Poszukiwałem książki Amazonia przez dłuższy czas i nareszcie przy ponownym wydaniu mogłem przeczytać, dzięki bibliotece. Dotychczasowe książki Jamesa Rollinsa zawsze zabierały mnie w przygodę połączoną z sensacyjną akcją i zapewniały sporo frajdy podczas czytania. Gdy tylko dorwałem w swoje ręce Amazonie wiedziałem, że przyjdzie niedługo czas, aby przekonać się co ma do zaoferowania. Miałem nadzieje znów zagłębić się w tajemnice i pełne niebezpieczeństw przygody. Dlatego z taka ochota zabrałem się do czytania.
Cztery lata wcześniej wysłana ekspedycja do dżungli Amazońskiej znika raptownie bez śladu. Nawet poszukiwania nie dają rezultatu i zostają odwołane, a członkowie ekspedycji uznani za zaginionych i martwych. Cztery lata później do jednej z wiosek przybywa z dżungli biały człowiek będący na skraju wytrzymałości. Okazuje się, że po identyfikacji był agentem wysłanym z CIA w celu towarzyszenia ekspedycji. Nic by nie było dziwnego, ale wszedł jako kaleka z amputowaną ręką, a wyszedł z dwoma całymi. Po tym fakcie zostaje zebrana grupa poszukiwawcza z synem Nathanem Randem, mająca za cel dowiedzenia się, co stało się z poprzednią ekspedycją wysłaną do dżungli. Jednak Amazonia skrywa nie jedną tajemnice, którą strzeże z wielką dbałością.

Początkowe rozdziały zabierają nas do Brazylii w rejony Amazonii i tym sposobem zaczynamy swoją przygodę z książką. Spodziewałem się po takiej lokalizacji wybranej na miejsce akcji wielu zwrotów akcji i zagrożeń czyhających na ludzi. Dziwne zdarzenie spowodowane odnalezieniem się dawno zaginionego członka poprzedniej ekspedycji wywołuje poruszenie jego zdrowiem i wtedy pojawia się grupa poszukiwawcza wysłana w celu zbadania każdego tropu. Dostałem standardowe postaciami jak żołnierze, miejscowi w tym Nathan będący synem naukowca Karla chcący dowiedzieć się co stało się z ojcem i szereg pracowników odpowiedzialnych za konkretne zadania. Wszyscy wyruszający w pełną przygód misje. Próbę przez nich odkrycia sekretów jakich strzeże dżungla i znalezienie tajemniczego plemienia, które wywołuje strach. Zabierając się za Amazonie byłem przygotowany na pełną akcji powieść przygodową jakie dotychczas dostawałem od autora. Gdzie występują elementy fantastyczne i tajemnice skrywane w przeszłości. Mimo tego został zaskoczony pozytywnie opisami samej dżungli, przez którą przedzierali się bohaterowie. Bardzo szczegółowe przedstawione w sposób obrazowy, a nawet barwny i często było czuć klimat zagrożenia czającego się w pobliżu pomimo otaczającego ich spokoju. Nie ważny czy szli w dżungli lub płynęli, ale zawsze wisiała nad nimi realna groźba. Nie przebierając w środkach dostałem relacje z zielonego piekła w jakim zostali wrzuceni i poddani bohaterowie. Próbie przeżycia w tym niebezpiecznym miejscu, stawienie czoła zwierzęta jakie tam zamieszkują i dotarcia do upragnionego miejsca w celu odkrycia wiele sekretów dżungli jakie skrywa. Opisując kolejne etapy podróży autor potrafił zrezygnować w większej części historii z fantastyki w swojej historii na rzecz ukazania barwnych przygód jakie spotykają grupę poszukiwawcza. Dopiero pod koniec pojawiają się jej elementy, ale są tak dodane, że bardzo pasują do całej opowieści i nie rażą w oczy. Nie brakuje w nich ucieczek, ryzykownych decyzji, strzelanin i dramatycznych chwil. Odkrywania tajemnic jakie skrywa Amazonia w swojej pięknej odsłonie, ale będącej niebezpiecznym miejscem.
Przez większość książki nie mamy podziału na głównego bohatera, ale przypuszczać można , że zostanie nim Nathan i Kelly już od pierwszego razu jak ich spotykamy. Ich sylwetki zostały najlepiej nakreślone pod względem psychologicznym. Nawet zachowanie jakie mają nie przeszkadza. Pozostałe postacie zostały przedstawione również bardzo dobrze i poświęcono trochę uwagi, aby byli ciekawi. Wiadomo po jakimś czasie, że niektórzy nie dotrwają do końca podróży. Nie umniejsza to autorowi, który potrafił stworzyć postacie z krwi i kości. Potrafił w kilku zdaniach zarysować ich sylwetki. Nawet główny przeciwnik jakim jest doktor wraz ze swoją towarzyszką robi świetne wrażenie. Pomimo spokojnej na pozór natury staje się nieobliczalnym przestępcą i wraz z piękną towarzyszką, niebezpieczną i podstępną osobą tworzą przerażający duet. Trzeba przyznać, ze nie dostałem bohaterów papierowych tylko posiadającą głębie. Można było zainteresować się ich losami i kibicowałem, aby przeżyli pomimo czekających na nich zagrożeń. Do części poczułem sympatie na przykład do spokojnego jak oaza profesora Kouwe, Manny'ego i jego towarzysza, Nathana, Kelly i Carrerę. Niektórzy mają tylko swoją rolę do odegrania w całej historii w mniejszy lub większym aspekcie. Relacje jakie zostają nakreślone też wypadają bardzo ciekawie i nie można im niczego zarzucić. Są barwnie i emocjonująco przedstawione. Dialogi stworzone przez autora wypadły świetnie i nie znalazłem w nich ani grama powstających zgrzytów. Bardzo pasują do samej historii i nie irytują podczas czytania.
W książce dostałem wartko poprowadzoną akcje, która nie zwalnia ani na minutę. Wydarzenia toczą się w błyskawicznym tempie i podczas czytania cały czas coś dzieje się i nie ma nudnych lub męczących opisów. Historia została poprowadzona dynamicznie i przedstawiona w niej opowieść jest wciągająca. Autor konfrontuje bohaterów z dżunglą Amazonii w brutalny sposób. Nie będzie dla nich zwykła wyprawą w celu odkrycia sekretów jakie skrywa, ale walką o życie na każdym kroku z niewidocznymi na pozór zagrożeniami. W pierwszych rozdziałach aż do trzeciej części obserwujemy zmagania postaci z dżunglą rządzącą się swoimi prawa. Jej mieszkańcami w postaci plemion i dzikich zwierząt. Wtedy nie znajdujemy charakterystycznych momentów fantastycznych, lecz czytając dalej pojawiły się za sprawą wykorzystania starej jak świat historii o zaginionym miejscu i odkryciach jakie dokonują bohaterowie podczas swojej wędrówki. Bardzo przypadło mi do gustu wyjaśnienie tego wszystkiego i niezwykle pasowało do samej opowieści jaka stworzył James Rollins. Nie jest to pierwsze wykorzystanie takiego tematu, bo pojawiają się na przykład w Ekspedycji lub Podziemnym labiryncie w różnych odsłonach. Obie powieści bardzo polecam, a wracając do Amazonii dodano wątek sensacyjny, który zazwyczaj jest obecny w jego książkach. Nie brakowało nawet dobrze nakreślonej warstwy obyczajowej. Pojawiający się romansowy wątek nie zdominowały historii, lecz stanowią dobry dodatek do opowieści nie wysuwający się na pierwszy plan pod względem głównych wydarzeń jakie występują. Jeżeli chodzi o samo zakończenie, to mogłem się takiego spodziewać ze względu na odkrywania wcześnie kart przez autora. Dotyczących powiązania poszczególnych wątków ze sobą. Jednak finał jaki dostałem przypadł mi do gustu i cieszę się z takiego zakończenia, bo bardzo pasowało do całości.

