek zapowiadał się dobrze, później już nie wydarzyło się nic zaskakującego.... Zakon Chrystusowy, templariusze, skarb to niestety nie moja bajka...

Miło czasem poczytać coś zupełnie innego niż reportaż czy thriller psychologiczny. Gratuluję autorowi wiedzy historyczno-geograficznej. Aż chciało się wsiąść do samolotu i lecieć do Lizbony... :)

Miło czasem poczytać coś zupełnie innego niż reportaż czy thriller psychologiczny. Gratuluję autorowi wiedzy historyczno-geograficznej. Aż chciało się wsiąść do samolotu i lecieć do Lizbony... :)