Ziemia osamotniona rozpoczyna całkiem pokaźną, bo aż dziewięciotomową serię Wschód ziemi. Na naszym rynku jak na razie ukazał się tylko tom pierwszy. Autor również mało znany u nas, ponieważ jest to jego pierwsza książka przetłumaczona na język polski. Choć za granicą ukazało się już kilka ładnych serii z gatunku fantastyki jego autorstwa, o czym dowiadujemy się choćby z opisu umieszczonego na okładce.

Pięćdziesiąt lat temu na ziemię spadły pierwsze kokony obcych zwanych Wijcami. Wyglądem przypominają skolopendry i nie mają pokojowych zamiarów. Są inteligentne i drapieżne. Ogromne i uzbrojone w potężne szpony, a z ich kokonów wydobywają się trujące opary. Ludzkość prawie wyginęła, jednak udało się przetrwać. Świat się zjednoczył, technologia rozwinęła się w sposób umożliwiający wysłanie własnych statków kosmicznych i skuteczną walkę z Wijcami na ich terytorium. Powołano do życia SOL (Siły Obronne Ludzkości), gdzie służba jest obowiązkowa od 18 roku życia dla każdego i trwa pięć lat.

Głównym bohaterem jest Marco Emery, którego poznajemy na krótko przed jego 18 urodzinami. Stracił matkę w jednym z ataków Wijców, a teraz w ramach poboru wstępuje do SOL razem ze swoją przyrodnią siostrą Addy, gdzie przejdą szkolenie podstawowe. Oboje mają z Wijcami rachunki do wyrównania.

Po przeczytaniu książki mam mieszanie uczucia. Spodziewałem się porządnego science fiction, a cały pierwszy tom to praktycznie szkolenie i wojskowe "docieranie" rekrutów. Nie jest to bynajmniej minus. Poznajemy Marco i Addy bliżej, ich rozterki i uczucia. Bo przecież z poboru idą na wojnę, z której nie wszyscy wracają. Są to również dwa inne charaktery, Marco spokojny i opanowany artysta trzeźwo patrzący na świat i Addy, trochę zwariowana i bujająca w obłokach nastolatka, która rwie się do walki. Trafiają do jednostki, gdzie za towarzyszy mają ludzi z całego świata. Razem przechodzą trudy szkolenia aż do końca.

Język jest prosty, książkę czyta się szybko. Miejscami brakowało mi akcji, niektóre rozdziały się troszkę ciągnęły. Na plus mogę zaliczyć sam pomysł oraz różnorodnych i wyrazistych bohaterów. Książka skierowana raczej do młodzieży, jednak byłem ciekawy, jak potoczą się losy "Smoczego plutonu", a sama końcówka zachęca do sięgnięcia po dalsze części.

Wystawiam dobrą ocenę z nadzieją na rozwój w kolejnych tomach. Miłośnikom militariów i SF powinna się spodobać. Całość zapowiada się ogólnie w klimatach Żołnierzy kosmosu.

Ziemia osamotniona rozpoczyna całkiem pokaźną, bo aż dziewięciotomową serię Wschód ziemi. Na naszym rynku jak na razie ukazał się tylko tom pierwszy. Autor również mało znany u nas, ponieważ jest to jego pierwsza książka przetłumaczona na język polski. Choć za granicą ukazało się już kilka ładnych serii z gatunku fantastyki jego autorstwa, o czym dowiadujemy się choćby z...