Książka Amazonia była długo poszukiwaną książką, którą nie mogłem nigdzie znaleźć i dopiero teraz przeczytałem. Łącząca w sobie dramatyczną relacje z dżungli, sensację przygodę, tajemnicę, trochę fantastyki i romansu. Sprawdziła się znakomicie dostarczając wielu wrażeń i emocji podczas lektury. Wszystkie elementy, z których została zbudowana historia zostały znakomicie połączone ze sobą tworząc ciekawą i pełna niebezpieczeństw powieść przygodową. Jestem bardzo zadowolony z tego co dostałem, bo oczekiwania miałem wobec niej duże i nie zawiodłem się w żadnym razie. Teraz, gdy sam przeczytałem okazało się, że było warto poszukać, a nawet poczekać tyle czasu na nią. Dostałem świetną historie, nie pozbawioną zwrotów akcji, tajemnic, dramatycznych chwil i bohaterów. Styl w jakim została napisana przez Jamesa Rollinsa jest przyjemny i przystępny. Bez zbędnych dłużyzn i męczących opisów. Bardzo wciągnęła mnie i pomimo swojej grubości książkę czytało mi się błyskawicznie. Kartki przez ze mnie zostały przewracane w szybkim tempie, bo chciałem przekonać się jak dalej potoczy się opowieść i poznać przygody bohaterów. Czas jaki spędziłem z nią był przyjemny i czytało się szybko. Książka Amazonia to był dobry strzał, przy którym spędziłem trochę czasu i cieszę się z przeczytania, bo sprawiła mi sporo frajdy i emocji. Do tego okładka pasująca i niezwykle piękna, która potrafi przyciągnąć i cieszyć oko. Mam chęć przeczytania kolejnych jego powieści lub nawet zrobić sobie powtórkę z cyklu Sigma Force w niedługim czasie. Jak będzie taka okazja na pewno nie zawaham się zaznajomić z jakąś nowszą jego powieścią. Do Amazonii powrócę kiedyś na pewno i czekam na kolejne jego książki. Nie tylko miłośnicy powieści przygodowej, ale każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Bardzo polecam.

Poszukiwałem książki Amazonia przez dłuższy czas i nareszcie przy ponownym wydaniu mogłem przeczytać, dzięki bibliotece. Dotychczasowe książki Jamesa Rollinsa zawsze zabierały mnie w przygodę połączoną z sensacyjną akcją i zapewniały sporo frajdy podczas czytania. Gdy tylko dorwałem w swoje ręce Amazonie wiedziałem, że przyjdzie niedługo czas, aby przekonać się co ma do...